Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ani to thriller, ani romans. Dobrze zapowiadający się thriller szybko się rozpędzał, nagle przyhamował, zaczął się wypalać, wpadł w depresję, a na koniec dokonał autodestrukcji. Pączkujący romans dokleił się do thrillera pod koniec jego bytności. Zajął kilka stron, zapowiedział się i ...ostatnia strona.

Ani to thriller, ani romans. Dobrze zapowiadający się thriller szybko się rozpędzał, nagle przyhamował, zaczął się wypalać, wpadł w depresję, a na koniec dokonał autodestrukcji. Pączkujący romans dokleił się do thrillera pod koniec jego bytności. Zajął kilka stron, zapowiedział się i ...ostatnia strona.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Obsesyjna „Agnes” odbierała mi przyjemność czytania, frustrowała i wytrącała z historii (świetnie ujętej i przedstawionej) oraz kierowała myśli w rejony psychiatrii. Odrealniała też głównego bohatera, który mógłby być szarym człowiekiem zmielonym przez trudne dzieje i koleje losu. Ale gdy w okopach, szpitalu, na skrajnym głodzie itp., itd. On- Alois, polski Forrest Gump uporczywie „agnesuje”, to… książka się zamyka.

Obsesyjna „Agnes” odbierała mi przyjemność czytania, frustrowała i wytrącała z historii (świetnie ujętej i przedstawionej) oraz kierowała myśli w rejony psychiatrii. Odrealniała też głównego bohatera, który mógłby być szarym człowiekiem zmielonym przez trudne dzieje i koleje losu. Ale gdy w okopach, szpitalu, na skrajnym głodzie itp., itd. On- Alois, polski Forrest Gump...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Labirynt wątków, bohaterów, historii, którego ścieżki nie zawsze prowadzą do czegokolwiek. Natłok pięknych,elokwentnych zdań w ustach wielu postaci sprawia, że zatraca się ich charakterystyka, oryginalność. Jakby kwestionariusz jednego bohatera rozpisano na wiele głosów. Wonder Woman niezniszczalna, inteligentna, piękna, niezłomna Alicja ociera się o komiksowy kicz.
Znużyła mnie ta lektura Zafona.

Labirynt wątków, bohaterów, historii, którego ścieżki nie zawsze prowadzą do czegokolwiek. Natłok pięknych,elokwentnych zdań w ustach wielu postaci sprawia, że zatraca się ich charakterystyka, oryginalność. Jakby kwestionariusz jednego bohatera rozpisano na wiele głosów. Wonder Woman niezniszczalna, inteligentna, piękna, niezłomna Alicja ociera się o komiksowy kicz.
Znużyła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przeczytana dawno, dawno temu, a wciąż pamiętam jak cieszyła mnie każda strona.

Książka przeczytana dawno, dawno temu, a wciąż pamiętam jak cieszyła mnie każda strona.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Polska wersja American Psycho. Świetnie napisana książka, z półki tych "nieodkładalnych".

Polska wersja American Psycho. Świetnie napisana książka, z półki tych "nieodkładalnych".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam okazję porozmawiać z kobietą, koleżanką ze szkolnych lat Tomasza Beksińskiego, która również bywała w domu Beksińskich. Potwierdziła, książka jest wybitnie wierna faktom.

Miałam okazję porozmawiać z kobietą, koleżanką ze szkolnych lat Tomasza Beksińskiego, która również bywała w domu Beksińskich. Potwierdziła, książka jest wybitnie wierna faktom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tę pozycję sięgnęłam zachęcona wywiadem z autorem na łamach GW, z którego miało wynikać, że „Nieodnaleziona” dotyka palącego problemu „przemocy wobec kobiet”. Jedna z głównych bohaterek rzeczywiście takiej przemocy doświadcza. Ta postać jest jednak plastikowa, myśli i mówi jak nieudolna wersja Lary Croft, jest bezbarwna i płaska, przypomina awatara, do którego dopiero należałoby cokolwiek wpakować. Może autor nie powinien brać na warsztat postaci kobiecych? Indolencja znajomości kobiecej psychiki sięga bruku.Tym bardziej próba opisania psychiki kobiety maltretowanej, doświadczającej przemocy- jest formą znęcania się autora nad czytelnikiem.
Dotarłam do momentu, gdzie bohaterka po kilkugodzinnym pobiciu nie powinna ujść z życiem, była bita i kopana m.in. po piersiach oraz narządach rodnych, rzucana na ściany, duszona, wleczona po schodach. Chwilę później w przydrożnym motelu ma ochotę na seks…Zamknęłam książkę. A dokładnie nacisnęłam „enter”, bo na szczęście miałam do dyspozycji wersję ebookową .

Po tę pozycję sięgnęłam zachęcona wywiadem z autorem na łamach GW, z którego miało wynikać, że „Nieodnaleziona” dotyka palącego problemu „przemocy wobec kobiet”. Jedna z głównych bohaterek rzeczywiście takiej przemocy doświadcza. Ta postać jest jednak plastikowa, myśli i mówi jak nieudolna wersja Lary Croft, jest bezbarwna i płaska, przypomina awatara, do którego dopiero...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgając po "kryminał" napisany przez prawnika, miałam prawo oczekiwać przynajmniej poprawnej znajomości procedury karnej. Niestety, zostałam storpedowana ignorancją autora w tej materii. Ilość błędów, absurdów i niemożliwości świadczy o tym, że autor nie zna ani przepisów, ani realiów postępowania karnego. Nie ma znaczenia, iż R. Mróz pracę doktorancką bronił w dziedzinie prawa konstytucyjnego. Podstawy jakim chybi, winien znać każdy student co najmniej trzeciego roku Prawa. Marazm prawny rzutuje na całość fabuły. Nadto śmiem twierdzić, że jest zwyczajnie szkodliwy. Tak zwany laik, po lekturze niniejszej książki otrzymuje obraz działania instytucji wymiaru sprawiedliwości w świetle wykoślawionym, nierzetelnym, bardzo bardzo dalekim od rzeczywistości. Główni bohaterowie bez przerwy są "zmitygowani" i "przełykają ślinę". Ja przecierałam oczy i ziewałam na zmianę. Do tego gatunku literackiego autora osobiście już nie wrócę.

Sięgając po "kryminał" napisany przez prawnika, miałam prawo oczekiwać przynajmniej poprawnej znajomości procedury karnej. Niestety, zostałam storpedowana ignorancją autora w tej materii. Ilość błędów, absurdów i niemożliwości świadczy o tym, że autor nie zna ani przepisów, ani realiów postępowania karnego. Nie ma znaczenia, iż R. Mróz pracę doktorancką bronił w dziedzinie...

więcej Pokaż mimo to