-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2015-06
2015-08
2014-12
2015-04
2014-11
2014-07
2014-05
2014-02-17
2010-01-01
2011-01-01
To chyba jedyna gimnazjalna lektura, którą uczciwie przeczytałam. Zabawne, bo nadobowiązkowa. Petroniusz moim mistrzem.
To chyba jedyna gimnazjalna lektura, którą uczciwie przeczytałam. Zabawne, bo nadobowiązkowa. Petroniusz moim mistrzem.
Pokaż mimo to2012-01-01
2013-11-01
2014-01-01
Oceniam subiekt-ywnie :D Ale tak na poważnie: Ciekawi bohaterowie (Rzecki, Wokulski, Żydzi) na przeciw nie przeciętnie pięknej, głupiej i irytującej Izabeli Łęckiej. Na widok jej imienia za każdym razem miałam ochotę odłożyć książkę. Nie podobało mi się również głoszone przez większość męskich bohaterów powieści zdanie na temat kobiet. Tępe, zdradzieckie i wszystkie takie same... Nieco przykre, jakby ktoś kiedyś nieco skrzywdził autora :)
Nie mniej jednak "Lalka" jest klasykiem. Językowi Prusa nic nie mogę zarzucić, jest doskonały, przy czym czyta się wystarczająco lekko i ze zrozumieniem, czego często nie można powiedzieć, na przykład o panu Sienkiewiczu. Sama historia również może zaciekawić, gdyż składa się z bardzo wielu elementów - mi szczególnie spodobały się "Pamiętniki starego subiekta", rozdziały, w których Wokulski pomagał ubogim Warszawiakom i te, gdzie nasz główny bohater miewał załamania nerwowe. Myślę, że powieść Prusa zniszczył mi fakt, że jest lekturą obowiązkową - czytanie na szybko i konieczność zapamiętywania każdego nazwiska bywa męcząca.
Oceniam subiekt-ywnie :D Ale tak na poważnie: Ciekawi bohaterowie (Rzecki, Wokulski, Żydzi) na przeciw nie przeciętnie pięknej, głupiej i irytującej Izabeli Łęckiej. Na widok jej imienia za każdym razem miałam ochotę odłożyć książkę. Nie podobało mi się również głoszone przez większość męskich bohaterów powieści zdanie na temat kobiet. Tępe, zdradzieckie i wszystkie takie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Moim zdaniem, jedna z ciekawszych lektur szkolnych. Napisana jest bardzo trudnym, zawiłym stylem, złożona głównie ze skomplikowanych dialogów i pełnych emocji monologów wewnętrznych bohaterów. Z tych względów nie sposób przeczytać ją "na czas", często wraca się do poprzedniego zdania, akapitu, strony, rozdziału... Za to końcówka książki dostarcza niemało emocji, "trup ściele się gęsto", rozmowy i rozmyślania nabierają wyrazu, zakończenie z jednej strony jest intrygujące, z drugiej pozostawia lekki niedosyt.
Powieść nastręcza tematów do rozmyślań, można ją interpretować wielorako. Czym jest zbrodnia? Czy każda zbrodnia wymaga kary? Kto jest "dobry", a kto "podły"?
Dostojewski potrafił świetnie przedstawić obłęd: obsesja Raskolnikowa, szaleństwo Marmieładowej. Sam motyw "obłąkania" również stanowi temat do refleksji, gdzie umyślna premedytacja, gdzie skutek zaburzeń psychicznych?
Postaci mogą wydawać się nieco schematyczne, wszyscy zdają się myśleć i wypowiadać się w dosyć podobny sposób, tyle że Łużyn to chodzące zło, a prostytutka Sonia stanowi wzór wszelkich cnót.
Licealiści! "Lalce" można dać spokój, ale "Zbrodni i kary" nie warto odkładać na półkę zbyt szybko.
Moim zdaniem, jedna z ciekawszych lektur szkolnych. Napisana jest bardzo trudnym, zawiłym stylem, złożona głównie ze skomplikowanych dialogów i pełnych emocji monologów wewnętrznych bohaterów. Z tych względów nie sposób przeczytać ją "na czas", często wraca się do poprzedniego zdania, akapitu, strony, rozdziału... Za to końcówka książki dostarcza niemało emocji, "trup...
więcej Pokaż mimo to