-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Ciekawy głos w książkach o upadku cywilizacji tym bardziej że mało jest takich, które próbują ugryźć temat przedstawienia tego zjawiska już od pierwszych jego dni.
W sposobie pisania książki widać, że pisała ją kobieta co w tym przypadku należy zaliczyć na poczet plusów, bo akurat tej perspektywy brakuje w klimatach postapo.
Niestety tak jak powiedział jeden z recenzentów TVGry ludzie z zachodu nie wiedza i nie pamiętają jak wygląda prawdziwa apokalipsa czy też upadek więc nigdy nie będą w stanie oddać tych wydarzeń i odczuć tak dobrze jak ludzie ze wschodu, którzy na własne oczy widzieli rozpad ZSRR i tak jest w tym przypadku. Niby niema się do czego przyczepić, ale jednak czuć, że w prawdziwym świecie historia mogłaby się potoczyć znacznie gorzej dla mieszkańców Islandii. Miłe jest natomiast to że autorka nie poddała się poprawności politycznej i obcokrajowcy... To już musicie doczytać sami.
Ciekawy głos w książkach o upadku cywilizacji tym bardziej że mało jest takich, które próbują ugryźć temat przedstawienia tego zjawiska już od pierwszych jego dni.
W sposobie pisania książki widać, że pisała ją kobieta co w tym przypadku należy zaliczyć na poczet plusów, bo akurat tej perspektywy brakuje w klimatach postapo.
Niestety tak jak powiedział jeden z recenzentów...
Bardzo dobrze zapowiadająca się seria sf czyli to co było mi potrzebne na przewietrzenie mózgu po nadętych wypocinach pana Wegnera.
Mamy tu ciekawie przedstawiony świat, wyrazistych bohaterów, ciekawe frakcje (zwłaszcza Stripsowie), oryginalny pomysł na obcych i dość wartką akcję.
Jedyne co trochę przeszkadza to nadmiar urywania akcji ala reklama w Polsacie nawet jeśli i tak wiadomo co wydarzy się przy następnym powrocie na pokład danego okrętu.
Konieczne jest by ten wpis został zaplusowany ;)
Bardzo dobrze zapowiadająca się seria sf czyli to co było mi potrzebne na przewietrzenie mózgu po nadętych wypocinach pana Wegnera.
Mamy tu ciekawie przedstawiony świat, wyrazistych bohaterów, ciekawe frakcje (zwłaszcza Stripsowie), oryginalny pomysł na obcych i dość wartką akcję.
Jedyne co trochę przeszkadza to nadmiar urywania akcji ala reklama w Polsacie nawet jeśli i...
Bardzo dobrze zapowiadająca się seria sf czyli to co było mi potrzebne na przewietrzenie mózgu po nadętych wypocinach pana Wegnera.
Mamy tu ciekawie przedstawiony świat, wyrazistych bohaterów, ciekawe frakcje (zwłaszcza Stripsowie), oryginalny pomysł na obcych i dość wartką akcję.
Jedyne co trochę przeszkadza to nadmiar urywania akcji ala reklama w Polsacie nawet jeśli i tak wiadomo co wydarzy się przy następnym powrocie na pokład danego okrętu.
Konieczne jest by ten wpis został zaplusowany ;)
Bardzo dobrze zapowiadająca się seria sf czyli to co było mi potrzebne na przewietrzenie mózgu po nadętych wypocinach pana Wegnera.
Mamy tu ciekawie przedstawiony świat, wyrazistych bohaterów, ciekawe frakcje (zwłaszcza Stripsowie), oryginalny pomysł na obcych i dość wartką akcję.
Jedyne co trochę przeszkadza to nadmiar urywania akcji ala reklama w Polsacie nawet jeśli i...
I kolejny tom na ocenę "bardzo dobra". Tyle albo aż tyle.
W tej części ma się wrażenie, że autor łapie małej zadyszki co widać po mniej ciekawym i strawnym wątku rodem z Orlais z Dragon Agea. Kto grał ten zrozumie. A może to tylko echo Głębinowe po zgadze Wegnera... Któż to wie. Na szczęście (również dla mnie ;) autor przywraca zręcznie chaos i dynamikę świata znaną z poprzednich tomów.
--- SPOILER----
No i wracają Stripsoie, których nie spodziewałem się więcej zobaczyć jako jeden z głównych bohaterów. Robią to w taki stylu, że nie daruję autorowi jeśli wyłączy ich z gry jako zbyt osłabioną frakcję.
--- SPOILER----
Czy to prawda czy nie, "konieczne jest stwierdzenie, że" "Napór" jest najmniej równy ze wszystkich dotychczasowych tomów i mam nadzieję, że "Bezkres" pokaże nam tylko atuty poprzednich odsłon.
Na plus można też zaliczyć odejście od przerywania akcji w najmniej odpowiednim momencie i przerzucanie nas to tu to tam by zbudować sztucznie napięcie.
Zastanawiam się czy nie ocenić tej pozycji gwiazdkę niżej, ale mimo to gorąco polecam, nie mogąc się doczekać aż mi przyjdzie paczka z "Bezkresem".
"Konieczne jest stwierdzenie obecności" plusa pod tym wpisem ;)
I kolejny tom na ocenę "bardzo dobra". Tyle albo aż tyle.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tej części ma się wrażenie, że autor łapie małej zadyszki co widać po mniej ciekawym i strawnym wątku rodem z Orlais z Dragon Agea. Kto grał ten zrozumie. A może to tylko echo Głębinowe po zgadze Wegnera... Któż to wie. Na szczęście (również dla mnie ;) autor przywraca zręcznie chaos i dynamikę świata znaną z...