Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Cudowna książka. Poprawia humor i chwyta za serce.

Cudowna książka. Poprawia humor i chwyta za serce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy Wam ta książka też kojarzyła się z kilkoma innymi? Z Trylogią Griszy, cyklem Szklany Tron i z Trylogią Czarnego Maga? Jednak pomimo tego, że autor czerpał rozmyślnie bądź nie (ile to razy zdarzało się, że te same pomysły wpadały do głowy ludziom na różnych kontynentach niezależnie) książka jest świetna. Rewelacyjnie skonstruowana, z ciekawym dowcipem, wyrazistymi postaciami.

Ogromnie dziękuję rodzinie za prezent na Święta ( Mikołaj miał dobry wywiad) a losowi za to, że zesłał na nie zapalenie zatok i (och jak bardzo niechciane ) zwolnienie lekarskie.

Pociągająca (nosem)
Aga

Czy Wam ta książka też kojarzyła się z kilkoma innymi? Z Trylogią Griszy, cyklem Szklany Tron i z Trylogią Czarnego Maga? Jednak pomimo tego, że autor czerpał rozmyślnie bądź nie (ile to razy zdarzało się, że te same pomysły wpadały do głowy ludziom na różnych kontynentach niezależnie) książka jest świetna. Rewelacyjnie skonstruowana, z ciekawym dowcipem, wyrazistymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynałam tę książkę z nadzieją. Po przeczytaniu 50 stron stwierdziłam, że dotrwam do 100 zachęcana przez przyjaciółkę. Przy 101 już myślałam, że coś się stanie i moje prośby zostaną wysłuchane...a tu nic... Następnie pomyślałam, że dam jej jeszcze jedna szansę i dotrwam do 150. Jeśli dalej będzie taka nudna to ją porzucę na pastwę kurzu i oby roztocza nie posnęły jak ja. Dociągnęłam z trwogą w sercu do strony 200 i potem wreszcie coś ruszyło... bardziej jak stary parowóz... ale jednak. Przemęczyłam 300 stron i z ulgą doczytałam ostatnią linijkę.
Ożesz co za porażka....

Pozdrawiam
Zaspana Aga

Zaczynałam tę książkę z nadzieją. Po przeczytaniu 50 stron stwierdziłam, że dotrwam do 100 zachęcana przez przyjaciółkę. Przy 101 już myślałam, że coś się stanie i moje prośby zostaną wysłuchane...a tu nic... Następnie pomyślałam, że dam jej jeszcze jedna szansę i dotrwam do 150. Jeśli dalej będzie taka nudna to ją porzucę na pastwę kurzu i oby roztocza nie posnęły jak ja....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dostałam książkę w swoje blade macki i z wyrazem niebywałego wzruszenia wrzuciłam ją pod łózko.... Zrobiłam to z pełną premedytacją. Bowiem chciałam odwlec moment zaczytania jak najdalej. Chciałam czerpać pokłady szczęścia z niecierpliwego oczekiwania. Ten euforyczny stan trwał kilka dni, podczas których przeczytałam kilka mniej lub bardziej ciekawych książek. W końcu po odłożeniu na półkę kolejnego tomu moje myśli nieoczekiwanie podpełzły pod łóżko. Wyrwały z pod niego ten cenny skarb. Ciężko było oderwać się od niej jak już zaczęłam. Niedziela śmignęła nieoczekiwanie, wygrażając mi groźnie palcem. W poniedziałek w pracy nuciłam tylko "czekasz na te jedną chwile" (czy to się podciąga pod ckliwe disco-polo?) przesuwając kolejne tabelki arkusza kalkulacyjnego. Jak to w sumie możliwe, że w życiu wykonuje się takie nieznośne czynności, gdy w domu czeka na Ciebie taka przygoda. Po opuszczeniu katakumb przybiegłam (dosłownie) do domu i rzuciłam się na fotel z "nie ma mnie dla nikogo" w myślach ( na cześć lokalnej twórczości gatunku hip-hop). Przepadłam na kilka godzin. Jak otrząsnęłam się po przeczytaniu jedyne czego miałam ochotę posłuchać to goodbye blue sky (dla niezorientowanych Pink Floyd)....albowiem zdałam sobie sprawę, że przez kolejny rok będę musiała czekać na następna cześć. W takich momentach żałuję, że nie znam płynnie angielskiego. Biedne my miłośniczki fantastycznych romansów!
Reasumując... zgadzam się z powalająca większością na forum, że książka jest rewelacyjna.

Pozdrawiam

Niestrudzona w oczekiwaniu Aga

Dostałam książkę w swoje blade macki i z wyrazem niebywałego wzruszenia wrzuciłam ją pod łózko.... Zrobiłam to z pełną premedytacją. Bowiem chciałam odwlec moment zaczytania jak najdalej. Chciałam czerpać pokłady szczęścia z niecierpliwego oczekiwania. Ten euforyczny stan trwał kilka dni, podczas których przeczytałam kilka mniej lub bardziej ciekawych książek. W końcu po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami… ostatnio często zdarza mi się, że po przeczytaniu książki aż rwę się do wyrażenia opinii. W tym przypadku nic ciekawego nie przychodzi mi do głowy. Może skończył mi się arsenał fajerwerków. Czuję się jak po obejrzeniu kolejnego odcinka ulubionego serialu (bo aktor mi się podoba, względnie samochód … ach Dean W … ach Impala). Stanowczo chce więcej, ale w sumie do końca nie jestem w stanie powiedzieć czemu. Fajna kolejna cześć. W najbliższym tygodniu biorę się za następną …ach Simon ( czy to jest normalne, przecież to inny gatunek?)
Pozdrawiam
W drodze po rolki do zbierania sierści… Aga

Czasami… ostatnio często zdarza mi się, że po przeczytaniu książki aż rwę się do wyrażenia opinii. W tym przypadku nic ciekawego nie przychodzi mi do głowy. Może skończył mi się arsenał fajerwerków. Czuję się jak po obejrzeniu kolejnego odcinka ulubionego serialu (bo aktor mi się podoba, względnie samochód … ach Dean W … ach Impala). Stanowczo chce więcej, ale w sumie do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy ostatnie przeczytanie zdanie Muzy zaczęło powoli znikać w otchłani mojej czaszki, wlepiłam wzrok w ścianę i siedziałam tak 15 minut. Jedyne co czaiło się w środku (bo wiadomo, że kobieta nie ma czegoś takiego jak empty box, zawsze o czymś myśli) to słowo – rewelacyjna-
Tak sobie myślałam rozpływając się w zachwycie nad przeczytaną książką.
Pozdrawiam
Odurzona terpentyną Aga

Kiedy ostatnie przeczytanie zdanie Muzy zaczęło powoli znikać w otchłani mojej czaszki, wlepiłam wzrok w ścianę i siedziałam tak 15 minut. Jedyne co czaiło się w środku (bo wiadomo, że kobieta nie ma czegoś takiego jak empty box, zawsze o czymś myśli) to słowo – rewelacyjna-
Tak sobie myślałam rozpływając się w zachwycie nad przeczytaną książką.
Pozdrawiam
Odurzona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki „bogom na dole i na górze” mąż uratował niedziele i ugotował obiad. Na mnie nie było co liczyć. Czytałam. W miłej atmosferze parujących płynów dostępnych w domu (herbata, kawa, melisa, kakao, lekko wygazowana cola) wertowałam strony, z upodobaniem śledząc losy bohaterów od 6:00 do 18:34.
Uwielbiam takie książki. Pisane szkarłatem czytało się niezwykle przyjemnie. Wciągnęła mnie niczym rwąca rzeka, pierzyna z rana przy -20 na dworze, dłubanie słonecznika na ławce w parku w pierwszych dniach lata.
Nie byłabym sobą gdybym nie dostrzegła kilku niedomówień i luk w rozumowaniu (czasem mi się wydaję, że ludziom w pewnych chwilach odechciewa się pisać i robią z opowieścią dziwne, nieprzemyślane rzeczy), ale generalnie jest ok.
Ciekawa pozycja, warta przeczytania… jeśli ma się ochotę na drapanie za uchem wielkiego puchatego wilka.
Pozdrawiam
Obrana z sierści Aga

Dzięki „bogom na dole i na górze” mąż uratował niedziele i ugotował obiad. Na mnie nie było co liczyć. Czytałam. W miłej atmosferze parujących płynów dostępnych w domu (herbata, kawa, melisa, kakao, lekko wygazowana cola) wertowałam strony, z upodobaniem śledząc losy bohaterów od 6:00 do 18:34.
Uwielbiam takie książki. Pisane szkarłatem czytało się niezwykle przyjemnie....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach:

Zastanawiałam się przez chwilę czy tematyka wampirów mnie jeszcze interesuje. Jakby na to nie spojrzeć jest trochę jak odgrzewany kotlet. Ale w luce pomiędzy czytaniem ostatniej części Trylogii Czarnego Mistrza a Dworem Cierni i Róż wcisnęłam właśnie tę pozycje.
Jest to lekkie czytadło. Dla mnie za bardzo napuszone i płytkie. Czyta się to sprawnie i lekko. W przerwie między obiadem a kolacją udało się przerobić te kilkadziesiąt stron.
Nie poniosła mnie historia kolejnej miłości z amerykańskiego college'u oraz gloryfikowanej wampirzej kijanki wciskającej się w modne ciuchy.
Potraktowałam tę książkę jako przerywnik uświadamiający mi literackie różnice między czytanymi przeze mnie książkami.
Pozdrawiam
Aga

Zastanawiałam się przez chwilę czy tematyka wampirów mnie jeszcze interesuje. Jakby na to nie spojrzeć jest trochę jak odgrzewany kotlet. Ale w luce pomiędzy czytaniem ostatniej części Trylogii Czarnego Mistrza a Dworem Cierni i Róż wcisnęłam właśnie tę pozycje.
Jest to lekkie czytadło. Dla mnie za bardzo napuszone i płytkie. Czyta się to sprawnie i lekko. W przerwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest fantastyczna. Dosłownie i w przenośni. Dzięki niej odkryłam magię, bo nagle okazało się, że zamiast 8 godzin snu potrzebuję zaledwie 4. Zaniedbując obowiązki domowe ( stos garnków wypełzających groźnie ze zlewu i nie nakarmiony mąż) oddałam się lekturze wtopiona w fotel… w fotel w domu i w samochodzie (na parkingu przy stacji benzynowej na S1 ) a także w każdy inny mebel umożliwiający czytanie. Ten smakowity tom ( zagrażający życiu w przypadku uderzenia z wysokości wyciągniętej ręki –np. podczas czytania w łóżku) udało mi się pochłonąć w 10 godzin.
Myślę, że dodatkowe rekomendacje nie są potrzebne. Zatem każdemu zachwyconemu magią i czarodziejskimi romansami polecam lekturę tej urzekająco wspaniałej książki.
Pozdrawiam
Aga

Książka jest fantastyczna. Dosłownie i w przenośni. Dzięki niej odkryłam magię, bo nagle okazało się, że zamiast 8 godzin snu potrzebuję zaledwie 4. Zaniedbując obowiązki domowe ( stos garnków wypełzających groźnie ze zlewu i nie nakarmiony mąż) oddałam się lekturze wtopiona w fotel… w fotel w domu i w samochodzie (na parkingu przy stacji benzynowej na S1 ) a także w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem ciekawa pozycja. Dobrze się czyta.Jadnak ostatnio mam pecha trafiać na książki, które kończą się w sposób nie spełniających moich oczekiwań. Ta do nich należy. Tak czy siak warta przeczytania.

Całkiem ciekawa pozycja. Dobrze się czyta.Jadnak ostatnio mam pecha trafiać na książki, które kończą się w sposób nie spełniających moich oczekiwań. Ta do nich należy. Tak czy siak warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trylogia okazała się strzałem w dziesiątkę. Pochłonęłam ją z 4 dni. Zawiera w sobie przygodę, tajemnicę i wątek miłosny (dla mnie jest to element nieodzowny, gdyż jestem niepoprawną romantyczką, ale z wymaganiami). Czyta się ją z przyjemnością, choć nie da się ukryci, że miejscami lekko się przeciąga. Można na to przymknąć oko.
Zaskoczył mnie wątek miłości dwóch osób jednaj płci. Został wpleciony w treść sprawnie i z taktem. Dodatkowy plus za oryginalny pomysł.
Trzecia część jest zdecydowanie najlepsza, jednak zakończaniem jestem rozczarowana jak wile osób. Przez dwa dni chodziłam przybita.
Polecam wszystkim miłośnikom magii pragnącym miłej,lekkiej rozrywki.

Trylogia okazała się strzałem w dziesiątkę. Pochłonęłam ją z 4 dni. Zawiera w sobie przygodę, tajemnicę i wątek miłosny (dla mnie jest to element nieodzowny, gdyż jestem niepoprawną romantyczką, ale z wymaganiami). Czyta się ją z przyjemnością, choć nie da się ukryci, że miejscami lekko się przeciąga. Można na to przymknąć oko.
Zaskoczył mnie wątek miłości dwóch osób jednaj...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Oceniam na przeciętne bo nie podoba mi się forma scenariusza.

Oceniam na przeciętne bo nie podoba mi się forma scenariusza.

Pokaż mimo to