Opinie użytkownika
Czy Wam ta książka też kojarzyła się z kilkoma innymi? Z Trylogią Griszy, cyklem Szklany Tron i z Trylogią Czarnego Maga? Jednak pomimo tego, że autor czerpał rozmyślnie bądź nie (ile to razy zdarzało się, że te same pomysły wpadały do głowy ludziom na różnych kontynentach niezależnie) książka jest świetna. Rewelacyjnie skonstruowana, z ciekawym dowcipem, wyrazistymi...
więcej Pokaż mimo toZaczynałam tę książkę z nadzieją. Po przeczytaniu 50 stron stwierdziłam, że dotrwam do 100 zachęcana przez przyjaciółkę. Przy 101 już myślałam, że coś się stanie i moje prośby zostaną wysłuchane...a tu nic... Następnie pomyślałam, że dam jej jeszcze jedna szansę i dotrwam do 150. Jeśli dalej będzie taka nudna to ją porzucę na pastwę kurzu i oby roztocza nie posnęły jak ja....
więcej Pokaż mimo toDostałam książkę w swoje blade macki i z wyrazem niebywałego wzruszenia wrzuciłam ją pod łózko.... Zrobiłam to z pełną premedytacją. Bowiem chciałam odwlec moment zaczytania jak najdalej. Chciałam czerpać pokłady szczęścia z niecierpliwego oczekiwania. Ten euforyczny stan trwał kilka dni, podczas których przeczytałam kilka mniej lub bardziej ciekawych książek. W końcu po...
więcej Pokaż mimo toCzasami… ostatnio często zdarza mi się, że po przeczytaniu książki aż rwę się do wyrażenia opinii. W tym przypadku nic ciekawego nie przychodzi mi do głowy. Może skończył mi się arsenał fajerwerków. Czuję się jak po obejrzeniu kolejnego odcinka ulubionego serialu (bo aktor mi się podoba, względnie samochód … ach Dean W … ach Impala). Stanowczo chce więcej, ale w sumie do...
więcej Pokaż mimo to
Kiedy ostatnie przeczytanie zdanie Muzy zaczęło powoli znikać w otchłani mojej czaszki, wlepiłam wzrok w ścianę i siedziałam tak 15 minut. Jedyne co czaiło się w środku (bo wiadomo, że kobieta nie ma czegoś takiego jak empty box, zawsze o czymś myśli) to słowo – rewelacyjna-
Tak sobie myślałam rozpływając się w zachwycie nad przeczytaną książką.
Pozdrawiam
Odurzona...
Dzięki „bogom na dole i na górze” mąż uratował niedziele i ugotował obiad. Na mnie nie było co liczyć. Czytałam. W miłej atmosferze parujących płynów dostępnych w domu (herbata, kawa, melisa, kakao, lekko wygazowana cola) wertowałam strony, z upodobaniem śledząc losy bohaterów od 6:00 do 18:34.
Uwielbiam takie książki. Pisane szkarłatem czytało się niezwykle przyjemnie....
Zastanawiałam się przez chwilę czy tematyka wampirów mnie jeszcze interesuje. Jakby na to nie spojrzeć jest trochę jak odgrzewany kotlet. Ale w luce pomiędzy czytaniem ostatniej części Trylogii Czarnego Mistrza a Dworem Cierni i Róż wcisnęłam właśnie tę pozycje.
Jest to lekkie czytadło. Dla mnie za bardzo napuszone i płytkie. Czyta się to sprawnie i lekko. W przerwie...
Książka jest fantastyczna. Dosłownie i w przenośni. Dzięki niej odkryłam magię, bo nagle okazało się, że zamiast 8 godzin snu potrzebuję zaledwie 4. Zaniedbując obowiązki domowe ( stos garnków wypełzających groźnie ze zlewu i nie nakarmiony mąż) oddałam się lekturze wtopiona w fotel… w fotel w domu i w samochodzie (na parkingu przy stacji benzynowej na S1 ) a także w...
więcej Pokaż mimo toCałkiem ciekawa pozycja. Dobrze się czyta.Jadnak ostatnio mam pecha trafiać na książki, które kończą się w sposób nie spełniających moich oczekiwań. Ta do nich należy. Tak czy siak warta przeczytania.
Pokaż mimo to
Trylogia okazała się strzałem w dziesiątkę. Pochłonęłam ją z 4 dni. Zawiera w sobie przygodę, tajemnicę i wątek miłosny (dla mnie jest to element nieodzowny, gdyż jestem niepoprawną romantyczką, ale z wymaganiami). Czyta się ją z przyjemnością, choć nie da się ukryci, że miejscami lekko się przeciąga. Można na to przymknąć oko.
Zaskoczył mnie wątek miłości dwóch osób jednaj...