Najnowsze artykuły
- Artykuły„W drodze do Nawii“ – przeczytaj fragment książki i rozmowę z autorką, Magdaleną WaląLubimyCzytać1
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać4
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant68
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Bogdanowski
7
7,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Architektura obronna w Krajobrazie Polski
Janusz Bogdanowski
7,3 z 6 ocen
30 czytelników 1 opinia
2002
Polskie ogrody ozdobne. Historia i problemy rewaloryzacji.
Janusz Bogdanowski
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
2000
Polska sztuka ogrodowa. Krótka historia kompozycji i rewaloryzacji
Janusz Bogdanowski
7,5 z 2 ocen
9 czytelników 1 opinia
1999
Najnowsze opinie o książkach autora
Architektura obronna w Krajobrazie Polski Janusz Bogdanowski
7,3
Imponujące dzieło i klasyka gatunku, do której odwołuje się wciąż wiele osób. Opowiada o historii architektury obronnej, począwszy od okresu pierwotnych umocnień w jaskiniach, przez okres grodowy, kiedy wynaleziono wał i konstruowano go na kilka różnych sposobów, następnie dochodzi do okresu wieżowego, gdzie na obwodzie grodu, ponad bramą ktoś wpadł na pomysł ustawienia wieży strażniczej (samborza),która następnie ewoluowała do samodzielnej wieży, która pozbawiona otworów w ścianach służyła jako niedostępne schronienie i platforma rażenia z wysokości. Następnie przechodzimy od systemu wieżowego, z pozbawionym aktywnej roli murem, do systemu basztowego, gdzie baszty zyskują w ścianach strzelnice i wysuwają się przed lico kurtyny, żeby umożliwić obronę skrzydłową. Kolejna epoka redukuje wysokość baszt, które okazują się podatne na burzenie artylerią--rodzi się system bastejowy. Niestety, basteje okazują się mieć martwe pola w narożach twierdzy (niemożliwe do ostrzału) i jako rada na ten mankament rodzi się system bastionowy. Z kolei w miarę dalszego rozwoju artylerii system bastionowy daje niedostateczne możliwości ostrzału dalekiego przedpola--rozwija się system kleszczowy (kosztem pogorszonej znów obrony bliskiej). Jako rada na słabszą obronę bliską, rozwija się wreszcie system poligonalny, gdzie fosy bronią specjalne ośrodki, zwane kaponierami. Ale to już ostatnie podrygi "zamkniętych" ośrodków fortecznych. Zaczynają powstawać systemy fortowe, gdzie zamiast kurtyny-muru, zaporę stanowi ogień z dział. Najpierw forty ześrodkowane, typowo artyleryjskie, potem forty grupowe, różnicujące elementy fortu na forty artylerii, piechoty, baterie, itd, i w końcu dochodzimy do systemów fortyfikacji rozproszonej, gdzie forty rozpadają się w konstelacje schronów bojowych, okopów, zasieków, przeszkód przeciwpancernych, znanych z wojen światowych XX wieku.
Jeśli kogoś przeraża cena tej książki, może taniej zakupić "Sztukę obronną" tego samego autora. Pokrywa ona bardzo podobny zakres tekstu, różni się natomiast ilustracjami i brakiem słownika pojęć architektury obronnej (który jest bardzo fajny). Natomiast merytorycznie, wydaje mi się, że z obydwu książek można wyciągnąć podobnie wiele.
Warto podkreślić, że prof. Bogdanowski w tej książce załącza około 200 stron rysunków (autorskich). Wśród nich znajdują się ilustracje różnych pojęć architektury obronnej, ale także próby autora rekonstrukcji nieistniejących już, lub zmienionych założeń obronnych--zamków i twierdz. Jest to bardzo wartościowe. Niestety, z ilustracjami wiąże się pewien kłopot. Nie są one zamieszczone w tekście, nie ilustrują go, natomiast zajmują strony 235-486 poza tekstem głównym... Nigdy nie wiemy kiedy tam zerknąć, bo autor nie załączył odnośników do tych ilustracji:( Radą na to jest podwójne czytanie:)
Pewnym mankamentem książki jest też miejscami nietypowe słownictwo autora. Sprawiło mi trochę kłopotów w poszukiwaniu materiałów do mojego opracowania, gdyż często w użyciu bardziej powszechne są inne określenia. Np. zamiast kojców i ostrogów fortecznych w internecie spotkać można zwykle nazwę "schron bojowy"; ponadto autor pomylił w kilku miejscach nazwy fortów, do których (skądinąd poprawnie) odnosił się za pomocą numeracji.
Niemniej, książka bardzo wartościowa. Podobnie jak po studiach architektury sakralno-pałacowej zaczynamy rozróżniać, dajmy na to, romanizm od gotyku, od klasycyzmu i potrafimy umiejscowić oglądane dzieła w czasie, dostrzegać w nich wpływy myśli różnych epok, tak i tutaj, w końcu odróżniamy basztę od wieży, twierdzę od zamku, rozumiemy przeznaczenie oglądanych elementów, itd. O to chodzi. Ale ja jeszcze muszę poczytać innych autorów w tej materii. Szczególnie w zakresie fortyfikacji nowożytnej, bo ten temat u Bogdanowskiego potraktowany został jakby bardziej skrótowo, choć może to tylko moje wrażenie.
Całość materiału opracowałem w streszczenie dostępne na stronie
http://mer.chemia.polsl.pl/~pborys/architektura_obronna.pdf
Materiał będę (mam nadzieję) rozwijać w miarę zaliczania następnych pozycji, a w końcu chciałbym z tego zrobić prezentację filmową.:)
Sztuka obronna Janusz Bogdanowski
6,5
Dosyć unikatowe źródło informacji na temat architektury obronnej i jej zasad.
Zazwyczaj książki poświęcone historii architektury (np. Rolf Toman, Wilfried Koch, Watkin) skupiają się na architekturze sakralnej, mimochodem poświęcając parę zdań architekturze obronnej, co ogranicza się niemal do stwierdzenia, że średniowieczne zamki straciły rację bytu z wynalezieniem artylerii.
Tutaj temat jest potraktowany znacznie bardziej szczegółowo: od zastawianych sztucznymi ścianami jaskiń, przez grody, w których stopniowo wyłoniła się wieża bramna, która doprowadziła do rozwinięcia systemu wieżowego, który następnie z koniecznością stosowania strzelnic przeszedł w basztowy, wreszcie przy wprowadzaniu dział i tarasów w bastejowy, bastionowy by dojść do twierdz klasycznych... Potem następuje epoka fortów: początkowo ześrodkowanych, następnie złożonych z grup fortów, by wreszcie dojść do systemów rozproszonych (aby ograniczyć zniszczenia pojedynczym strzałem wroga). Przy okazji pojawiają się elementy strukturalne takich twierdz, np. kaponiery, kojce, promowane przez Kościuszkę redity, tradytory. Omawiany jest tutaj też rozwój materiałów stosowanych do budowy twierdz, wprowadzenie betonu, pancerzy.
Wszystko to osadzone w przykładach dotyczących zabytków Jury (np. Tyniec, Wawel, Twierdza Kraków w szerszym sensie, Pieskowa Skała, Piekary).
Z mankamentów, brakuje słowniczka (szczególnie w opisach założeń najnowszych można się poczuć zagubionym określeniami militarnymi. Jest to do pewnego stopnia rozjaśniane ilustracjami; niestety te są dopiero za tekstem (na końcu książki) i trudno je śledzić na bieżąco i nie zawsze jest do końca jasne co tam autor narysował, czasem trzeba się trochę wysilić.
Gdyby układ książki był rozwiązany lepiej, zasługiwała by w pełni na najwyższą notę. Ostatecznie, oceniam ją na 8/10. Jednak nawet pomimo nie całkiem optymalnego układu tekstu i ilustracji, w końcu udało mi się zrozumieć prawie całość materiału, jedynie nie całkiem jasna jest dla mnie charakterystyka "fortu grupowego", różnice w stosunku do fortu ześrodkowanego nie są dla mnie całkiem wyraźne.