Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Twórczość Trudi Canavan fascynowała mnie już od dziecka i mimo upływu lat saga czarnego maga ponownie pochłonęła mnie całkowicie.
Na początku miałam dość ciągłego nękania Sonei przez Regina, lecz dalsze zwroty akcji, pojawienie się Dorriena, no i co najważniejsze podróże Dannyla sprawiły, że nie potrafiłam oderwać się od tej książki.

Twórczość Trudi Canavan fascynowała mnie już od dziecka i mimo upływu lat saga czarnego maga ponownie pochłonęła mnie całkowicie.
Na początku miałam dość ciągłego nękania Sonei przez Regina, lecz dalsze zwroty akcji, pojawienie się Dorriena, no i co najważniejsze podróże Dannyla sprawiły, że nie potrafiłam oderwać się od tej książki.

Czuję się po części zawiedziona. Biorąc tą książkę do ręki miałam nadzieję na chodź krótkie momenty ich miłości Sakury i Sasuke, żeby wymienili ze sobą chodź parę zdań, lecz w zamian otrzymałam rozmyślania miłosne Sakury. Pomimo tego, że przyjemnie mi się ją czytało, fakt że się nawet nie spotkali za bardzo mnie zawiódł. Choć te parę ostatnich słów wywołało delikatne ciepełko na moim sercu. Podobał mi się również fakt, że nie zrobiono z Sakury słabej i użalającej się dziewczynki, tylko pokazano jej siłę oraz cierpliwość. Wiedziała, że gdy przyjdzie czas, jej miłość do niej wróci.

Czuję się po części zawiedziona. Biorąc tą książkę do ręki miałam nadzieję na chodź krótkie momenty ich miłości Sakury i Sasuke, żeby wymienili ze sobą chodź parę zdań, lecz w zamian otrzymałam rozmyślania miłosne Sakury. Pomimo tego, że przyjemnie mi się ją czytało, fakt że się nawet nie spotkali za bardzo mnie zawiódł. Choć te parę ostatnich słów wywołało delikatne...