Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka niezwykle potrzebna, choć moim zdaniem to zamerykanizowanie spektrum jest bardzo mylące. Nawet jak jest źle, to i tak jest dobrze. Nawet jak brzydko, to jednak ładnie. Taka mitologizacja w stronę "wyjątkowości". Jasne, wrażliwość jest super, ale codzienna walka, żeby się nie posypać, w świecie, który tej wrażliwości nie toleruje w aż takich ilościach, a często nie potrzebuje jej wcale, jakoś nie napawa mnie takim optymizmem, jak autorkę. Trudno mi się zgodzić z postrzeganiem jej jako daru, gdy to, co faktycznie nam to daje, to ból, dyskomfort i ciągła frustracja. Mimo to jednak, duży plus za szczegółowe i adekwatne opisy zawartych w książce neuroróżnorodności - to niezwykle ważne, aby pokazywać, jak spektrum czy ADHD mogą wyglądać u kobiet i dziewczynek, które często nie otrzymują pomocy, bo ich objawy nie są dostrzegane.

Książka niezwykle potrzebna, choć moim zdaniem to zamerykanizowanie spektrum jest bardzo mylące. Nawet jak jest źle, to i tak jest dobrze. Nawet jak brzydko, to jednak ładnie. Taka mitologizacja w stronę "wyjątkowości". Jasne, wrażliwość jest super, ale codzienna walka, żeby się nie posypać, w świecie, który tej wrażliwości nie toleruje w aż takich ilościach, a często nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świat, jaki pokazuje ta książka jest przerażający. Przerażająca szkoła, przerażający system, przerażające rodziny i systemy wychowawcze, przerażająca kultura. Czytając ją autentycznie zastanawiałam się, z perspektywy czasu, czy rzeczywiście było tak źle? Czy po drodze coś się zepsuło (przez ostatnie 10 lat)? I tak:

Kiedy miałam kryzys w gimnazjum, dowiedziałam się o sobie, że jestem niegrzeczna, zła, fałszywa i wszystkich zawiodłam.

Kiedy miałam kryzys po studiach napisałam o tym na TZ. Nie wiem, czy to mój autentyczny pech, ale odpowiedź zawierała m.in. takie kwiatki:

"Nie wiem czy jesteś X czy Y (randomowa nazwa maila vs. pseudonim), ale chciałabym żebyś dla mnie była jakąś zwykła np. Anią, bo już od tych imion emenuje jakaś sztuczność, która oddala, a nie przybliża. Ale to oczywiście drobiazg."

"Bo tak naprawdę to Ty powinnaś być na moim miejscu i odpowiadać na pytania, które sama zadałaś oraz rozwiązywać problemy o jakich piszesz." - ja skończyłam psychologię, odpowiadający jakiś kurs praktyczny,

"Może w trakcie leżenia całymi dniami w łóżku - zastanowisz się nad tym i poszukasz przyczyny zniknięcia w Tobie jednej z podstawowych potrzeb, a mianowicie potrzeby BYCIA POTRZEBNĄ ?" - no właśnie, czemu???

Mam 30 lat. Od roku diagnozę Zespołu Aspergera. Za którą sama musiałam zapłacić i się o nią postarać. Trafiłam na nią przypadkiem, po przeczytaniu książki o dziewczynach w spektrum. Rzeczy, o których wówczas pisałam były typowymi objawami spektrum. Co ciekawe, nadal pracuję w zawodzie, ale we właściwym dla mnie obszarze. I pomagam mam nadzieję.

Tak. Naprawdę jest tak źle. Książka stawia pytanie, czy Polska jest krajem dla ludzi słabych, dla nastolatków, dla ludzi w ogóle?
No właśnie...

Świat, jaki pokazuje ta książka jest przerażający. Przerażająca szkoła, przerażający system, przerażające rodziny i systemy wychowawcze, przerażająca kultura. Czytając ją autentycznie zastanawiałam się, z perspektywy czasu, czy rzeczywiście było tak źle? Czy po drodze coś się zepsuło (przez ostatnie 10 lat)? I tak:

Kiedy miałam kryzys w gimnazjum, dowiedziałam się o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Plusy: wciągająca, trzymającą poziom fabuła, elementy folkloru, język bez nadmiernej egzaltacji, jak również bluzgów w co drugiej wypowiedzi bohaterów (nie wiem dlaczego polscy autorzy tak bardzo kochają jedno i drugie?).

Minusy: totalnie incelskie monologi wewnętrzne Magdy dotyczące seksu bez zabezpieczenia. To było złe. Tak zwyczajniezwyczajnie i po prostu złe.

Plusy: wciągająca, trzymającą poziom fabuła, elementy folkloru, język bez nadmiernej egzaltacji, jak również bluzgów w co drugiej wypowiedzi bohaterów (nie wiem dlaczego polscy autorzy tak bardzo kochają jedno i drugie?).

Minusy: totalnie incelskie monologi wewnętrzne Magdy dotyczące seksu bez zabezpieczenia. To było złe. Tak zwyczajniezwyczajnie i po prostu złe.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki A co wyście myślały? Spotkania z kobietami z mazowieckich wsi Agnieszka Pajączkowska, Aleksandra Zbroja
Ocena 6,6
A co wyście my... Agnieszka Pajączkow...

Na półkach:

Historie przedstawione w książce były rzeczywiście ciekawe i różnorodne, ale:
-całość cechuje kompletny chaos,
-obok na jednej stronie czytamy o paznokciach, na drugiej o 500 plus, na trzeciej o gwałcie i morderstwie,
-zdecydowanie brakuje tu komentarzy - te zawarte w książce są niewystarczające (j.w. czytamy o gwałtach i morderstwach i nic???).

I chyba największy zarzut pod adresem tej pozycji - taka totalna nieżyciowość autorek. Panie niby ukończyły odpowiednie studia, niby mają jakieś doświadczenie życiowe, ale te wywiady brzmią jak coś napisanego przez studentkę pierwszego roku na zaliczenie pierwszego lepszego przedmiotu. Przez całą książkę odnosiłam wrażenie, że Panie nie wiedzą o czym piszą (a sama wychowałam się na przedmieściu, więc jakąś wiedzę na temat życia wsi posiadam, choć niewielką) i całość jest taką jakby ciekawą historyjką opowiadaną między jednym a drugim łykiem sojowego latte. Niepoważnie o rzeczach poważnych. Aż chce się zapytać, cytując jedną z wypowiadających się kobiet: "A co wyście myślały?".

Historie przedstawione w książce były rzeczywiście ciekawe i różnorodne, ale:
-całość cechuje kompletny chaos,
-obok na jednej stronie czytamy o paznokciach, na drugiej o 500 plus, na trzeciej o gwałcie i morderstwie,
-zdecydowanie brakuje tu komentarzy - te zawarte w książce są niewystarczające (j.w. czytamy o gwałtach i morderstwach i nic???).

I chyba największy zarzut...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Neuroerotyka. Rozmowy o seksie i nie tylko Maria Mazurek, Jerzy Vetulani
Ocena 7,6
Neuroerotyka. ... Maria Mazurek, Jerz...

Na półkach:

Czytanie wypowiedzi współautorki dosłownie boli. Nie wiem, czy był to celowy zabieg tzn. przytaczamy powielane społecznie mity i konfrontujemy je z wiedzą "naukową" czy też pani rzeczywiście podziela takie poglądy - wg. mnie społecznie dla innych kobiet po prostu szkodliwe. Jeśli w przyszłości sięgnę po inna książkę tej autorki mam szczerą nadzieję, że znajdę tam już tylko merytoryczne wypowiedzi zaproszonych do wywiadu ekspertów.

Czytanie wypowiedzi współautorki dosłownie boli. Nie wiem, czy był to celowy zabieg tzn. przytaczamy powielane społecznie mity i konfrontujemy je z wiedzą "naukową" czy też pani rzeczywiście podziela takie poglądy - wg. mnie społecznie dla innych kobiet po prostu szkodliwe. Jeśli w przyszłości sięgnę po inna książkę tej autorki mam szczerą nadzieję, że znajdę tam już tylko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Język jak u gimnazjalisty piszącego rozprawkę. Historia także. Zupełnie jak coś, co piszą 13-latki aspirujące do bycia w przyszłości pisarkami. Tyle, że takie dzieła zostają potem gdzieś głęboko w szufladzie i po 10 latach przypadkowo odkryte lądują w koszu. To też powinno.

Język jak u gimnazjalisty piszącego rozprawkę. Historia także. Zupełnie jak coś, co piszą 13-latki aspirujące do bycia w przyszłości pisarkami. Tyle, że takie dzieła zostają potem gdzieś głęboko w szufladzie i po 10 latach przypadkowo odkryte lądują w koszu. To też powinno.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam okazje czytać te opowiadania w innym tłumaczeniu - w tej książce - tłumaczenie fatalne:/

Miałam okazje czytać te opowiadania w innym tłumaczeniu - w tej książce - tłumaczenie fatalne:/

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stan psychiczny i podejście do życia głównego bohatera w całości pokrywa się ze stanem psychicznym i podejściem do życia u mnie w obecnym momencie. Wielka szkoda, że nie powstała kontynuacja książki, w której moglibyśmy dowiedzieć się więcej o dziwnych zjawiskach nękających kasztelana i jego zamek. Utwór aż prosi się o kontynuację... Nie mniej jednak, nawet niedokończony, robi wrażenie swoją szczerością i bezpośredniością. Zdecydowanie polecam.

Stan psychiczny i podejście do życia głównego bohatera w całości pokrywa się ze stanem psychicznym i podejściem do życia u mnie w obecnym momencie. Wielka szkoda, że nie powstała kontynuacja książki, w której moglibyśmy dowiedzieć się więcej o dziwnych zjawiskach nękających kasztelana i jego zamek. Utwór aż prosi się o kontynuację... Nie mniej jednak, nawet niedokończony,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Bajki rozebrane Tatiana Cichocka, Katarzyna Miller
Ocena 6,8
Bajki rozebrane Tatiana Cichocka, K...

Na półkach:

Pop-psychologia i pseudopsychodynamiczny bełkot. Totalna ignorancja w kwestii takich błachostek jak chociażby tło kulturowe czy historyczne powstawania baśni. Byle by z jakąś abstrakcyjną-jedyna-słuszną-naszą teorią się zgadzało.

Pop-psychologia i pseudopsychodynamiczny bełkot. Totalna ignorancja w kwestii takich błachostek jak chociażby tło kulturowe czy historyczne powstawania baśni. Byle by z jakąś abstrakcyjną-jedyna-słuszną-naszą teorią się zgadzało.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszą połowę tej książki można by spokojnie sobie radować. Za długo. Za rozwlekle. Za nudno.

Pierwszą połowę tej książki można by spokojnie sobie radować. Za długo. Za rozwlekle. Za nudno.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla tej powieści powinnam utworzyć osobną półkę: "Wszyscy najważniejsi autorzy grozy w pigułce". Przepiękna, klimatyczna i prawdziwie straszna. Polecam!

Dla tej powieści powinnam utworzyć osobną półkę: "Wszyscy najważniejsi autorzy grozy w pigułce". Przepiękna, klimatyczna i prawdziwie straszna. Polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tyle zachodu o?
bardzo długo zajęło mi przebrnięcie przez tą książkę. Początkowo byłam nią bardzo zafascynowana. Główny bohater i jego podejście do życia, mnie jako osobie zaraz po studiach zatrudnionej w szkole ze średnią wieku 50+ i znajomymi, którzy hurtowo zakładają rodziny wydawał się niezwykle bliski. Fakt - denerwujący i egoistyczny, ale bliski. Potem nastała Grecja z jej theatrum mundi wciągnęły mnie bez reszty. I wreszcie finał zwieńczony niedosytem i rozczarowaniem. Zostało tylko jedno pytanie: "Po co wszystko było?" Wolność przez odpowiedzialność? W porządku. Tyle, że lekcja wydaje mi się tu za obszerna jak na przewinienia ucznia, a wprowadzone hasło zbyt "napuszone". Dla mnie przedstawiony tu Nicholas jest po prostu człowiekiem, a jego wady tak naprawdę cechami właściwszymi człowieczeństwu. i za to człowieczeństwo spotyka go nauczka na koniec sprowadzona do kary za odrzucenie miłości (przynajmniej ja tak to odebrałam). Ale, na litość Boską jeszcze nie ma przymusu miłości i miejmy nadzieję, że nie będzie, dlatego Nicolas ma prawo podjąć decyzję (nawet egoistyczną i beznadziejną) i z tej miłości zrezygnować. Odwołując się do złożoności całego przedsięwzięcia finał i morał są raczej marne. Przerost formy nad treścią. 6/10

Tyle zachodu o?
bardzo długo zajęło mi przebrnięcie przez tą książkę. Początkowo byłam nią bardzo zafascynowana. Główny bohater i jego podejście do życia, mnie jako osobie zaraz po studiach zatrudnionej w szkole ze średnią wieku 50+ i znajomymi, którzy hurtowo zakładają rodziny wydawał się niezwykle bliski. Fakt - denerwujący i egoistyczny, ale bliski. Potem nastała Grecja...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po na prawdę świetnej "Słonecznej Dolinie" przyszedł czas na "Starzyznę". I Klops, bo im dłużej czytałam, tym bardziej czekałam, aż akacja zacznie się rozwijać i, im to oczekiwanie było silniejsze, tym mniej kartek zostawało do końca. W sumie tą część można było opisać inaczej i albo dołączyć do kolejnej albo dodać do wydarzeń coś jeszcze - stanowczo za mało tu treści. Drugi znaczący minus, to sny Witka - "no są" można by powiedzieć i, co więcej, wpływają na kolejne zdarzenia, ale "jak?" "czemu?" "po co?" Tego już się nie dowiemy. Moje wrażenie po przeczytaniu tej części podsumowałabym pytaniem: "Ale że o o co chodzi???" Mam nadzieję, że "Bisy" rozwieją moje wątpliwości, a na razie tylko 6 gwiazdek.

Po na prawdę świetnej "Słonecznej Dolinie" przyszedł czas na "Starzyznę". I Klops, bo im dłużej czytałam, tym bardziej czekałam, aż akacja zacznie się rozwijać i, im to oczekiwanie było silniejsze, tym mniej kartek zostawało do końca. W sumie tą część można było opisać inaczej i albo dołączyć do kolejnej albo dodać do wydarzeń coś jeszcze - stanowczo za mało tu treści....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka moja refleksja... Bycie kobietą w dawnej Finlandii z pewnością nie było lekkie. Jak już ktos uznał, że w ogóle jesteś bytem ludzkim (nie np. wygraną od losu księżniczką, która się "dostaje" w komplecie z królestwem), to można było cię zbić, zabić, w dowolny sposób spacyfikować, a i tak wszyscy żyli długo i szczęśliwie (i ty też!)

Taka moja refleksja... Bycie kobietą w dawnej Finlandii z pewnością nie było lekkie. Jak już ktos uznał, że w ogóle jesteś bytem ludzkim (nie np. wygraną od losu księżniczką, która się "dostaje" w komplecie z królestwem), to można było cię zbić, zabić, w dowolny sposób spacyfikować, a i tak wszyscy żyli długo i szczęśliwie (i ty też!)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Martwe Yeti moją nową ulubiona grupą bohaterów literackich.
...
Poprowadź swoich ludzi bezmyślnie na śmierć!
...
Ups, nie umarli!
...
Hejt po wieczność :D

Martwe Yeti moją nową ulubiona grupą bohaterów literackich.
...
Poprowadź swoich ludzi bezmyślnie na śmierć!
...
Ups, nie umarli!
...
Hejt po wieczność :D

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozczarowałam się, opowieść bardzo przewidywalna i zbytnio rozciągnięta w czasie. Przez większość książki nie dzieje się nic, potem czytelnik konfrontowany jest z kluczowym dla historii wydarzeniem i na tym "Ciemny Eden się kończy". Moje oczekiwania zdecydowanie przerosły rzeczywistość.

Rozczarowałam się, opowieść bardzo przewidywalna i zbytnio rozciągnięta w czasie. Przez większość książki nie dzieje się nic, potem czytelnik konfrontowany jest z kluczowym dla historii wydarzeniem i na tym "Ciemny Eden się kończy". Moje oczekiwania zdecydowanie przerosły rzeczywistość.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowieść, z jej magicznym klimatem i nietuzinkowi bohaterami bardzo przypadła mi do gustu. Ale... FOR GOD'S SAKE na koniec, mimo całej sympatii do krotka modliłam się, żeby Eisspin go wreszcie wykończył - moment odwlekanej egzekucji wlókł się w nieskończoność, a i tak przecież wszyscy wiedzieliśmy, że Echo przeżyje...

Opowieść, z jej magicznym klimatem i nietuzinkowi bohaterami bardzo przypadła mi do gustu. Ale... FOR GOD'S SAKE na koniec, mimo całej sympatii do krotka modliłam się, żeby Eisspin go wreszcie wykończył - moment odwlekanej egzekucji wlókł się w nieskończoność, a i tak przecież wszyscy wiedzieliśmy, że Echo przeżyje...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kulturalny język, ciekawie i z humorem . Jedyny minus to dość powolne rozkręcanie się akcji.

Kulturalny język, ciekawie i z humorem . Jedyny minus to dość powolne rozkręcanie się akcji.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze opowiadanie zniechęciło mnie zupełnie. Tak jak pierwsze zdanie zniechęca do przeczytania tej opinii. ALE... Później było na szczęście dużo lepiej. Musze przyznać, że specyficzny język, jakim posługuje się autorka oraz bohaterki, które przedstawia, znacznie odbiegają od od tego, do czego przyzwyczaili mnie dotychczas czytani autorzy opowiadań grozy. Chciałam młodego przedstawiciela wolnego zawodu, podróżującego sobie po świecie w poszukiwaniu odpowiedzi o sens życia a dostałam kobiety w średnim wieku nieustannie zajęte gotowaniem lub robótką ręczną. Nie ma młodego lekarza ani inżyniera, więc nie ma także tego typowego dla nich języka narracji. Jest jednak groza. Paradoksalnie, ta zwyczajność, a wręcz przyziemność przestawionej sytuacji oraz naiwność bohaterek sprawia, że niewinny, zbłąkany duszek urasta do rangi prawdziwego demona. Być może jest to wyłącznie moja subiektywna interpretacja, jednakże, jesli spojrzeć w ten sposób na opowiadania Pani Wilkins, zyskują one zupełnie nowy, "przyjemnie-straszny klimat". Zbiór godny polecenia.

Pierwsze opowiadanie zniechęciło mnie zupełnie. Tak jak pierwsze zdanie zniechęca do przeczytania tej opinii. ALE... Później było na szczęście dużo lepiej. Musze przyznać, że specyficzny język, jakim posługuje się autorka oraz bohaterki, które przedstawia, znacznie odbiegają od od tego, do czego przyzwyczaili mnie dotychczas czytani autorzy opowiadań grozy. Chciałam młodego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najbardziej podobała mi się scena, w której główna bohaterka wpada randomowo do ledwie poznanego gościa, załajdaczonego brata jej wuja - oprawcy i, nie wiedzieć czemu, z miejsca zaczyna sprzątać mu chatę i gotować obiad. Mój feministyczny umysł się wyłączył w tym momencie. Mary może i miała baranka, ale mózgu już raczej nie.

Nie licząc jednak głównej bohaterki-sieroty życiowej, "Oberża na pustkowiu" stanowi całkiem zjadliwy kawałek literatury sensacyjnej, który z powodzeniem umilić może długie, jesienne wieczory.

Najbardziej podobała mi się scena, w której główna bohaterka wpada randomowo do ledwie poznanego gościa, załajdaczonego brata jej wuja - oprawcy i, nie wiedzieć czemu, z miejsca zaczyna sprzątać mu chatę i gotować obiad. Mój feministyczny umysł się wyłączył w tym momencie. Mary może i miała baranka, ale mózgu już raczej nie.

Nie licząc jednak głównej bohaterki-sieroty...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to