-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Jak na panią Kavę to raczej spokojny thriller. Mam nadzieję, że jednak zdobycie śmiertelnych wirusów jest niemożliwe w rzeczywistym świecie.
Jak na panią Kavę to raczej spokojny thriller. Mam nadzieję, że jednak zdobycie śmiertelnych wirusów jest niemożliwe w rzeczywistym świecie.
Pokaż mimo toCiekawa książka, choć przy takiej liczbie bohaterów nie bardzo mogłem się zorientować, kim jest ten główny sprawca.
Ciekawa książka, choć przy takiej liczbie bohaterów nie bardzo mogłem się zorientować, kim jest ten główny sprawca.
Pokaż mimo toPo pierwszych słowach chciałem przestać czytać. Pani prokurator jak nowa! Bez jaj. Potem było tylko gorzej: znów "naśladowcy", znów ślepa wiara w słowa przestępców, znów Forst przeżywający niezłe bęcki. Chyba wysiądę z pociągu pod nazwą "kryminały Mróz".
Po pierwszych słowach chciałem przestać czytać. Pani prokurator jak nowa! Bez jaj. Potem było tylko gorzej: znów "naśladowcy", znów ślepa wiara w słowa przestępców, znów Forst przeżywający niezłe bęcki. Chyba wysiądę z pociągu pod nazwą "kryminały Mróz".
Pokaż mimo toKsiążka z brodą, ale ciekawa i podtrzymująca uwagę.
Książka z brodą, ale ciekawa i podtrzymująca uwagę.
Pokaż mimo toJak zwykle u Cusslera dużo się dzieje, bohaterowie są w formie, a złoczyńcy... No właśnie nie za bardzo wiadomo o co im chodzi i w jaki sposób potrafią zorganizować taką akcję w tak krótkim czasie. Ale w końcu do rozrywka przygodowa, więc się nie czepiajmy.
Jak zwykle u Cusslera dużo się dzieje, bohaterowie są w formie, a złoczyńcy... No właśnie nie za bardzo wiadomo o co im chodzi i w jaki sposób potrafią zorganizować taką akcję w tak krótkim czasie. Ale w końcu do rozrywka przygodowa, więc się nie czepiajmy.
Pokaż mimo toTrzymający w napięciu, choć po obejrzeniu serialu (nota bene całkiem udanego i w miarę wiernego jak na polskie standardy) to już nie to samo.
Trzymający w napięciu, choć po obejrzeniu serialu (nota bene całkiem udanego i w miarę wiernego jak na polskie standardy) to już nie to samo.
Pokaż mimo toPomijając absurdalne następstwa drobnej stłuczki w korku oraz stand-upowy styl, to powieść jest dość zgrabnie sklecona. Pewnie już nie sięgnę po książki Pani Ferenz, ale jestem pewien, że wielu się spodoba.
Pomijając absurdalne następstwa drobnej stłuczki w korku oraz stand-upowy styl, to powieść jest dość zgrabnie sklecona. Pewnie już nie sięgnę po książki Pani Ferenz, ale jestem pewien, że wielu się spodoba.
Pokaż mimo toNawet biorąc poprawkę na wiek książki, to nie przyprawiła mnie o dreszcze. Pewnie są gdzieś pochowane byty kosmiczne, ale ta wersja mnie nie przekonuje.
Nawet biorąc poprawkę na wiek książki, to nie przyprawiła mnie o dreszcze. Pewnie są gdzieś pochowane byty kosmiczne, ale ta wersja mnie nie przekonuje.
Pokaż mimo toJak zwykle powieść dobrze napisana, w której wiele się dzieje. Może zakończenie nieco rozczarowujące, ale nie będę się czepiał.
Jak zwykle powieść dobrze napisana, w której wiele się dzieje. Może zakończenie nieco rozczarowujące, ale nie będę się czepiał.
Pokaż mimo toA mnie zanudziła ta książka: żadnej akcji, słaba fabuła, dziwaczni bohaterowie. Styl i opisy walk jak zwykle na wysokim poziomie, ale reszta mi nie podeszła. Sorki.
A mnie zanudziła ta książka: żadnej akcji, słaba fabuła, dziwaczni bohaterowie. Styl i opisy walk jak zwykle na wysokim poziomie, ale reszta mi nie podeszła. Sorki.
Pokaż mimo toJedna z lepszych książek kryminalnych. Wprawdzie nie cierpię wszechwiedzących bohaterów (tutaj to akurat ten zły) i tutaj też zęby mnie bolały na takie dictum, ale wytrwałem. I choć postępki Behawiorysty są częściowo bez sensu to daję ósemkę.
Jedna z lepszych książek kryminalnych. Wprawdzie nie cierpię wszechwiedzących bohaterów (tutaj to akurat ten zły) i tutaj też zęby mnie bolały na takie dictum, ale wytrwałem. I choć postępki Behawiorysty są częściowo bez sensu to daję ósemkę.
Pokaż mimo toWreszcie trafiłem na niezły polski romans. Tutaj coś się dzieje i z przyjemnością się to czyta. W przeciwieństwie do innej opinii uważam, że ta część jest najlepsza.
Wreszcie trafiłem na niezły polski romans. Tutaj coś się dzieje i z przyjemnością się to czyta. W przeciwieństwie do innej opinii uważam, że ta część jest najlepsza.
Pokaż mimo toTa część dorównała pierwszej. Mimo podobnego modus operandi, to i tak niemal wszystko okazało się inne, choć moje podejrzenia się sprawdziły. Bardzo dobra pozycja.
Ta część dorównała pierwszej. Mimo podobnego modus operandi, to i tak niemal wszystko okazało się inne, choć moje podejrzenia się sprawdziły. Bardzo dobra pozycja.
Pokaż mimo toPoza banalnym wątkiem ślubu-nieślubu i związanym z tym braku wiedzy u głównej bohaterki, to reszta jest sprawnie poprowadzona z niesamowitym zakończeniem. Tym razem Pan Mróz stanął na wysokości zadania.
Poza banalnym wątkiem ślubu-nieślubu i związanym z tym braku wiedzy u głównej bohaterki, to reszta jest sprawnie poprowadzona z niesamowitym zakończeniem. Tym razem Pan Mróz stanął na wysokości zadania.
Pokaż mimo toCoś drgnęło w tej książce, choć pewne sytuacje i niedopowiedzenia trącą myszką. Nie sądzę, aby współczesna młodzież tak się zachowywała i załamywała się po jednym zdaniu. Ale sięgnę po tom trzeci, bo lubię kończyć, co zacząłem.
Coś drgnęło w tej książce, choć pewne sytuacje i niedopowiedzenia trącą myszką. Nie sądzę, aby współczesna młodzież tak się zachowywała i załamywała się po jednym zdaniu. Ale sięgnę po tom trzeci, bo lubię kończyć, co zacząłem.
Pokaż mimo toMając na uwadze, że to rok 1972, to wizja Crichtona niepokojąco się klaruje. A pomysł z komputerami opartymi na żywych organizmach, to już szczyt przewidywania. Owszem sama książka nie porywa i sporo jej brakuje, ale każdy 50 lat później może udawać mądrzejszego
Mając na uwadze, że to rok 1972, to wizja Crichtona niepokojąco się klaruje. A pomysł z komputerami opartymi na żywych organizmach, to już szczyt przewidywania. Owszem sama książka nie porywa i sporo jej brakuje, ale każdy 50 lat później może udawać mądrzejszego
Pokaż mimo toNiestety, Pani Jeż potwierdza moją pewnie bezzasadną opinię, że polskie powieści romantyczne są po prostu słabe. To moja kolejna próba złamania tego stereotypu, ale cóż. Przez pół książki wieje nudą (a retrospektywny pamiętnik to pogłębia), a druga połowa jest po prostu średnia, bo wątek jakoś się nie klei. Kto nie mając pieniędzy rzuca się na melancholijne wspominki i całkowicie odwraca swój świat?
Niestety, Pani Jeż potwierdza moją pewnie bezzasadną opinię, że polskie powieści romantyczne są po prostu słabe. To moja kolejna próba złamania tego stereotypu, ale cóż. Przez pół książki wieje nudą (a retrospektywny pamiętnik to pogłębia), a druga połowa jest po prostu średnia, bo wątek jakoś się nie klei. Kto nie mając pieniędzy rzuca się na melancholijne wspominki i...
więcej mniej Pokaż mimo toKrótko i na temat, bez żadnych pobocznych wątków. Nawet po 50 latach ówczesna technika nie wydaje się żenująca.
Krótko i na temat, bez żadnych pobocznych wątków. Nawet po 50 latach ówczesna technika nie wydaje się żenująca.
Pokaż mimo to
Może błąd, ze nie czytałem najpierw poprzednich części, ale chyba to wpłynęło na moją niską ocenę tej książki. Jest po prostu nudna. Główni bohaterowie są nijacy, mają pseudo-tajemnice.
Może błąd, ze nie czytałem najpierw poprzednich części, ale chyba to wpłynęło na moją niską ocenę tej książki. Jest po prostu nudna. Główni bohaterowie są nijacy, mają pseudo-tajemnice.
Pokaż mimo to