-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-22
2019-01-23
Nigdy nie byłam dobra w fantasy.
Zawsze unikałam tego gatunku, zarówno w kinie, jak i w literaturze.
Wolałam science-fiction.
Narzeczony zjeździł pół Poznania, aby znaleźć tę książkę dla mnie.
A jakie są moje wnioski końcowe?
Jakoś nie łapię tej mitologii króliczej, pomysł może i dobry, ale wykonanie... Serio, ponad 500 stron? Połowa z tego by wystarczyła.
Czuję się nieco oszukana.
O wiele bardziej problem władzy pod postacią zwierząt interesuje mnie u Orwella.
Na drugą część na pewno się nie skuszę.
Ale to moja opinia - bo nigdy nie lubiłam fantasy.
Nigdy nie byłam dobra w fantasy.
Zawsze unikałam tego gatunku, zarówno w kinie, jak i w literaturze.
Wolałam science-fiction.
Narzeczony zjeździł pół Poznania, aby znaleźć tę książkę dla mnie.
A jakie są moje wnioski końcowe?
Jakoś nie łapię tej mitologii króliczej, pomysł może i dobry, ale wykonanie... Serio, ponad 500 stron? Połowa z tego by wystarczyła.
Czuję się...
2018-01-07
Oryginalna, pełna barwnego i niezwykle kwiecistego języka opowieść o zdolności do kochania i bycia kochanym.
Jedynym minusem jest istota seksualności w tej książce i podejście do niej głównego bohatera, zaledwie 14-latka.
Niemniej polecam. Teraz czas na ekranizację.
Oryginalna, pełna barwnego i niezwykle kwiecistego języka opowieść o zdolności do kochania i bycia kochanym.
Jedynym minusem jest istota seksualności w tej książce i podejście do niej głównego bohatera, zaledwie 14-latka.
Niemniej polecam. Teraz czas na ekranizację.
2018-01-06
Wiem, że wielu z poniższych czytelników sięgnęła po tę pozycję z powodu konkursu, w którym wygrać można aż 10 książek wydawnictwa SQN.
Wiem też, że ludzie aby wygrać są zdolni do wszystkiego - w tym do pisania bałwochwalczych i przypochlebnych recenzji.
Tak, ja też przeczytałam tę krótką powiastkę, aby wygrać. Ale nie potrafię kłamać i wychwalać tego miernego dziełka po to, aby zgarnąć główną nagrodę. Budzi się we mnie sprzeciw.
Książka jest zwyczajnie słaba, a konkurs ma za zadanie podkręcić jej zasięgi.
Retelling to grząski grunt, a Kingfisher został pochłonięty wprost przez bagno. Moim zdaniem kompletnie nieudana, całkowicie nudna i absolutna strata czasu... Nic tutaj nie trzyma się kupy, jedyny zwrot akcji jest wtedy, gdy dowiadujemy się o tym, że królewna jest więziona w wieży przez główną bohaterkę.
Czy straciłam swój czas? Tak.
Czy napiszę pochlebną recenzję, aby wygrać? Nie.
I pewnie szacowne jury nie weźmie pod uwagę negatywnego głosu i tej recenzji, ale cóż - trzeba podążać za swoim moralnym kompasem, w zgodzie ze sobą.
Wiem, że wielu z poniższych czytelników sięgnęła po tę pozycję z powodu konkursu, w którym wygrać można aż 10 książek wydawnictwa SQN.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWiem też, że ludzie aby wygrać są zdolni do wszystkiego - w tym do pisania bałwochwalczych i przypochlebnych recenzji.
Tak, ja też przeczytałam tę krótką powiastkę, aby wygrać. Ale nie potrafię kłamać i wychwalać tego miernego dziełka po to,...