Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Głos. Wojciech Mann w rozmowie z Katarzyną Kubisiowską Katarzyna Kubisiowska, Wojciech Mann
Ocena 6,8
Głos. Wojciech... Katarzyna Kubisiows...

Na półkach: ,

Lektura tej książki-wywiadu utwierdziła mnie w przekonaniu, że Pan Wojciech Mann to osoba wrażliwa, o niebywałym wyczuciu, umiejętności znalezienia się w każdej sytuacji. I, oczywiście, niesamowitej wiedzy tej ogólnej (no, erudyta wręcz), jak i muzycznej.
Książkę polecam, mimo kilku drobnych minusów, ale o tym potem :-)

Lektura tej książki-wywiadu utwierdziła mnie w przekonaniu, że Pan Wojciech Mann to osoba wrażliwa, o niebywałym wyczuciu, umiejętności znalezienia się w każdej sytuacji. I, oczywiście, niesamowitej wiedzy tej ogólnej (no, erudyta wręcz), jak i muzycznej.
Książkę polecam, mimo kilku drobnych minusów, ale o tym potem :-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

A mnie się tylko jeden wniosek nasuwa po lekturze tej książki (na marginesie: słabej po wieloma względami- nie wymienię ich):
"Kochajcie dzieci swoje - wy jesteście im ostoją
Kochajcie dzieci swoje - niech się was nie boją
Kochajcie dzieci swoje - bo nad nimi macie władzę
Kochajcie dzieci swoje - ja z sympatii radzę
Kochajcie dzieci swoje - jesteście dla nich wzorem
Kochajcie dzieci swoje - pierwszych marzeń autorem
Kochajcie dzieci swoje - bowiem miłości waszej
Nie jest w stanie zastąpić nawet najlepsza z maszyn"
za: Kazik :Kochajcie dzieci swoje"

A mnie się tylko jeden wniosek nasuwa po lekturze tej książki (na marginesie: słabej po wieloma względami- nie wymienię ich):
"Kochajcie dzieci swoje - wy jesteście im ostoją
Kochajcie dzieci swoje - niech się was nie boją
Kochajcie dzieci swoje - bo nad nimi macie władzę
Kochajcie dzieci swoje - ja z sympatii radzę
Kochajcie dzieci swoje - jesteście dla nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uzupełnienie "Będzie bolało". Chociaż odnoszę wrażenie, że wydzielenie historii okołoświątecznych było celowym zabiegiem, co nie wszystkim czytelnikom przypadło do gustu (pojawiają się opinie, że książka zbyt krótka, za mało historii, uczucie niedosytu, zbyt wysoko zawieszonej poprzeczki I-szej książki, itd). Ale warto przeczytać obie pozycje, bo - oprócz śmiechu- dostarczą momentów do zadumy, zastanowienia, analizy i porównań. A także wzruszeń. Dobrej lektury życzę, niekoniecznie w czasie "Jingle bells" i migających lampek choinowych.

Uzupełnienie "Będzie bolało". Chociaż odnoszę wrażenie, że wydzielenie historii okołoświątecznych było celowym zabiegiem, co nie wszystkim czytelnikom przypadło do gustu (pojawiają się opinie, że książka zbyt krótka, za mało historii, uczucie niedosytu, zbyt wysoko zawieszonej poprzeczki I-szej książki, itd). Ale warto przeczytać obie pozycje, bo - oprócz śmiechu- dostarczą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Będzie bolało" przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem i dowiedziałam się, jak wygląda praca lekarza (co prawda na Wyspach, ale domyślam się, że podobnie sprawa przedstawia się w innych państwach z publiczną opieką zdrowotną), poznałam podejście człowieka do wybranego przez siebie zawodu, do pacjentów, współpracowników, znajomych i bliskich. Przypadły mi do gustu autentyczność i ogromna empatia autora. Spodobały mi się opisy zdarzeń na dyżurach, bez owijania w bawełnę i przystępnie podane czytelnikowi; wywoływały uśmiech lub refleksję, zaś zakończenie...Gorąco polecam przeczytanie tej książki.

"Będzie bolało" przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem i dowiedziałam się, jak wygląda praca lekarza (co prawda na Wyspach, ale domyślam się, że podobnie sprawa przedstawia się w innych państwach z publiczną opieką zdrowotną), poznałam podejście człowieka do wybranego przez siebie zawodu, do pacjentów, współpracowników, znajomych i bliskich. Przypadły mi do gustu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura tej książki wzbudza różnorodne emocje. Warto ją przeczytać, choćby po to, aby poznać i nazwać własne odczucia do kilku podstawowych kwestii związanych z wiarą, religijnością, ale też relacji z drugim człowiekiem. Przywołać trzy filary chrześcijańskiego życia: wiarę, nadzieję i miłość. I kochać bliźniego, jak siebie samego.

Lektura tej książki wzbudza różnorodne emocje. Warto ją przeczytać, choćby po to, aby poznać i nazwać własne odczucia do kilku podstawowych kwestii związanych z wiarą, religijnością, ale też relacji z drugim człowiekiem. Przywołać trzy filary chrześcijańskiego życia: wiarę, nadzieję i miłość. I kochać bliźniego, jak siebie samego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mnóstwo materiału zebrała autorka w tej publikacji. Dla osób chcących bardzo szczegółowo zapoznać się nie tylko z życiem i twórczością samej Cesarii, ale np z muzyką kabowerdyjską - pozycja idealna.

Mnóstwo materiału zebrała autorka w tej publikacji. Dla osób chcących bardzo szczegółowo zapoznać się nie tylko z życiem i twórczością samej Cesarii, ale np z muzyką kabowerdyjską - pozycja idealna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydawać by się mogło, że lektura z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Przyjemnych- owszem, ale nie łatwych i nie lekkich, bo - jak wskazuje nazwa wydawniczej serii - przedstawia historie ludzkie. A te są tak różnorodne, jak różnorodni są ich bohaterowie. Czyli: my, ludzie. Książka warta przeczytania. Najbardziej podobało mi się to, że główna bohaterka szczegółowo analizowała zaistniałą sytuację z różnych punktów widzenia, brała pod uwagę wszystkie możliwe aspekty, a nie koncentrowała się jedynie na sobie i swoich potrzebach.

Wydawać by się mogło, że lektura z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Przyjemnych- owszem, ale nie łatwych i nie lekkich, bo - jak wskazuje nazwa wydawniczej serii - przedstawia historie ludzkie. A te są tak różnorodne, jak różnorodni są ich bohaterowie. Czyli: my, ludzie. Książka warta przeczytania. Najbardziej podobało mi się to, że główna bohaterka szczegółowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubimy mieć własne zdanie na każdy temat. Zatem nie czytajcie cudzych recenzji, koniecznie przeczytajcie tę książkę. Zachęcam też, aby mieć ją w swoich zbiorach i zaglądać do jej fragmentów w różnych momentach życia.

Lubimy mieć własne zdanie na każdy temat. Zatem nie czytajcie cudzych recenzji, koniecznie przeczytajcie tę książkę. Zachęcam też, aby mieć ją w swoich zbiorach i zaglądać do jej fragmentów w różnych momentach życia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów"- nie nazwę tej książki biografią. Raczej historią, opowieścią o związku i wzajemnych relacjach małżeńskich. To, co wyraźne, to ślepa i jednostronna miłość pani Anieli do pana Artura. Poświęcenie siebie i swych marzeń ukochanemu człowiekowi. Niedostrzeganie, a może wypieranie tego, co ewidentnie widoczne: "Porwana przez napęd miłości ani nie zechce brać do siebie tego, co słyszała o reputacji męża, ani myśleć o potencjalnej utracie własnej tożsamości (...)". A nawet oszukiwanie siebie, bo przecież dzieci wiedziały: "Mamo, posłuchaj mnie wreszcie, on to robi od lat, całe życie(...) Dlaczego ty mi tego nie powiedziałaś dwadzieścia lat temu, szepnęła Nela(...) ułożyłabym sobie z kimś życie.". Książkę dobrze się czyta, chociaż są fragmenty z przesadzoną poetyką i porównaniami ("Przypływa do niej inna Wenecja. Żrąca. Jak ropny wyciek. Ciemna i martwa"). Podoba mi się, że wątki poboczne są ciekawe i nie nazbyt rozbudowane. Polecam.

"Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów"- nie nazwę tej książki biografią. Raczej historią, opowieścią o związku i wzajemnych relacjach małżeńskich. To, co wyraźne, to ślepa i jednostronna miłość pani Anieli do pana Artura. Poświęcenie siebie i swych marzeń ukochanemu człowiekowi. Niedostrzeganie, a może wypieranie tego, co ewidentnie widoczne: "Porwana przez napęd...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tę książkę i zastanawiam się, co o niej napisać. Na pewno nie jest to lektura łatwa - nie sprzyjają temu zbyt długie i złożone zdania oraz przekombinowany styl (te porównania i skojarzenia...). Przykład: "Po coraz bliższym lustrze wody sunęły bąble lodowej kry, przysypanej sadzą podczas kolejnej szarej zimy, której oddech zmieniał przemysłowy dym w niebotyczną chorągiew, zwiastującą kolejny, długi, fioletowy zmierzch.". Niczego nowego nie wniosła też do zasobów mojej wiedzy, ani o czasach sprzed trzech dziesięcioleci, ani o ludzkich zachowaniach.

Przeczytałam tę książkę i zastanawiam się, co o niej napisać. Na pewno nie jest to lektura łatwa - nie sprzyjają temu zbyt długie i złożone zdania oraz przekombinowany styl (te porównania i skojarzenia...). Przykład: "Po coraz bliższym lustrze wody sunęły bąble lodowej kry, przysypanej sadzą podczas kolejnej szarej zimy, której oddech zmieniał przemysłowy dym w niebotyczną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Stulatek, który..." to powieść, w której wszystko kończy się dobrze. A czyż nie tego oczekujemy, nie o takim życiu marzymy? Gorąco namawiam do przeczytania książki. Nie jeden, ale dwa razy. Ten drugi raz po to, aby - nie będąc porwanym przez wartką akcję, dynamicznie zmieniające się obrazy miejsc, zdarzeń i postaci - wyłuskać to, co pomiędzy wierszami, ten ukryty, głębszy sens.

"Stulatek, który..." to powieść, w której wszystko kończy się dobrze. A czyż nie tego oczekujemy, nie o takim życiu marzymy? Gorąco namawiam do przeczytania książki. Nie jeden, ale dwa razy. Ten drugi raz po to, aby - nie będąc porwanym przez wartką akcję, dynamicznie zmieniające się obrazy miejsc, zdarzeń i postaci - wyłuskać to, co pomiędzy wierszami, ten ukryty, głębszy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna lektura, pięknym językiem napisana, zręcznie przetłumaczona. Jednak, dla znających chociaż troszkę (choćby z opowiadań, publikacji) realia życia w ZSRR, tło akcji nie ma zakotwiczenia w tychże właśnie realiach. No i samemu hrabiemu łatwiej trzymać fason, gdy "złotą klatką" jest hotel, a monety nieodłącznym dodatkiem do przyjętej postawy życiowej. Jest świetny fragment, zacytuję: "Przypadło mu w udziale zapośredniczone życie- życie, w którym wszystkie doświadczenia są na wyciągnięcie ręki, a wszystkie doznania z drugiej ręki.", który pokazuje, jak autor przedstawia czytelnikowi dwa różne światy. Ale "Dżentelmena w Moskwie" warto przeczytać. Gorąco polecam i zachęcam.

Przyjemna lektura, pięknym językiem napisana, zręcznie przetłumaczona. Jednak, dla znających chociaż troszkę (choćby z opowiadań, publikacji) realia życia w ZSRR, tło akcji nie ma zakotwiczenia w tychże właśnie realiach. No i samemu hrabiemu łatwiej trzymać fason, gdy "złotą klatką" jest hotel, a monety nieodłącznym dodatkiem do przyjętej postawy życiowej. Jest świetny...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Opowiadania pełne pasji Grażyna Bąkiewicz, Rafał Grupiński, Renata Jabłońska, Adam Kaczanowski, Jarosław Klejnocki, Irena Matuszkiewicz, Iwona Menzel, Zofia Mossakowska, Maciej Przepiera, Bartłomiej Świderski, Monika Szwaja
Ocena 5,9
Opowiadania pe... Grażyna Bąkiewicz,&...

Na półkach: ,

Zbiór opowiastek w konwencji: lekkie, łatwe i przyjemne. Lektura w sam raz na letnie popołudnia/wieczory w klimacie slow :-)

Zbiór opowiastek w konwencji: lekkie, łatwe i przyjemne. Lektura w sam raz na letnie popołudnia/wieczory w klimacie slow :-)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło! Piękna polszczyzna, wspaniale przedstawione przemyślenia, spostrzeżenia i doznania Autora. Warto czytać powolutku, by nic nie uronić z atmosfery, jaka towarzyszyła powstawaniu głębokich i trafnych doświadczeń obecności i działalności Boga w życiu Pana Romana.

Arcydzieło! Piękna polszczyzna, wspaniale przedstawione przemyślenia, spostrzeżenia i doznania Autora. Warto czytać powolutku, by nic nie uronić z atmosfery, jaka towarzyszyła powstawaniu głębokich i trafnych doświadczeń obecności i działalności Boga w życiu Pana Romana.

Pokaż mimo to