-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2024-05-28
2024-03-22
2024-03-02
2024-02-18
2024-02-15
2024-02-09
2024-01-17
CUDOWNE TŁUMACZENIE! Poświęcenie tłumaczki jest niezwykłe, to ile poświęciła w oddanie klimatu oryginalnej Anne nawet poprzez sam opis flory, jest niewiarygodne. Najbardziej urzekł mnie sposób wypowiedzi bohaterów, tak żywy i prawdziwy, naturalny! Bije pokłony i chociaż trudno będzie mi wykorzenić z siebie Anię, to Anne wspięła się na szczyt moich ukochanych bohaterek literackich.
CUDOWNE TŁUMACZENIE! Poświęcenie tłumaczki jest niezwykłe, to ile poświęciła w oddanie klimatu oryginalnej Anne nawet poprzez sam opis flory, jest niewiarygodne. Najbardziej urzekł mnie sposób wypowiedzi bohaterów, tak żywy i prawdziwy, naturalny! Bije pokłony i chociaż trudno będzie mi wykorzenić z siebie Anię, to Anne wspięła się na szczyt moich ukochanych bohaterek...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-12
Oj.
Pierwsza część książki, czyli ta którą tak naprawdę byłam zainteresowana, część o feminatywach - wspaniała. Precyzyjnie definiuje, wyjaśnia, mówi o żeńskich formach w historii, podając rzetelnie źródła, co tworzy świetną bibliografię dla szerzej zainteresowanych, a laików wspaniale wprowadza w temat. Dlatego czytając tę część nie mogłam się naliczyć osób, którym polecę tę książkę, bo jedyne, co można było jej zarzucić to momentami fajnopisanie (a to niekoniecznie grzech ciężki).
Niestety później autorka podejmuje się wyjaśnienia problematyki wszystkich grup represjonowanych, od rasy przez tożsamość płciową i menistów. Co gorsza, robi to okropnie powierzchownie. Trudno by to było zrobić inaczej, bo każde z tych zagadnień nadaje się na osobną książkę, żeby podejść do tematu z czułością i rzetelnością (tak, jak miało to miejsce przy samych feminatywach), zapewniając kontekst, źródła, jasne definicje. Tymczasem autorka na jednej stronie podejmuje niezdarną próbę zdefiniowania niebinarności, na innej, w przypadku "analizowania" menosfery, powołuje się na wypowiedzi przypadkowych, anonimowych internautów o nazwach typu maciek210 czy kapibara. W drugiej połowie książki równocześnie opadał mój entuzjazm i kurczyła się lista osób, którym chciałabym polecić tę książkę. Ostatecznie wahałabym się, czy dać ją osobie, którą chciałabym przekonać do feminatywów. Bo o ile z pierwszej części może faktycznie udałoby się ją przekonać, szczególnie że autorka celnie obala najpopularniejsze argumenty przeciw żeńskim formom, to druga, niezwykle chaotyczna część, jeszcze bardziej przejaskrawiona przez fajnopisanie, zostawiłaby pewnie tę osobę z myślą, że to wszystko to faktycznie nowomowa i wymysł dzisiejszych płatków śniegu.
Wielka szkoda, bo widać że autorka mogłaby dobrze podjąć wiele z tematów, które podjąć próbuje. Ale z osobna. Duża część tej książki dalej brzęczy mi w głowie w formie "A! I jeszcze jedno!".
Oj.
Pierwsza część książki, czyli ta którą tak naprawdę byłam zainteresowana, część o feminatywach - wspaniała. Precyzyjnie definiuje, wyjaśnia, mówi o żeńskich formach w historii, podając rzetelnie źródła, co tworzy świetną bibliografię dla szerzej zainteresowanych, a laików wspaniale wprowadza w temat. Dlatego czytając tę część nie mogłam się naliczyć osób, którym polecę...
2024-01-04
Boleśnie milenialska, ale z fajną intrygą, na pewno dam szansę kolejnym tomom
Boleśnie milenialska, ale z fajną intrygą, na pewno dam szansę kolejnym tomom
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to