Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam biografie. Po Jaremiance myslałam że długo nie trafię na coś co tak mnie wciągnie a tu zupełnie przypadkiem nastapiło moje pierszcze spotkanie z Panią Koftą. Pochłaniałam tą książkę, stprzyjał temu styl pisania który jest dla mnie bardzo przyjemny w odbiorze. Treść oczywiście też ciekawa, połaczenie osobistych wspomnień z bardzo szczegółowym portretem życia codziennego w PRL i refleksjami na sytacją kobiet w Polsce.
Polecam :)

Uwielbiam biografie. Po Jaremiance myslałam że długo nie trafię na coś co tak mnie wciągnie a tu zupełnie przypadkiem nastapiło moje pierszcze spotkanie z Panią Koftą. Pochłaniałam tą książkę, stprzyjał temu styl pisania który jest dla mnie bardzo przyjemny w odbiorze. Treść oczywiście też ciekawa, połaczenie osobistych wspomnień z bardzo szczegółowym portretem życia...

Wciągneła mnie, jak dawno żadna biografia. Gdy zbliżałam się do końca zaczełam się ociągać z czytaniem, rozciagać je w czasie jak bym mogłą wydłużyć tym książkę. Bo wiedziałam jak się zkończy a tak bardzo chciałam żeby sie nie kończyła, żeby był ciąg dalszy, szczęśliwy drugi tom.

Wciągneła mnie, jak dawno żadna biografia. Gdy zbliżałam się do końca zaczełam się ociągać z czytaniem, rozciagać je w czasie jak bym mogłą wydłużyć tym książkę. Bo wiedziałam jak się zkończy a tak bardzo chciałam żeby sie nie kończyła, żeby był ciąg dalszy, szczęśliwy drugi tom.

Ten tom jest dla mnie szczególny. Zawiera jedyny fragmęt ktory mnie wzruszył, wyjątkowy opis przyjaźni łączącej autorkę z Alicją. Mam tylko nadzieję że kiedyś, ktoś będzie mogł sie tak wyrazić o przyjaźni ze mną.

Ten tom jest dla mnie szczególny. Zawiera jedyny fragmęt ktory mnie wzruszył, wyjątkowy opis przyjaźni łączącej autorkę z Alicją. Mam tylko nadzieję że kiedyś, ktoś będzie mogł sie tak wyrazić o przyjaźni ze mną.

Dla śledzących twórczość Filipa Springera, pozycja obowiązkowa. Artykuł o półwyspie czytałam jak gorzkie lekarstwo ...

Dla śledzących twórczość Filipa Springera, pozycja obowiązkowa. Artykuł o półwyspie czytałam jak gorzkie lekarstwo ...

Pozycja ciekawa napewno dla osób związanych z Trójmiastem (jak ja 😊)
Ciekawie jest porównać sobie tą zmyśloną a jednak opartą na faktach historycznych i socjologicznych opowieść z inną, już w pełni reportażową i o innym "mrówkowcu" - przyczułku grochowskim (Filip Springer)
Co w takim porównaniu uderza to nie skargi mieszkańców na niemal wszystko i pomstowanie na twórców ale sami twórcy... Którzy swoje bloki-miasta tworzyli pełni najszczerszych dobrych chęci i przepełnieni autentyczną wiarą w słuszność takiej koncepcji mieszkalnictwa !

SPOILER
Sama historia czyta się lekko i przyjemnie, momemtami dziwi lub bawi, jednak im bliżej końca tym nastrój robi się cięższy. Koniec wydaje się ani dobry ani zły. Mnie zawiódł w pierwszej chwili, jak to ? To już? Bez rozwiązania wielkiej tajemnicy? Fajerwerków? Dopiero po chwili dotarło do mnie że to czyni go przerażającym...
Bo końca nie ma. Bohater który z każdym rozdziałem chce coraz więcej naprawić w życiu swoim i innych mieszkańców... Gmatwa się w histori, odnosze wrażenie ze nic w końcu się nie zmienia a on musi zacząć drogę po golgocie falowca od nowa...

Pozycja ciekawa napewno dla osób związanych z Trójmiastem (jak ja 😊)
Ciekawie jest porównać sobie tą zmyśloną a jednak opartą na faktach historycznych i socjologicznych opowieść z inną, już w pełni reportażową i o innym "mrówkowcu" - przyczułku grochowskim (Filip Springer)
Co w takim porównaniu uderza to nie skargi mieszkańców na niemal wszystko i pomstowanie na twórców...

Nie mogę napisać obiektywnej opini tej książki, mijała by sie z ilością gwiazdek.
Te gwiazdki są za to że wychowałam się na tym filmie, a książka jest dla mnie poprostu kultowa. Czar czasów i estetyki które już nie wrócą...
Choć można tej książce wiel zarzucić to ma swój urok, bochater który umiera na początku opowieści i potwory które są bardziej ludzkie od ludzi.
Dla lubiących ubiegłe dekady i tęskniących za "starymi horrorami" jak najbardziej polecam ☺

Nie mogę napisać obiektywnej opini tej książki, mijała by sie z ilością gwiazdek.
Te gwiazdki są za to że wychowałam się na tym filmie, a książka jest dla mnie poprostu kultowa. Czar czasów i estetyki które już nie wrócą...
Choć można tej książce wiel zarzucić to ma swój urok, bochater który umiera na początku opowieści i potwory które są bardziej ludzkie od ludzi.
Dla...

Mama dała mi ja na podróż gdy akurat nie miałam nic pod ręką. Do tamtej pory miałam o Pani Marii mgliste pojęcie, nie wiem doaczego umkneła mi taka postać!
Zdobyła moje serce szczerościa. Wzieła je szturmem ☺ Mało jest ludzi którzy tak odważnie przyznawali by się dotego co myślą jeśli jest to powiedzmy delikatnie - niekomercyjne. No i ogromny dystans do świata i samej siebie.

Mama dała mi ja na podróż gdy akurat nie miałam nic pod ręką. Do tamtej pory miałam o Pani Marii mgliste pojęcie, nie wiem doaczego umkneła mi taka postać!
Zdobyła moje serce szczerościa. Wzieła je szturmem ☺ Mało jest ludzi którzy tak odważnie przyznawali by się dotego co myślą jeśli jest to powiedzmy delikatnie - niekomercyjne. No i ogromny dystans do świata i samej siebie.