Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

To moje kolejne spotkanie z twórczością Marioli Szydlik, którą poznałam podczas promocji dwóch tomów z cyklu "Pod niebem Kenii". Historie, w których autorka dzieli się według mojego mniemania przygodą życia. Wspólnie z mężem w pewnym momencie życia zdecydowali się na całkowitą zmianę, jakim jest zamieszkanie w Kenii. Tam autorka uczy kenijskie dzieci języka włoskiego i aktywnie działa na rzecz mieszkańców.

Tym razem jednak chciałabym przybliżyć Wam powieść "Włoskie wycieczki", która przenosi czytelnika do lat dziewięćdziesiątych, czasie ogromnych zmian w życiu społecznym.

Przyjaciółki od czasów licealnych Danka, Aśka i ich mężowie w wyniku zamknięcia fabryki samochodów zostają zwolnieni z pracy. Niepewność, lęk, brak stabilizacji finansowej spędza im sen z powiek. Przypadkowo spotkany kolega Janek, roztacza przed Aśką wizje zarobku na przemycie towarów do Włoch.

Aśka w gorącej wodzie kąpana z miejsca gotowa podjąć wyzwanie, Darek mąż Asi mąż podchodzi sceptycznie do pomysłu kobiet. Jednak obie pragną wejść w interes życia, aby móc zrealizować swoje marzenia i zapewnić byt rodzinie. Decydują się na podjęcie wyzwania, nie opuszcza ich strach pomieszany z ekscytacją.

Jakie przygody czekają na kobiety w drodze do Włoch?
Czy uda im się zrealizować założenia zarobku?
I wreszcie jak rozstanie wpłynie na życie rodzin?

Powieść czyta się bardzo przyjemnie i lekko, nie brakowało chwil grozy, bo niebezpieczeństwo czyha na podróżników. Życie w autokarze z innymi ludźmi czasem doprowadza do spięć, ale nie brakuje i zabawnych sytuacji.
Autorka wplata w opowieść wiele ciekawostek, takich jak wystąpienie Anny German w mieście Festiwalu Włoskiej Piosenki w roku 1966 roku.

Przyznam, że bardzo polubiłam bohaterów książki i z chęcią wyruszyłabym z nimi w dalszą podróż. Dla mnie to historia, która domaga się kontynuacji, ciekawa jestem jak na to zapatruje się autorka? Z całego serca polecam wyruszyć w drogę z dziewczynami.

To moje kolejne spotkanie z twórczością Marioli Szydlik, którą poznałam podczas promocji dwóch tomów z cyklu "Pod niebem Kenii". Historie, w których autorka dzieli się według mojego mniemania przygodą życia. Wspólnie z mężem w pewnym momencie życia zdecydowali się na całkowitą zmianę, jakim jest zamieszkanie w Kenii. Tam autorka uczy kenijskie dzieci języka włoskiego i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Ta, która wie" jest pierwszą powieścią, po jaką przeczytałam autorstwa 𝓚𝓪𝓽𝓪𝓻𝔃𝔂𝓷𝔂 𝓚𝓾ś𝓶𝓲𝓮𝓻𝓬𝔃𝔂𝓴.

Opis, w którym autorka zdradza, fakt iż 21 sierpnia 1811 roku na Wzgórzu Szubieniczym na stosie spalono ostatnią w Europie czarownicę 23- letnią Barbarę Zdunk sprawił, że chciałam poznać tę historię.

Powieść toczy się dwutorowo. Współcześnie poznajemy Michalinę, natomiast w retrospekcji młodą dziewczynę Barbarę, która żyła w XVIII- wiecznej Polsce, we wsi Pleśno. Uważam, że możliwość naprzemiennej narracji pozwoliła mi na poczucie emocji towarzyszących obu młodym kobietom.

𝓜𝓲𝓬𝓱𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪, studentka historii sztuki rozczarowana jest, że zamiast dostać się na wymarzone praktyki, do Wrocławia zostaje zakwalifikowana do Muzeum Warmii i Mazur w Reszlu. Zostaje ulokowana w przyziemu zamku, pod dawnym więzieniem, gdzie przetrzymywano Barbarę. Dziewczyna niejednokrotnie doświadcza wizji, uczucia bólu torturowanej kobiety. Zastraszana, otrzymuje groźby, nakazy, aby uciekła z Reszla, nie zagłębiając się w historię, która nie daje jej spokoju. Okazuje się również, że nikt nie wie, w jaki sposób dziewczyna została skierowana do pracy do muzeum. Ktoś ewidentnie miał plan, możliwości, aby dziewczyna trafiła akurat do nich. To kolejna niewiadoma, która czeka na swoje rozwiązanie.

Młoda 𝓑𝓪𝓼𝓲𝓪, doskonale zna się na ziołach, z których tworzy mieszanki, pomagające leczyć jej mieszkańców wioski. Praktycznie każdy chętnie korzysta z jej zdolności, ponieważ niejednokrotnie pomaga, czy też ratuje życie. Kiedy zostaje oskarżona między innymi o podłożenie ognia za pomocą czarów w Reszlu, zapomniano o jej zasługach. Na podstawie przeżyć Barbary możemy poczuć ból, sposoby tortur za pomocą narzędzi, których doświadczyło wiele kobiet oskarżonych o mataczenie, czy rzucanie czarów w tamtych czasach.

"𝕋𝕒, 𝕜𝕥ó𝕣𝕒 𝕨𝕚𝕖..." to historia fikcyjna, ale to jak wiele z niej wyciągnęłam, dowiedziałam się o historii Barbary, o której wiedziałam zdecydowanie za mało. Powieść sprawiła, że zaczęłam wyszukiwać więcej informacji, i to jest jej ogromnym walorem. Czytelnik zostaje z wieloma pytaniami, myślami i refleksjami.

Myślę sobie, że poczucie zazdrości, fałszywych oskarżeń, niesłusznych i bolesnych słów, krzywdzących ludzi możemy zaznać i teraz. Niejednokrotnie obserwujemy jak łatwo rzucić hasło, które w mig łapią ludzie, nie zagłębiając się w temat, ale ślepo ją popierają.

𝑲𝒂𝒕𝒂𝒓𝒛𝒚𝒏𝒂 𝑲𝒖ś𝒎𝒊𝒆𝒓𝒄𝒛𝒚𝒌 z ogromnym wyczuciem splata te dwa światy. Czytając, łapałam się na tym, że czasem wstrzymuję oddech, pochłaniam powieść z wypiekami na twarzy i nie sposób odłożyć książkę, gdyż pochłania bez reszty. Zdecydowanie pozycja absolutnie godna polecenia.

Historia ta rozbudziła we mnie pragnienie, aby poznać poprzednie książki autorki.

"Ta, która wie" jest pierwszą powieścią, po jaką przeczytałam autorstwa 𝓚𝓪𝓽𝓪𝓻𝔃𝔂𝓷𝔂 𝓚𝓾ś𝓶𝓲𝓮𝓻𝓬𝔃𝔂𝓴.

Opis, w którym autorka zdradza, fakt iż 21 sierpnia 1811 roku na Wzgórzu Szubieniczym na stosie spalono ostatnią w Europie czarownicę 23- letnią Barbarę Zdunk sprawił, że chciałam poznać tę historię.

Powieść toczy się dwutorowo. Współcześnie poznajemy Michalinę, natomiast w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Pierwszy moment, kiedy zobaczyłam okładkę powieści '𝓓𝓸𝓴𝓪̨𝓭 𝔃𝓪𝓷𝓲𝓮𝓼𝓲𝓮 𝓷𝓪𝓼 𝔀𝓲𝓪𝓽𝓻" autorstwa 𝓐𝓷𝓷𝓪 𝓐. 𝓢𝓸𝓼𝓷𝓪 poczułam pragnienie, aby ją przeczytać, dowiedzieć się więcej.

Autorka w ramach współpracy zaproponowała, że przyśle mi książkę, abym mogła zobaczyć, jak pięknie została wydana przez 𝓦𝔂𝓭𝓪𝔀𝓷𝓲𝓬𝓽𝔀𝓸 𝓔𝓷𝓭𝓸𝓻𝓯𝓲𝓷𝓪.

Zdobione grzbiety, okładka, treść to prawdziwa uczta czytelnicza.
I tu zdecydowanie polecam papierowe wydanie powieści.

Kiedy skończyłam czytać powieść, nie byłam w stanie napisać recenzji, a to dlatego, że musiałam przepracować emocje, ochłonąć, wyciszyć. Zacznijmy jednak od początku.

Lato, ciepełko, na horyzoncie wakacje to czas, w którym toczy się fabuła powieści.

Hania, pochodząca z bogatej rodziny, wydaje się, że nie ma problemów. Może pozwolić sobie naprawdę na wiele. Jednak ta młoda dziewczyna zmaga się z przeciwnościami losu.

Śmierci mamy, tato, który nie umie poradzić sobie ze stratą, topi smutki w alkoholu.

Ciężar, jaki nosi na swoich barkach, przytłacza i pozbawia ją sił.

Kiedy po kilku latach milczenia na nowo w jej życiu pojawia się dawny przyjaciel Michał z propozycją wyruszenia w wakacyjną podróż kamperem, decyduje się na wyjazd.

Wspólnie z nimi udajemy się w podróż, czujemy promyczki słoneczka.

Odkrywamy ciekawe zakątki takie jak zamek w Niedzicy czy też zamek Ołomunieckich, wyruszamy na górskie szlaki.

Stopniowo oboje otwierają się i rozmawiają o tym, z czym musieli się mierzyć i tym, co może na nich czekać. Michał odsłania przed przyjaciółką prawdziwy powód podróży, temat niezwykle trudny, ale dziewczyna postanawia wspierać go.

Podczas jednego z przystanków Hania i Michał nawiązują znajomość z parą, która rozlokowała się obok nich. Lena i Kuba to ciekawe połączenie, z całą pewnością podkręcają
sytuację, wyruszając w dalszą podróż z naszymi bohaterami.

Czy tato znajdzie w sobie impuls, która pomoże mu znaleźć siłę, aby zwalczyć nałóg i zawalczyć o swoją rodzinę?

Tematy podjęte przez autorkę sprawiają, że sama musiałam zmierzyć się z wieloma pytaniami, emocjami, które targały mną. Historia uwrażliwia czytelnika, aby doceniać, to mamy, dostrzegać więcej i cieszyć się z najdrobniejszych gestów, chwil.

Jeśli jesteś miłośnikiem historii pełnych emocji, życiowych, takich, które zawierają prawdę nawet tą najbardziej bolesną to powieść zdecydowanie dla Ciebie drogi czytelniku. W mojej ocenie 10/10.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale już wiem, że nie ostatnie.

Pierwszy moment, kiedy zobaczyłam okładkę powieści '𝓓𝓸𝓴𝓪̨𝓭 𝔃𝓪𝓷𝓲𝓮𝓼𝓲𝓮 𝓷𝓪𝓼 𝔀𝓲𝓪𝓽𝓻" autorstwa 𝓐𝓷𝓷𝓪 𝓐. 𝓢𝓸𝓼𝓷𝓪 poczułam pragnienie, aby ją przeczytać, dowiedzieć się więcej.

Autorka w ramach współpracy zaproponowała, że przyśle mi książkę, abym mogła zobaczyć, jak pięknie została wydana przez 𝓦𝔂𝓭𝓪𝔀𝓷𝓲𝓬𝓽𝔀𝓸 𝓔𝓷𝓭𝓸𝓻𝓯𝓲𝓷𝓪.

Zdobione grzbiety, okładka, treść to prawdziwa uczta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Powieść "Ani słowa o rodzinie" autorstwa Alicji Filipowskiej ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka 31.01.24.

Kaja mieszka z mamą w Hamburgu. Niestety w wyniku choroby mama umiera, a dziewczyna zostaje zupełnie sama. Pozostają tylko zasłyszane od mamy opowieści o dziadkach, rodzinie w Polsce. Chwyta się tych skrawków informacji i postanawia odszukać rodzinę.

Kiedy dociera na miejsce, do wsi Kamionka okazuje się, że babcia zmarła, pozostał dziadek. Jest dla wnuczki bardzo oschły, zimny i daje jej odczuć, że nie jest tutaj mile widziana. Za to wiernie i wytrwale powierza wszystkie swoje troski, obawy do zmarłej Basieńki, którą kochał miłością najpiękniejszą.

Dziewczyna jednak nie poddaje się i powoli zmienia przestrzeń wokół siebie. Dziadek Stanisław pragnie pozostać w spokoju ze swoimi przyzwyczajeniami, rutyną dnia. Początkowo nie znosiłam dziadka, nie rozumiałam dlaczego tak traktuje wnuczkę. Jednak to była maska, która skrywała lęk, strach, tęsknotę, ból gromadzony przez lata. Dzieli ich tak wiele, ale łączy jeszcze więcej, choć sami początkowo nie zdają sobie z tego sprawy.

Czy wnuczce i dziadkowi uda się otworzyć na siebie?
Czy stworzą dom pełnego miłości?

Jest jeszcze jedna postać, która skradła moje serce. Jest to Leoś, który swoją otwartością, bezpośredniością poruszył mnie, ale i Kaję.

Podsumowując stwierdzam, że uwielbiam takie historie, które otwierają mi oczy na pewne sprawy, które czasem mi umykają. Pozostawiają mnie z pytaniami i skłaniają do refleksji. Nic więcej nie zdradzę, aby nie odbierać wam czytelniczej uczty.

To książka, która wywoła w czytelniku mnóstwo emocji, polecam absolutnie każdemu.

Już teraz serdecznie zapraszam was do udziału w spotkaniu autorskim online z @alicjafilipowska na mojej stronie na Facebooku, Instagramie 27.02. o godz. 19:00.

Powieść "Ani słowa o rodzinie" autorstwa Alicji Filipowskiej ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka 31.01.24.

Kaja mieszka z mamą w Hamburgu. Niestety w wyniku choroby mama umiera, a dziewczyna zostaje zupełnie sama. Pozostają tylko zasłyszane od mamy opowieści o dziadkach, rodzinie w Polsce. Chwyta się tych skrawków informacji i postanawia odszukać rodzinę.

Kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pewnego popołudnia umówiłam się na spotkanie
z Marcinem Wnukiem, debiutującym łódzkim pisarzem.

Tematów do rozmów było mnóstwo, z zachwytem wysłuchałam opowieści kulis powstania powieści "Intryga", dowiedziałam się naprawdę sporo fajnych rzeczy. Czym prędzej zabrałam się za czytanie książki zaintrygowana opowieściami.

Marek Wysocki pracuje jako ochroniarz w hipermarkecie,
ma ambitne plany na siebie. Nie boi się wyrażać swoich poglądów politycznych, jego życie płynie spokojnie i jednostajnie.
Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy w jego życiu pojawiła się przepiękna Gosia, podobnie jak on ma dość wyraźne zdanie na temat polityki. Wywraca jego życie do góry nogami. Mężczyzna wpada niczym śliwka w kompot, zadłużony nie wyobraża sobie życia bez niej.

Kobieta manipuluje nim bez opamiętania, obiecuje, że jeśli będzie wykonywał jej polecenia będzie mógł przeniknąć do organizacji mającej na celu zmiany polityczne.

Do czego posunie się mężczyzna, aby zaimponować kobiecie?
Ile jest w stanie zaryzykować dla dobra ojczyzny?

Autor stworzył bohaterów, których od razu polubiłam.
Marek Wysocki zaimponował mi planem na siebie, determinacją, wytrwałością i sprawnością modulowania go.

Jeśli lubicie thrillery z nutką pikanterii, szybką, zaskakującą akcją to książka zdecydowanie dla was. W czerwcu ukaże się ciąg dalszy, już się nie mogę doczekać. Polecam z całego serca.

Mam nadzieję, że zainteresowałam Was i zaciekawiłam powieścią, a jeśli macie ochotę na więcej to serdecznie zapraszam w najbliższy wtorek do udziału w spotkaniu online z autorem o 19:00 na moim profilu na Facebooku i Instagramie. https://www.facebook.com/zezaczytanaewelka

Powieść ukazała się nakładem Wydawnictwa Magia Słów, 5.10.2023.

Pewnego popołudnia umówiłam się na spotkanie
z Marcinem Wnukiem, debiutującym łódzkim pisarzem.

Tematów do rozmów było mnóstwo, z zachwytem wysłuchałam opowieści kulis powstania powieści "Intryga", dowiedziałam się naprawdę sporo fajnych rzeczy. Czym prędzej zabrałam się za czytanie książki zaintrygowana opowieściami.

Marek Wysocki pracuje jako ochroniarz w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

📗Moment, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedź powieści "Davenportowie" autorstwa Krystal Marquis wiedziałam, że chcę ją przeczytać.

Pięknie dopracowane zielone brzegi ze zdobieniami przykuły moją uwagę. Przystąpiłam do naboru, jakie przygotowało Wydawnictwo Jaguar, pozytywna decyzja sprawiły, że czekałam na tę książkę bardzo podekscytowana. Przyznajcie sami, że prezentuje się cudnie?

Fabuła książki rozpoczyna się w Chicago w roku 1910, głównymi bohaterkami są siostry: Olivia Elise Davenport, Helen Davenport, oraz Amy Rose, Ruby Tremaine i to właśnie z ich perspektyw poznajemy tę historię.

💃 Olivia pochodzi z najzamożniejszej czarnoskórej rodziny w Ameryce. Jest najstarszym dzieckiem, przez co spoczywa na niej zdobycie narzeczonego z równie zamożnej rodziny w najbliższym sezonie towarzyskim. Udziela się podczas bali, wspiera potrzebujących w ośrodkach. I to właśnie podczas jednej z takich wypraw przez przypadek znalazła się w miejscu, w którym nie powinna być. Na tajnym zebraniu dla kobiet, które walczą o prawa wyborcze, poznaje prawnika z Alabamy, który wygłasza przemowę, dla niej jest niczym zimny prysznic. Zderzenie z zupełnie inną rzeczywistością inną, wiele spraw wymagało przemyślenia i podjęcia odpowiednich decyzji.

💃 Młodsza siostra Oliwii, Helena jest całkowitym jej przeciwieństwem. Od dziecka spędzała mnóstwo czasu w firmie motoryzacyjnej ojca. Jej marzeniem jest, aby móc majstrować, naprawiać auta. Niestety ojciec kategorycznie zakazuje jej tego. Stosuje pewne sztuczki, by zakradać się do warsztatu i robić to co kocha najbardziej. Dokąd zaprowadzi ją determinacja i wytrwałość?

💃 Ruby Tremaine jest przyjaciółką Olivii, rodzina kobiety jest u schyłku bankructwa. Ojciec Ruby pragnie zostać pierwszym czarnoskórym burmistrzem. Rodzice mają przygotowany dla niej plan idealny, który pozwoli im się uratować. Początkowo ochoczo wypełnia wolę rodziców, ale wszystko zmienia się w momencie pojawienia się Harrisona Bartona. Wyplątanie się z obietnicy nie jest łatwe, lecz jak wiemy serce nie sługa.

💃 Amy Rose dorastała z dziećmi Davenportów. Obecnie pełni funkcję pokojówki, której marzeniem jest, aby otworzyć salon fryzjerski przeznaczony dla czarnych kobiet. Jest na najlepszej drodze, aby osiągnąć swój cel, gdyż pracując odkłada, każdy grosz do banku. Umówiona jest właścicielem lokalu i już, kiedy ma pełną kwotę, ktoś przebił jej ofertę. Na tym nie kończą się jej problemy, sytuacja jest rozwojowa i jestem ciekawa, jak się dalej potoczy.

Każda z nich jest zupełnie inna, każda dąży do spełnienia marzeń, jednak jak to zwykle w życiu bywa, los zweryfikuje ich plany, wystawi na próby.

Ze słów autorki dowiadujemy się, że powieść inspirowana jest zapomnianą częścią historii - przypadkami karier czarnoskórych przedsiębiorców w początkach XX wieku. Bohaterki Davenportów są dziełem wyobraźni, ale tematy poruszone są jak najbardziej autentyczne.

Jest to jedna z najpiękniejszych książek, jakie przeczytałam w styczniu. Aż trudno uwierzyć, że to debiut autorki, która słowami namalowała mi obraz pięknych sukien, imponujących balów, porywów serca i rozterek, z jakimi mierzą się bohaterowie.

Drugi tom jest w przygotowaniu, z całą pewnością po niego sięgnę. Polecam z całego serca, nie zawiedziecie się, wierzcie mi. 📚

https://zaczytanaewelka.wixsite.com/.../recenzja-powie%C5...

📗Moment, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedź powieści "Davenportowie" autorstwa Krystal Marquis wiedziałam, że chcę ją przeczytać.

Pięknie dopracowane zielone brzegi ze zdobieniami przykuły moją uwagę. Przystąpiłam do naboru, jakie przygotowało Wydawnictwo Jaguar, pozytywna decyzja sprawiły, że czekałam na tę książkę bardzo podekscytowana. Przyznajcie sami, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Często przeglądam stronę Lubimyczytać.pl, dodając recenzję czy szukając inspiracji, aż pewnego dnia przeczytałam wpis z wyzwaniem czytelniczym na każdy miesiąc roku.

Zadanie na styczeń brzmiało:
"Przeczytam książkę, której akcja dzieje się zimą". ❄️

Nie wahałam się długo z wyborem książki, ponieważ podczas wymiany świątecznej otrzymałam od cudownej kobiety:
"Światełko w oknie" autorstwa Magdaleny Kordel z dedykacją i autografem. 🎄

Ogromnym walorem tej pozycji jest piękna, dopracowana okładka, która kusi, aby przenieść się do świata bohaterów. Okryta ciepłym kocem, z kubkiem zimowej herbaty zasiadłam do czytania.

Od pierwszych zdań autorka wprowadziła mnie w poczucie otulenia, ciepełka, pragnienia poznania losów bohaterek. Bo w głównej mierze są trzy: Kornelia, Klementyna, Basia.

Nastoletnia Basia, po śmierci taty przejmuje odpowiedzialność za mamę, która zatraca się w swoim bólu, tęsknocie, poczuciu straty. Opiekuje się również młodszymi siostrami bliźniaczkami, z którymi łączy je przepiękna więź. Długo udaje się jej trzymać ten stan w tajemnicy przed innymi. Zmęczona, przygnębiona nie ma już sił, bo ile można samemu trwać w takim stanie? Zdecydowanie potrzebuje wsparcia, zdjęcia z barków choćby części ciężaru.

Kornelia, pogrążona w rozpaczy, nie umie poradzić sobie z ogromem bólu. Żyje w zawieszeniu, pomiędzy jawą a snem.
Sądzi, że przecież jest Basia i wszystkim się zajmie.
Co musi się wydarzyć, aby wybudziła się z letargu? Czy iskierka nadziei rozbudzi jej serce?

Klementyna specjalistka wypieków świątecznych, magicznych pierniczków doznaje uczucia niemocy. Boi się czy zdoła odzyskać moc tak bardzo potrzebną do stworzenia słodkich pyszności, na które czekają mieszkańcy Miasteczka. Kobieta boi się zawieźć innych, niemoc trwa, a Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej.

Dzięki cichej interwencji dwóch przyjaciółek kobiety mają szansę się poznać.

Kornelia z córkami przeprowadzają się do Miasteczka, zamieszkują w różowej kamienicy.
Klementyna czuje, że powraca swoiste mrowienie w palcach, czas dać pochłonąć się w wypiekach.

Niesamowicie poruszająca historia, o utracie, tęsknocie, poszukiwaniu, przyjaźni, która zaczątkiem do pojawienia się tytułowego światełka w oknie. O tym, abyśmy reagowali i pomagali w potrzebie. I co najważniejsze pozwolenie sobie na przyjęcie tej pomocy.


"Bo oto przecież chodzi w święta. O łzy i o zrozumienie drugiego człowieka. O to, że jak co roku, przyszła maleńka miłość, która miała tylko jedno pragnienie: zostać wśród ludzi i dawać im nadzieję".

Kochani, uwielbiam czytać książki świąteczne bez względu na porę roku. Czas świątecznych przygotowań wprowadza mnie w wyjątkowy stan. Z reguły historie te rozbudzają we mnie pozytywne emocje, uwrażliwiają i otwierają oczy na sprawy czasem nam umykające. Dla mnie ta książka zdobywa 10/10. Gorąco polecam!

Już nie mogę doczekać się zadania na luty z Lubimyczytać.pl

Często przeglądam stronę Lubimyczytać.pl, dodając recenzję czy szukając inspiracji, aż pewnego dnia przeczytałam wpis z wyzwaniem czytelniczym na każdy miesiąc roku.

Zadanie na styczeń brzmiało:
"Przeczytam książkę, której akcja dzieje się zimą". ❄️

Nie wahałam się długo z wyborem książki, ponieważ podczas wymiany świątecznej otrzymałam od cudownej kobiety:
"Światełko w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

👴 Dziś świętujemy Dzień Dziadka, dlatego postanowiłam zaprezentować Wam książeczkę o pięknej więzi, wspólnych tajemnicach wnuczka i dziadka.👦

Książeczka "Tomek w krainie piramid" autorstwa Wojciecha Ferdeka
ukazała się w grudniu ubiegłego roku nakładem Wydawnictwa Rewizja.

📒Kiedy zobaczyłam okładkę i przeczytałam opis, zgłosiłam się do recenzji.
Miałam nosa, ponieważ historia ta skradła moje serce, jednocześnie przypominając relacją z moim dziadkiem. Cóż to był za piękny i wyjątkowy czas.

👦 Tomek jest uczniem klasy czwartej, mieszka z rodzicami i malutką siostrą Zosią.
Rodzice pochłonięci obowiązkami, zaangażowani w opiekę nad siostrzyczką chłopca,nie zawsze mają dla niego wystarczająco czasu.

👴 Dziadek zawsze ma czas dla wnuka, wiele cierpliwości i fantastyczne pomysły
na wspólny czas. Pewnego dnia, kiedy Tomek wraca do domu, zastaje dziadka w garażu podczas sprawdzania stanu samochodu. Nie jest to zwykłe auto, ale garbus, który potrafi... Wyobraźcie sobie latający garbus na stokrotkowym oleju...

👦 Kiedy chłopiec kładzie się spać rozmyśla o wszystkich informacjach przekazanych przez dziadka. Nie może zdradzić się przed nikim, to ich wspólna tajemnica.

Czy to wszystko, co usłyszał, jest możliwe?
Czy wystarczy wsiąść do wehikułu i przeżyć niesamowite przygody?

📙 Książeczkę cechuje przepiękne wydanie, ilustracje, które są bardzo żywe, realistyczne.

Wspólnie z bohaterami zwiedzamy Kair, poznajemy tradycyjną egipską szawarmę i inne ciekawostki.

📖 Książeczka idealna do wspólnego z dziadkiem, który z pewnością odgrywa ważną rolę w życiu młodego człowieka.

"Tomek w krainie piramid" to debiut autora.
Książka „Tomek w krainie piramid” otwiera serię o przygodach chłopca, więc czekam na kolejne przygody chłopca.

E-book dostępny jest na Legimi:

https://www.legimi.pl/ebook-tomek-w-krainie-piramid-wojciech-ferdek,b1135842.html

Dziękuję za współpracę.

👴 Dziś świętujemy Dzień Dziadka, dlatego postanowiłam zaprezentować Wam książeczkę o pięknej więzi, wspólnych tajemnicach wnuczka i dziadka.👦

Książeczka "Tomek w krainie piramid" autorstwa Wojciecha Ferdeka
ukazała się w grudniu ubiegłego roku nakładem Wydawnictwa Rewizja.

📒Kiedy zobaczyłam okładkę i przeczytałam opis, zgłosiłam się do recenzji.
Miałam nosa,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są książki, które od pierwszej strony sprawiają, że nie sposób się
od nich oderwać. Co więcej, czytając, utożsamiamy się z bohaterami, a to dlatego, że w swojej najnowszej książce "Historie od końca" Marlena Semczyszyn nakreśliła bohaterów autentycznych. Doświadczonych życiowo, podobnie jak my mierzących się z problemami, radościami życia.

Powieść objełam patronatem medialnym, z czego jestem ogromnie dumna. Dziękuję za zaufanie.

16 stycznia będziecie mogli sięgnąć po najnowszą powieść autorki.
Czytałam książkę w pliku, a widząc piękne zdobienia,
moja ciekawość jak wygląda ostateczna wersja książki
jeszcze bardziej wzrosła.

Karolina niegdyś piękna, spontaniczna, z mnóstwem energii, dusza towarzystwa, skradła nie jedno męskie serce, wbrew wszystkim zaintrygowana studentem informatyki, który był zupełnym jej przeciwieństwem, postanowiła związać się z nim.
Przekraczała granice po drodze zatracając swoje ja.
Nawet relacje z przyjaciółką uległy zmianie i intensywności.

Żyli ze sobą, ale właściwie obok siebie.
Karolina oddała się pracy z młodzieżą, Paweł również realizował się w roli informatyka. Oboje postawili na karierę, lata mijały, aż któregoś dnia mąż po powrocie do domu oświadczył kobiecie, że odchodzi do innej.

Karolina od wielu lat przyjaźni się z Tyśką, która podczas rozmowy informuje ją, że umiera ukochana nauczycielka i doradczyni w wielu kwestiach. To właśnie dzięki niej obie postanowiły zostać nauczycielkami i niejako kontynuować misję Wisławy Połczyńskiej. Kobiety niezwykłej, która żyła jak chciała i była wsparciem, siłą młodzieży, którą uczyła.

Karolina wraca do rodzinnej wsi, ostania rozmowa i wskazówki mentorki rozbudzają nadzieję i dają szansę na nowe życie. Przypadkowo poznany mężczyzna od pierwszego momentu odczytywał ją prawidłowo. Świadomość, że kobieta mierzy się z o wiele trudniejszym, mroczniejszym miał poczucie, że chcę się nią zaopiekować. Dokąd zaprowadzi ich ta znajomość?

Czy kobieta znajdzie w sobie siłę na nowy początek?
Czy uda się jej znaleźć nić porozumienia z mamą?
Czy podejmie się nowej pracy w rodzinnej wsi?
Jak zostanie przyjęta przez innych mieszkańców?

Trudne relacje z mamą, rozpad małżeństwa, niepewność czy powrót do rodzinnego domu to coś, czego pragnie?

"– Nowe życie? – Wzdrygnęła się. – Nie mówmy tak. Ani o tym. Zaczęłam już kiedyś nowe, urodziłam się na nowo dla niego. Wpasowałam się w to, co było jego wizją, wycięłam siebie i wkleiłam w jego tło. Nie mam do nikogo pretensji, sama tego chciałam, bo byłam przekonana, że to jest to moje wymarzone, szczęśliwe życie. Błagam cię, Teresa, nie każ mi robić tego po raz kolejny, bo kompletnie nie wiem, z czego mam się wyciąć, a w co
wkleić. Jestem kartką zmiętego papieru, którą wyrzucono do kosza. Zapisano na niej historię o mnie a potem stwierdzono, że to gówniany pomysł. – Karolina płakała, ale nie dawało to żadnego ukojenia, tylko ją upokarzało. Była porażką, czuła, że dawna korona już jej nie pasuje.
– To bądź dawną sobą… – Teresa wbiła świdrujący wzrok w przyjaciółkę. – Żadną kartką, żadną metaforyczną istotą, tylko sobą. Piękną kobietą, która jak nikt jest świadoma siebie, ma pasje, charyzmę, ogień, żyje, jak chce i potrafi zawalczyć o swoje."

Relacje mamy z córką jest niezwykle trudna. Absolutnie nie umieją się ze sobą rozmawiać, jednak czuć opiekuńczość mamy wobec córki, chęć zadbania o nią, ale kiedy są obok siebie, robi się nerwowo. Aneta przez lata żyła w cieniu córki. Mąż całą uwagę, miłość, uwielbienie przeniósł na córkę. Po jego śmierci nadal mierzą się z trudnościami.

Muszę przyznać, że czytając rozdziały, gdzie Aneta Krętasz, mama Karoliny przygotowuje dla niej lokalne potrawy takie jak: dzyndzelek mazurski, zapiekanka ze szczupaka poczułam chrapkę na nie.

W powieści nie brakuje bohaterów, którzy są niczym słoneczka, radością nadają powieści łagodny zarys.

Pierwsza z nich to sklepowa we wiejskim sklepiku, Anna to źródło informacji dla mieszkańców. Jest niczym błyskawica,
której nie da się zatrzymać.

Kolejnym to Piotr, mąż Teresy, chłop jaj dąb, wielki i postawny,
a w środku całe mnóstwo wrażliwości, ciepła. I on mierzy się z trudną przeszłością, lecz życie z ukochaną żoną i dziećmi to coś najpiękniejszego co mogło mu się przydarzyć.

Poznajemy również historie od końca, które opowiada jeden z bohaterów. Sprawiły one, że analizowałam pewne sytuacje, czasem ze śmiechem, czasem ze wzruszeniem.

Podsumowując:

"Historie od końca" uzmysławiają, że trzeba walczyć o swoje szczęście, że nawet po najczarniejszych chwilach może zaświecić dla nas słońce. Każda zmiana wymaga ogromnych pokładów siły
i odwagi.

Autorka z ogromnym wyczuciem porusza temat zdrady, depresji, ważnej umiejętności, jaką jest proszenie o pomoc, kiedy jej potrzebujemy. Wartość przyjaźni, rozmowy dotykające śmierci, próby naprawy relacji czy też pogodzenie się samym z sobą.



Zapraszam Was serdecznie na spotkanie autorskie online z autorką 15 stycznia o godzinie 19:00 na moim profilu Zaczytana Ewelka
na Facebooku https://www.facebook.com/zezaczytanaewelka/

Jak również na Instagram https://www.instagram.com/zaczytana_ewelka_/

Na TikToku https://www.tiktok.com/@zaczytanaewelka?lang=pl-PL

Oraz na kanale na YouTube https://www.youtube.com/channel/UC0M2NPFOKQwZkeV6_yzt0ew

Do zobaczenia kochani.

Są książki, które od pierwszej strony sprawiają, że nie sposób się
od nich oderwać. Co więcej, czytając, utożsamiamy się z bohaterami, a to dlatego, że w swojej najnowszej książce "Historie od końca" Marlena Semczyszyn nakreśliła bohaterów autentycznych. Doświadczonych życiowo, podobnie jak my mierzących się z problemami, radościami życia.

Powieść objełam patronatem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W 60 rocznicę tragedii jaka dotknęła Włochy, swoją premierę miała powieść "Księżyc nad Vajont" autorstwa Katarzyny Kieleckiej. Świętowaliśmy ją w Bibliotece na Kadłubka, na końcu recenzji znajdziecie link do tego spotkania.

Autorka podczas rodzinnej wyprawy udała się do Włoch. Jednym z miejsc, które odwiedzili była dolina Vajont. Poznali historię, jak i szczegóły tragedii. To właśnie tam autorce wyświetliła się ta historia, pojawili się pierwsi bohaterowie.

Przygotowana przez autorkę prezentacja, którą można poznać na spotkaniach autorskich wywarła na mnie ogromne wrażenie. Pozwoliła mi zwizualizować miejsce w jakich dzieje się fabuła książek.

Fabuła "Fali" toczy się dwutorowo: w latach 60 w Dolinie Vajont i we współczesnej Łodzi.

Lata 60, Frederico Lanza wraz z żoną Marianną, która z pochodzenia jest Polką, wychowują trójkę dzieci. Pracuje przy budowie najwyższej tamy w Europie. Jest przekonany do słuszności podejmowanych przez inżynierów decyzji. Broni swoich racji przed mieszkańcami,którzy podzielili się na dwie grupy. Jednak nie wszystko da się zaplanować i przewidzieć. Wystarczyło kilka sekunda, aby ich świat runął.

Główne bohaterki przestrzeni współczesnej, mieszkające w Łodzi, Karolina i jej mama Teresa tworzą relację, która kładzie cień na życiu rodzinnym córki. Teresa jest osobą, która wymaga ciągłej obecności córki, nie daje jej możliwości życia po swojemu. Celowo odciąga ją od męża i synów, którzy oddalają się coraz bardziej. Kryzys jakiego doświadczają i kolejne potknięcia prowadzą w złym kierunku.

List nadesłany z Włoch, który dociera do Teresy wywołuje zaskoczenie w rodzinie.

Czy pozwoli im na poznanie sekretów z przeszłości?
Czy małżonkowie odzyskają spokój i będą mogli się cieszyć z bycia razem?

Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia o katastrofie we Włoszech, powieści inspirowane prawdziwymi wydarzeniami zajmują ważne dla mnie miejsce.

Książkę czyta się jednym tchem, a najważniejsze, że dzięki premierze obu tomów jednoczenie mogłam od razu sięgnąć po drugi tom.

Z premedytacją nie zdradzam za wiele, abyście mogli odkryć tą poruszającą historię sami.

Abyście mogli poczuć pełen wachlarz emocji i osobistych pobudek.

Zostawiam link do premierowego spotkania, które odbyło się 09.10.

https://www.youtube.com/watch?v=3dFrffmrXCk&t=785s

W 60 rocznicę tragedii jaka dotknęła Włochy, swoją premierę miała powieść "Księżyc nad Vajont" autorstwa Katarzyny Kieleckiej. Świętowaliśmy ją w Bibliotece na Kadłubka, na końcu recenzji znajdziecie link do tego spotkania.

Autorka podczas rodzinnej wyprawy udała się do Włoch. Jednym z miejsc, które odwiedzili była dolina Vajont. Poznali historię, jak i szczegóły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kilka dni temu nie mogąc zasnąć poszukiwałam na Storytel książki, która przyniesie rozluźnienie, złagodzi emocje.

Zdałam się na propozycję i okładkę, która będzie miała to coś co przykuje moją uwagę. I tak natrafiłam na audiobooka powieści dla dzieci "Antykwariat dobrych życzeń" autorstwa Kasi Keller, której książki uwielbiam 📚

Antoś, główny bohater bardzo lubił się uczyć, ale szczególnie wyczekiwał soboty, bo to właśnie wtedy wraz z rodzicami udawał się w odwiedziny do babci mieszkającej na wsi.

W planach mieli sprzątanie strychu, który był ukochanym miejscem zmarłego dziadka. Doskonale wiemy, że takie miejsca skrywają niekiedy sekrety, tajemnice przeszłości i inne ciekawostki.

Podczas sprzątania udaje im się znaleźć wiele pamiątek, a wśród nich pamiętnik. Okazuje się, że nie jest zwyczajny, ponieważ potrzeba specjalnego pióra, aby móc w nic cokolwiek napisać.

Wszystkie drogi prowadzą do pana Anatola, który prowadzi antykwariat. Do miejsca w którym chciałabym się znaleźć i spotkać takiego pana, który potrafi tak opowiadać i czynić dobro.

Jakie przygody czekają na Antosia i kolegę poznanego w szkole, z którym nie chciano się bawić?

Co kiedy okazuje się, że zapisane w pamiętniku słowa spełniają się w rzeczywistości?

Jak wybrać sprawy ważne, aby mogły się zrealizować?

To książka wyśmienita do wspólnego czytania z dzieckiem.

Jestem przekonana, że będzie to fantastyczny czas, aby wspólnymi siłami móc przeżywać przygody Antka i jego najbliższych.

Co więcej można rozmawiać na tak wiele tematów, które autorka umiejętnie przekazuje czytelnikowi.

Audiobook fenomenalnie czyta Jacek Bończyk, dodatkowe efekty dźwiękowe sprawiają, że zostajemy wciągnięci w sam środek fabuły.

Jeśli szukacie idealnego prezentu na Mikołajki, koniecznie zapiszcie sobie ten tytuł 📖 Polecam z całego serca ❤

Powieść ukazała się nakładem Wydawnictwa Czytelnia 🙂
Moja ocena 10/10

Kilka dni temu nie mogąc zasnąć poszukiwałam na Storytel książki, która przyniesie rozluźnienie, złagodzi emocje.

Zdałam się na propozycję i okładkę, która będzie miała to coś co przykuje moją uwagę. I tak natrafiłam na audiobooka powieści dla dzieci "Antykwariat dobrych życzeń" autorstwa Kasi Keller, której książki uwielbiam 📚

Antoś, główny bohater bardzo lubił się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zastanawialiście się jak cienka jest granica pomiędzy przyjaźnią, a miłością i jak w skrytości uczuć nie zdradzić się choćby najmniejszym gestem?

Uczucie jakim jest miłość wywołuje przyspieszone bicie serca, a miłość skryta wymaga wiele trudu, aby ta druga osoba się o nim nie dowiedziała. Do czasu gdy wszystko wymyka się spod kontroli.

"Czy to jest przyjaźń...?" autorstwa Alexa Lavenda Blog - strona autorska traktuje właśnie takich rozterkach czwórki przyjaciół, którzy wspólnie wynajmują mieszkanie.

Mia, Anna, Kostek i Kogut znają się od najmłodszych lat. Chłopaki są braćmi, a dziewczyny pracują razem przygotowując projekty. Przyjaźnią się, kumplują, spędzają wspólnie czas. Akceptują swoje dobre strony, ale i te mniej lubiane.

Uwielbiam ich poczucie humoru, ciągłe wpadki i chęć "dogryzienia" sobie nawzajem, ale kiedy tylko zaistnieje moment w którym trzeba zawalczyć lub stanąć w obronie drugiego ryzykują bez wahania.

Kiedy czytałam wątek rozmowy pomiędzy mamą i chłopakami to jakbym czytała o mnie i moim najstarszym synu. Ile razy usłyszałam od syna, żebym mówiła do niego jak do dorosłego faceta, a nie małego dziecka. I u nas również na "te tematy" rozmawiało się otwarcie i bezpośrednio. I nadal taj jest. Kocham Być mamą swoich dzieci.

Książka idealna do złapania równowagi z rozbieganym życiem, salwy śmiechu jakie wczoraj wywołała we mnie ta historia zwracała uwagę innych, ponieważ czekając w kolejce do lekarza gdzie atmosfera była napięta do granic możliwości ja jedna siedziałam i parskałam śmiechem. Wyłapałam spojrzenia osób, które chciały podejrzeć okładkę. Starałam się jak mogłam i ułatwiałam im to, a pani obok streściłam o czym jest powieść.

Autorka zakończyła w takim momencie, że wywołała u mnie pragnienie, aby ukazała się kontynuacja. Zdecydowanie chcę dowiedzieć jak dalej potoczą się losy czwórki przyjaciół.

Dodam jeszcze tylko, że książka będzie do wygrania na Zaczytanej Ewelce https://www.facebook.com/zezaczytanaewelka/ jeszcze dziś.

Zastanawialiście się jak cienka jest granica pomiędzy przyjaźnią, a miłością i jak w skrytości uczuć nie zdradzić się choćby najmniejszym gestem?

Uczucie jakim jest miłość wywołuje przyspieszone bicie serca, a miłość skryta wymaga wiele trudu, aby ta druga osoba się o nim nie dowiedziała. Do czasu gdy wszystko wymyka się spod kontroli.

"Czy to jest przyjaźń...?"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że od dawna należę do miłośniczek autorstwa Ilony Gołębiewskiej, które zawsze otulają mnie swoistym ciepełkiem, emocji również nie brakuje.

Autorka powieści "Zostań już na zawsze" z piękną okładką, wnętrzem ozdobionym pięknymi motywami zabiera nas po raz kolejny na spotkanie z rodziną Bardo i zachwycającymi Budlewicami na Mazurach.

Tym razem poznajemy najmłodszą z rodzeństwa, a mianowicie Kamilę Bardo.

Kobieta wraca z zagranicy i stara się rozpocząć życie w Warszawie, gdzie rozpoczyna pracę.

Wspólnie z partnerem Hubertem wiodą spokojne życie, ma pracę, która daje jej satysfakcję.

Aż pewnego dnia wszystko się zmienia. Hubert traci pracę, przełożony Kamili stosuje wobec niej mobbing, a dodatkowo przeszłość o której chce zapomnieć zaczyna ją prześladować, narażając na niebezpieczeństwo.

Kamila nawiązuje kontakt ze starszym bratem Wiktorem, który namawia ją na odwiedziny w Budlewicach gdzie nie była od ukończenia szkoły. To zmienia jej życie, Kamila ucieka z pracy w Warszawie i przyjmuje propozycję pracy w salonie meblowym u brata. Nadzoruje również odrestaurowywanie starego ogrodu.

Czy Kamili uda się naprawić relację z mamą i rodzeństwem?
Czy kobiety poukładają i znajdą drogę, która pozwoli im odbudować weź matki z córką?

Autorka porusza temat trudnych relacji rodzinnych, siłę przebaczania, zaufania.
Nie obywa się też kłamstw, siły przyjaźni, miłości jak i popełnianych błędów.

"Zostań już na zawsze" czyta się bardzo przyjemnie, historia Kamili pochłania bez reszty.

Uważam, że należy przeczytać wcześniejsze części dotyczące rodziny Bardo, aby poznać wszystkich członków rodziny, ich zachowania i ważne wątki, które rzutują na całość.

Autorka po raz kolejny uzmysłowiła jak podjęte decyzje mają wpływ na dalsze życie, umiejętnie dozuje dawkę emocji, otula rozpoznawalnym ciepełkiem.

Z całego serca polecam.

Muszę przyznać, że od dawna należę do miłośniczek autorstwa Ilony Gołębiewskiej, które zawsze otulają mnie swoistym ciepełkiem, emocji również nie brakuje.

Autorka powieści "Zostań już na zawsze" z piękną okładką, wnętrzem ozdobionym pięknymi motywami zabiera nas po raz kolejny na spotkanie z rodziną Bardo i zachwycającymi Budlewicami na Mazurach.

Tym razem poznajemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ocean uczuć. Zaplątane drogi" autorstwa Marioli Sternahl przeczytałam dzięki Book Tour zorganizowanego przez Blog Anki, za co serdecznie dziękuję.

To druga część z cyklu "Ocean uczuć", ale spokojnie można czytać nie znając treści pierwszego, ponieważ autorka zadbała o to, aby zapoznać czytelnika z najważniejszymi wątkami.

Historia Anny, która jest mamą Zosi i żoną alkoholika jest niezwykle poruszająca. Sama przechodziłam podobne doświadczenia i doskonale potrafiłam wczuć się w jej przeżycia. Wiem jaki trzeba stoczyć bój, aby zawalczyć o spokój dla siebie i dzieci.

Rafał, nie dość, że jest alkoholikiem to jeszcze zdradza Anię. Ciągłe awantury, przemoc jaką stosuje wobec niej mąż doprowadzają ją do decyzji o ucieczce.

Poszukując spokoju i chcąc złapać oddech razem z córką wyjeżdżają do matki, która mieszka w Austrii. Pragnąc odpoczynku cała rodzina wybiera się do rodziny męża matki Anny do Toskanii. Dopiero tam przy promykach słonka, pięknym otoczeniu kobieta zaczyna dostrzegać drobiazgi, które ją cieszą. Poznaje mężczyznę z którym swobodnie rozmawia i wzbudza w niej ciepłe uczucia.

Czy po trudnym i bolesnym związku Anna da sobie prawo do szczęścia?
Czy będzie potrafiła zaufać i nie będzie bała się otworzyć na nowy związek?

Autorka porusza trudne tematy.
Alkoholizm, rozstanie, zaburzone relacje rodzinne potrafi umiejętnie przekazać czytelnikowi, który zadaje sobie wiele pytań, utożsamia się z bohaterami i liczy na pozytywne zakończenie.

Czy takie jest? Zapraszam do przeczytania książki.

Zostawiam link do recenzji tomu pierwszego:

https://zaczytanaewelka.wixsite.com/website/post/recenzji-ksi%C4%85%C5%BCki-ocean-uczu%C4%87-mariola-sternahl-book-tour-blog-anki-wydawnictwo-novae-res

"Ocean uczuć. Zaplątane drogi" autorstwa Marioli Sternahl przeczytałam dzięki Book Tour zorganizowanego przez Blog Anki, za co serdecznie dziękuję.

To druga część z cyklu "Ocean uczuć", ale spokojnie można czytać nie znając treści pierwszego, ponieważ autorka zadbała o to, aby zapoznać czytelnika z najważniejszymi wątkami.

Historia Anny, która jest mamą Zosi i żoną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Autorce, Marcie Nowik towarzyszę od pierwszej książki w roli patronki i właśnie wtedy moje czytelnicze serce zostało skradzione. Sposób w jaki Marta przedstawia nam swoje historie, tematy jakie w nie wplata, czynią je książkami od których nie można oderwać się od czytania.

Tym razem chciałabym zaprezentować Wam powieść "Noc spadających gwiazd", która miała prapremierę podczas majowych Targów Książki w Warszawie, a oficjalna premiera przypadła na 05.06.

Okładka przyciąga wzrok, tytuł sprawia, że wróciłam do wspomnień kiedy leżałam na trawie przypatrując się gwiazdom, ach jak miło...

Autorka zabiera nas do Zalesin, malutkiej miejscowości, gdzie czas płynie jakby innym rytmem, ludzie żyją spokojnie.

Dwie przyjaciółki, Aleksandra i Natalia udają się na imprezę, podczas której nie żałują sobie drinków i dobrej zabawy. Ponieważ urywa im się film i nie pamiętają co wydarzyło się tej nocy obawiają się, że ktoś dosypał im coś do drinków.
Wtedy jeszcze nie wiedzą z jakimi konsekwencjami przyjdzie im się zmierzyć.

Ola została przyłapana w odważnej sytuacji co zostało umieszczone na bilbordach.

Natalia zaszła w ciążę nie mając pojęcia kto jest ojcem. Chcąc uniknąć skandalu, dziewczyna postanawia wyjechać z miasteczka i oddać dziecko do adopcji. Kiedy zobaczyła ogłoszenie w gazecie pary poszukującej dziecka, oferującej pokój
i opiekę do czasu urodzenia dziecka postanowiła się do nich zgłosić. Niestety musi udać się w dalszą podróż.

W autobusie poznaje Galinę, Ukrainkę, która ucieka z kraju przed wojną. Pomaga dziewczynie przetrwać trudną podróż.

Ola postanawia dotrzeć do tajemniczego sprawcy bilbordowej akcji. Czy się uda?

Przed przyjaciółkami trudne decyzje,wybory.
Czy będą umiały odnaleźć się w życiu i zawalczyć o szczęście?

Sposób w jaki autorka przedstawiła nam Olę i Natalię sprawia, że możemy się z nimi identyfikować.
Jak każdy z nas popełniają błędy, ale starają się z nich wyjść obronną ręką. Bardzo polubiłam bohaterów powieści.

Autorka wplotła w fabułę wojnę na Ukrainie, to z czym muszą mierzyć jej mieszkańcy, ból, strach o życie swoje i bliskich. Niestety często zdarza się tak, że uciekające kobiety zostają wplątane w niebezpieczne sytuacje.

Powieść polecam z całego serca.

Autorce, Marcie Nowik towarzyszę od pierwszej książki w roli patronki i właśnie wtedy moje czytelnicze serce zostało skradzione. Sposób w jaki Marta przedstawia nam swoje historie, tematy jakie w nie wplata, czynią je książkami od których nie można oderwać się od czytania.

Tym razem chciałabym zaprezentować Wam powieść "Noc spadających gwiazd", która miała prapremierę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ależ, to dobra książka. Znalazłam w niej to czego potrzebowałam, czyli tajemnica, wątek miłośny, wybory przyjaciółek z dzieciństwa, a przede wszystkim niezwykle ciekawe wątki historyczne.

"Kamienica" autorstwa Agnieszki Panasiuk to pierwszy z czterech osobnych tomów obyczajowo-historycznego cyklu Sekrety Białej.

Zaczyna się pięknego majowego popołudnia, kiedy cztery przyjaciółki wypowiadają przyrzeczenie.

Dorota, Zuza, Marysia i Ania wierzą w to, że dotrzymają słowa. Jednak jak to bywa w życiu czas płynie, ludzie się zmieniają, dojrzewają, a obietnica jest sprawą honoru.

Przyjaciółki spotykają się ponad 10 lat później, aby towarzyszyć i wspierać Dorotę, która wkrótce ma zostać żoną Piotra. Wszystko wydaje się zapięte na ostatni guzik, a sprawy ślubu i wesela przysłaniają kobiecie rzeczywisty obraz. Nie zdaje sobie sprawy z tego co i w jaki sposób wokół nich się dzieje. Narzeczony okazuje się draniem... i to jakim. Wszystkie plany, marzenia legły w gruzach. Dodatkowo okazuje się, że rodzice Doroty skrywają tajemnicę, która wywróci ich życie do góry nogami. List z Izraela, tajemnicze osoby - Rebeka, Rachela i Estera, które żyły w czasach drugiej wojny światowej i mieszkały w Białej, na Podlasiu, co mają wspólnego z jej rodziną?

Czy ślub dojdzie do skutku? Czy uda się kobiecie rozszyfrować rodzinną tajemnicę?

Koniecznie przeczytajcie te powieść, aby znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania.

Rewelacyjnym zabiegiem jest połączenie czasów obecnych z okresem II wojny światowej, gdzie historia rodziny zazębia się i możemy śledzić wydarzenia, które miały ogromny wpływ na dalsze losy bohaterów.

Bardzo się cieszę, że w kolejnych tomach poznamy bliżej kolejną przyjaciółkę, już się nie mogę doczekać. Koniecznie śledźcie mój profil Zaczytana Ewelka, gdyż planuję zorganizować spotkanie online z autorką. Nie możecie tego przegapić.

Współpraca z Wydawnictwem Szara Godzina.

Ależ, to dobra książka. Znalazłam w niej to czego potrzebowałam, czyli tajemnica, wątek miłośny, wybory przyjaciółek z dzieciństwa, a przede wszystkim niezwykle ciekawe wątki historyczne.

"Kamienica" autorstwa Agnieszki Panasiuk to pierwszy z czterech osobnych tomów obyczajowo-historycznego cyklu Sekrety Białej.

Zaczyna się pięknego majowego popołudnia, kiedy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ślady na śniegu - Antologia Samowydawców. Tom 2 Izabella Agaczewska, Kamila Goszczyńska, Weronika Karczewska-Kosmatka, Agata Kasiak, Paweł Kolarzyk, Agnieszka Kowalska-Bojar, Mariusz Łapiński, Radosław Lewandowski, Monika Litwinow, Janusz Muzyczyszyn, Izabela Redesiuk, Mateusz Rogalski
Ocena 7,5
Ślady na śnieg... Izabella Agaczewska...

Na półkach:

Antologia wydana pod szyldem Samowydawców zawiera 12 opowiadań, których punktem stycznym są tytułowe "Ślady na śniegu". Jak to bywa w antologiach niektóre z nich skradły moje czytelnicze serce, niektóre nie. Mogłam posmakować w różnorodnych stylach.

Fajnym wprowadzeniem do każdego opowiadania jest prezentacja autora, garść ciekawostek i informacji. Twórczość kilku autorów znałam wcześniej, kilku poznałam dzięki antologii. Jednak zacznę od początku...

Janusz Muzyczyszyn, którego bardzo cenię i tym razem wprawił mnie w cudowny stan. Bohaterowie, których stworzył autor nie dawały mi spokoju. Rozmyślałam o podjętych przez nich decyzjach, zastanawiałam się jak mogły potoczyć się ich dalsze losy.
Z chęcią przeczytałabym więcej i więcej.

"Duch gór" Mariusza Łapińskiego to debiut autora, ale przyznam szczerze, że dałam porwać się niezwykłą pustynną przygodę. Dzieje się dużo i ciekawie, ale ze spokojem mamy zapewnienie autora, że główny bohater powróci.

"Bluszcz" Izabeli Redesiuk bardzo mi się spodobało. Przyznam, że niekiedy włos się jeżył za sprawą psotnego współlokatora. Opowiadanie z gatunku paranormal/groza doprowadzi do przyspieszonego pulsu, ale warto, zapewniam.

"Rządca czasu" Pawła Kolarzyka to moje zaskoczenie, gdyż nie lubuję się w science fiction, ale w takiej formie podane i tak zbudowane skradło moje serce.

Twórczość Moniki Litwinow i kryminalne zagadki osadzone w Koninie z przystojnym detektywem i pozostałą ekipą znam i lubię. Opowiadanie "Legenda" z elementami grozy nie pozwoli na złapanie oddechu do ostatniej kropki. Trzyma w napięciu, ale chce się więcej.

"Wstań i idź" Mateusza Rogalskiego to nie lada gratka dla miłośnika z gatunku fantasy. Z ciekawością przeczytałam opowiadanie, gdyż lubię poznawać nowych i nieznanych dotąd autorów.

"I tylko śniegu nie brak" Agnieszki Kowalskiej-Bojar to cudowna opowieść o dwojgu ludzi, których spotkanie zmienia wszystko. Całkowicie zatraciłam się czytając, mnóstwo emocji, wzruszeń, ale i poczucia, że zawsze jest nadzieja. Na lepsze jutro, na spokojniejsze życie.
Zdecydowanie chcę wiedzieć co dalej się wydarzy.

"Wilkołak" Agaty Kasiak ocieka grozą, wielką niewiadomą, nie sposób oderwać się od czytania.

Opowiadanie Kamilii Goszczyńskiej w początkowym momencie wywołał uśmiech na mojej twarzy. Z zamiłowania i oddania doula rozpoczyna "Tropy" sceną porodu. Jest zaskakująco, intrygująco i fantastycznie.

Wszystko co do tej pory napisała Izabella Agaczewska czytałam i nie zawiodłam się. Czy to opowiadania czy dłuższa forma zawsze wiem, że otrzymam ogromny ładunek emocji i ukryte przesłanie. Tak jest i w opowiadaniu "Obraz", absolutnie polecam.

Klątwa, tajemnica średniowieczne lasy, niebywały klimat to znajdziecie w "Pieśni księżyca" Radosława Lewandowskiego. Opowiadanie z gatunku fantasy.

"Miłość wśród płatków śniegu" Weroniki Karczewskiej-Kosmatki opowiada o różnych odcieniach miłości, pasji, poświęceniu i o wyborach. Daje do myślenia i zostawia czytelnika z myślą, że każdy z nas kroczy własną ścieżką i zostawia swój ślad na śniegu.

Z mieszanymi doznaniami, ale uważam, że książka jest naprawdę godna polecenia.

Antologia wydana pod szyldem Samowydawców zawiera 12 opowiadań, których punktem stycznym są tytułowe "Ślady na śniegu". Jak to bywa w antologiach niektóre z nich skradły moje czytelnicze serce, niektóre nie. Mogłam posmakować w różnorodnych stylach.

Fajnym wprowadzeniem do każdego opowiadania jest prezentacja autora, garść ciekawostek i informacji. Twórczość kilku autorów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od momentu ujawnienia przez Izę Maciejewską informacji, że już wkrótce światło dzienne ujrzy kolejna jej powieść z niecierpliwością zacierałam ręce. Wyczekiwałam kulminacyjnego momentu zaspakajając swoje pragnienie poprzez wypatrywanie okładki "Wady", fragmentów, cytatów jakimi kusiła nas autorka.

Dziś jest ten dzień. PREMIERA powieści, która porywa od pierwszych stron.

Jestem szczęściarą, że po raz kolejny znalazłam się w teamie patronek powieści Izy, którą bardzo cenie i wiem, że w każdej powieści przemyci ważny i istotny temat, a ja po raz kolejny nauczę się czegoś nowego.

Wierzcie mi, że po przeczytaniu uczucia jakie we mnie buzowały sprawiły, że nie mogłam przestać analizować, rozmyślać o bohaterach. Musiałam wyciszyć się wewnętrznie, ale uwielbiam tę książkę za to właśnie jakie wywarła we mnie emocje.

Julia i Marek przez to, że poznajemy ich takich prawdziwych, nie pozbawionych wad, naturalnych stają nam się bliscy. Ich pierwsze spotkanie jest zaskakujące, ponieważ finalnie do niego nie dochodzi.

Miała odbyć się rozmowa kwalifikacyjna, jednak Julia poczuła potrzebę pomocy drugiej osobie i wybiega z biura mężczyzny. To cała ona, przedkłada swoje dobro nad pomoc innym.

Uznając, że straciła swoją szansę na pracę wraca tylko po rzeczy, które zostawiła.

Udaje im się jednak porozmawiać, a że są tak bardzo różni od siebie, że z zaciekawieni nawiązują współpracę. Jednak na tym nie koniec wpadek dziewczyny, jej wachlarz możliwości jest zaskakujący.

Kolejnym ważnym tematem jest relacja Julii i jej mamy.

Zazwyczaj więzi matki z córką są wyjątkowe, pozytywne, dające energię do życia... niestety w tym przypadku.

Kiedy dziewczyna powie dość i odmówi pomocy matce? Ile jeszcze upokorzenia przyjdzie jej znieść?
Czy wada może być zaletą?
Co wyniknie z dalszej znajomości Julii i Marka?
Czy dadzą sobie szansę na bliższe poznanie i zdradzenie swoich ograniczeń z jakimi muszą się mierzyć?

Pytań jakie rodziły się w mojej głowie było mnóstwo, ale to dobrze kiedy czytana historia prowokuje nas do nich.

Tematów jakie poruszyła Iza jest znacznie więcej, nie chcę jednak wykładać wszystkich kart na stół, odkryjcie je sami.

Kochani serdecznie zapraszam na spotkanie autorskie online z Izą dziś o 19 na Zaczytaną Ewelkę
https://www.facebook.com/zezaczytanaewelka

Od momentu ujawnienia przez Izę Maciejewską informacji, że już wkrótce światło dzienne ujrzy kolejna jej powieść z niecierpliwością zacierałam ręce. Wyczekiwałam kulminacyjnego momentu zaspakajając swoje pragnienie poprzez wypatrywanie okładki "Wady", fragmentów, cytatów jakimi kusiła nas autorka.

Dziś jest ten dzień. PREMIERA powieści, która porywa od pierwszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kochani od pewnego czasu mam blokadę w pisaniu recenzji, jednak postanowiłam to zmienić i spróbować ją pokonać.

Powieścią jaką chciałabym zrecenzować jest "Dotyk Twoich dłoni" autorstwa Wioletty Piaseckiej. Książka bardzo ważna dla mnie z kilku powodów. Oto jeden z nich. Cytuję:

"Wspaniałej kobiecie Ewelinie Kwiatkowskiej-Tabaczyńskiej z bloga Zaczytana Ewelka.
Ewelko, dziękuję, że namówiłaś mnie na napisanie tej powieści."

Tę właśnie dedykację znajdziecie na początkowych stronach powieści.

Przyznaję uczciwie, że maczałam w tym palce. Pamiętam kiedy toczyły się rozmowy dotyczące wydania tej książki z Anią z Wydawnictwa Dlaczemu. Pierwotnie było to opowiadanie, ale na potrzebę spełnienia oczekiwań Wydawcy rozrosła się do formatu książki. Uważam, że była to jedna z najlepszych decyzji. Autorka gnała z tekstem jak szalona, czasu było mało, ale z Wioli słowa po prostu wypływały.
Temat jaki poruszyła w swojej książce nie należy do łatwych, ale z całą pewnością należy o nim pisać, prowokować do rozmowy i nagłaśniać.

Barbara i Mariusz są rodzicami dwóch synów, oczekują narodzin upragnionej córeczki. Zosia choć jeszcze w brzuszku u mamy jest bardzo ważną częścią ich życia.
Często o niej i z nią rozmawiają. Nikt nie spodziewa się dalszych wydarzeń, niezwykle bolesnych, sprawiających, że rodzina zaczyna się rozsypywać. Małżonkowie obwiniają się wzajemnie, tracą to co najważniejsze i najcenniejsze. Rozgrywający się dramat sprawia, że rodzina stopniowo rozpada się. Mariusz odchodzi do innej kobiety, Barbara zatraca się w swoim cierpieniu.
Szczęśliwe dotąd dzieci muszą radzić sobie w tym trudnym czasie.
Starszy brat przejmuje nieco opiekę nad młodszym braciszkiem.
Rodzice i teściowie Basi przejmują opiekę nad dziećmi, domem.
Starają się pomóc kobiecie wyjść z kryzysu. Cierpią również oni.

Autorka bardzo realistycznie oddaje emocje, które dotykają całą rodzinę. Każdy etap jaki przechodzą, to jakie uczucia towarzyszą im każdego dnia odczuwamy bardzo mocno.

Jak po takiej tragedii odnaleźć sens życia?
Jak poskładać serce, które rozbiło się na miliony kawałków?
Czy miłość i oddanie małżonków sprawi, że sobie ponownie zaufają i postarają się dla siebie i chłopców zacząć wszystko od nowa?
Czy tytułowy "Dotyk Twoich dłoni" będzie na tyle silny, że na nowo odbudują swoją rodzinę?

Jestem najlepszym przykładem, że kiedy choruje jedna osoba z rodziny to choroba, ból, strach, wątpliwości dotykają całą rodzinę. Nikt nie zna złotego środka jak radzić sobie z przeciwnościami, które nie jednego są w stanie złamać. To prawdziwa sztuka podnosić się każdego dnia i walczyć z ograniczeniami. Miłość, troska, obecność drugiego człowieka na którego chwilowo możemy zrzucić odpowiedzialność za rodzinę, dom jest wybawieniem.

Nie zdradzę wam czy nasi bohaterowie wyjdą z tej ważnej lekcji cało.

Czy będą mieli siłę, aby ponownie sobie zaufać i co najważniejsze nie będą już wzajemnie się obwiniać. Jedno jest pewne takiej tragedii nigdy nie zapomną, już zawsze będą jej częścią.

Kochani z całego serca polecam Wam przeczytanie tej powieści i polecenie jej kolejnej osobie.

Powieść dostępna w formie papierowej, w formie e-booka.

Kochani od pewnego czasu mam blokadę w pisaniu recenzji, jednak postanowiłam to zmienić i spróbować ją pokonać.

Powieścią jaką chciałabym zrecenzować jest "Dotyk Twoich dłoni" autorstwa Wioletty Piaseckiej. Książka bardzo ważna dla mnie z kilku powodów. Oto jeden z nich. Cytuję:

"Wspaniałej kobiecie Ewelinie Kwiatkowskiej-Tabaczyńskiej z bloga Zaczytana Ewelka.
Ewelko,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

9 listopada nakładem Wydawnictwa Dlaczemu ukazała się powieść "Twoimi oczami" autorstwa Mai Drożdż, to już piąta powieść w dorobku autorki.

Aby napisać tą recenzję, potrzebowałam zebrać myśli, uspokoić emocje, odetchnąć pełną piersią.
Z każdą kolejną powieścią Maja rozbudza mój apetyt na takie właśnie historie wnoszące wiele do mojego życia, skłaniajce do refleksji.
Jestem przekonana, że wiele z nas odnajdzie się w głównej bohaterce...

Haley Foley jest na życiowym rozdrożu.
Stara się uciec z toksycznego związku z mężczyzną, który sprawił, że przestała w siebie wierzyć.
Totalnie wprowadził ją w beznadziejne poczucie bycia brzydszą, gorszą, nic nie wartą.
Pierwszą decyzją, która jest początkiem nowego życia to zakup domu, który był jej marzeniem od bardzo dawna. Niestety potrzebuje wsparcia w dalszych działaniach remontowych domu dlatego udaje się do brata z którym nie ma najlepszego kontaktu. Nie zawiodły jej przeczucia, że nie pomoże jej.
Na szczęście świadkiem dość burzliwej rozmowy jest Damon, który oferuje jej pomoc przy doprowadzeniu dom u do stanu używalności. Sam boryka się z problemami służbowymi i rodzinnymi, poniekąd ta propozycja przychodzi w najbardziej odpowiednim momencie.
Czy ta pogubiona dwójka będzie wsparciem dla siebie ?
Czy dziewczynie uda się naprawić relacje z najbliższymi?
I najważniejsze, czy zaakceptuje siebie taką jaką jest, a nie taką jaką widział ją poprzedni partner?
Czy Damon przezwycięży piętrzące się problemy? Czy da sobie szansę, aby kochać i być kochanym?

Muszę przyznać, że czytałam powieść z zapartym tchem, niejednokrotnie ze wzruszeniem i poczuciem, że doskonale rozumiem Haley. Jej problemy stały się częściowo moimi.
Myślę, że wiele z nas doświadczyła podobnych sytuacji. Ważne jest to, abyśmy mieli szansę kochać, być kochanym i być akceptowani przez samych siebie.

Kochani jednak to nie koniec na tym co skrywa w sobie ta historia, ja pozostawię Wam tą możliwość, abyście sami odkryli to sami. Dzieje się i to dużo, mocno, emocjonująco i wzruszająco.
Z całego serca polecam.

9 listopada nakładem Wydawnictwa Dlaczemu ukazała się powieść "Twoimi oczami" autorstwa Mai Drożdż, to już piąta powieść w dorobku autorki.

Aby napisać tą recenzję, potrzebowałam zebrać myśli, uspokoić emocje, odetchnąć pełną piersią.
Z każdą kolejną powieścią Maja rozbudza mój apetyt na takie właśnie historie wnoszące wiele do mojego życia, skłaniajce do refleksji....

więcej Pokaż mimo to