Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przeczytana ponownie, po jakichś 7 latach. Uwielbiałam tę historię kiedyś, teraz jeszcze bardziej jestem pod wrażeniem. Zauważam rzeczy, których nie widziałam, te o których zapomniałam. Nie mogę nasycić się tą historią, jest zdecydowanie świetna.

Przeczytana ponownie, po jakichś 7 latach. Uwielbiałam tę historię kiedyś, teraz jeszcze bardziej jestem pod wrażeniem. Zauważam rzeczy, których nie widziałam, te o których zapomniałam. Nie mogę nasycić się tą historią, jest zdecydowanie świetna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam wszystkie książki Cherry, przy tej to się nie zmienia, jednak mam wrażenie, że do żywiołów trochę jej brakuje

Uwielbiam wszystkie książki Cherry, przy tej to się nie zmienia, jednak mam wrażenie, że do żywiołów trochę jej brakuje

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Serię bardzo dobrze wspominam, ale ta część reprezentuje nieco niższy poziom niż poprzednie tomy.

Serię bardzo dobrze wspominam, ale ta część reprezentuje nieco niższy poziom niż poprzednie tomy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mogłam się oderwać. Film był świetny, ale książka jest jeszcze lepsze.

Nie mogłam się oderwać. Film był świetny, ale książka jest jeszcze lepsze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mogłam wczuć się w pierwszą historię, druga skradła moje serce, a trzecia była gdzieś pomiędzy nimi.

Nie mogłam wczuć się w pierwszą historię, druga skradła moje serce, a trzecia była gdzieś pomiędzy nimi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna! Jedna z najlepszych lektur

Genialna! Jedna z najlepszych lektur

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

przeczytana po raz kolejny, nie wiem który:
-03.06.2019 r.

przeczytana po raz kolejny, nie wiem który:
-03.06.2019 r.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana kolejny raz, nie wiem który:
-10.04.2019 r.

Przeczytana kolejny raz, nie wiem który:
-10.04.2019 r.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Klątwa przeznaczenia Sylwia Dubielecka, Monika Magoska-Suchar
Ocena 7,3
Klątwa przezna... Sylwia Dubielecka, ...

Na półkach:

Jedna z najlepszych polskich książek fantastycznych, jakie przeczytałam

Jedna z najlepszych polskich książek fantastycznych, jakie przeczytałam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytane wiele razy, jednak pierwszy udokumentowany: 01.02.2019 r.

Czytane wiele razy, jednak pierwszy udokumentowany: 01.02.2019 r.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam, chyba nie ma lepszej niż ta książki na czas świąteczny

Uwielbiam, chyba nie ma lepszej niż ta książki na czas świąteczny

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielkie zaskoczenie po poprzednich książkach Fitzpatrick

Wielkie zaskoczenie po poprzednich książkach Fitzpatrick

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna, rozrywająca serce i wciągająca!

Cudowna, rozrywająca serce i wciągająca!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ekranizacje książek Sparksa często wpływają na to, że sięgam po jego powieści. Jak żadne inne filmy wywołują milion emocji u odbiorcy. Nie ważne czy ogląda się je samemu, z rodziną czy przyjaciółmi są świetnym sposobem na spędzenie miło wolnego czasu. Po nich zwykle zasiadam do czytania tej samej historii, jednak z odpowiednim odstępem czasowym (mniej więcej roku, może dwóch). Tym razem udało mi się przeczytać ,,Dla ciebie wszystko", książkę której ekranizacja wywarła na mnie ogromne wrażenie. Lecz czy z wersją papierową było tak samo?

Nicholas Spark jest nazywany królem romansu, znamy go jako amerykańskiego pisarza i scenarzystę, autora licznych światowych bestselerów. Sześć z jego książek zostało zekranizowanych, a do kilku innych prawa zostały sprzedane wytwórniom filmowym. Na swoim koncie ma około 30 książek.


Po jego powieściach jesteśmy w strzępach, nachodzi nas refleksja. Tym razem Sparks tworzy niebagatelną historię opowiadającą o miłości dwojga ludzi Dawsona Cola, chłopaka wychowującego się w przestępczej rodzinie znienawidzonej przez całe małe miasteczko i Amandy Coller, dziewczyny z dobrego, a przede wszystkim bogatego domu. W porównaniu do niej chłopak nie miał nic. Nikt nigdy nie akceptował ich związku, nie byli przykładową parą, lecz tą, która łamała stereotypy, a to nie podobało się mieszkańcom miasteczka, a przede wszystkim rodzicom dziewczyny.
Po latach dawnej parze dane jest się spotkać, każde z nich ma swoje życie oraz dobre i złe chwile za sobą.
Dawson ledwo przeżył wypadek w pracy, a jednym z powodów jego wyjazdu z miasta było potrącenie mężczyzny. Nadal pomimo upływu lat ma wyrzuty sumienia z tego powodu, przez cały czas od wypadku pomagał rodzinie zmarłego.
Zaś Amanda stworzyła swoje własne domowe ognisko,lecz jej przeszłość również jest bogata w demony, straciła córeczkę, nie może się z tym uporać, jej mąż także przez to cierpi, stał się alkoholikiem, nie dogadują się.
Jednak czy spotkanie po latach coś zmieni? Czy śmierć przyjaciela ich dobroczyńcy jest w stanie przeobrazić życie dwojga ludzi?

,,Trudności i ciosy często powodują, że ludzie oddalają się od siebie. Ale czasami przeciwnie, zbliżają ich."

Ta historia to już prawdziwy klasyk, często wymieniana w polecanych powieściach bądź filmach. Lecz czy zasłużyła na swoje miano?

Książka jest piękna, od strony technicznej nie ma się do czego przyczepić, może jedynie do tego, że książki Sparksa są dość schematyczne, za to są ujmujące więc możemy to mu wybaczyć.
Bohaterzy są złożeni z naręczem życiowego bagażu, jako czytelnikom jest nam ich żal, zastanawiamy się ile sami byśmy znieśli i czy bylibyśmy w stanie dać tyle dobra innym co postacie stworzone przez Sparksa.
Jednak to nie jest książka, za którą pokochałabym Sparksa, brakuje mi w niej wyciskacza łez, którego się doczekałam jedynie podczas oglądania filmu.
Także budowa zdań pana Nicholasa jest trudna, książkę ciężko mi się czytało, może także z powodu obejrzenia wcześniej filmu, który uważam za lepszy.
Ciężko porównać obie formy przekazu, lecz ekranizacja wyzwoliła we mnie tony emocji, litr łez.
Dlatego tym razem polecam Wam film.

Ekranizacje książek Sparksa często wpływają na to, że sięgam po jego powieści. Jak żadne inne filmy wywołują milion emocji u odbiorcy. Nie ważne czy ogląda się je samemu, z rodziną czy przyjaciółmi są świetnym sposobem na spędzenie miło wolnego czasu. Po nich zwykle zasiadam do czytania tej samej historii, jednak z odpowiednim odstępem czasowym (mniej więcej roku, może...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Musso powoli stał się autorem książek, które czytam dosyć często. Polubiłam jego styl, humor, a przede wszystkim fabułę jego opowieści. Tym razem postawiłam na powieść o nieco dziwnej fabule, która może w pewien sposób rozszerzyć wyobraźnię, a mowa o książce pt. ,,Ta chwila".

Guillaume Musso od pewnego czasu dosyć często gości na mojej półce. Powoli zaczął być jej stałym bywalcem. Zaczęło się od przeczytania ,,Uratuj mnie", gdzie byłam pod wrażeniem zdolności pisarskich autora. Później przyszedł czas na inne książki Musso. Czytając opis ,,Potem" przypomniała mi się wyżej wymieniona historia. To właśnie przez to czytacie dzisiaj tę recenzję.

Nad rodziną Arthura Costello krąży klątwa. Po wejściu do zamurowanego pomieszczenia w małym domku na przystanią mężczyzna traci przytomność. Budzi się w zupełnie innym miejscu, okazuje się, że minął rok od tamtego dnia. Niestety tym razem także traci przytomność. Dzieje się tak za każdym razem, nie pamięta wielu miesięcy, jedynie jeden dzień z każdego roku, ten w którym żył.
Wie, że nie chce tak żyć, lecz także to, że nie ma wyjścia. Ściągnął na siebie klątwę, tak jak jego dziadek wiele lat temu, który przeżywał to samo. Arthur pragnie powrotu do własnego życia, lecz nie wie czy będzie to kiedykolwiek możliwe.
Pewnego dnia poznaje dziewczynę, aktorkę, a właściwie budzi się w jej mieszkaniu. Jest to dla obojga szok, Arthur wie, że nie może stworzyć z nią dobrej relacji, pełnej zaufania i bliskości drugiej osoby. Mimo to spotyka się z nią w dniach, w których żyje.


Ta książka sama nasuwa mi refleksje, w które się zagłębiałam. Jest ich coraz więcej o upływie czasu, straconym życiu, miłości.
Przede wszystkim nie jest to książka Musso, którego pokochałam. Wprost przeciwnie jest całkiem inna, brak mi w niej thrillera, ale wszystkie książki nie mogą być takie same. Każda powinna być inna i nieść różne wartości.

Jeden dzień w roku, wyobrażacie sobie tak żyć? Jest to straszna perspektywa, bohater musi stawić temu czoła, nie ma wyjścia, cieszy się, że nie ma praktycznie rodziny i przyjaciół, dzięki temu nie musi się martwić, że nikogo nie zrani swoją nieobecnością. Jest to przykre. Skłania nas do myślenia co my byśmy zrobili w takiej sytuacji.

Wszystko się zmienia gdy Arthur poznaje kobietę, w której się zakochuje, ciężko nam patrzeć na ich ból, krótkie chwile i szybki upływ czasu. Dziwimy się jak szybko nam upływa czas, zaś ten Arhura boleśnie skraca piękne chwile i życie.

,,Walczysz z losem. To walka nierówna, zawsze z góry przegrana."

Tak czy nie? Tak, zabrakło mi typowego Musso, jednak książkę jak najbardziej polecam.

Musso powoli stał się autorem książek, które czytam dosyć często. Polubiłam jego styl, humor, a przede wszystkim fabułę jego opowieści. Tym razem postawiłam na powieść o nieco dziwnej fabule, która może w pewien sposób rozszerzyć wyobraźnię, a mowa o książce pt. ,,Ta chwila".

Guillaume Musso od pewnego czasu dosyć często gości na mojej półce. Powoli zaczął być jej stałym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

czytane drugi raz - 02.10.2018 r.

czytane drugi raz - 02.10.2018 r.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawie cały świat mówi o tej książce, więc ciekawość przeczytania czegoś Jojo to nic dziwnego, że przyciąga zainteresowanie. Chciałam jak inni się rozkoszować pisaniem autorki. Wszyscy mówili, że to wyciskacz łez. Jednak u niektórych się tak nie sprawdza.

Jojo Moyes brytyjska pisarka i autorka bestsellerów. Przed zostaniem osobą słynna na cały świat pracowała przez 10 lat w firmie ,,The Independent". Obecnie jej książki sprzedają się w nakładzie setek tysięcy egzemplarzy i są przetłumaczona na 31 języków.


Lou Clark zwykła dziewczyna, jednak ubierająca się niezwykle. Dziecięce i nieco dziwne ubrania wyszukiwała w second-handach. Sama pracowała jako kelnerka. Jednak utraciła swoja pracę.
Została bezrobotną dziewczyną na utrzymaniu rodziców. Jednak jej chłopak zmotywował ją do pracy opiekunki. Myśląc, że stara się o pracę opiekunki jakiejś starszej osoby nie stara się zbytnio. Dlatego wywołuje złe wrażenie na swojej pracodawczyni. Mimo wszystko coś budzi w niej zainteresowanie i dziewczyna dostaje pracę na okres próbny.
Jej pracą nie ma być opieka nad starszym panem, tylko nad młodym jeszcze mężczyzną.

Will Traynor stracił prawie wszystko.
Zostały mu jedynie pieniądze i rodzina, ale jak już wszyscy wiedzą, pieniądze szczęścia nie dają, a rodzina potrafi dać w kość.
Mężczyzna w pewien deszczowy deszcz uległ wypadkowi motocyklowemu, jednak to nie on na nim jechał, był tylko przechodniem, a sam się zastanawiał czy tego dnia nie wsiąść na motor.
Do dnia wypadku miał życie idealne, pełne atrakcji, zabaw, luksusu, pieniędzy, był człowiekiem biznesu i sukcesu. Już po mojej wypowiedzi możecie go nie lubić i stwierdzić, że była aroganckim dupkiem, ale trzeba dodać, że sam na wszystko zapracował.
Po wypadku wszystko się zmienia.
,,W życiu nie chodzi tylko o pieniądze."
Will jest sparaliżowany,
,,Mózg nie jest sparaliżowany. Jeszcze."
może jedynie ruszać trochę rękami, jeździ na wózku i jest zdany całkowicie na rodziców, którzy mają też swoje problemy.
,,Nie możesz sprawić, żeby człowiek stał się kimś innym."
Jak wszyscy rodzice kochają swoje dziecko, załatwiają mu opiekunki, które on po kolei wykańcza.
Zawarł z rodzicami pewną umowę, boją się, myślą, że to już koniec.
I wtedy pojawia się ona, Lou.
Nowa opiekunka Willa.
Dwa sprzeczne charaktery spotkają się.
Co z tego wyniknie?
,,Żyj odważnie.
Żyj dobrze.

Po prostu żyj."

Faktycznie, jest to książka, która ma to coś w sobie. Jednak trzeba przyznać, że niektóre opinie są mocno przesadzone. Momentami aż nudna. Nie jest wyciskaczem łez. Lubię płakać przy książkach i miałam nadzieję, że przy tej książce mi się to uda, jednak nie wyszło, ale co zrobić. W każdym razie ten ponury Will dał mi sporo motywacji do życia, spełniania marzeń i bycia lepszym człowieka.
,, Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da."
Czy warto przeczytać ,,Zanim się pojawiłeś"? Oczywiście pomimo mojej dość negatywnej opinii, nadal jest to dobra książka, która zachwyciła miliony ludzi. Ta książka naprawdę zasłużyła na spory sukces. Nie jest typową bajką, wcale nie jest bajką. Jest jednym wielkim dramatem. Z powodu tej książki chylę głowę przed Moyes. Na pewno kiedyś jeszcze sięgnę po jej twórczość.

Prawie cały świat mówi o tej książce, więc ciekawość przeczytania czegoś Jojo to nic dziwnego, że przyciąga zainteresowanie. Chciałam jak inni się rozkoszować pisaniem autorki. Wszyscy mówili, że to wyciskacz łez. Jednak u niektórych się tak nie sprawdza.

Jojo Moyes brytyjska pisarka i autorka bestsellerów. Przed zostaniem osobą słynna na cały świat pracowała przez 10 lat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu dwóch pierwszych książek o komisarzu Forsćie nie mogłam się oprzeć kontynuacji serii. Sama historia mnie urzekła, jak i styl pisania pana Remigiusza.

Czasami ludzie są kimś więcej niż geniuszami. Ich zdolności są bardziej niż wybitne. Jedną z takich osób jest Remigiusz Mróz. Wielki człowiek, posiadający jeszcze większy umysł. Książki tak mądrej osoby są genialne, czytając je, my także nieco się rozwijamy. Wychodzą one w zastraszającym tempie Niestety muszę się przyznać, że ,,Ekspozycja" to dopiero moja druga książka Mroza. Pierwszą była historia o tytule ,,Behawiorysta". Był już czas na ,,Przewieszenie”, teraz zapraszam Was na ,Trawers”.

Kolejne spotkanie z Forstem jest tragiczne, on sam nie jest w lepszym stanie. Odsiaduje wyrok więzienny. Już nie liczy na życie poza zakładem karnym. Do pewnego dnia, gdy przychodzi do niego niespodziewana przesyłka, dająca mu nadzieję.
Tymczasem prokurator Wadryś-Hansen oraz inspektor Osica mają pełne ręce roboty. W Kościelisku zostaje ulokowana grupa uchodźców z Syrii, początkowo na kilkudniowy okres czasu, lecz wszystko zmienia znalezione ciało turysty na szlaku Czerwone Wierchy. Jego ciało znajduje się w tragicznym stanie: wybito mu zęby, pozbawiono opuszków palców; śledczy nie są w stanie go zidentyfikować. W jego ustach znaleziono jedynie syryjską monetę. Pojawiają się spekulacje. Czyżby bestia wróciła? A może ktoś z uchodźców chciał nieudolnie ją naśladować?

,,Trawers" ukazuje przede wszystkim przemianę głównego bohatera; dość dobry komisarz zmienia się w więźnia, który nie widzi już sensu życia, nie myśli o rozwiązaniu kwestii Bestii z Giewontu, lecz zrobi wszystko aby się pozbyć migreny, nie zawaha się przed wzięciem narkotyków. Niszczy go to w naszych oczach.
Mimo beznadziejnej sytuacji byłego komisarza nie możemy narzekać na nudę. Pojawiają się nowe zabójstwa, przemyślane, wiążące się z zawitałymi gośćmi, którzy nie cieszą się dobrym przyjęciem w kraju.

,, Polska zapomniała o tym, jak jej obywatele kilkadziesiąt lat temu rozpierzchli się po całej Europie, szukając ratunku, pomocy i miejsc, w których mogli walczyć z okupantem. Zapomniała o tym, jak wyglądają ludzie pozbawieni kraju. I stała się państwem wstydu."

Niezawodny Mróz po raz kolejny powrócił do Forsta, kończąc historię, lecz opowiadając ją z wdziękiem, zaciekawieniem, a także humorem. W tej części przygód Komisarza niezmiernie mnie zaskakiwał.
Dodatkowo po raz kolejny możemy patrzeć na historię okiem zabójcy.
Zdecydowanie jestem na tak!

Po przeczytaniu dwóch pierwszych książek o komisarzu Forsćie nie mogłam się oprzeć kontynuacji serii. Sama historia mnie urzekła, jak i styl pisania pana Remigiusza.

Czasami ludzie są kimś więcej niż geniuszami. Ich zdolności są bardziej niż wybitne. Jedną z takich osób jest Remigiusz Mróz. Wielki człowiek, posiadający jeszcze większy umysł. Książki tak mądrej osoby są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Aż wstyd się przyznać, ale ,,Uciekinier" jest moją pierwszą książką Kinga.
Czemu ta? Szczerze to nie wiem. Chyba nie chciałam zaczynać od jakiegoś masakrycznego horroru, aby się nie zniechęcić. Wiadomo co się dzieje w głowach osób z dużą wyobraźnią.


Tak jak Nicholasa Sparksa można nazwać królem romansu, tak Stephena Kinga można nazwać królem grozy i horroru.
Autor ponad 50 książek, które zyskały status światowych bestsellerów. Jego powieści doczekały się tłumaczeń na 30 języków i ponad 350 milionów wydanych egzemplarzy na całym świecie.
Ma żonę Tabithę i trójkę dzieci.
Przez wiele lat przechodzili przez problemy finansowe. King pisał wtedy opowiadania głównie do męskich magazynów, głównie w celach zarobkowych.
Przez 10 lat miał problemy z alkoholem. Swój portret ojca alkoholika umieścił w powieści pt. ,,Lśnienie".
Od 1981 roku jest najbogatszym pisarzem na świecie. Jego majątek przekracza 2 miliardy dolarów. Owen i Joseph, synowie Kinga tez są pisarzami. W 2017 roku ukaże się wspólna powieść Stephena i jego syna Owena ,,Sleeping beauties"



Wiemy, że świat długo nie zostanie taki jaki jest teraz. Rozwija się coraz bardziej, technologia idzie do przodu, a my musimy za nim gonić.
Swoją wizję przyszłości przedstawiła już Susanna Colins i Veronica Roth, ale teraz czas na wyobrażenie samego króla grozy, Stephena Kinga.


Autor przedstawia nam Amerykę z 2025 roku, jest to kraj zniszczony, w którym już nie istnieje coś takiego jak przyroda, społeczeństwo jest podzielone na dwie części, na tych biednych i bogatych. Nad umysłami ludzi panuje wszechobecna telewizja Free Vee, w której emitowane są straszliwe gry i teleturnieje obiecujące spore wygrane.
Jednak chyba nikt w nich nie wygrywa, tylko umiera.
Największą popularnością cieszy się gra ,,Uciekinier", do której zgłaszają się ludzi z uboższej warstwy społecznej, licząc na sporą wygraną i stanie się kimś lepszym. Uczestnicy muszą się przez 30 dni ukrywać przed ludźmi, myśliwymi i łowcami, lecz muszą wysyłać kilkusekundowe taśmy z ich codziennego życia w ukryciu. W zamian mogą otrzymać nagrodę równą miliardowi nowych dolarów.

Jednym z chętnych jest Ben Richards, który ma poważne problemy finansowe i malutką, chorą córeczkę. Po tym jak został zwolniony ze swojej poprzedniej pracy jego żona "zarabia na ulicy". Pieniądze pomogłyby im stanąć na nogi i być może uratować chorą dziewczynkę.
Mężczyzna rusza w świat, aby zgłosić się do gry, gdzie przechodzi różne testy, które ukazują jego niebywałą inteligencję. Przez następne dni jest traktowany tak jak nigdy o tym nie marzył i mieszka w nieziemskich warunkach. Jako przykładny mąż i ojciec tęskni za swoją rodziną.
Zaczyna się gra.
Plugawią jego dobre imię i teraz Ben Richards nie ucieka już tylko przed ludźmi wyspecjalizowanymi do poszukiwań, ale także przed całym krajem, a nawet światem.
,,Człowiek mogący wybierać między dumą a odpowiedzialnością zawsze wybierze dumę, jeżeli odpowiedzialność obedrze go do cna z męskości."

Dzisiaj już się trochę rozpisałam więc postaram się tutaj krótko.
Jak na pierwszą książkę Kinga nie było źle, jednak po przeczytaniu jednak chciałam przeczytać coś z czego jest naprawdę znany, a nie z książki, którą wydał pod pseudonimem, aby sprawdzić czy się ludziom spodoba.
Pomimo tego, że jest innym Kingiem niż jakiego znamy, znacie, książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jestem pod wrażeniem umiejętności Kinga, lecz domyślam się, że inne jego książki porwą mnie jeszcze bardziej.
Nowa wersja Ameryki nas miażdży i jednocześnie przerażą, a jest to tak naprawdę scenariusz na najbliższe lata. Dobrze, że Polska jest jednak trochę zacofana. Mimo wszystko nie jest to prawdziwy scenariusz, ale wszyscy dobrze widzimy co się dzieje w naszym otoczeniu. Po powstaniu Igrzysk Śmierci w Rosji zamierzano je naprawdę zorganizować na Syberii. Z tego co wiem zgłosiło się sporo osób. Jednak "gra" chyba się nie odbyła. Miała wystartować na początku lipca 2017 roku. Jeśli ktoś ma jakieś informacje to proszę o ich ujawnienie.
Wracając do Kinga. Jest to naprawdę fajna książka i godna przeczytania pomimo tego całego koszmarnego scenariuszu.

Aż wstyd się przyznać, ale ,,Uciekinier" jest moją pierwszą książką Kinga.
Czemu ta? Szczerze to nie wiem. Chyba nie chciałam zaczynać od jakiegoś masakrycznego horroru, aby się nie zniechęcić. Wiadomo co się dzieje w głowach osób z dużą wyobraźnią.


Tak jak Nicholasa Sparksa można nazwać królem romansu, tak Stephena Kinga można nazwać królem grozy i horroru.
Autor ponad...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

czytana drugi raz - 22,08,2018 r.

czytana drugi raz - 22,08,2018 r.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to