Opinie użytkownika
Kawał solidnej, męskiej literatury, prosto z dziecięcych, szkolnych wspomnień dzisiejszych 40-to, 50-cio latków. Jednocześnie przygnębiające, śmieszne, straszne, drażniące, niepokojące. I zaskakująco bliskie każdemu, kto doświadczył podobnej przemocy. Krótko mówiąc: jest grubo!
Pokaż mimo to
Czy można skutecznie schować się przed złem całego świata? Nie można. Zło i tak cię dopadnie. Dopadnie i będzie chciało pojmać. A potem zabić.
Środek lasu, rezerwat przyrody stanu Nebraska, USA. Chata, w środku dwoje mieszkańców. Pierwszy - wyraźnie starszy i schorowany, ewidentnie jakiś religijny fanatyk. Drugi – dziewięciolatek Gus. Na pierwszy rzut oka – najzwyklejszy...
Czy może być coś bardziej okrutnego dla podróżnika i królewskiego odkrywcy, kiedy po 537 dniach wyczerpującej żeglugi dociera do lądu, z którego wypłynął? I nie, nie chodzi o to, że wraca w chwale: on sądzi, że właśnie odnalazł nowe, zamorskie krainy...
Wyobraźcie to sobie: szalupa jedynego ocalałego statku wyprawy przybija do brzegu, oczadzony sukcesem i na wpół obłąkany...
Poniedziałek. Ponaglany dźwiękiem budzika wyskakujesz z łóżka i - spóźniony - gnasz do pracy. Na miejscu odkrywasz, że jest wtorek. Ale że jak to? Przespałeś cały poprzedni dzień?
Dziwne, ale od biedy da się wytłumaczyć: mieszkasz sam, może nie włączyłeś budzika, zmęczenie wzięło górę… No i ten nieszczęsny wypadek podczas przedstawienia - głowa bolała przecież cały...
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz w życiu nie wstydzę się przyznać do nieznajomości tematu, który omawia autor książki. Zwykle jest odwrotnie: świadomy czytelnik jednak wstydzi się swojej niewiedzy i zrobi wszystko, żeby ewentualne braki wiedzy/wykształcenia uzupełnić. Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana: wspomniane braki można względnie łatwo nadrobić, ale... to...
więcej Pokaż mimo to
Spotkanie na molo jest krótkie, a zlecenie - nietypowe. Kiedy jednak o przysługę prosi sam sędziwy capo di tutti capi Giuseppe Di Pietro... no cóż, odmowa raczej nie wchodzi w rachubę. Tym bardziej, że dziadyga-makaroniarz ma konkretny, finansowy argument. Jak to mawiają, pecunia non olet - okrągłe sto pięćdziesiąt tysięcy baksów na ulicy wszak nie leży...
Uśmiech na...
Wraz z upływem lat oryginalna, kultowa już powieść graficzna Moore’a i Gibbonsa nie tylko stała się pożywką i inspiracją dla innych komiksów (dekonstrukcja mitu superbohatera, polityczne zaangażowanie, te sprawy), ale i sama mocno zakorzeniła się w kulturze. Film fabularny, filmy animowane, sequle i prequele komiksowe, serial HBO. Tym bardziej warto sięgnąć po oryginał....
więcej Pokaż mimo toTrzymam oto w ręku blisko sześćsetstronicowe tomiszcze formatu plus minus B5, złożone niewielką czcionką. Na oko ponad pół kilo żywej wagi. Bez jakiegokolwiek wahania napiszę, że jest to po prostu REWELACYJNA powieść przygodowo-historyczno-fantastyczna, jedna z najlepszych, jakie miałem okazję czytać. Simmons napisał książkę, od której po prostu nie byłem w stanie się...
więcej Pokaż mimo toNie każdy afrykański bóg to z definicji wredna, mściwa i krwiożercza bestyja. Taki, być może zaskakujący wniosek można wyciągnąć z ledwie pobieżnej analizy panteonu Joruba. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że przykładowo taka Oszun - bogini miłości - na śniadanie łyka surowe, jeszcze bijące serca wyrwane z piersi czarnoskórych kochanków. Nie łyka. I właśnie dlatego to nie...
więcej Pokaż mimo to
Jak sensownie nakreślić fabułę powieści, którą od biedy dałoby się zamknąć w dwóch zdaniach? Napisałem: dwóch? Przy odrobinie wysiłku umysłowego ograniczyłbym się nawet do jednego zdania, które mogłoby się rozpocząć na ten przykład tak: „Niecnie zdradzony i podstępnie otruty rewolwerowiec…”
Więcej...
Są takie miejsca na ziemi, gdzie na widok niewielkiej zielonej żabki ludzie wieją, gdzie pieprz rośnie. Miejsca, w których kilka ugryzień wielkich, dwucentymetrowych mrówek, kończy się odesłaniem pechowca w zaświaty. Fruwają tam piękne motyle, które zabijają w okamgnieniu niewidoczną mgiełką wyjątkowo groźnej trucizny. W przyjaźnie wyglądającej rzece czają się małe rybki,...
więcej Pokaż mimo to
Jak było? Banalnie? Tak po prostu przewrócił się i walnął głową w krawężnik? Wpadł do pustego akurat basenu? Pijany i wkurzony Hłasko zepchnął go ze skarpy? Nie, nie... to wszystko brzmi strasznie pospolicie. Głupio. Więc pewnie sprzedał go Polański. Diabłu, oczywiście. Taak, sukces "Dziecka Rosemary" wymagał krwawej ofiary...
--
pełna recenzja, multimedia i muzyka...
Pewnie Anima nie różniła by się zbytnio od innych horrorów/thrillerów, gdyby nie forma, w jaką ją opakowano. Muszę przyznać, że ludziom stojącym za tym niesamowitym słuchowiskiem udało się mnie zaskoczyć. Przesłuchałem prawie wszystkie audiobooki Audioteki opatrzone tagiem „Superprodukcja” – a z czymś takim jeszcze się nie spotkałem...
więcej i...
Krążownik kosmiczny "Niezwyciężony" ląduje na planecie Regis III w konstelacji Liry. Misja, którą ma do wykonania, jest nie tylko niełatwa, ale i niebezpieczna: należy odszukać bliźniaczy statek "Kondor", który przed kilku laty wylądował na tej pustynnej, niezbadanej wcześniej planecie. Statek, z którym łączność urwała się tuż po lądowaniu i który najwyraźniej zniknął bez...
więcej Pokaż mimo to
Pozwólcie, że zacznę od końca. Posłowie drugiego, poprawionego przez autora wydania „Instytutu” to jedna z głupszych rzeczy, jakie przyszło mi ostatnio czytać...
Więcej:
https://iluzyt.pl/notatka/4/Zulczyk/Instytut
Nocny Patrol to wyśmienita, wielowymiarowa powieść, pełna trafnych spostrzeżeń na temat kondycji moralnej ludzi i Innych, pytań o istotę dobra i zła. Przede wszystkim zaś to iskrząca się od niebanalnych pomysłów fantastyka, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, z intrygującą narracją pierwszoosobową, z brudnym, szarym światem, w którym magowie posługują się najnowszymi...
więcej Pokaż mimo to
Tam... jest kosmos. Za tym sufitem. I tam, w kosmosie, na dalekiej planecie, czterech potężnych, wyplutych przez gwiazdy Czyniących szykuje się do wojny. Nadciąga bitwa, która odmieni oblicze ziemi. Tamtej ziemi. Chyba nie sądziliście, że może stać się inaczej?
https://iluzyt.pl/recenzja/97/Grzedowicz/PLO4
Ikona kosmicznego survival horroru powraca w ślicznej, klimatycznej oprawie. Wielbiciele klasycznego już filmu Ridleya Scotta pewnie będą zachwyceni. Pytanie brzmi jednak: czy powieść broni się literacko? Jak wygląda nowe tłumaczenie Piotra Cholewy? I czy to wszystko w ogóle ma znaczenie, kiedy książka oparta jest na scenariuszu TEGO...
więcej Pokaż mimo to
Dzień, w którym skończyła się normalność, zapowiadał się całkiem zwyczajnie. Wreszcie koniec wakacji, dzieciaki zaopiekowane (po prawdzie - na jeden dzień, ale dobre i to!), pora spakować manatki i wrócić do miasta.
Malownicza, położona we francuskich Pirenejach wioska Cazeaux pewnie idealnie nadawała się na wypoczynek, ale jak tu odpocząć, kiedy na głowie dwójka urwisów w...
Czy warto? Odpowiedź nie jest wcale prosta.„Popiela. Syna Popiołów” słucha się przecież całkiem przyjemnie. Historie są ciekawe. Obawiam się jednak, że to nie wystarczy, aby wymagający odbiorcy poczuli się w pełni usatysfakcjonowani. Będzie im w tym przeszkadzał zarówno prosty język, jak i czarno-biali, bajkowi bohaterowie. Będą marszczyć się przy drętwych dialogach. A na...
więcej Pokaż mimo to