Ta ksiazka czekała na mnie 3 lata. Dostałem ją kiedyś od znajomego na urodziny i grzecznie sobie czekała na półce.
Od kiedy zacząłem czytać znacznie wiecej niż kiedykolwiek postanowiłem ja wydostać z czeluści.
Na początku akcja jakoś nie rozwijała sie specjalnie ale z biegiem wydarzeń, splotu bohaterów, fabuły, powoli zaczęła nabierać tempa. Wciągnęła mnie jak żadna inna. Jest i opowiesc, jest intryga, zagadka i inne światy.
Styl Matthew jest czysty i zrozumiały. Nie ma tam niepotrzebnych wątków czy denerwujących opisów.
Cóż moge dodac? Polecam zacząć czytać :)
Jedna z najbardziej niezapomnianych książek mojego dzieciństwa. Sama nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego. Jest w niej coś tak przukuwającego uwagę, jak w tej książce, wokół której toczy się akcja powieści.
Najciekawsze i najbardziej niepokojące zarazem były dla mnie rozdziały związane ze średniowieczem. Pamiętam, że bałam się później w nocy... właściwie nie wiem czego. Sama aura niepewności wystarczyła, by w pełni zawładnąć moim umysłem. Wracając jednak do średniowiecza - zostało ono przedstawione w przystępny sposób, przedstawiając całą tajemniczość, niezwykłość, ale też brutalność i absurdalność tamtej epoki. Opisy wyglądu ulic, wnętrz budynków, czy rytuałów - miód na moje serce.
"Endymiona Springa" rekomenduję jednak przede wszystkim młodszym czytelnikom. Z racji pewnego rodzaju sentymentu wróciłam do tej książki mając 15 lat. Nie pamiętałam zakończenia, lecz nie zrobiła na mnie aż tak dużego wrażenia, jak gdy byłam w wieku lat 10.