Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Naprawdę porządna młodzieżówka, względnie lekka i przyjemna w odbiorze. Pochłonęłam ją w jedną podróż pociągiem — co trochę kwituje to, jak płynie się po tej książce.

Poruszany przez powieść temat rasizmu jest ograny w porządku, ale bez wielkich rewelacji. I choć jest to bardzo istotny wątek dla bohaterów, tak właściwie jest tylko tłem do przedstawienia tego, jak zachowuje się młodzież. Ten wątek można by zamienić tak właściwie na jakąkolwiek inną inność bohaterki i tak właściwie nie dałoby się odczuć różnicy. Bo tak właściwie autorka nie komentuje tu rasizmu inaczej, niż "rasizm jest zły". Ale też jak da się to bardziej skomentować?

Główna bohaterka jest naprawdę do polubienia i zrozumienia; nawet jeśli bywa czasami irytująca — głównie dlatego, że zachowuje się, jakby cały świat kręcił się wokół niej i tak właściwie niewiele różni się od swoich oprawców. Jednak uważam, że jest do dobra kreacja typowej postaci niedojrzałego jeszcze nastolatka.

Podstawową wadą tej książki jest to, że jest ona naprawdę bardzo Shirin-centryczna i tak właściwie żadna inna postać nie jest w niej rozbudowana i z krwi i kości. Może jedynie Ocean był przedstawiony bardziej jak coś więcej, niż tylko odbicie bohaterki, jednak i tak jego wszystkie problemy zostały upchnięte w jednym dialogu. A nawet nie dialogu, bo opisie narratora.

Mimo wszystko uważam, że ta książka jest naprawdę przyjemną lekturą dla młodzieży — i choć sama już do niej nie wrócę, zdecydowanie mogłabym ją komuś polecić.

Naprawdę porządna młodzieżówka, względnie lekka i przyjemna w odbiorze. Pochłonęłam ją w jedną podróż pociągiem — co trochę kwituje to, jak płynie się po tej książce.

Poruszany przez powieść temat rasizmu jest ograny w porządku, ale bez wielkich rewelacji. I choć jest to bardzo istotny wątek dla bohaterów, tak właściwie jest tylko tłem do przedstawienia tego, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż całkiem niezły, dla rodzica dziecka z problemami psychicznymi lub osoby, która z tematem nie miała nigdy styczności może być naprawdę pożyteczna. Dla mnie większość faktów była raczej znana. Dodatkowo, wiele informacji było powtarzane parokrotnie, w pomieszanej kolejności. Zdecydowanie brakuje mi tu konkretnych porad, jak obchodzić się z osobami z depresją - czego nie robić, co robić, nie tylko jako rodzina, ale także jako przyjaciele lub znajomi. Wiele by to dodało.

Reportaż całkiem niezły, dla rodzica dziecka z problemami psychicznymi lub osoby, która z tematem nie miała nigdy styczności może być naprawdę pożyteczna. Dla mnie większość faktów była raczej znana. Dodatkowo, wiele informacji było powtarzane parokrotnie, w pomieszanej kolejności. Zdecydowanie brakuje mi tu konkretnych porad, jak obchodzić się z osobami z depresją - czego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę niezły, wakacyjny romans – idealny na gorący dzień i czytanie nad wodą. Postacie są świetne, a relacja między nimi bardzo prawdziwa. Dokładnie wiemy, czemu byli przyjaciółmi przez tyle lat. Ich interakcje są często śmieszne, ale w odpowiednich momentach nie brak powagi.

Niestety, końcówka jest trochę przeciągnięta i niezbyt ogarniam, czego chcieli od siebie bohaterowie w tamtym momencie. Gdyby nie to, byłoby osiem gwiazdek.

Naprawdę niezły, wakacyjny romans – idealny na gorący dzień i czytanie nad wodą. Postacie są świetne, a relacja między nimi bardzo prawdziwa. Dokładnie wiemy, czemu byli przyjaciółmi przez tyle lat. Ich interakcje są często śmieszne, ale w odpowiednich momentach nie brak powagi.

Niestety, końcówka jest trochę przeciągnięta i niezbyt ogarniam, czego chcieli od siebie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Raczej przyjemna lektura, taka na jedno popołudnie. Postacie raczej powierzchowne, bez specjalnych ekscesów. Meh.

Raczej przyjemna lektura, taka na jedno popołudnie. Postacie raczej powierzchowne, bez specjalnych ekscesów. Meh.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pożądane zakończenie serii. Bez zbędnego przedłużania i niepotrzebnych scen.
Jestem zadowolona z tego, jak się wszystko potoczyło i z rozwiązania większości wątków. Moooooże zobaczyłabym chętnie więcej scen Magdy i Pierwszego, ale to tylko moje widzimisię.

Pożądane zakończenie serii. Bez zbędnego przedłużania i niepotrzebnych scen.
Jestem zadowolona z tego, jak się wszystko potoczyło i z rozwiązania większości wątków. Moooooże zobaczyłabym chętnie więcej scen Magdy i Pierwszego, ale to tylko moje widzimisię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę genialna młodzieżówka - słowiańskie wierzenia w tle dodają niepowtarzalnego klimatu. A fabuła, która jest wokół nich owinięta, wiele na tych motywach korzysta. Jest wyjątkowo wciągająca!

Postacie są bardzo dobrze rozpisane i totalnie je polubiłam. Widać jednak, że to seria - niektórych motywów postaci nie poznajemy do końca.

Jedyną wadą mogłoby być naprawdę nocny zwrot akcji na końcu książki; odrobinę trochę za bardzo naciągany jak na moje kryteria, ale to nie tak że jakoś bardzo mi to przeszkadzało.

Naprawdę genialna młodzieżówka - słowiańskie wierzenia w tle dodają niepowtarzalnego klimatu. A fabuła, która jest wokół nich owinięta, wiele na tych motywach korzysta. Jest wyjątkowo wciągająca!

Postacie są bardzo dobrze rozpisane i totalnie je polubiłam. Widać jednak, że to seria - niektórych motywów postaci nie poznajemy do końca.

Jedyną wadą mogłoby być naprawdę nocny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znałam zakończenie mitu ze szkoły i ogólnie Iliady, więc wszystkie końcowe rozdziały nie były dla mnie zaskoczeniem. Mimo to, bolały tak samo mocno. Książka naprawdę dobra, pochłaniająca i zajmująca.

Dziwnym początkowo zabiegiem było dla mnie narracja od strony Patroklosa, co okazało się ostatecznie naprawdę zręcznym pomysłem.

Z wad: opisy wydawały mi się takie płaskie. Niby widzę w tym sens, patrząc na to kim był narrator, ale nadal... Jakoś mi to nie gra. Mam wrażenie, że lepiej by to wypadło, gdyby były dokładniejsze i było ich choć odrobinę więcej, choćby samych postaci. Czuję, jakby wszystko tutaj było zbudowane tak trochę z papieru. Nie czułam emocji żadnego z bohaterów, nie licząc ostatnich scen.

EDIT: Jak patrzę na książkę z perspektywy czasu to mam wrażenie, że jest ona bardzo przehajpowana i bez polotu. Postacie, gdyby autorka nie bazowała na znanym micie, nie miałyby żadnego charakteru. Książka sama w sobie nie jest jakoś zła, ale mamy multum lepszych pozycji na rynku.

Znałam zakończenie mitu ze szkoły i ogólnie Iliady, więc wszystkie końcowe rozdziały nie były dla mnie zaskoczeniem. Mimo to, bolały tak samo mocno. Książka naprawdę dobra, pochłaniająca i zajmująca.

Dziwnym początkowo zabiegiem było dla mnie narracja od strony Patroklosa, co okazało się ostatecznie naprawdę zręcznym pomysłem.

Z wad: opisy wydawały mi się takie płaskie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako szczęśliwa mieszkanka Mazur, podchodzę do tej książki zdecydowanie bardziej emocjonalnie. Większość nazw miejscowości brzmiało znajomo, z wiecznym „o, tu mieszka moja babcia, o, tu mam krewnych, a ta ulica jest obok mojej szkoły”. Z tego względu pracę czytało mi się zdecydowanie przyjemniej, bardziej szukając własnej definicji siebie.

Tak czy siak, książkę bardzo polecam. Przyjemna narracja, tematy dobrze przedstawione.

Jako szczęśliwa mieszkanka Mazur, podchodzę do tej książki zdecydowanie bardziej emocjonalnie. Większość nazw miejscowości brzmiało znajomo, z wiecznym „o, tu mieszka moja babcia, o, tu mam krewnych, a ta ulica jest obok mojej szkoły”. Z tego względu pracę czytało mi się zdecydowanie przyjemniej, bardziej szukając własnej definicji siebie.

Tak czy siak, książkę bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku książka była lekko nudnawa; z każdym rozdziałem było jednak coraz lepiej.

Na początku książka była lekko nudnawa; z każdym rozdziałem było jednak coraz lepiej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Momentami miałam wrażenie, że autor daje nam perspektywę tylko jednej strony. Tak jakby od razu zakładał, że Billy jest niewinny. Po przeczytaniu książki miałam spojrzenie, że tak, choroba psychiczna, po obejrzeniu dokumentu na netflixie - że ktoś tu kręci. Wydaję mi się, że ta książka dziennikarsko leży.

Mimo wszystko, lekturę czytało się całkiem nieźle. Przyjemny styl pisania, przyjemne ustanowienie fabuły. Poszczególne osobowości były przedstawione w charakterystyczny sposób, tak że dało je się rozróżniać.

Momentami miałam wrażenie, że autor daje nam perspektywę tylko jednej strony. Tak jakby od razu zakładał, że Billy jest niewinny. Po przeczytaniu książki miałam spojrzenie, że tak, choroba psychiczna, po obejrzeniu dokumentu na netflixie - że ktoś tu kręci. Wydaję mi się, że ta książka dziennikarsko leży.

Mimo wszystko, lekturę czytało się całkiem nieźle. Przyjemny styl...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie meh, meh. Czytało się całkiem nieźle, szybko poszło, ale nic mnie nie porwało. Fabuła jakaś taka nijaka, bohaterowie też.

Takie meh, meh. Czytało się całkiem nieźle, szybko poszło, ale nic mnie nie porwało. Fabuła jakaś taka nijaka, bohaterowie też.

Pokaż mimo to


Na półkach:

czytało mi się bardzo przyjemnie, wiadomo, klasyczek polskiej literatury.

czytało mi się bardzo przyjemnie, wiadomo, klasyczek polskiej literatury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytanie całej sagi księżycowej (a przynajmniej tych części, które zostały przetłumaczone) zajęło mi niecały tydzień. Z tego też względu, wszystkie książki zlały mi się w jedną całość i, tak szczerze mówiąc, mam wrażenie, że tak trochę faktycznie jest. Zakończenia pojedynczych książek nie są właściwie żadnym zakończeniem. Nie domykają większości wątków. Z tego też względu, odnosić się tu będę do całości serii, roli postaci w całej sadze i tak dalej.

Zacznę od tego, że wybitnie podobają mi się postacie w tej książce. Jest ich sporo, jednak każda jest na swój sposób dopracowana i wyjątkowa. Zdążyłam je przez wszystkie książki polubić i się do nich przywiązać. Pojawia się tu jednak małe ale - koszmarnie nie podoba mi się zakończenie większości ich wątków. A nawet bardziej ich brak. Cinder dostała je naprawdę bardzo ładne, Scarlett jest całkiem okej. U Cress mogę je jeszcze przeboleć, tak Winter... No po prostu jest nijakie, takie puste. Czuję straszny niedosyt jej relacji z Jacinem, a ta książka rzekomo miała się na nich skupiać. A szkoda, bo zapowiadała się naprawdę ciekawie i szczerze im kibicowałam.

Ogólnie ta książka, Winter, ma problem ze swoją długością i niepotrzebnymi wątkami. Mam wrażenie, że pomijając parę opisów walki niczego nie stracimy, a książka mogłaby mieć więcej miejsca na inne, ciekawsze wątki. Mimo wszystko, nic mi się specjalnie nie dłużyło. Fabułę śledziłam z zapartym tchem, nie mogąc się od niej oderwać.

Interesujące wydają się nawiązania do klasycznych bajek. Odwrócenie ich o sto osiemdziesiąt stopni daje ciekawy efekt, gdy wyczekujemy tego, co znamy z oryginału. Przykładowo, w Scarlet cały czas wyczekiwałam myśliwego. W ostatnich momentach jednak, cały pomysł wydaje się być odrobinę nachalny. Niezbyt mi się to podobało, jednak do przebolenia.

Nie będę wyszukiwać więcej wad - na pewno jest ich więcej, jednak z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że książka, jak i cała seria, były naprawdę przyjemne. Z przyjemnością poleciłabym je wielu osobom.

Przeczytanie całej sagi księżycowej (a przynajmniej tych części, które zostały przetłumaczone) zajęło mi niecały tydzień. Z tego też względu, wszystkie książki zlały mi się w jedną całość i, tak szczerze mówiąc, mam wrażenie, że tak trochę faktycznie jest. Zakończenia pojedynczych książek nie są właściwie żadnym zakończeniem. Nie domykają większości wątków. Z tego też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

to taka typowa, kolorowa i przyjemną utopia. nie jest to jednak w żaden sposób wada książki: każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje tego przesłodkiego kawałka tortu. i nawet jeśli mamy tutaj ważne i mocne wątki, np. homoseksualizmu (który, nota bene, został przedstawiony naprawdę ładnie), jednak to nadal słodki ulepek połączony z ciekawie napisanymi scenami seksu.

są tu niby jakieś wady, jak wątki polityczne, mimo że naprawdę szczegółowo opisane i rozbudowane, są odrobinę przesadzone i nierealne (ja może się nie znam, ale od kiedy jakaś grupa nastolatków może tak po prostu zarządzać kampanią prezydencką w stanach zjednoczonych?). postacie też potrafią być momentami mocno jednym wielkim stereotypem.

jednak, szczerze mówiąc, who cares? nie czytałam tej książki, żeby dostać felietony o wyborach prezydenckich, a żeby dobrze się bawić przy romansie. i się udało, książka spełnia swoje zadanie w stu procentach. poprawia humor, zostawia z uśmiechem na twarzy i myślą, że fajnie by było, gdyby w realnym świecie było podobnie.

to taka typowa, kolorowa i przyjemną utopia. nie jest to jednak w żaden sposób wada książki: każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje tego przesłodkiego kawałka tortu. i nawet jeśli mamy tutaj ważne i mocne wątki, np. homoseksualizmu (który, nota bene, został przedstawiony naprawdę ładnie), jednak to nadal słodki ulepek połączony z ciekawie napisanymi scenami seksu.

są tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie oczekiwałam po tej książce wiele - myślałam, że to będzie jakieś denne, młodzieżowe fantazy. Jednak tak szczerze, mimo że to nie jest literatura piękna czy coś bardziej ambitnego, czytało mi się to naprawdę dobrze!!
Postacie, które gdy mówimy o prestiżowych, drogich uniwersytetach, zazwyczaj są snobistycznymi dupkami, tutaj nadal mają w sobie wiele z ludzi. Alex jest naprawdę przyjemną postacią; rozumiem jej motywacje, historię i to, czego chce. Reszta postaci głównych też jest dobrze napisana, dałam radę ich naprawdę polubić podczas lektury.
Historia o stowarzyszeniach i magii też wypada naprawdę nieźle. Przyjemnie się ją czyta i przyjmuje do wiadomości, pomimo że nadal niezbyt pamiętam nazwy poszczególnych domów.
Tak krótko mówiąc, ta książka jest po prostu przyjemna. Idealna na za długie popołudnie, niezobowiązująca. Jednak naprawdę chętnie sięgnę po kolejny tom :).

Nie oczekiwałam po tej książce wiele - myślałam, że to będzie jakieś denne, młodzieżowe fantazy. Jednak tak szczerze, mimo że to nie jest literatura piękna czy coś bardziej ambitnego, czytało mi się to naprawdę dobrze!!
Postacie, które gdy mówimy o prestiżowych, drogich uniwersytetach, zazwyczaj są snobistycznymi dupkami, tutaj nadal mają w sobie wiele z ludzi. Alex jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc, książka ta mnie stosunkowo zdziwiła. Wypożyczyłam ją przypadkowo z biblioteki, nie oczekując, że ją nawet przeczytam, szczególnie że zorientowałam się, że jest którąś częścią cyku. W końcu się za to zabrałam i mogę uznać ją za całkiem okej literaturę młodzieżową (i da się ją czytać w oderwaniu!).
Fabuła jest przyjemna - jednak, jak dla mnie, przekombinowana. Wątki choć ostatecznie się spinają, wydają się dla mnie wręcz nierealne. Ciężko mi uwierzyć, że niektóre rzeczy ktoś faktycznie by zrobił.
Bohaterki nie są złe, chociaż bardzo irytowała mnie Daisy. Cały czas zachowywała się arogancko w stosunku do Hazel (która zupełnie przymykała na to oko) i infantylnie do całej reszty osób, które z nią obcowały. Ich sposób wypowiadania się był dla mnie odrobinę zbyt dziecinny. Miałam czasami wrażenie, że mam doczynienia z jedynastolatkami, a nie piętnastolatkami, które faktycznie zaraz będą dorosłe.
Urzekł mnie zaś wątek LGBT+, który pojawiał się gdzieniegdzie w całej książce, przy okazji drobnej krytyki przepisów wtedy panujących w Anglii na temat nielegalności związków homoseksualnych między mężczyznami. Wydaję mi się, że to bardzo dobrze, że takie wątki znajdują się w literaturze dla młodszych osób, by mogły się stać one bardziej normalne (bo nie oszukujmy się, nadal jako społeczność czasami mamy z tym problem).
Całą książkę czytało mi się też przyjemnie, pochłonęłam ją w zaledwie trzy wieczory, i pomimo jej wad, zdecydowanie mogę ją polecić dla osoby lubującej się w młodzieżowych kryminałach lub po prostu dla osoby młodszej, szukających czegoś przyjemnego.
PS. Te wydanie jest autentycznie prześliczne. Rysunki, czy zabawy czcionkami też dodają dużo do klimatyczności i faktycznie można mieć wrażenie, że to raport z śledztwa!

Szczerze mówiąc, książka ta mnie stosunkowo zdziwiła. Wypożyczyłam ją przypadkowo z biblioteki, nie oczekując, że ją nawet przeczytam, szczególnie że zorientowałam się, że jest którąś częścią cyku. W końcu się za to zabrałam i mogę uznać ją za całkiem okej literaturę młodzieżową (i da się ją czytać w oderwaniu!).
Fabuła jest przyjemna - jednak, jak dla mnie,...

więcej Pokaż mimo to