Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Trucizna", czyli Wędrowycz w pełnej pijacko-egzorcystycznej krasie. Z jednej strony to ciągle stereotypowa, zacofana polska wieś, lecz z drugiej widać, że wyraźnie idzie w parze z duchem czasu, którego to Wędrowycz na trochę wypędzi, przerzucając wioskę z powrotem do czasów PRL-u. Przerażeni mieszkańcy będą musieli radzić sobie jakoś w tej nowej, a jednocześnie starej rzeczywistości. Oczywiście, jak zawsze jest tu pełno bimbru najlepszej jakości z Jakubowej piwniczki, Semenowej nostalgii za carem, duchów, wampirów oraz- oczywiście- konfliktów z Bardakami.

"Trucizna" jest zbiorem aż czternastu opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, Semenie Korczaszko, posterunkowym Birskim, klanie Bardaków i innych postaciach znanych z kart książek o egzorcyście z Wojsławic. W porównaniu z "Szewcem z Lichtenrade"- "Trucizna" jest dużo bardziej dopracowana, czyta się ją płynnie, niemalże jednym tchem.

"Trucizna", czyli Wędrowycz w pełnej pijacko-egzorcystycznej krasie. Z jednej strony to ciągle stereotypowa, zacofana polska wieś, lecz z drugiej widać, że wyraźnie idzie w parze z duchem czasu, którego to Wędrowycz na trochę wypędzi, przerzucając wioskę z powrotem do czasów PRL-u. Przerażeni mieszkańcy będą musieli radzić sobie jakoś w tej nowej, a jednocześnie starej...