Maszel

Profil użytkownika: Maszel

Złotów Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 49 tygodni temu
75
Przeczytanych
książek
98
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
32
Polubień
opinii
Złotów Mężczyzna
Dodane| 1 cytat
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Znany Stand-up'er bierze się za pisanie książek. I to nie biografia, nie spis najlepszych żartów czy scenariusze do swoich event'ów. Pacześ rzuca się na głęboką wodę powieści, na wodę w której nie poradziło sobie wielu autorów. I do tego co z tego wyszło mam mieszane uczucia. Z jednej strony podczas czytania tej książki miałem wrażenie jakbym czytał scenariusz kolejnej polskiej produkcji filmowej z Karolakiem i Domagałą w roli głównej. Z drugiej zaś strony książka dotyka ciekawego, jednocześnie mrocznego problemu z którym spotykamy się wcześniej czy później w naszym życiu. Bo kto z nas nie spotkał pijaczka pod osiedlowym sklepem z rechoczącym zwierzakiem na szyldzie? Kto nie widział jak grupki nastolatków popijają wyciągane z plecaków piwka? Autor fajnie przedstawia to jak środowisko w którym dorastamy ma wpływ na nas w przyszłości, jak sami stajemy się ludźmi przed którymi kiedyś chowaliśmy się w pokoju pod kołdrą czy stołem. Na podstawie Oskara widzimy jak alkohol, który zniszczył mu dzieciństwo, niszczy jego dorosłość. Drugim bohaterem z którym podążamy przez szybko biegnącą fabułę jest Wiktor Król. Człowiek sukcesu. Przystojny, bogaty, ustawiony na całe życie. To widzi każdy, my zaś mamy szansę zajrzeć w jego problemy, które popychają go do ostateczności. Średnia książka, która mogłaby być lepiej napisana, utrzymana w całości w jednym stylu. Sięgnąłem po tą książkę bez żadnych oczekiwań i nie czuję aby czas, który poświęciłem na tą książkę był stracony czy zmarnowany. Jest to dobry debiut, chociaż ryzyko było duże biorąc pod uwagę formę w jakiej książka została napisana.

Znany Stand-up'er bierze się za pisanie książek. I to nie biografia, nie spis najlepszych żartów czy scenariusze do swoich event'ów. Pacześ rzuca się na głęboką wodę powieści, na wodę w której nie poradziło sobie wielu autorów. I do tego co z tego wyszło mam mieszane uczucia. Z jednej strony podczas czytania tej książki miałem wrażenie jakbym czytał scenariusz kolejnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiew świeżości czy zatęchłe, zastane powietrze w starej piwnicy?
Moim zdaniem „Outpost” w większości jest tą piwnicą, jednak czuć, że ktoś próbował przewietrzyć. Autor znany ze stworzenia uniwersum Metro czy z powieści „Futu.re” serwuje nam to co lubimy w jego dziełach. W „Metro” mieliśmy korytarze skryte w ciemnościach, tutaj mamy most skąpany w zielonej, toksycznej mgle. Jest to jedyny most łączący brzegi Wołgi, reszta została zniszczona podczas rosyjskiej wojny domowej w wyniku której również sama Rosja przestała istnieć. Zostały pojedyncze miasta w tym stolica, Moskwa. Przez całą książkę towarzyszy nam tajemnica mostu, tego co za nim, na nim, i pod nim. Autor świetnie utrzymuje napięcie towarzyszące życiu w takim miejscu. Jednak opisy tego co dzieje się bez związku z mostem, już nie są takie ekscytujące. Są w historii momenty, które można odczuć jako wciśnięte na siłę, żeby jeszcze trochę przedłużyć rozwikłanie sekretu, odłożyć eskalację akcji na trochę później. Kiedy jednak ten moment nadchodzi robi się naprawdę ciekawie. W powieściach Glukhovsky'ego podoba mi się to, że nigdy nie wiadomo z jakiej strony przyjdzie kataklizm, śmierć, choroba ale czuć, że ten moment na pewno nadejdzie. W „Outpost” również zostało to rozwiązane w niecodzienny, ciekawy i mroczny sposób.
Odwieczna walka dobra ze złem, w której zło zaczęło mieć dużą przewagę i wielu „zwolenników”.
Autor jednak nie postarał się o wyrazistość postaci. Są dosyć przewidywalne, proste ale w swój dziwny sposób pasują do tego świata. Mają proste marzenia, które są niemożliwe w swojej prostocie do zrealizowania, cierpią głód, nudę, zazdrość niespełnioną miłość. Mimo, że spodziewałem się dużo więcej po tym autorze, zwłaszcza po przeczytaniu „Futu.re”. Książka jest przeciętna, w niektórych momentach dobra i tylko tyle. Jednak jeżeli powstanie kontynuacja, pewnie po nią sięgnę.

Powiew świeżości czy zatęchłe, zastane powietrze w starej piwnicy?
Moim zdaniem „Outpost” w większości jest tą piwnicą, jednak czuć, że ktoś próbował przewietrzyć. Autor znany ze stworzenia uniwersum Metro czy z powieści „Futu.re” serwuje nam to co lubimy w jego dziełach. W „Metro” mieliśmy korytarze skryte w ciemnościach, tutaj mamy most skąpany w zielonej, toksycznej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Ślepnąc od świateł" Jakuba Żulczyka zabiera nas do Warszawy, nie do turystycznej, pięknej części miasta. Zabiera nas tam, gdzie turyści boją się zaglądać, tam gdzie celebryci z bolącą twarzą od sztucznych uśmiechów pokazują swoje prawdziwe, zmęczone oblicze. Jacek, główny bohater, sprawia wrażenie człowieka, który wszystko ma pod kontrolą, człowieka który nie odlicza czasu sekundami czy minutami. Czas odlicza pieniędzmi, narkotykami i kilometrami. Razem z nim sprzedajemy kokainę, poznajemy tajemnice i typy zachowań ludzi którzy od nas kupują. Książka pokazuje Warszawę brudną, zmęczoną tym, że to miasto nigdy nie zasypia, nie ma kiedy odpocząć. Autor przedstawił nam barwne, dobrze napisane postacie, jednak przesiąknięte stereotypami. Tajemniczy, prowadzący wewnętrzny dialog i walkę z samym sobą główny bohater. Mięśniaki, czujący podniecenie kiedy mogą kogoś skarcić, wystarczy im tylko wskazać tą osobę. Szef wypluwający swoje słowa z gniewem i chciwością. I oczywiście przeciwnik, osoba która kontroluje wszystkich innych, bez ich wiedzy. Fabuła płynie, ma fajne zwroty akcji, wartką akcję, krwawe pojedynki i intrygi. Ma to czego oczekuje się od powieści gangsterskiej. Jednak jak dla mnie, dużym minusem są sny. Wiem, są one pokazaniem zmiany Jacka, przedstawieniem jego przeszłości i przyszłości jednocześnie, tym, że tak naprawdę nad niczym nie ma kontroli. Kontroluje go miasta, swoimi czarnymi żyłami i brudnym sercem. Ale myślę, że powieść czytałoby się lepiej, gdyby ich nie było, gdybyśmy pozostali w strefie realnej nie przechodzili w „marzenia” senne. Żulczyk przedstawił wiarygodną historię, z wiarygodnymi dobrze napisanymi postaciami. Dobra książka brak snów sprawiłby, że byłaby lepsza. Polecam.

"Ślepnąc od świateł" Jakuba Żulczyka zabiera nas do Warszawy, nie do turystycznej, pięknej części miasta. Zabiera nas tam, gdzie turyści boją się zaglądać, tam gdzie celebryci z bolącą twarzą od sztucznych uśmiechów pokazują swoje prawdziwe, zmęczone oblicze. Jacek, główny bohater, sprawia wrażenie człowieka, który wszystko ma pod kontrolą, człowieka który nie odlicza czasu...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Maszel

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Stanisław Lem
Ocena książek:
7,3 / 10
138 książek
9 cykli
3287 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9849 fanów
Jarosław Grzędowicz
Ocena książek:
6,9 / 10
29 książek
2 cykle
Pisze książki z:
2317 fanów

Ulubione

Dmitry Glukhovsky Metro 2033 Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Stanisław Lem Solaris Zobacz więcej
Stanisław Lem Solaris Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Stanisław Lem Solaris Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
George Orwell Brak tchu Zobacz więcej
Philip K. Dick Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? Zobacz więcej
George Orwell Brak tchu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
75
książek
Średnio w roku
przeczytane
9
książek
Opinie były
pomocne
32
razy
W sumie
wystawione
32
oceny ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
551
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]