Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pewnego dnia do biura detektywistycznego zgłasza się Leonora Quine. Prosi o pomoc w odnalezieniu swojego męża Owena. Sprawa nie została przez nią zgłoszona na policję, ponieważ, jak twierdzi, to nie jest pierwszy raz, kiedy jej mąż zniknął. Jest on bowiem pisarzem i lubi zaszyć się na kilka dni gdzieś poza domem. Tym razem, trwa to już znacznie dłużej niż dotychczas. Cormoran Strike podejmuje się pracy, choć początkowo tylko po to, by zagrać na nosie innemu klientowi.

Dość szybko wychodzi na jaw, że za zniknięciem pisarza stoi coś więcej, a swoją najnowszą powieścią „Bombyx Mori”, Owen Quine naraził się wielu osobom ze swojego środowiska. Choć książka nie została jeszcze wydana, to maszynopis trafił do głównych zainteresowanych. Czy to ktoś z nich ma związek ze zniknięciem pisarza? Komu zależało na tym, by książka się nie ukazała? Dlaczego pewna scena została odtworzona w rzeczywistości? I wreszcie, dlaczego wiele wskazuje na to, że za wszystkim stoi jego żona?

Jedwabnik to druga odsłona serii o prywatnym detektywnie Cormoranie Strike’u, weteranie wojennym. Fabuła jest bardzo ciekawa, ale jednocześnie nie jest przerysowana. Pomysły na które wpadają Cormoran i Robin (jego asystentka) nie zawsze są trafione. To daje czytelnikowi poczucie realizmu, bo przecież w życiu nie mamy tylko i wyłącznie właściwych rozwiązań. Jest miejsce na popełnienie błędów, czy sprawdzanie złych tropów. Mamy tutaj także ukazane trudy prozy życia, z jakimi mierzy się Cormoran w związku ze swoją niepełnosprawnością. Sama zagadka również jest świetnie wykreowana. To sprawia, że lektura bardzo wciąga i chce się czytać rozdział za rozdziałem, by odkrywać kolejne elementy śledztwa.

Podoba mi się, że Robin coraz śmielej proponuje Cormoranowi swoje pomysły i coraz częściej zaczyna uczestniczyć w sprawie. Jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się ich losy. Zwłaszcza, że wiele wskazuje na to, że w następnym tomie Robin spełni swe dziecięce marzenie.

Pewnego dnia do biura detektywistycznego zgłasza się Leonora Quine. Prosi o pomoc w odnalezieniu swojego męża Owena. Sprawa nie została przez nią zgłoszona na policję, ponieważ, jak twierdzi, to nie jest pierwszy raz, kiedy jej mąż zniknął. Jest on bowiem pisarzem i lubi zaszyć się na kilka dni gdzieś poza domem. Tym razem, trwa to już znacznie dłużej niż dotychczas....

„Milcząc jak grób” rozpoczyna nową kryminalną serię spod pióra Małgorzaty Rogali. Główną bohaterką jest Monika Gniewosz - policjantka, którą mieliśmy szanse poznać w ósmym tomie przygód Agaty Górskiej i Sławka Tomczyka. Po dość trudnych doświadczeniach, Monika postanawia całkowicie zmienić otoczenie. Wyjeżdża z Warszawy wraz z córką, by zacząć nowe życie w miasteczku Pełnia.

Monika zaprzyjaźnia się z Michałem Dobrzyńskim, właścicielem pensjonatu. Ich córki również od razu złapały dobry kontakt. Policjantka dowiaduje się, że żona Michała zaginęła jakiś czas temu nad jeziorem i do dzisiaj niewiadomo co się z nią stało. Wiele rzeczy do siebie nie pasuje. Zdaniem Michała pewne kwestie świadczą o tym, że ktoś zrobił krzywdę jego żonę. Monika postanawia wznowić śledztwo na własną rękę, by odkryć co tak naprawdę się stało z Gabrielą. Jej zainteresowanie sprawą nie jest jednak wszystkim na rękę. Doprowadza do serii zdarzeń, dających podstawę do oficjalnego wznowienia śledztwa. Czy żona Michała żyje? Czy ktoś wie co się z nią stało? Czy to możliwe, by ktoś zniknął niezauważony w tak małym miasteczku? Czy legenda jest prawdziwa?

Kryminały pisane przez Małgorzatę Rogalę nie są przepełnione agresją czy makabrycznymi scenami. W nich najważniejsza jest historia. Sprawia to, że przyjemnie się czyta jej powieści i zawsze z chęcią oddaje się lekturze. Bardzo cenię sobie twórczość autorki, ponieważ w swoich książkach poza zagadką kryminalną, zawsze porusza także ważne wątki społeczno-obyczajowe.

W „Milcząc jak grób” autorka świetnie oddała klimat panujący w małym miasteczku. Fabuła jest bardzo ciekawa. Z początku czytelnik zapoznaje się z wieloma różnymi wątkami i postaciami. Finalnie jednak wszystko składa się w jedną całość. Nic nie zostało opowiedziane przez przypadek. Rozwiazanie zagadki nie należy do najtrudniejszych, natomiast na uwagę zasługuje to, jaki przyświecał temu cel. Będziecie zaskoczeni! 😳

„Milcząc jak grób” rozpoczyna nową kryminalną serię spod pióra Małgorzaty Rogali. Główną bohaterką jest Monika Gniewosz - policjantka, którą mieliśmy szanse poznać w ósmym tomie przygód Agaty Górskiej i Sławka Tomczyka. Po dość trudnych doświadczeniach, Monika postanawia całkowicie zmienić otoczenie. Wyjeżdża z Warszawy wraz z córką, by zacząć nowe życie w miasteczku...

Do agencji poszukiwań osób zaginionych Echo zgłasza się pewien mężczyzna. Chce on odnaleźć osobę za zabójstwo której poszedł do więzienia na długie lata. Twierdzi, że nie zabił Rafała i teraz chce udowodnić swoją racje. Sandra i Igi (właściciele agencji) początkowo nie są przekonani do sprawy, jednak ostatecznie decydują się podjąć próbę rozwiązania tej zagadki.

Śledztwo przenosi się w okolice jeziora Białego. To tam doszło do potencjalnego zabójstwa wiele lat temu. W trakcie dochodzenia Sandra odkrywa, że każdy w jakimś stopniu mija się z prawdą. Dlaczego podawane są sprzeczne informacje? Gdzie zniknęła jedna z osób, które były wtedy na miejscu zdarzenia? Jakie są prawdziwe powiązania między przesłuchiwanymi osobami?

„Zaginieni” to drugi tom serii Echo spod pióra Marcela Mossa i ponownie dobrze spędzony czas. Autor po raz kolejny świadomie porusza trudne tematy. W tej książce znajduje się wiele scen przepełnionych przemocą wobec kobiet. Ukazuje również bohaterów w toksycznych relacjach. Ich odczucia i cierpienie. To, jak godzą się na różne rzeczy, bo nie potrafią odejść. Zakończenie? Intrygujące! Może nie tyle samo w sobie rozwiązanie zagadki, co ukazane powiązania.

Jeśli czytaliście pierwszy tom, to mogę Wam zagwarantować że w „Zaginionych” autor kontynuuje rozpoczętą wcześniej sprawę. Sukcesywnie podaje nam informacje, łącząc je z tymi z poprzedniego tomu. Jesteśmy coraz bliżej dowiedzenia się całej prawdy. Jeśli więc nie czytaliście, zdecydowanie polecam zacząć od książki „Utraceni”, a dopiero potem sięgnąć po „Zaginionych”.

Do agencji poszukiwań osób zaginionych Echo zgłasza się pewien mężczyzna. Chce on odnaleźć osobę za zabójstwo której poszedł do więzienia na długie lata. Twierdzi, że nie zabił Rafała i teraz chce udowodnić swoją racje. Sandra i Igi (właściciele agencji) początkowo nie są przekonani do sprawy, jednak ostatecznie decydują się podjąć próbę rozwiązania tej zagadki.

Śledztwo...