rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Do akcji recenzenckiej Wydawnictwa Mięta zgłosiłam się i całkowicie o tym zapomniałam, jakie było moje zaskoczenie, gdy w aplikacji InPost wyświetliło się, że mam paczkę do odbioru od Wydawnictwa Mięta! A w paczuszce czarne i białe pióra, tatuaże z wilkami oraz przypinka i pocztówka z cudną grafiką anioła z wilkiem u boku oraz najważniejsze - książka!

Całkiem niedawno czytałam opowiadanie o aniołach, więc jakby będąc w klimacie od razu zasiadłam do lektury. Potrzebowałam czegoś lekkiego, więc myślę anioły książka nadaje się dla młodzieży ponoć to czytam...

O bogowie, w co ja wpadłam! Burzliwy początek wrzucił mnie w klimat baru, przyjaźni, a później już robiło tylko się ciekawiej... Mamy tutaj także demony, nie tylko anioły! Nic nie jest czarne i białe, dużo odcieni szarości, gdzie wydawałoby się powinno być wszystko hmmm... czy "anielskie" może oznaczać "dobre"?

Bardzo ciekawie zbudowana jest hierarchia aniołów i demonów - po każdej stronie kto inny dowodzi i ma inne moce. Ale są też magiczne istoty jak trolle, czarownice... Nie będę Wam zdradzać więcej, żebyście sami odkryli więcej elementów tego świata. A także i to, że pomoc może nadejść czasami z nieoczekiwanej strony...

W moim odczuciu książka ta jest przede wszystkim o sile przyjaźni, wparciu, gotowości do pomocy i działania, a to, że mamy tutaj anioły, moce, demony, klątwy... To wszystko jest dodatkiem. Autorka buduje nam tutaj bardzo wciągający świat, ale przede wszystkim "przygodę" życia Naridy i jej przyjaciół i walkę z przeciwnościami losu. Tajemnice dodają dobrego smaku tej historii, jak i pewne małe odkrycia jakie poczynimy razem z Naridą... Wierzcie mi, że wizyty w Piekle nie zapomnicie na długo!

Książka nie wiem od ilu lat jest dedykowana, ale jak na mnie osobę z trójką z przodu w wieku dużo się działo i odważnie - jeśli niestraszna wam krew, walki i nie mdli Was byle - będziecie się dobrze bawić! Mi czytało się bardzo przyjemnie i szkoda mi, że nie mam drugiego tomu pod ręką! A to ma być trylogia, więc tym bardziej czekam na dalszy ciąg!

Opisy miejsc i w ogóle scen aż proszą się, aby zainteresował się tą książką Netflix i żebyśmy mieli serial! Chętnie pooglądałabym ekranizację Piekielnego Nieba :)

Dziękuję Wydawnictwu Mięta i autorce za wybranie nas do recenzji, mamy nadzieję, że nie każecie długo czekać na ciąg dalszy! :)

DrevniKocurek

Do akcji recenzenckiej Wydawnictwa Mięta zgłosiłam się i całkowicie o tym zapomniałam, jakie było moje zaskoczenie, gdy w aplikacji InPost wyświetliło się, że mam paczkę do odbioru od Wydawnictwa Mięta! A w paczuszce czarne i białe pióra, tatuaże z wilkami oraz przypinka i pocztówka z cudną grafiką anioła z wilkiem u boku oraz najważniejsze - książka!

Całkiem niedawno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co to była za przygoda! Ale od początku! Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości @wydawnictwosqn
Po trylogii Czerwona Królowa nadszedł czas na prequel i tutaj dostajemy historię Iriny, która można czytać przed lub po Loba Negra czyli Czarna Wilczyca. Ja mam całą trylogię za sobą, więc ciekawa jestem wrażeń osób, które przeczytają najpierw Bliznę, a później Loba Negra :)
Poznajemy tutaj historię od strony Simona - pisana w pierwszej osobie, co jest nowością dla mnie. Trochę się bałam tego typu książki, ale jednak czytało mi się bardzo dobrze. Poznajemy także historię Iriny - przeplatanej przeszłości z teraźniejszością...
Co daje nam naprawdę mieszankę wybuchową - wierzcie mi, że ciężko odłożyć tę książkę przy takim zestawieniu. Czytałam po pracy w weekendy, aby biec z historią, a jednocześnie nie chciałam, aby się kończyło... Ale... Kiedyś musi nastąpić ta ostatnia strona. W sensie książki, bo jak wiemy potem jest Loba Negra...
Nie mogę Wam nic zdradzić o zakończeniu, o przebiegu też nie chce Wam psuć zabawy. Powiem jednak, że mam dylemat - ta książka jest świetna, ale trylogia z Antonią też jest świetna. Autor stanął na wysokości zadania i napisał kolejna świetna książkę. Podobno czekają nas jeszcze dwie książki, więc tym bardziej czekam na więcej!!!
A książkę polecam zacząć czytać jak macie troszkę wolnego, bo ciężko będzie się odciągnąć do obowiązków czy snu...
Książka ma też mroczne momenty, dużo myśli, które skłaniają do refleksji - nie mamy tutaj czystej akcji, ale solidną historię Iriny oraz Simona. Można ją czytać też obok trylogii - ja polecam i czekam na więcej książek Juan Gomez-Jurado!
Ciekawostką jest to, że autor książkę napisał zanim wybuchła wojna na Ukrainie...
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN

Co to była za przygoda! Ale od początku! Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości @wydawnictwosqn
Po trylogii Czerwona Królowa nadszedł czas na prequel i tutaj dostajemy historię Iriny, która można czytać przed lub po Loba Negra czyli Czarna Wilczyca. Ja mam całą trylogię za sobą, więc ciekawa jestem wrażeń osób, które przeczytają najpierw Bliznę, a później Loba Negra...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co tutaj się zadziało to wie tylko ten, który przeczytał ostatnią stronę tej trylogii. Nadal uważam, że powinno się czytać jak ma się wszystkie trzy książki - bo wierzcie mi po zakończeniu będziecie chcieli iść dalej, a po tej trzeciej części mimo wszystko chcielibyśmy więcej...
Ale autor na ten temat coś nam pisze w książce i ja tego nie mogę Wam zdradzić. Powiem tylko, że ta trylogia to była świetna przygoda dla mojej wyobraźni i umysłu, ile tutaj refleksji przekazał autor... Jaka tutaj dość trafna przestroga też jest przekazana dla nas ówcześnie żyjących...

Fizyka kwantowa umożliwiła tutaj bardzo wiele, ale i pewne paradoksy też są... Nie zagłębiam się, bo się nie znam na tyle dobrze, ale mi się to wszystko, jak to autor przedstawił podobało...

Zaczęło się niepozornie, a to, co działo się tutaj... O zakończeniu nie mogę nic powiedzieć. Na pewno będę tęsknić za tą historią. Pozostanie we mnie na zawsze. Autor naprawdę miał pomysł i dał go światu - chyba nie napisał nic więcej. Może dlatego właśnie ta seria wydaje mi się wyjątkową. Bo kto wie, może też mamy kilka swoich Wszechświatów?

A książkę polecam w każdym wieku, bo dorosły się tez będzie świetnie bawił!

Co tutaj się zadziało to wie tylko ten, który przeczytał ostatnią stronę tej trylogii. Nadal uważam, że powinno się czytać jak ma się wszystkie trzy książki - bo wierzcie mi po zakończeniu będziecie chcieli iść dalej, a po tej trzeciej części mimo wszystko chcielibyśmy więcej...
Ale autor na ten temat coś nam pisze w książce i ja tego nie mogę Wam zdradzić. Powiem tylko, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem po przeczytaniu drugiego tomu i upewniona, że trzeba mieć wszystkie 3 książki, żeby czytać...
Tutaj poznajemy dalszy ciąg historii Jenny, Alexa i Marco. Muszę powiedzieć jednak, że jest tutaj już dużo zwrotów akcji i wiele rzeczy jest tylko wspomniane... Musimy się po prostu wczuć - dać porwać.

Już wiem o co chodzi narzekającym na książkę, ale ja odbieram brak rozległych opisów i szczegółów jako swoiste przesłanie. Migawki. Tak jak migawki innych wersji żyć może ujrzeć Jenny czy Alex, tak i my dostajemy od autora migawki, gdzie nasza wyobraźnia musi popracować sama.

Wciągnęła mnie ta historia i o ile na początku ciężko było mi się wczuć tak teraz wciągnięta całkowicie zaczynam trzeci tom. Wizje przedstawione przez autora podobają mi się i odbieram na je na razie jako hmm takie jakby ostrzeżenie dla ludzkości? Zobaczę w co mi się to ułoży po ukończeniu serii.

Jest to świetny materiał na serial albo film i to prawda, ma się czasem wrażenie, że to gdzieś było, ale... Ja lubię takie powieści i filmy. Podobnie jak np. z ostatnio recenzowanym filmem "Twórca" - może to nic nowego, nie wyrywa z butów, ale...

Lubimy takie historie, coś je do nas ciągnie i oglądamy/czytamy o tej naszej alternatywnej przyszłości z zaciekawieniem...

Trylogię polecam nadal.

Jestem po przeczytaniu drugiego tomu i upewniona, że trzeba mieć wszystkie 3 książki, żeby czytać...
Tutaj poznajemy dalszy ciąg historii Jenny, Alexa i Marco. Muszę powiedzieć jednak, że jest tutaj już dużo zwrotów akcji i wiele rzeczy jest tylko wspomniane... Musimy się po prostu wczuć - dać porwać.

Już wiem o co chodzi narzekającym na książkę, ale ja odbieram brak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie skończyłam trzeci tom tej trylogii i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało! Ale zastrzegam - ja to czytałam jako fantasy - bez odwołań do rzeczywistego świata. Słyszałam, że niektórzy nie lubią Pullmana za temat Kościoła, ale ja uznaję, że to jest fantasy i inny świat - więc inne realia itd.
Im więcej takich jakby dla dzieci książek czytam tym bardziej wydaje mi się, że to jest najfajniejsze fantasy jakie można poczytać dla relaksu, ale żeby przeżyć niesamowitą przygodę z mnóstwem światów, stworzeń i wydarzeń...

Koncepcja dajmonów - komu by się nie podobała? Wyobraźcie sobie, że macie takiego dajmona np Kota i on wszędzie z Wami chodzi - do pracy, do szkoły, wszędzie... Coś wspaniałego! A ta mnogość przygód i jak to wszystko się złożyło w całość - mi sie bardzo podobało!

Być może powinnam w następnej kolejności odważyć się i sięgnąć po Władcę Pierścieni?

Póki co oczarowana światem Lyry i jej przygód zaczęłam serial na HBO, żeby zostać w tym świecie chwilę dłużej.

Książkę polecam - ostatni tom, choć najgrubszy przeczytałam bardzo szybko. Tyle co się działo w całej serii... A zaczęło się niewinnie - poszło zupełnie w inną stronę niż myślałam. Nie mogę jednak spoilerować, bo odbiorę Wam całą zabawę.

Pullmann napisał dwa tomy nowej serii Księga Prochu. Czekam zatem na jej trzeci tom, by do świata Lyry powrócić. Póki co mam ze świata książki kupione za 12.99 i czekają ze mną na półce. Oby nie za długo to trwało.

Polecam książkę - naprawdę warto! I na polecam w nowym tłumaczeniu, bo poprzednie z tego co się zorientowałam było niedopracowane.

Warto!

Właśnie skończyłam trzeci tom tej trylogii i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało! Ale zastrzegam - ja to czytałam jako fantasy - bez odwołań do rzeczywistego świata. Słyszałam, że niektórzy nie lubią Pullmana za temat Kościoła, ale ja uznaję, że to jest fantasy i inny świat - więc inne realia itd.
Im więcej takich jakby dla dzieci książek czytam tym bardziej wydaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie skończyłam trzeci tom tej trylogii i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało! Ale zastrzegam - ja to czytałam jako fantasy - bez odwołań do rzeczywistego świata. Słyszałam, że niektórzy nie lubią Pullmana za temat Kościoła, ale ja uznaję, że to jest fantasy i inny świat - więc inne realia itd.
Im więcej takich jakby dla dzieci książek czytam tym bardziej wydaje mi się, że to jest najfajniejsze fantasy jakie można poczytać dla relaksu, ale żeby przeżyć niesamowitą przygodę z mnóstwem światów, stworzeń i wydarzeń...

Koncepcja dajmonów - komu by się nie podobała? Wyobraźcie sobie, że macie takiego dajmona np Kota i on wszędzie z Wami chodzi - do pracy, do szkoły, wszędzie... Coś wspaniałego! A ta mnogość przygód i jak to wszystko się złożyło w całość - mi sie bardzo podobało!

Być może powinnam w następnej kolejności odważyć się i sięgnąć po Władcę Pierścieni?

Póki co oczarowana światem Lyry i jej przygód zaczęłam serial na HBO, żeby zostać w tym świecie chwilę dłużej.

Książkę polecam - ostatni tom, choć najgrubszy przeczytałam bardzo szybko. Tyle co się działo w całej serii... A zaczęło się niewinnie - poszło zupełnie w inną stronę niż myślałam. Nie mogę jednak spoilerować, bo odbiorę Wam całą zabawę.

Pullmann napisał dwa tomy nowej serii Księga Prochu. Czekam zatem na jej trzeci tom, by do świata Lyry powrócić. Póki co mam ze świata książki kupione za 12.99 i czekają ze mną na półce. Oby nie za długo to trwało.

Polecam książkę - naprawdę warto! I na polecam w nowym tłumaczeniu, bo poprzednie z tego co się zorientowałam było niedopracowane.

Warto!

Właśnie skończyłam trzeci tom tej trylogii i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało! Ale zastrzegam - ja to czytałam jako fantasy - bez odwołań do rzeczywistego świata. Słyszałam, że niektórzy nie lubią Pullmana za temat Kościoła, ale ja uznaję, że to jest fantasy i inny świat - więc inne realia itd.
Im więcej takich jakby dla dzieci książek czytam tym bardziej wydaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie skończyłam trzeci tom tej trylogii i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało! Ale zastrzegam - ja to czytałam jako fantasy - bez odwołań do rzeczywistego świata. Słyszałam, że niektórzy nie lubią Pullmana za temat Kościoła, ale ja uznaję, że to jest fantasy i inny świat - więc inne realia itd.
Im więcej takich jakby dla dzieci książek czytam tym bardziej wydaje mi się, że to jest najfajniejsze fantasy jakie można poczytać dla relaksu, ale żeby przeżyć niesamowitą przygodę z mnóstwem światów, stworzeń i wydarzeń...

Koncepcja dajmonów - komu by się nie podobała? Wyobraźcie sobie, że macie takiego dajmona np Kota i on wszędzie z Wami chodzi - do pracy, do szkoły, wszędzie... Coś wspaniałego! A ta mnogość przygód i jak to wszystko się złożyło w całość - mi sie bardzo podobało!

Być może powinnam w następnej kolejności odważyć się i sięgnąć po Władcę Pierścieni?

Póki co oczarowana światem Lyry i jej przygód zaczęłam serial na HBO, żeby zostać w tym świecie chwilę dłużej.

Książkę polecam - ostatni tom, choć najgrubszy przeczytałam bardzo szybko. Tyle co się działo w całej serii... A zaczęło się niewinnie - poszło zupełnie w inną stronę niż myślałam. Nie mogę jednak spoilerować, bo odbiorę Wam całą zabawę.

Pullmann napisał dwa tomy nowej serii Księga Prochu. Czekam zatem na jej trzeci tom, by do świata Lyry powrócić. Póki co mam ze świata książki kupione za 12.99 i czekają ze mną na półce. Oby nie za długo to trwało.

Polecam książkę - naprawdę warto! I na polecam w nowym tłumaczeniu, bo poprzednie z tego co się zorientowałam było niedopracowane.

Warto!

Właśnie skończyłam trzeci tom tej trylogii i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało! Ale zastrzegam - ja to czytałam jako fantasy - bez odwołań do rzeczywistego świata. Słyszałam, że niektórzy nie lubią Pullmana za temat Kościoła, ale ja uznaję, że to jest fantasy i inny świat - więc inne realia itd.
Im więcej takich jakby dla dzieci książek czytam tym bardziej wydaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli nie macie ochoty na film chciałam polecić Wam książkę, która pochłonęłam chyba w tydzień - Żywiołaki wydawnictwa Vesper!
Brakowało mi trochę jakiejś grozy po ostatniej książce tegoż wydawcy i znalazłam za grosze tę oto książkę i przepadłam. Ten wydawca ma chyba szczęście wydawać książki, które się dobrze czytają i nie chce się ich odłożyć ani na chwilę. Póki co na takie trafiam, więc jak widzę Vesper biorę w ciemno.

Naprawdę dobra lektura - a jesteśmy wprowadzani bardzo stopniowo do miejsca, gdzie zaczną się dziać różne rzeczy... Wydarzenia z pozoru dziwne, ale wszystko ma tutaj swój cel, ale spokojnie - nie jest w moim odczuciu aż tak, żeby śniły się koszmary po nocach.

Bardzo podobał mi się sposób prowadzenia historii od punktu różnych osób, aż chciało się czytać, by wiedzieć, co będzie dalej! Stopniowo akcja się zagęszcza tak, że chyba od połowy książki czytałam już do samego końca.

Książka jest doskonałym materiałem na film, ale tez i dobrym wyborem na jesienny wieczór - polecam Wam, tymbardziej, że autor napisał fundamenty do filmu Sok z Żuka.

Polecam!

Jeśli nie macie ochoty na film chciałam polecić Wam książkę, która pochłonęłam chyba w tydzień - Żywiołaki wydawnictwa Vesper!
Brakowało mi trochę jakiejś grozy po ostatniej książce tegoż wydawcy i znalazłam za grosze tę oto książkę i przepadłam. Ten wydawca ma chyba szczęście wydawać książki, które się dobrze czytają i nie chce się ich odłożyć ani na chwilę. Póki co na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest młodzieżowa - przyznaję bez bicia. Musiałam się zapoznać z treścią zanim sprezentuję i okazało się, że to całkiem dobra i mądra książka. A takie książki cenię właśnie - szczególnie jak mam je dać w prezencie.
Książkę pochłonęłam w trzy dni dosłownie. Jest tutaj nieco trudnych tematów jak orientacja seksualna, niebinarność, autyzm, bezdomność, przemoc szkolna, problemy zaburzenia odżywiania - i to osoba autorska bardzo sprawnie połączyła w jednej książce.

Jak dla mnie to taka trochę książka drogi, gdzie przechodzimy od osoby do osoby w kluczowych momentach, kibicujemy im, współczujemy z nimi i ciekawi nas, co będzie dalej...

Wbrew pozorom to bardzo potrzebna we wspólnym świecie książka dla młodzieży. Dodam, że jak ja byłam nastolatka to chyba świat był trochę prostszy i mniej było tego wszystkiego. Teraz jest więcej albo zostało po prostu nazwane i wyjęte na światło dzienne. Dla fanów atypowego, nowej Netflixowej Ani z Zielonego Wzgorza. Tylko chyba bardziej dziewczyny przeczytają.

Książka jest młodzieżowa - przyznaję bez bicia. Musiałam się zapoznać z treścią zanim sprezentuję i okazało się, że to całkiem dobra i mądra książka. A takie książki cenię właśnie - szczególnie jak mam je dać w prezencie.
Książkę pochłonęłam w trzy dni dosłownie. Jest tutaj nieco trudnych tematów jak orientacja seksualna, niebinarność, autyzm, bezdomność, przemoc szkolna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jaka to jest dawka wiedzy! Obie książki przesłuchałam audio i muszę powiedzieć Wam, że to są na pewno książki roku jeśli chodzi o tematykę kobiet.
Służące do wszystkiego opowiadają o służących - może ktoś miał w rodzinie i pamięta opowieści babć albo prababć o pani śpiącej w kuchni i "pomagającej" w domu?

Chłopki opowiadają o wsi i sytuacji kobiet na wsi, to one uciekały do miasta na służące albo żyły w ciężkich warunkach na wsi...

Obie książki są poruszające do głębi i otwierające oczy - tak było, to są prawdziwe historie, o których się nie słyszy... Może dzięki lekturze tych książek czegoś się dowiemy albo przypomni nam się?

Dla mnie obie książki zasługują na wszelki możliwe nagrody. Są warte przeczytania, a wręcz lekturami obowiązkowymi. Ciężko mi było się oderwać od lektury, a jak musiałam przerwać to naprawdę wiele myśli nachodziło...

Jak te kobiety przetrwały - nie wiem, ale należy im się ta książka.

Jaka to jest dawka wiedzy! Obie książki przesłuchałam audio i muszę powiedzieć Wam, że to są na pewno książki roku jeśli chodzi o tematykę kobiet.
Służące do wszystkiego opowiadają o służących - może ktoś miał w rodzinie i pamięta opowieści babć albo prababć o pani śpiącej w kuchni i "pomagającej" w domu?

Chłopki opowiadają o wsi i sytuacji kobiet na wsi, to one uciekały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jaka to jest dawka wiedzy! Obie książki przesłuchałam audio i muszę powiedzieć Wam, że to są na pewno książki roku jeśli chodzi o tematykę kobiet.
Służące do wszystkiego opowiadają o służących - może ktoś miał w rodzinie i pamięta opowieści babć albo prababć o pani śpiącej w kuchni i "pomagającej" w domu?

Chłopki opowiadają o wsi i sytuacji kobiet na wsi, to one uciekały do miasta na służące albo żyły w ciężkich warunkach na wsi...

Obie książki są poruszające do głębi i otwierające oczy - tak było, to są prawdziwe historie, o których się nie słyszy... Może dzięki lekturze tych książek czegoś się dowiemy albo przypomni nam się?

Dla mnie obie książki zasługują na wszelki możliwe nagrody. Są warte przeczytania, a wręcz lekturami obowiązkowymi. Ciężko mi było się oderwać od lektury, a jak musiałam przerwać to naprawdę wiele myśli nachodziło...

Jak te kobiety przetrwały - nie wiem, ale należy im się ta książka.

Jaka to jest dawka wiedzy! Obie książki przesłuchałam audio i muszę powiedzieć Wam, że to są na pewno książki roku jeśli chodzi o tematykę kobiet.
Służące do wszystkiego opowiadają o służących - może ktoś miał w rodzinie i pamięta opowieści babć albo prababć o pani śpiącej w kuchni i "pomagającej" w domu?

Chłopki opowiadają o wsi i sytuacji kobiet na wsi, to one uciekały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dostałam tę książkę od Motylowej zeszłej zimy, ale zapalenie ucha i zatok było dobrą okazją do sięgnięcia po tę książkę. Trochę się obawiałam, bo to takie wydanie z kolorowymi brzegami - ale dałam się wciągnąć.
Książka na pewno jest dobrą lekturą po zapoznaniu się z poprzednią oryginalną wersją powieści. Jak ktoś nie czytał to nie będzie się tak dobrze bawił...

Poznajemy tutaj już pełnoletnią Alicję, a także jej niezwykły aparat... Zdjęcia jakie wywołuje przypominają jej o dawnej Krainie Czarów... Okazuje się jednak, że jest misja do wykonania...

I tutaj już wpadamy w objęcia Absurdu i Zdziwności... Powiem tak - ja się bawiłam świetnie... Z każdą stroną historia wciągała mnie coraz bardziej! Nie spodziewałam się, że to będzie takie dobre...

Książka niby jest wydawana jako Young Adult, ale czy ja wiem, jak dla mnie pewne kwestie są zrozumialsze dla bardziej doświadczonych czytelników... Ale mam jeszcze dwie książki tej autorki na półce to wypowiem się o serii więcej później :)

Na razie polecam NieUrodziny!

Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w usłudze Twitter
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest

Dostałam tę książkę od Motylowej zeszłej zimy, ale zapalenie ucha i zatok było dobrą okazją do sięgnięcia po tę książkę. Trochę się obawiałam, bo to takie wydanie z kolorowymi brzegami - ale dałam się wciągnąć.
Książka na pewno jest dobrą lekturą po zapoznaniu się z poprzednią oryginalną wersją powieści. Jak ktoś nie czytał to nie będzie się tak dobrze bawił...

Poznajemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Neal Shusterman to moje odkrycie 2023 roku, a o Głębi Challengera miałam napisać w weekend, ale czas tak zleciał...
Ta historia zostanie w Was na długo - gwarantuję to. Świetne pióro autora sprawia, że płynęłam przez tę powieść i nie chciałam się zatrzymać. Były momenty, gdy musiałam sobie zrobić przerwę - książka naprawdę skłania do wielu refleksji...

Potrzebowałam takiej książki, takiej właśnie historii...

Historia Cadena zostanie we mnie na długo. Otworzyła mi oczy na wiele kwestii.

Bardzo spodobał mi się sposób pokazania choroby psychicznej w takiej formie... Zazwyczaj nie czytam takiej literatury, ale tutaj wciągnęłam się całkowicie.

Nie wiem, co mogę więcej powiedzieć o tej książce poza tym, że ją Wam polecam. Nie jest to lekka tematyka, ale jest świetnie napisana i pokazanie objawów, symptomów, tego jak myślał Cadem i jak postrzegał świat... Jak odbierał wychodzenie z "głębi"...

Naprawdę wartościowa literatura. Ponoć młodzieżowa, ale wg mnie warta uwagi przez osoby dorosłe. Nie wiem, czy taki 12latek by ogarnął temat książki.

Potrzebna książka. Polecam.

Neal Shusterman to moje odkrycie 2023 roku, a o Głębi Challengera miałam napisać w weekend, ale czas tak zleciał...
Ta historia zostanie w Was na długo - gwarantuję to. Świetne pióro autora sprawia, że płynęłam przez tę powieść i nie chciałam się zatrzymać. Były momenty, gdy musiałam sobie zrobić przerwę - książka naprawdę skłania do wielu refleksji...

Potrzebowałam takiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czytało mi się zaskakująco szybko. Nie jest to pierwszy horror z wątkami obyczajowymi jaki czytam, więc nie bałam się... Ale przyjemnie mi się czytało.
Klimat opuszczonej wsi, jakby jakiejś klątwy wiszącej w powietrzu... Tajemniczy budynek i historia sprzed lat, która czeka na odkrycie... I przetrwanie w ciężkich warunkach...
To wszystko składa się na taką opowieść, że nie dało się inaczej czytać niż z przerwami na konieczne obowiązki :D
Wg mnie dobra historia, warta przeczytania i dzięki temu, że szybko się czyta to jest świetna na rozruch czytelniczy. Dodam, że nie spodziewałam się takiego zakończenia...
Jak dla mnie super klimat i myślę, że byłaby świetna ekranizacja tej książki :) Autor ponoć pisze coś nowego, więc ustawiam się w kolejce :)
Polecam na ciemne mroczne wieczory!

Książkę czytało mi się zaskakująco szybko. Nie jest to pierwszy horror z wątkami obyczajowymi jaki czytam, więc nie bałam się... Ale przyjemnie mi się czytało.
Klimat opuszczonej wsi, jakby jakiejś klątwy wiszącej w powietrzu... Tajemniczy budynek i historia sprzed lat, która czeka na odkrycie... I przetrwanie w ciężkich warunkach...
To wszystko składa się na taką opowieść,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę podkreślić, że warto czytać jak ma się wszystkie części. Mnie wciągnęła ta historia i naprawdę widzę tutaj świetny materiał na serial. Pewne rzeczy autor mógł rozwinąć, ale z drugiej strony nie jest to jakaś wada. Teoria wszechświatów jest nadal żywa w dyskusjach o istnieniu. Sama miałam momenty, gdy miałam przeczucie i możliwe, że wtedy świat rozczepił się na wersję, gdy np. nie złamałam nogi, mój kotek nadal żyje albo nie wybrałam takich studiów jak w tym świecie. Myślę, że to jest bardzo ciekawa teoria, a autor chce pokazać właśnie taką wizję świata. Choć sama relacja Jenny i Alexa nie jest skomplikowana to ich historia oraz Marco pokazuje tę możliwość Wieloświatów. Mi się podoba, dlatego zaczęłam kolejny tom i pewnie przy nim napiszę coś więcej. Teraz czuję się zaintrygowana i pochłonięta do reszty. Ciekawi mnie co będzie się działo w drugim tomie pt. " pamięć". A i rozumiem niskie oceny - nie każdy zna tę teorię i może oczekiwał większych wyjaśnień czy teorii. Dla mnie znającej temat jest wystarczająco i obrazy jakie przesyła mi ta książka, wizję świata alternatywne historie - uwielbiam to, gdzie to prowadzi moją wyobraźnię, umysł i myśli. Jakie budzi to refleksje - niesamowite. Polecam Wam czytać, ale tylko jeśli macie wszystkie 3 części.

Muszę podkreślić, że warto czytać jak ma się wszystkie części. Mnie wciągnęła ta historia i naprawdę widzę tutaj świetny materiał na serial. Pewne rzeczy autor mógł rozwinąć, ale z drugiej strony nie jest to jakaś wada. Teoria wszechświatów jest nadal żywa w dyskusjach o istnieniu. Sama miałam momenty, gdy miałam przeczucie i możliwe, że wtedy świat rozczepił się na wersję,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zaczynałam tę książkę nie spodziewałam się, jak bardzo mnie pochłonie... Powoli jesteśmy wciągani w historię od wielu stron... A jednocześnie poznajemy pewien pamiętnik.

Rzadko czytam takie książki, ale od kiedy Motylowa pokazała mi książki pana Sablika zaczęłam patrzeć i znalazłam te książkę dawno temu na jakimś bazarku za grosze. Wydawca Vesper ma swój styl w doborze książek, które publikuje.

Wracając do "Chodź ze mną" można liczyć na ciarki na plecach, gdy sobie przypomnę teraz niektóre sceny... Gdyby się Netflix za to zabrał byłby super serial gorozy. Tego autorowi życzę!

A książka jest świetna, choć gruba to jednak ciężko się oderwać i zostawić bohaterów. Wciąga czytelnika bez reszty i nie ma czego żałować! Autor nie zostawia na nas suchej nitki, a po ostatniej stronie...

Nie zrobię Wam tego - nic nie mogę powiedzieć. Po prostu przeczytajcie te książę - to idealna lektura na jesień, a na październik szczególnie!

Zaraz będzie premiera kolejnej książki tego autora - mam nadzieję, że tak samo dobra!

Polecam i życzę udanej lektury!

Kiedy zaczynałam tę książkę nie spodziewałam się, jak bardzo mnie pochłonie... Powoli jesteśmy wciągani w historię od wielu stron... A jednocześnie poznajemy pewien pamiętnik.

Rzadko czytam takie książki, ale od kiedy Motylowa pokazała mi książki pana Sablika zaczęłam patrzeć i znalazłam te książkę dawno temu na jakimś bazarku za grosze. Wydawca Vesper ma swój styl w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwszych stronach, jak już minął mi szok wydarzeniami, poczułam się jakbym wróciła do domu.

Znaczy do dobrego thillera, który na kilka dni będzie moim domem, a cały świat przestanie istnieć na około. Nie wie się, jak się za tym duetem tęskniło, do póki nie zacznie się czytać trzeciego tomu...

Nasz duet ma wybuchowe zadanie i nieco kłopotów - ten tom przeczytałam jeszcze szybciej niż poprzednie i... Zgodnie z prośbą autora - nie mogę Wam nic zdradzić! Emocje sięgają tutaj takiego zenitu, że to trzeba samemu przeżyć. Koniecznie w kolejności, aby cała historia układała się Wam w całość. Autor pomyślał naprawdę o wszystkim...

Ale powiem Wam jedno, że teraz jak patrzę na te książki to - naprawdę warto! Czytało mi się świetnie i czułam się jak w samym środku thillera jakbym była w jakimś filmie akcji Netflixa czy innej platformy. Autor ma dobre pióro i przenosi nas ot tak do innego świata!

I nagle nie wiemy kiedy przekręcamy ostatnia stronę, ale ja myślę, że jeszcze od Wydawnictwa SQN nas coś czeka spod pióra Juan'a Gòmez-Jurado... Tak co najmniej dwa druki zawarte... ;) Czekam na więcej! Nie zastanawiajcie się - czytajcie!

„Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”

Po pierwszych stronach, jak już minął mi szok wydarzeniami, poczułam się jakbym wróciła do domu.

Znaczy do dobrego thillera, który na kilka dni będzie moim domem, a cały świat przestanie istnieć na około. Nie wie się, jak się za tym duetem tęskniło, do póki nie zacznie się czytać trzeciego tomu...

Nasz duet ma wybuchowe zadanie i nieco kłopotów - ten tom przeczytałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowałam się na recenzję "Psy Pana" po rekomendacji Marcina Mordki na Facebooku. I szczerze mówiąc raczej w ciemno. Jak się ma swojego ulubionego pisarza, to łatwo jest mu zaufać w kwestii wyboru lektury. Niby to wiedziałam, że Marcin ma inklinacje historyczne ale postanowiłam to zignorować i ochoczo zgłosiłam się do recenzji.

Jakie też było moje zaskoczenie gdy pierwszy raz w życiu zetknęłam się z Historical Fiction. Jako fanka Kociołka i miłośniczka żeglugi po Morzach Wszetecznych nagle trafiłam na twardą, niemiecką rzeczywistość, waśni między papistami i protestantami.

Przyznaję, że nie jest to moja bajka i ciężko jest mi się odnaleźć w tematyce historycznej. Na sto procent umknęła mi cała masa smaczków, która zapewne ucieszyłaby kogoś, kto nie przysypiał na lekcjach historii. Dużo lepiej czułabym się gdyby np, opowieść osadzona była w świecie Steampunkowym. Wtedy wydarzenia (nawet jeśli wzorowane na Wojnie Trzydziestoletniej) byłyby bardziej i przyjemniej przyswajalne. Ale jest to subiektywne odczucie osoby, która nie lubi łamać sobie oczu na nie uproszczonych dla dobra powieści, niemieckich nazwach.

Te "braki" zdecydowanie rekompensował mi styl twórcy. Jego łatwość władania piórem oraz doskonałe poczucie humoru sprawiły, że nawet najbardziej nużące opisy sytuacji geopolitycznej, były jak najbardziej do przełknięcia. Nie myślcie też, że w trakcie lektury bawiłam się źle, wręcz przeciwnie tylko... jakby zabrakło mi ciągu dalszego. Zdążyłam się już zżyć z bohaterami i jestem bardzo ciekawa ich dalszych perypetii. Czekam więc z niecierpliwością na kontynuację, a książkę zdecydowanie polecam. Nie tylko miłośnikom historii. ;)

Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej wydawnictwa SQN

Zdecydowałam się na recenzję "Psy Pana" po rekomendacji Marcina Mordki na Facebooku. I szczerze mówiąc raczej w ciemno. Jak się ma swojego ulubionego pisarza, to łatwo jest mu zaufać w kwestii wyboru lektury. Niby to wiedziałam, że Marcin ma inklinacje historyczne ale postanowiłam to zignorować i ochoczo zgłosiłam się do recenzji.

Jakie też było moje zaskoczenie gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją książek hiszpańskiego autora Juan'a Gomez-Jurado. Niespodziewanie dostałam od SQN drugi tom tej serii do recenzji, więc kupiłam pierwszy, by poznać początek tej historii. I nigdy nie czytałam tego typu lektury... Gdy skończyłam pierwszy od razu sięgnęłam po drugi tom!
I jak ja przepadłam w tej serii! Kilka dni codziennie czytałam, by poznać dalszy ciąg! Do tego klimat jak z hiszpańskiego thillera, Netflix mam nadzieję, że to zekranizuje - ja oglądałam tfu czytałam tę serię, jakbym oglądała serial...

Poznajemy niezwykle inteligentną Antonię Scott, a także inspektora Jona. Momentami miałam odczucie, że są nieco jak Sherlock i Watson z tym, że w zupełnie nowoczesnych klimatach wspołczesnych czasach, a z drugiej strony widziałam tutaj jakieś migawki niczym z CSI - mieszanka dla mnie niesamowita - wybuchowa...

Bardzo podobało mi się poznawanie historii z perspektywy kilku osób - nie gubiłam się, a im bliżej końca książki to było to takie napięcie, że albo zarwałam noc albo zaraz po pracy wracałam i siadałam czytać. Niesamowity zabieg w tak pełnej akcji literaturze - bardzo mi się podobało - nie spotkałam się z tak dynamicznym przedstawieniem wydarzeń. Dla mnie super!



Zgodnie z prośbą autora nie mogę Wam zdradzić zakończenia, ale mogę Wam napisać, że nawet jeśli jesteście fanami fantastyki (jak ja), ale oglądacie thillery wciągające na maxa (jak ja) to nie zawiedziecie się na tej książce! Cały czas się coś dzieje - mnie wciągnęło do tego stopnia, że w pracy zastanawiałam się, co będzie dalej!?
A że wiem, że to jest trylogia to tym bardziej przebieram nogami na kolejne akcje Atonii Scott! Muszę dodać, że nie spotkałam się jeszcze z tak niesamowitą kreacją kobiecą w książce. Niesamowicie inteligentna i niezwykła osoba, ale mająca też swoją przeszłość... Nie będę Wam zdradzać nic więcej - uważam, że powinniście ją poznać sami! :) Koniecznie sięgnijcie po te książki i wypatrujcie kolejnej!

Wg mnie SQN ma talent do wydawania dobrej literatury, nie tylko polskich autorów (Jadowską i Mortkę zna i kocha chyba każdy!) i ciekawa jestem, co też będzie dalej...

„Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”.

Pozdrawiam i czekam na trzeci tom!

Zapowiada się wybuchowo :)

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją książek hiszpańskiego autora Juan'a Gomez-Jurado. Niespodziewanie dostałam od SQN drugi tom tej serii do recenzji, więc kupiłam pierwszy, by poznać początek tej historii. I nigdy nie czytałam tego typu lektury... Gdy skończyłam pierwszy od razu sięgnęłam po drugi tom!
I jak ja przepadłam w tej serii! Kilka dni codziennie czytałam, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakoś tak się złożyło, że czekając aż towarzystwo mnie dogoni sięgnęłam po kolejny tom o Dorze Wilk. Po heksalogii musiałam nieco odpocząć i dopiero byłam gotowa iść dalej.
W heksalogii jak pisałam im późniejszy tom tym było lepiej i fajniej. Świat stworzony jest obszerny, ale do ogarnięcia. Tutaj w tym tomie podobała mi się zmiana pisania - nie w pierwszej osobie jak w poprzednich tomach, ale tak normalnie mamy narratora.

Jedni powiedzą, że im takie skakanie nie pasuje, mi jednak nie przeszkadzało, a nawet fajniej mi się czytało. Wątki się zmieniały i z różnych stron szła akcja. Do takiego pisania jestem przyzwyczajona i nie raziła mnie "wszechobecna pierwsza osoba" (jak w heksaligii) - i najważniejsze Dora tu już na sobie nie jest tak skupiona - super!

Nie powiem o zakończeniu nic, sami musicie przeczytać. Ale od siebie powiem, że to jest najmroczniejsza chyba część o naszej Namiestniczce. W heksalogii owszem im później tym mroczniej i poważniej, a tutaj od początku do końca jest dość ciężko.

Osobom o wrażliwej duszy nie polecam. Niech sobie odpuszczą ten tom - jest tu dość brutalnie. Śledztwo dotyczy dość ciężkiej sprawy i nie każdy może być w stanie to znieść - da się żyć bez znajomości tego tomu po przeczytaniu samej heksalogii. Ot taki bonus od autorki dla największych fanów Dory - w moim odczuciu.

Od siebie dodam, że szybko mi się czytało, akcja leciała w pewnym momencie do samego końca. Ostatnie sto stron już czytałam bez przerw. Do pewnych elementów "humoru" miałabym zastrzeżenia, ale kto przeczyta będzie wiedział o co mi chodzi - ja nie będę spoilerowała. Biorę na poprawkę, że książka celuje w młodzież, którą takie wstawki może rajcują.

Polecam, wiedzącym po co sięgają ;)

Jakoś tak się złożyło, że czekając aż towarzystwo mnie dogoni sięgnęłam po kolejny tom o Dorze Wilk. Po heksalogii musiałam nieco odpocząć i dopiero byłam gotowa iść dalej.
W heksalogii jak pisałam im późniejszy tom tym było lepiej i fajniej. Świat stworzony jest obszerny, ale do ogarnięcia. Tutaj w tym tomie podobała mi się zmiana pisania - nie w pierwszej osobie jak w...

więcej Pokaż mimo to