Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Oto historia zawodowego przegrywizmu zamknięta w losach bohaterów, którymi jest każdy z nas.
Czytało się znakomicie, płakało gorzko.

Oto historia zawodowego przegrywizmu zamknięta w losach bohaterów, którymi jest każdy z nas.
Czytało się znakomicie, płakało gorzko.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mam bardzo mieszane uczucia, ponieważ ogromny potencjał tkwiący w pomyśle na tę historię został brutalnie stłamszony przez papierowe postaci, drewniane dialogi i fatalną narrację. Autor nie potrafi stworzyć nastroju. Sucho referuje następujące po sobie wydarzenia, a emocje, którymi obdarza bohaterów, często sprawiają wrażenie zupełnie przypadkowych. Dialogi wydają się sztuczne, wetknięte w akcję tylko dlatego, że jakaś kwestia musiała być wypowiedziana by popchnąć fabułę do przodu.

Nie wiem, czy taka już cecha "light novel", że nie muszą być dobrze napisane, ale pierwsze miejsce w rankingu MAL-a sprawia, że oczekuje się pewnego poziomu. Tymczasem otrzymujemy produkt jakości porównywalnej z amatorskimi internetowymi opowiadaniami niewprawionych nastolatków, którego jedyną siłą jest zagadka - tylko ze względu na jej rozwiązanie warto przeczytać książkę do końca.

Mam bardzo mieszane uczucia, ponieważ ogromny potencjał tkwiący w pomyśle na tę historię został brutalnie stłamszony przez papierowe postaci, drewniane dialogi i fatalną narrację. Autor nie potrafi stworzyć nastroju. Sucho referuje następujące po sobie wydarzenia, a emocje, którymi obdarza bohaterów, często sprawiają wrażenie zupełnie przypadkowych. Dialogi wydają się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

To jest tak życiowe i tak realistyczne, że fizycznie boli.

To jest tak życiowe i tak realistyczne, że fizycznie boli.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jedyne, czego żałuję po przeczytaniu tej książki, to że nie zrobiłam tego wcześniej.

Jedyne, czego żałuję po przeczytaniu tej książki, to że nie zrobiłam tego wcześniej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest najgorsza książka, jaką kiedykolwiek w życiu przeczytałam.
Czegoś takiego nie powinno się wydawać, bo to ubliża prawdziwej literaturze.

Mam wrażenie, że po przeczytaniu tej książki jestem głupsza, niż przed. Zastanawiam się, co kieruje ludźmi, którym seria o Greyu się podoba. Jeżeli duża ilość seksu i atrakcyjni fizycznie bohaterowie stanowią dla nich jedyne kryteria dobrej literatury, to z troską pochylam głowę nad przyszłością tego świata.

Trzeciego tomu nie zamierzam czytać.

To jest najgorsza książka, jaką kiedykolwiek w życiu przeczytałam.
Czegoś takiego nie powinno się wydawać, bo to ubliża prawdziwej literaturze.

Mam wrażenie, że po przeczytaniu tej książki jestem głupsza, niż przed. Zastanawiam się, co kieruje ludźmi, którym seria o Greyu się podoba. Jeżeli duża ilość seksu i atrakcyjni fizycznie bohaterowie stanowią dla nich jedyne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marnej jakości czytadło, któremu marketingowcy kupili miejsca na listach bestsellerów.

Marnej jakości czytadło, któremu marketingowcy kupili miejsca na listach bestsellerów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka nie jest napisana z lekkością i humorem; ona jest napisana ŹLE. Zdania proste i naiwne, przemyślenia głównego bohatera wprawiają w zażenowanie. Dziw bierze, że jest studentem dziennikarstwa UW, skoro co drugie jego zdanie zaczyna się od "a", "bo" lub "ale".
Początkowo ta opowieść publikowana była na blogu i moim zdaniem tam powinna zostać.

Ta książka nie jest napisana z lekkością i humorem; ona jest napisana ŹLE. Zdania proste i naiwne, przemyślenia głównego bohatera wprawiają w zażenowanie. Dziw bierze, że jest studentem dziennikarstwa UW, skoro co drugie jego zdanie zaczyna się od "a", "bo" lub "ale".
Początkowo ta opowieść publikowana była na blogu i moim zdaniem tam powinna zostać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tego typu czytadła są zupełnie bezwartościowe, ale nie da się ukryć, że dzięki nim podróże pociągiem mijają jak z bicza strzelił.

Tego typu czytadła są zupełnie bezwartościowe, ale nie da się ukryć, że dzięki nim podróże pociągiem mijają jak z bicza strzelił.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu pierwszej strony tej książki pomyślałam, że to pewnie kolejne niezbyt wartościowe czytadło na jeden wieczór. Po dwóch rozdziałach doszłam do wniosku, że przypomina mierną kopię Forresta Gumpa.

Straszliwie się pomyliłam. To wspaniała powieść, do której wcale nie pasuje tytuł "Loteria", bo za bardzo ją spłyca. W Holsted's Marine Supply można bardzo szybko się zadomowić.

Po przeczytaniu pierwszej strony tej książki pomyślałam, że to pewnie kolejne niezbyt wartościowe czytadło na jeden wieczór. Po dwóch rozdziałach doszłam do wniosku, że przypomina mierną kopię Forresta Gumpa.

Straszliwie się pomyliłam. To wspaniała powieść, do której wcale nie pasuje tytuł "Loteria", bo za bardzo ją spłyca. W Holsted's Marine Supply można bardzo szybko się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykła lektura. Mimo że przed sięgnięciem po tę cienką książeczkę znałam już mniej więcej przypadek doktora Jekylla i pana Hyde'a, to czytanie jej i tak dostarczyło mi całej gamy uczuć, od zaciekawienia po grozę. R. L. Stevenson jest mistrzem w budowaniu odpowiedniej atmosfery.
Ostatni rozdział to zdecydowanie wisienka na torcie całej noweli. Nigdy nie sądziłam, że współczesna młoda dziewczyna może odnaleźć siebie w dziewiętnastowiecznej postaci podstarzałego londyńskiego lekarza.

Niezwykła lektura. Mimo że przed sięgnięciem po tę cienką książeczkę znałam już mniej więcej przypadek doktora Jekylla i pana Hyde'a, to czytanie jej i tak dostarczyło mi całej gamy uczuć, od zaciekawienia po grozę. R. L. Stevenson jest mistrzem w budowaniu odpowiedniej atmosfery.
Ostatni rozdział to zdecydowanie wisienka na torcie całej noweli. Nigdy nie sądziłam, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem, czy to wina autorki, czy tłumaczenia, ale książka jest napisana żałośnie. Śmieszne porównania, na siłę powciskane niezgrabne metafory, wymuszona i nieudana poetyckość.

Fabuła jest w porządku, choć za główną bohaterką raczej nie przepadam.

Nie wiem, czy to wina autorki, czy tłumaczenia, ale książka jest napisana żałośnie. Śmieszne porównania, na siłę powciskane niezgrabne metafory, wymuszona i nieudana poetyckość.

Fabuła jest w porządku, choć za główną bohaterką raczej nie przepadam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Większość powieści o anoreksji składa się z dwóch części: krótkiego opisu rozwoju choroby i lwiej długości relacji z pobytu w szpitalu. W przypadku "Motylków" natomiast jest zupełnie inaczej. Bohaterka zmaga się z codziennością pozaszpitalną, gdzie to nie psychiatrzy są za nią odpowiedzialni, lecz ona sama. Jest to jeden z największych plusów tej powieści. Do innych należy grupa ciekawie skonstruowanych bohaterów - historia nie skupia się tylko na anorektyczce otoczonej garstką papierowych ludzików, każda postać ma wyraźnie zarysowany charakter i sensowną rolę w całej opowieści, każda ma też mniejszy lub większy wpływ na główną bohaterkę. Samej Lii natomiast nie da się zarzucić sztuczności, mimo że "Motylki" nie są powieścią autobiograficzną. Myślę, że każda osoba, która zmaga się (lub zmagała) z zaburzeniami odżywiania, odnajdzie w niej cząstkę siebie.
Motyw rywalizacji między przyjaciółkami został przedstawiony rewelacyjnie, a już zwłaszcza jego brutalne konsekwencje.
Bardzo polecam. Wspaniała książka.

Większość powieści o anoreksji składa się z dwóch części: krótkiego opisu rozwoju choroby i lwiej długości relacji z pobytu w szpitalu. W przypadku "Motylków" natomiast jest zupełnie inaczej. Bohaterka zmaga się z codziennością pozaszpitalną, gdzie to nie psychiatrzy są za nią odpowiedzialni, lecz ona sama. Jest to jeden z największych plusów tej powieści. Do innych należy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ballada o Narayamie. Opowieści niesamowite z prozy japońskiej Ryūnosuke Akutagawa, Osamu Dazai, Shūsaku Endō, Shichirō Fukazawa, Lafcadio Hearn, Masuji Ibuse, Kyōka Izumi, Yasunari Kawabata, Yakumo Koizumi, Atsushi Nakajima, Akiyuki Nosaka, Jun'ichirō Tanizaki, Shōji Yūki
Ocena 7,1
Ballada o Nara... Ryūnosuke Akutagawa...

Na półkach: , , ,

Powyższy zbiorek kipi tym rodzajem japońskości, za którą reszta świata kocha Japonię.

Powyższy zbiorek kipi tym rodzajem japońskości, za którą reszta świata kocha Japonię.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mała książeczka, która służy do wywoływania uśmiechu na twarzy, kiedy świat wydaje Ci się brudny i brzydki i nie wiesz, po co wstajesz rano z łóżka.

Mała książeczka, która służy do wywoływania uśmiechu na twarzy, kiedy świat wydaje Ci się brudny i brzydki i nie wiesz, po co wstajesz rano z łóżka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak można skończyć fizykę i być tak niezwykle wrażliwym i wnikliwym obserwatorem ludzkiej osobowości? Pan Giordano zdaje się wiedzieć więcej o człowieku niż niejeden psycholog.

Jak można skończyć fizykę i być tak niezwykle wrażliwym i wnikliwym obserwatorem ludzkiej osobowości? Pan Giordano zdaje się wiedzieć więcej o człowieku niż niejeden psycholog.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z tą cienką książeczką, z miejsca przeczytałam ją trzy razy pod rząd. Niezwykła lektura.

Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z tą cienką książeczką, z miejsca przeczytałam ją trzy razy pod rząd. Niezwykła lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak zwana "bida z nędzą". Dałam się złapać na oksfordzkie klimaty i spotkało mnie tylko niemiłe rozczarowanie. Fabuła miała potencjał, ale wszystkie postaci (może poza głównym bohaterem) są płaskie, dialogi sztuczne, akcja nudna. Kolejny mało wartościowy zapychacz księgarnianych półek, w którym jedyną dobrze wykonaną rzeczą jest okładka.

Tak zwana "bida z nędzą". Dałam się złapać na oksfordzkie klimaty i spotkało mnie tylko niemiłe rozczarowanie. Fabuła miała potencjał, ale wszystkie postaci (może poza głównym bohaterem) są płaskie, dialogi sztuczne, akcja nudna. Kolejny mało wartościowy zapychacz księgarnianych półek, w którym jedyną dobrze wykonaną rzeczą jest okładka.

Pokaż mimo to