Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Uwielbiasz podróże, ale te które odbywasz Ci nie wystarczają? Masz dość ośmiogodzinnego korporacyjnego (lub nie tylko) trybu pracy? Masz wrażenie, że życie Ci ucieka, przecieka przez palce? Na instagramie obserwujesz podróżników i zazdrościsz im takiego życia, beztroski?
Ta książka to prawdziwa perełka. To zbiór opowieści prawdziwych nomadów (podróżników), którzy porzucili tradycyjne życie i wyruszyli w podróż. Nigdy nie wiedzą, co przyniesie kolejny dzień, gdzie się znajdą, kto stanie się ich sąsiadem oraz przyjacielem. Cieszą się swoim życiem, doceniają każdą chwilę spędzając czas na łonie natury/ na plaży na Bali/ na Mauritiusie/ w Hiszpanii z rodziną oraz nowopoznanymi znajomymi.
Jednakże nie wszystkich tych ludzi życie jest usłane różami i proste. Kwestia podstawowa: praca. Niektórzy otworzyli własny biznes i pracują zdalnie z różnych zakątków świata - MARZENIE ❤️ Niektórzy pracują trochę tu trochę tu (lokalnie) - sprzedają coś na ulicy, pieką coś dla innych ludzi albo mają pieniądze z wynajmu mieszkania w Polsce i podróżują żyjąc przy tym bardzo skromnie. Część z nich podróżuje samotnie, a część całymi rodzinami.
Można by pomyśleć, że skoro odwiedzają tyle pięknych miejsc na świecie, to ich życie jest proste i usłane różami. Nic bardziej mylnego… Dzięki tej książce odbędziesz nie tylko podróż po świecie z bohaterami, ale także podróż do wnętrza siebie.

Uwielbiasz podróże, ale te które odbywasz Ci nie wystarczają? Masz dość ośmiogodzinnego korporacyjnego (lub nie tylko) trybu pracy? Masz wrażenie, że życie Ci ucieka, przecieka przez palce? Na instagramie obserwujesz podróżników i zazdrościsz im takiego życia, beztroski?
Ta książka to prawdziwa perełka. To zbiór opowieści prawdziwych nomadów (podróżników), którzy porzucili...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontynuacja „Listów zza grobu” nie przestaje nas zaskakiwać. Co się stanie z Sewerynem i Burzą? Jak potoczą się ich relacje? Jak będzie wyglądało życie Seweryna i diablic po wydarzeniach związanych z ojcem Burzy, cieniami meduzy i Grupą Białopolską? Liczba pytań z pewnością będzie się podwajać i potrajać. Co łączy trzy zamordowane dziewczynki? Co było przyczyną ich śmierci? Kto za tym wszystkim stoi?
Po raz kolejny autor przedstawia nam zaskakującą i wciągającą historię, od której nie sposób się oderwać. Jest to historia nie tylko iście kryminalna, ale także mówiąca o miłości, wsparciu i wierności.

Kontynuacja „Listów zza grobu” nie przestaje nas zaskakiwać. Co się stanie z Sewerynem i Burzą? Jak potoczą się ich relacje? Jak będzie wyglądało życie Seweryna i diablic po wydarzeniach związanych z ojcem Burzy, cieniami meduzy i Grupą Białopolską? Liczba pytań z pewnością będzie się podwajać i potrajać. Co łączy trzy zamordowane dziewczynki? Co było przyczyną ich śmierci?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykle wciągająca pozycja, aż nie chce się od niej odrywać.

Czy w dzisiejszych czasach na pewno można komukolwiek ufać? Czy na pewno dobrze znamy drugą osobę? A co jeśli okaże się zupełnie kim innym? Kimś kto budzi w nas najgorsze uczucia?
Przecież i tak nikt nie uwierzy w tę historię, przecież jesteśmy idealnym i szczęśliwym małżeństwem, a on jest takim dżentelmenem…

Z tej książki dowiadujemy się nie tylko historii dwojga zakochanych, ale także zaczynamy zgłębiać własne kontakty - znajomości oraz przyjaźnie. Nachodzi nas refleksja na ich temat. A może osoba, której ufasz bezgranicznie nie jest tym, za kogo ją uważasz…?

Niezwykle wciągająca pozycja, aż nie chce się od niej odrywać.

Czy w dzisiejszych czasach na pewno można komukolwiek ufać? Czy na pewno dobrze znamy drugą osobę? A co jeśli okaże się zupełnie kim innym? Kimś kto budzi w nas najgorsze uczucia?
Przecież i tak nikt nie uwierzy w tę historię, przecież jesteśmy idealnym i szczęśliwym małżeństwem, a on jest takim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja wszystko rozumiem, ale żeby książka się tak kończyła? Dobrze, że już jest kolejna część, nie trzeba czekać. Książka extra, mnóstwo zawiłości, skomplikowania i wyjaśnień. To lubię!

Ja wszystko rozumiem, ale żeby książka się tak kończyła? Dobrze, że już jest kolejna część, nie trzeba czekać. Książka extra, mnóstwo zawiłości, skomplikowania i wyjaśnień. To lubię!

Pokaż mimo to


Na półkach:

W wielkim skrócie. Książka genialna, ponieważ odwołuje się do aktualnego problemu wszystkich ludzi i zwierząt.
K. W.

W wielkim skrócie. Książka genialna, ponieważ odwołuje się do aktualnego problemu wszystkich ludzi i zwierząt.
K. W.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców John E. Douglas, Mark Olshaker
Ocena 7,6
Mindhunter. Ta... John E. Douglas, Ma...

Na półkach: ,

Im mniej człowiek ma czasu na daną rzecz, tym bardziej chce ją zrobić. Szczerze? U mnie ma się to dwojako.
Książki na studia? Nieee... Rzadko kiedy tak mam, żebym chciała coś bardzo, bardzo przeczytać na jakieś ćwiczenia bądź wykład. Zdarzyło się tak owszem, że przeczytałam "Chcę się żyć" i "Warto mimo wszystko", ale według mnie to nie podchodzi pod literaturę specjalistyczną, a raczej pod literaturę faktu.
Książki nienaukowe? Jak najbardziej! W szczególności, gdy przychodzi do Ciebie takie cudeńko jak "Mindhunter" ❤

Nigdy nie oglądałam tego serialu, ani nawet o nim nie słyszałam. Na polskim rynku wydawniczym "Mindhunter" dopiero debiutuje, chociaż wcale nie jest nową pozycją. Szczerze mówiąc, nie wiem czy zainteresowała bym się tą książką, gdyby nie propozycja jej zrecenzowania. Dzięki niej pokochałam "Mindhuntera" ❤ może nie tak żywą miłością jaką darzę "Nigdy i na zawsze", "Alchemika" i "Siedem życzeń", ale też nie można tych książek ze sobą porównywać, gdyż należą do różnych gatunków.

Dopiero później dowiedziałam się, że wkrótce (w połowie października - a to już bardzo NIEDŁUGO) będzie on, znaczy serial w reżyserii Davida Finchera, dostępny do obejrzenia na Netflix'ie. Dlatego, jeśli na niego czekacie,' proponuję Wam przeczytanie jego książkowego pierwowzoru. Książka nie jest perfekcyjna (praktycznie żadna taka nie jest) ale naprawdę polecam przeczytać!

„Mindhunter” jest autobiografią Johna Douglasa, jednego z najwybitniejszych i najbardziej znanych polskich profilerów w całych dziejach FBI. Próbował on zgłębić umysły najgorszych zwyrodnialców (psychopatów, seryjnych morderców, a także szaleńców, dla których życie innych ludzi nie miało żadnego znaczenia), jakich znał świat, a także dotrzeć do przyczyn, motywów ich zachowania, co nimi kierowało. Starał się dotrzeć do nich, pomóc ich złapać, przewidzieć ich ruchy… Czasem stawał z nimi oko w oko, a niekiedy nawet współpracował. Zjawiał się na miejscach zbrodni, szukał, co mogli tam po sobie zostawić, a następnie to badał. Jeśli spodziewacie się, że przeczytacie świetny kryminał z udziałem właśnie tej postaci, to muszę Was rozczarować, bo kryminałem ta pozycja nie jest, ani nawet opowieścią o jednostce, jaką jest FBI. Dla mnie ona jest niesamowitym zbiorem informacji na temat profilowania - jego powstawania i rozwoju. Jest ona napisana w formie powieści przypominając thriller. Niektórzy z Was mogą powiedzieć, że książka ta jest bardzo przewidywalna i ciężko się ją czyta. Ja Wam odpowiem, że nie o to w niej chodzi. Nie o przewidywalność, a o rzeczywiste przedstawienie pracy agentów FBI ścigających najgorszych zwyrodnialców, jakicy chodzili po tym świecie. Podejrzewam, że nie wiecie jak wygląda śledztwo ani jak działają służby specjalne. Po przeczytaniu tej książki właśnie o te informacje będziecie bogatsi.

Im mniej człowiek ma czasu na daną rzecz, tym bardziej chce ją zrobić. Szczerze? U mnie ma się to dwojako.
Książki na studia? Nieee... Rzadko kiedy tak mam, żebym chciała coś bardzo, bardzo przeczytać na jakieś ćwiczenia bądź wykład. Zdarzyło się tak owszem, że przeczytałam "Chcę się żyć" i "Warto mimo wszystko", ale według mnie to nie podchodzi pod literaturę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Jak daleko posunie się władza, by chronić obywateli?"

Po szokującym zakończeniu Immunitetu Remigiusz Mróz nie zostawił mi żadnego wyboru, musiałam niezwłocznie zabrać się za czytanie Inwigilacji. Miałam to szczęście, że gdy zaczęłam czytać Kasację, w księgarniach dostępne już były 4 tomy serii, więc zanim dotarłam do Immunitetu, premiera Inwigilacji już dawno się odbyła 😂 To było chyba moje najlepsze posunięcie. Powiem Wam szczerze, że gdyby było inaczej i nie musiałabym czekać na wydanie Inwigilacji, chyba bym zwariowała... Szkoda tylko, że książki Pana Mroza kończą się tak szybko. Dopiero co sięgasz po książkę, a już niedługo kończysz ją czytać 😮 Jak to się dzieje? Nie mogę tego zrozumieć.

***

W kancelarii Żelazny&McWay zjawia się małżeństwo, którego syn wiele lat temu został porwany. Teraz nagle pojawia się w Warszawie. Czy jest tą samą osobą, co kiedyś? A może to w ogóle nie jest ich syn? Dlaczego niby miałby się wypierać rodziców? Wiadomo tylko, że chłopak rzekomo chce wysadzić w powietrze centrum handlowe. W jego mieszkaniu znaleziono materiały wybuchowe. Chociaż według niego ktoś mu to wszystko podłożył, on nie miał z tym nic wspólnego. Czyli tak samo, jak w poprzednich częściach - SPISEK.

Chyłka trafiła na twardy orzech do zgryzienia - chłopak jest małomówny, a niekiedy nawet podejrzany. Jest to sprawa, która może przesądzić jej karierę (i nie tylko) - albo spadnie na samo dno, albo wybije się na wyżyny. Dodatkowo głowę zaprząta jej jeszcze jedną bardzo istotna kwestia... Jak Chyłka sobie z tym wszystkim poradzi? Parafrazując: "Chyłkę można zniszczyć, ale nie pokonać" To jest chyba najbardziej adekwatne stwierdzenie. Joanna jest silną i przebojową kobietą, której niejedna może pozazdrościć werwy. Gdy życie rzuca jej kłody pod nogi, ona buduje z nich schody, którymi pnie się coraz to wyżej. Zordon też nie pozostaje obojętny. Jak zawsze otacza ja troską i pomaga jej w budowaniu tych schodów. Wytrwale dotrzymuje jej kroku, chociaż egzaminy zbliżają się nieubłaganie. Jedno jest bardzo zastanawiające, kto (z wyjątkiem prokuratury) pragnie ich niepowodzenia...

***

Książki Remigiusza Mroza są nie tylko świetną i ekscytującą lekturą, ale także skarbnicą prawniczej wiedzy. Język, jakim posługują się bohaterowie jest mocny i zdecydowany. Nie owijają w bawełnę ważnych spraw, walą mosty i ostrzeliwują lawiną słów. Ale nie jest to przedstawione ani w sposób nachalny ani agresywny. Zapewne odzwierciedla rzeczywistą sytuację panującą w sądzie, a także między oskarżycielem a obrońcą. Zapewne nigdy samej nie przyszło by mi do głowy sprawdzić co to jest kasacja, jak funkcjonuje immunitet, czy w jakich sytuacjach i pod jakim warunkiem państwo może inwigilować obywateli. Bardzo istotną kwestią są także uprzedzenia Polaków do obywateli państwa islamskiego. Trudno się temu dziwić, chociaż jeszcze się nie spotkałam z takimi drastycznymi sytuacjami na żywo. Było to niesamowicie ekscytujące, ale także przerażające doświadczenie.

***

Czytając serię o Chyłce i Zordonie można się poczuć jak student prawa i osoba obecna na sali rozpraw. Przeżywałam każdą rozprawę sądową wraz z głównymi bohaterami, a także ich osobiste doświadczenia, które nie raz sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, bądź grymas niezadowolenia. Mogę przyznać, że Inwigilacja to, jak na razie, moja ulubiona część Chyłkowo-Zordonowskiej serii. Siedziałam jak na szpilkach od początku książki aż po jej ostatnie strony, a nawet wyrazy. Już nie mogę się doczekać kolejnej części, czekam na nią niecierpliwie. A wszystkich Was zachęcam do przeczytania całej serii. Zapewniam, że nie będziecie tego żałować, a emocje doświadczane podczas czytania tej książki będą nie do opisania.
"Kiedy wybiegał z budynku, towarzyszyła mu bolesna myśl, że nieważne jak bardzo się pośpieszy, i tak będzie za późno."

"Jak daleko posunie się władza, by chronić obywateli?"

Po szokującym zakończeniu Immunitetu Remigiusz Mróz nie zostawił mi żadnego wyboru, musiałam niezwłocznie zabrać się za czytanie Inwigilacji. Miałam to szczęście, że gdy zaczęłam czytać Kasację, w księgarniach dostępne już były 4 tomy serii, więc zanim dotarłam do Immunitetu, premiera Inwigilacji już dawno się odbyła 😂...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Nie wgłębiaj się w umysł psychopaty, bo możesz już z niego nie wyjść"

Kolejna część przygód Chyłki i Zordona zaczyna się w dość przewidywalny sposób. Chyłka + alkohol w nadmiernej ilości = (jedyny możliwy scenariusz) - SZPITAL. Ale ten pobyt nie jest zwyczajny. Odwiedza ją najmłodszy sędzia Trybunału Konstytucyjnego, który zna się z nią z czasów studiów. Prosi o obronę. Zarzut: zabójstwo. Pozostali członkowie TK zastanawiają się, czy uchylić immunitet sędziego, który uważa, że został w to wszystko wrobiony, czy nie. Zadaniem Joanny i Kordiana jest udowodnienie jego niewinności. Ale czy rzeczywiście tak jest?

Razem z bohaterami na powrót przenosimy się do kancelarii Żelazny&McWay, tego miejsca, w którym ich wspólna przygordą się zaczęła. Pomimo tego, że teoretycznie patronem Kordiana nadal jest Buchelt, to w praktyce ma się to nieco inaczej. Chyłka należy do osób, których wszędzie jest pełno , i które nie dają o sobie zapomnieć.

***

Immunitet jest utrzymany na tak samo dobrym (to chyba drobne niedopowiedzenie), wyśmienitym poziomie, co poprzednie części. Można by długo opowiadać o tej książce, zarówno o samej treści (czego się tutaj nie dopuszczę), jak i o sposobie, w jaki jest ona napisana. Nie samą treścią człowiek żyje, ważniejsze jest umiejętne wykreowanie postaci, które podbiją serca czytelników. I w tym wypadku nie ma co do tego wątpliwości, że Remigiusz Mróz jest wirtuozem w tej kwestii. Postacie bowiem, maja tak niebanalne charaktery i postępują w sposób nieprzewidywalny, że od razu zdobywają naszą sympatię. Wszystkich dalszoplanowych bohaterów Joanna Chyłka doprowadza do szewskiej pasji, tymczasem ja zawsze jestem po jej stronie (podejrzewam, że Wy także), a jej trudna, bo niedostępna osobowość i pewność siebie w połączeniu z upartym dążeniem do celu oraz elokwencją, robią na mnie ogromne wrażenie.

***

Jeśli chodzi o samą książkę, to jest ona napisana z niezwykłą precyzją i starannością. Czyta się ją w oka mgnieniu. Remigiusz Mróz używa języka dosyć stanowczego, a występujące wulgaryzmy są niezbędne do ukazania sytuacji, a poza tym należą one do Wielkiego Słownika Wyrazów Codziennego Użytku Chyłki. Nie można przemilczeć zaangażowania polityki w sprawy prawa, co w dzisiejszych czasach jest nieuniknione, a to jeszcze bardziej urzeczywistnia sytuacje opisane w książce.

To, co teraz napiszę będę chyba używała do opisywania także kolejnych tomów :) Nieustannie wraz z Chyłką i Zordonem przeżywałam każdą kolejną rozprawę sądową. Ciśnienie mi wtedy rosło, a puls niesamowicie przyspieszał. Czułam się jakbym była na sali sądowej, a niekiedy nawet, jakbym to ja była przesłuchiwana. Takich emocji jeszcze nigdy nie doświadczyłam czytając książkę. Dlatego bardzo Wam polecam książki Remigiusza Mroza, gdyż są one bardzo autentyczne i pełne zwrotów akcji.

"Nie wgłębiaj się w umysł psychopaty, bo możesz już z niego nie wyjść"

Kolejna część przygód Chyłki i Zordona zaczyna się w dość przewidywalny sposób. Chyłka + alkohol w nadmiernej ilości = (jedyny możliwy scenariusz) - SZPITAL. Ale ten pobyt nie jest zwyczajny. Odwiedza ją najmłodszy sędzia Trybunału Konstytucyjnego, który zna się z nią z czasów studiów. Prosi o obronę....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak łatwo człowiek może się stoczyć, podupaść na zdrowiu fizycznym, a także psychicznym? Czy łatwo jest zrezygnować z kogoś, na kim Ci zależy w celu osiągnięcia wymarzonego celu?

Jestem strasznie monotematyczna, no ale cóż mam zrobić 😁... Ostatnią książką, której pisałam recenzję było "Zaginięcie" Remigiusz Mroza. Dzisiaj przychodzę nie z czym innym, jak z kolejną częścią tej genialnej serii - Rewizją. Ale muszę Wam się do czegoś przyznać... To jest moja ulubiona seria 💗

Żona i córka romskiego robotnika zostają zamordowane w bestialski sposób. Kto mógł się takiego haniebnego czynu dopuścić? Wszystkie oskarżenia spadają na najbliższą osobę - męża i ojca. Dodatkowo firma ubezpieczeniowa odmawia wypłacenia mężczyźnie polisy. Co tutaj się dzieje? O co chodzi? Kto jest mordercą? Czemu Romowi odmawiają wypłacenia pieniędzy? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę.

Rewizja zaskoczy Was już od samego początku. Zmiany, które dokonały się w bohaterach są ogromne. Joanna Chyłka - mistrzyni w piciu na umór. Jest żywym przykładem na to, jak szybko i skutecznie (minęła się z tym o włos) można pogrzebać swoją karierę. Postawiła na moralność, i też to ją zniszczyło. Czy może być prawdą to, że Chyłka stała bardziej tolerancyjna w stosunku do mniejszości narodowych? Na to wygląda...

A Zordon?
On chciał coś osiągnąć. Hmmm może 'coś' to drobne niedopowiedzenie. Chciał stać się sprawiedliwym prawnikiem, w dodatku bogatym. Teraz jest prawdziwym korpo - szczurem. Przesiaduje w swoim biurze, wiedzie marny żywot aplikanta w Żelaznym & McWay'u. Niestety w jego życiu czegoś brakuje, a raczej kogoś - Chyłki. Znajdują się oni po różnych stronach barykady, Joanna jako upadła prawniczka udzielająca porad prawnych w butiku, a Kordian jako bijący się z myślami aplikant, który zastanawia się nad obraną ścieżką życiową.

Jednego można się nauczyć czytając tę serię. Każda książka niesie w sobie coś niespodziewanego, a happy endy są przereklamowane.

Jakby nie patrzył Rom jest w opłakanej sytuacji. Górę nad społeczeństwem biorą uprzedzenia i można tu także upatrywać dyskryminacji. Na szczęście autor zadbał też o to. Dzięki niemu możemy spojrzeć na społeczność Cygańską z całkiem innej strony. Dowiadujemy się, jakimi prawami i zasadami rządzą się Romowie, a także wielu innych rzeczy. Może to sprawi, że spojrzymy na nich przychylnym okiem traktując jako równych sobie ludzi, a nie 'obcych, innych'.

Rewizja ma wiele wspólnego z Kasacją - ogromna korporacja, biurowiec, w norzeoborze jak zwykle pochłonięci pracą praktykanci. Wizja pracy biznesmena, a także jedna osoba, która pojawiła się tutaj w innej postaci...

Aby poczuć ten dreszczyk emocji, przekonać się czy piszę prawdę i nie okłamuję Was oraz aby śledzić bieg wydarzeń i losy bohaterów - najlepiej byście zrobili od razu sięgając po książkę!

Książka jest pełna charakterystycznych powiedzonek i porównań Chyłki, napisana z humorem i rzeczywistym spojrzeniem na świat.

Jak łatwo człowiek może się stoczyć, podupaść na zdrowiu fizycznym, a także psychicznym? Czy łatwo jest zrezygnować z kogoś, na kim Ci zależy w celu osiągnięcia wymarzonego celu?

Jestem strasznie monotematyczna, no ale cóż mam zrobić 😁... Ostatnią książką, której pisałam recenzję było "Zaginięcie" Remigiusz Mroza. Dzisiaj przychodzę nie z czym innym, jak z kolejną częścią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Prawnik jest od działania, a imitacja prawnika od pomagania mu w tym"

Jeden telefon - wszystko zaczęło się od niego...
Z domku letniskowego bogatej pary, znika trzyletnia dziewczynka Nikola - tyle dowiedziała się Chyłka przez telefon od Angeliki Szlezyngier. Alarm był włączony przez całą noc, wszystkie okna i drzwi pozamykane, a jakby tego było mało brak jakichkolwiek śladów włamania i uprowadzenia małej. W takim razie, co się stało z dzieckiem? Przecież sama nie mogła wyjść z domu. Śledczy zajmujący się tą sprawą wychodzą z założenia, że jest tylko jedna możliwość - Nikola nie żyje.

Rodzice zostają oskarżeni o zabójstwo własnego dziecka. Ale czy byliby do tego zdolni? Do tego musi dojść Chyłka wraz ze swoim aplikantem Kordianem Oryńskim, znanym wszystkim jako Zordon. Pani mecenas decyduje się podjęcia tej sprawy pomimo wieloletniej i nieustającej niechęci do Angeliki. Powód? To już doczytacie w książce 😉
W tej sprawie nie ma nic pewnego, każdy dowód można obalić, ponieważ proces ma charakter poszlakowy, jednakże wszystko wskazuje, że rodzice są winni. Obrońcy mają twardy orzech do zgryzienia, ponieważ sprawa wydaje się być z góry przesądzona.

Chyłka, jak to ona, chce jak najlepiej wykonać zadanie i wygrać sprawę w sądzie. Broni małżeństwa szukając obiektywnych dowodów, które wskazywałyby na ich niewinność, jednakże sama w to nie wierzy. Innego zdania jest Zordon, który kieruje się emocjami i nie wierzy by rodzice mogli zabić własne dziecko. Czytając tę książkę, kilka razy zmieniałam zdanie, raz uważałam ich za winnych, a innym razem ich broniłam.

"Joł ziomal, wbijaj na chawirę, bo prawie zdechł nam bąbel."

Jeśli chodzi o humor Chyłki i jej ciętą ripostę, to oczywiście tego w tej książce nie zabrakło. Po pierwsze świetna historia, a po drugie dialogi oraz sytuacje między Chyłką i Zordonem sprawiają, że czytelnik nie może się oderwać od tej książki. Nie sposób przeczytać jej bez uśmiechu na twarzy, a niekiedy nawet bez wybuchu śmiechu. Joanna zawsze "wali z grubej rury" i to jest piękne, ona jest po prostu szczera aż do bólu.
Co i rusz znajduje jakiś dowód, który może przyczynić się do wygranej, jak również do przegranej. Nowe ślady, nowe teorie, nowe dowody, nie wiadomo w co wierzyć, a w co nie.
Dochodzi także do wypadku, w którym uczestniczyła Joanna oraz do bliskiego stosunku z Zordonem.
Uważałam, że pierwsza część przygód tych bohaterów jest fenomenem, ale przekonuję się, że każda kolejna jest jeszcze lepsza. Już się nie mogę doczekać "Rewizji".

"Prawnik jest od działania, a imitacja prawnika od pomagania mu w tym"

Jeden telefon - wszystko zaczęło się od niego...
Z domku letniskowego bogatej pary, znika trzyletnia dziewczynka Nikola - tyle dowiedziała się Chyłka przez telefon od Angeliki Szlezyngier. Alarm był włączony przez całą noc, wszystkie okna i drzwi pozamykane, a jakby tego było mało brak jakichkolwiek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najbardziej stylowe kobiety to nie te, które są najbogatsze lub najpiękniejsze, ale te, które najlepiej łączą elegancję z wygodą.
Wiele możemy wyczytać już z samej okładki. Jest śliczna, a jednocześnie bardzo minimalistyczna i prosta. Odzwierciedla ona styl i gust autorki. K. Tusk doradza, żeby tworzyć strój z prostych elementów, które w całości wyglądają jak zgrana całość, aby nie kombinować za bardzo, gdyż możemy przekombinować oraz wyglądać i czuć się źle.
Podkreślone tutaj jest, że pierwszym i podstawowym krokiem jest zrobienie porządku w naszej szafie bądź garderobie, a następnie skompletowanie bazy ubraniowej. Dzięki niej będziemy mogły stworzyć kreację praktycznie na każdą okazję bez zbędnego wysiłku i stresu.
Ubiór odzwierciedla nasz charakter i naszą osobowość, dlatego ubrania trzeba dobierać tak, aby jednocześnie pokazywały nasz styl, były wygodne i dopasowane. Nie należy także lekceważyć szczegółów, które wbrew wszystkim opiniom są ważne i zły ich dobór przykuwa uwagę innych. Nie pasująca do stroju torebka, buty, kapelusz czy czapka przyciągnie uwagę nawet osoby, która nie jest znawcą mody i najnowszych trendów.
Są języki, w których odpowiednikiem polskiego "diabeł tkwi w szczegółach" jest powiedzenie "Pan Bóg tkwi w szczegółach". Oba są prawdziwe i oba odkreślają, jak fundamentalne znaczenie ma każdy detal. W architekturze, w sztuce, modzie, a może po prostu w całym naszym życiu.
Dobrze dobrane ubrania sprawiają, że jesteśmy pewniejsze siebie mamy wyższą samoocenę, nie boimy się wypowiadać własnego zdania i przede wszystkim czujemy się komfortowo, a nasze myśli nie skupiają się tylko i wyłącznie na stroju, ale na rzeczach istotnych w danej sytuacji.
Książka jest pięknie wydana. Zarówno ta w twardej jak i w miękkiej okładce zachwyca wyglądem. W środku znajdziemy cudowne zdjęcia, które również mogą pomóc w odnalezieniu własnego stylu. Czyta się ją łatwo i przyjemnie. Nie ma w niej zbędnych rzeczy, wszystko jest napisane krótko, zwięźle i na temat. Według mnie ta książka, to jest taki "must have". Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. I gwarantuję, że nie pożałujecie jej zakupu i przeczytania.

Najbardziej stylowe kobiety to nie te, które są najbogatsze lub najpiękniejsze, ale te, które najlepiej łączą elegancję z wygodą.
Wiele możemy wyczytać już z samej okładki. Jest śliczna, a jednocześnie bardzo minimalistyczna i prosta. Odzwierciedla ona styl i gust autorki. K. Tusk doradza, żeby tworzyć strój z prostych elementów, które w całości wyglądają jak zgrana całość,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Jedno niepozorne słowo wyraża to, co naprawdę liczy się w życiu: HYGGE."
Ale co to tak właściwie jest to Hygge? Co oznacza to słowo? Jakie sfery życia obejmuje Hygge?
Słowo to nie ma odpowiednika w języku polskim, nie da się go jednoznacznie określić. Oznacza ono filozofię życia, opisuje szczęśliwe, pełne ciepła i bliskości chwile. Można je odnaleźć we wszystkich sferach naszego życia. Książka ukazuje, że najzwyklejsze sytuacje są ważniejsze i mają większą wartość niż te niecodzienne.
Autorką książki jest duńska aktorka, która przemierzyła cały kraj, poszukując ludzi, którzy powiedzą jej, co dla nich znaczy hygge i jak hyggują.
Dla każdego człowieka hygge znaczy co innego. Niekiedy hygge pojawia się spontanicznie, podczas czytania dobrej książki, rozmawiając i pijąc pyszną, gorącą herbatę z najlepszymi przyjaciółmi, albo w trakcie ogniska rodzinnego. Dla każdego duńczyka najważniejsza jest przede wszystkim rozmowa i bliska relacja z ludźmi. W ciągu każdego dnia starają się wygospodarować trochę czasu na wspólne spędzenie czasu i hyggowanie.
Ta książka nie jest poradnikiem, nie znajdziemy w niej wypisanych w punktach sytuacji, które są idealne do praktykowania hygge, ani porad jak być szczęśliwym. To jest raczej przewodnik, który trzyma nas za rękę i pokazuje, że szczęście i hygge można znaleźć nawet w prostych i codziennych rzeczach, czy sytuacjach.
Dla mnie hyggelig było czytanie tej książki. Położyłam się na łóżku, nakryłam się kocem, zrobiłam sobie moją ulubioną białą herbatę z pigwą i gruszką i zaczęłam czytać. Książkę tę czyta się niesamowicie szybko, ponieważ jest to hygge - książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie, wystarczy tylko otworzyć umysł i się zrelaksować.

"Jedno niepozorne słowo wyraża to, co naprawdę liczy się w życiu: HYGGE."
Ale co to tak właściwie jest to Hygge? Co oznacza to słowo? Jakie sfery życia obejmuje Hygge?
Słowo to nie ma odpowiednika w języku polskim, nie da się go jednoznacznie określić. Oznacza ono filozofię życia, opisuje szczęśliwe, pełne ciepła i bliskości chwile. Można je odnaleźć we wszystkich sferach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Wyglądasz, jakby przeżuł cię pies i wypluł. I potraktuj to jako pewne niedopowiedzenie, bo w pierwszej chwili miałam ochotę użyć metafory związanej z drugim końcem przewodu pokarmowego tego ssaka."
Kiedy Kordian Oryński trafia do kancelarii Żelazny & McVay, jest przeciętnym, młodym mężczyzną, niczym nie wyróżniający się z tłumu innych młodych mężczyzn. Rozpoczyna tam pracę, początkowo na okres próbny. Dowiaduje się, że jego patronką będzie Joanna Chyłka. Ta sama kobieta, która w wejściu do kancelarii zwróciła mu uwagę, że tu się nie pali. Z jego strony to była totalna załamka, ale później... Razem prowadzili sprawę syna biznesmena, Piotra Langera - mordercy, który przesiedział 10 dni z dwoma ciałami w zamkniętym mieszkaniu. Wszystko wydaje się oczywiste, a jednak coś tu nie gra... Lager ani nie zaprzecza ani nie przyznaje się do popełnienia tego zabójstwa. Chyłka razem z Kordianem mają ciężki orzech do zgryzienia. Niemało mają też przez tę sprawę problemów. W dodatku, w pewnym momencie, ich życie wisi na włosku...
Po przeczytaniu zaledwie 20 stron byłam już zakochana po uszy w tej powieści. Humor Joanny Chyłki i jej stosunek do Zordona, a także innych osób sprawiły, że czytałam tę książkę na wdechu i w dodatku z uśmiechem na twarzy. Wprost nie mogłam się oderwać od niej. Wydawać by się mogło, że prawniczy świat jest nudny, a okazuje się być dokładnie przeciwnie. Jest fascynujący i intrygujący.
Wciągająca fabuła, która ciągle zaskakuję sprawia, że ani na moment nie chcesz odłożyć książki. Masz wrażenie, że uczestniczysz we wszystkich zdarzeniach, przeżywasz sytuacje wraz z Chyłką i Zordonem oraz pomagasz im w rozwiązaniu sprawy wygraniu procesu.
"Masz tempo jak krzyżówka genetyczna żółwia ze ślimakiem, Zordon."

"Wyglądasz, jakby przeżuł cię pies i wypluł. I potraktuj to jako pewne niedopowiedzenie, bo w pierwszej chwili miałam ochotę użyć metafory związanej z drugim końcem przewodu pokarmowego tego ssaka."
Kiedy Kordian Oryński trafia do kancelarii Żelazny & McVay, jest przeciętnym, młodym mężczyzną, niczym nie wyróżniający się z tłumu innych młodych mężczyzn. Rozpoczyna tam...

więcej Pokaż mimo to