-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-03-16
2017-03-12
"Nie uciekaj przede mną. Wiesz, że nie mogę cię zawołać". Myślę, że ten cytat przejdzie do historii, a każdy czytelnik, który się z nim zetknie od razu będzie miał przed oczami historię Archera i Bree. To moja pierwsza książka Sheridan i uważam, że te 4 godziny były cudownie spędzonym czasem. Leniwa niedziela z książką, która wchłania, przenika dobrocią i wiarą, że bez względu na wszystko - mając obok siebie osobę, która kocha bezgranicznie, wszystko jest możliwe. Historia, która pokazuje, że w życiu nie zawsze trzeba nieustannie mówić, a milczenie wyraża czasami więcej, niż tysiąc słów. Piękna historia, wzruszająca, pokazująca niezłomność i niezachwianie uczucia, jeśli jest ono prawdziwe i płynie z głębi serca.
"Nie uciekaj przede mną. Wiesz, że nie mogę cię zawołać". Myślę, że ten cytat przejdzie do historii, a każdy czytelnik, który się z nim zetknie od razu będzie miał przed oczami historię Archera i Bree. To moja pierwsza książka Sheridan i uważam, że te 4 godziny były cudownie spędzonym czasem. Leniwa niedziela z książką, która wchłania, przenika dobrocią i wiarą, że bez...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-28
Czy mi się ta seria znudzi??? Raczej nie sądzę. Jak kania czeka na deszcz, tak ja czekam, aż będę mogła sięgnąć po kolejną część Zwiadowców. Tym razem Will wraz z Haltem będą musieli stawić czoła nie byle komu, bo Temedżuińskim najeźdźcom, pomagając swoim wrogom Skandianom. Jak zwykle mądrość i spryt zwiadowców uratuje ich z wielkiej opresji. Horacy i Evanlyn okażą się wielkimi strategami i ich pomoc, a także zaangażowanie i spryt staną się nieocenione, w jakże wydawałoby się nierównej walce. Dlaczego tak dobrze czyta się tę sagę???? Jest w niej zawarte wszystko co najpiękniejsze. Mądrość, niezłomność, wiara w przyjaźń, odwaga głównych bohaterów. To wszystko sprawia, iż czytając kolejne tomy wchodzimy w świat, nie tylko brutalny, pełen wojen, ale przede wszystkim w świat, gdzie honor stoi ponad wszystko. Na półce piąta część, której nie mogę się już doczekać.
Czy mi się ta seria znudzi??? Raczej nie sądzę. Jak kania czeka na deszcz, tak ja czekam, aż będę mogła sięgnąć po kolejną część Zwiadowców. Tym razem Will wraz z Haltem będą musieli stawić czoła nie byle komu, bo Temedżuińskim najeźdźcom, pomagając swoim wrogom Skandianom. Jak zwykle mądrość i spryt zwiadowców uratuje ich z wielkiej opresji. Horacy i Evanlyn okażą się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-26
Napisanie recenzji TAKIEJ książki, nie jest wcale łatwe, choć wydawałoby się, iż nic bardziej banalnego nie mogłoby być. W końcu mamy tu wszystko, miłość, wierność, zdradę, nienawiść, zazdrość, fałsz, pogardę, więc powinno pójść, jak po maśle. A ja siedzę od dwóch dni i rozmyślam nadal i wręcz smakuję każde słowo, które przeczytałam i dochodzę do wniosku, że dla mnie jednak motywem przewodnim było pragnienie zemsty, tak wielkie, że zasłaniało wszystko inne.
Młody chłopiec Daniel Sempere, po ukończeniu jedenastego roku życia, udaje się ze swoim ojcem do magicznego miejsca. Kiedy tam docierają, chłopiec widzi tysiące książek, w miejscu zapomnianym tak jak jego zawartość. Ojciec zabrał go do miejsca zwanego Cmentarzem Zapomnianych Książek.
Tu Daniel mógł zaadoptować jedną książkę, która pozostanie z nim do końca jego życia, o którą będzie musiał dbać i przede wszystkim, o której nigdy nie będzie mógł zapomnieć. Zadanie wyboru wydawało się chłopcu niemożliwe, do chwili, w której zobaczył JĄ. Ona krzyczała do niego okładką z czerwonymi literami i Daniel jeszcze nie wziąwszy jej do rąk, już wiedział, że to ta jedyna.
"Cień wiatru" autorstwa Juliana Caraxa. Jeszcze wtedy nie wiedział, że za tą książką ciągnie się przekleństwo, i że on będzie w tym przekleństwie uczestniczyć.
Okazuję się również, iż ta pozycja jest ostatnią na świecie, gdyż wszystkie inne zostały spalone. Można powiedzieć, iż Daniel trzymał w ręku biały kruk.
Od tej chwili życie chłopca diametralnie się zmienia. Po pierwsze poznaje Barcelo, antykwariusza, który chce za wszelką cenę odkupić książkę, a chwilę później poznaje wspaniałą siostrzenicę Barcelo, Klarę, do której zapała ogromnym uczuciem. Klara jest wielbicielką Caraxa i przez wiele lat śledziła poczynania pisarza, tym samym stając się specjalistką z wiedzy na jego temat.
W życiu Daniela pojawi się również nieprzeciętna osobowość, człowiek z przeszłością, o niebotycznej wiedzy, a także wieloma tajemnicami, nijaki Fermin Romero de Torres. Ach, ileż on wniósł do tej książki, jego niesamowicie cięty język, jego zawsze trafione w punt riposty, a przede wszystkim, jego niezmierna i niczym niezmącona lojalność. Uwielbiałam go od pierwszej chwili i mocno mu we wszystkim kibicowałam. Przebiegła bestia z niego jest, potrafi dotrzeć do każdego, potrafi z każdego wszystko wyciągnąć, a przy tym nie traci nic ze swojego uroku.
Ta książka, to najsmutniejsza historia miłosna, jaką ostatnio czytałam. Autor powoli odsłania informacje, dzięki którym możemy śledzić losy m.in. Juliana, Nurii Monfort oraz wielu innych osób, które stanęły na ich drodze. Dowiadujemy się, dlaczego i dzięki komu ich życie stało się piekłem. I płaczemy razem z nimi.
To jednak nie koniec zachwytów. Autor pokazał nam Barcelonę, zabierając nas w ciemne zaułki, przechadzając się z nami po bulwarach, wchodząc na zadymione klatki schodowe. Z każdej strony możemy wyczuć magię tego miasta, ale i jego ból, biedę i rozpacz. Nikt nie jest bezpieczny, nikt nie może czuć się komfortowo.
Do tego dochodzi język, jakim jest ona napisana. Autor wspaniale bawi się słowem, łącząc je w niebanalne porównania. Ilość wypisanych cytatów, zajęła mi dwie kartki A4.
Nie wiem, czy jeszcze jest ktoś, kto nie przeczytał tej, jakże magicznej pozycji. Jeśli tak, zachęcam do przeczytania, gdyż jak dla mnie jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w swoim życiu.
Napisanie recenzji TAKIEJ książki, nie jest wcale łatwe, choć wydawałoby się, iż nic bardziej banalnego nie mogłoby być. W końcu mamy tu wszystko, miłość, wierność, zdradę, nienawiść, zazdrość, fałsz, pogardę, więc powinno pójść, jak po maśle. A ja siedzę od dwóch dni i rozmyślam nadal i wręcz smakuję każde słowo, które przeczytałam i dochodzę do wniosku, że dla mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-14
Koniec trylogii o cudownych, mądrych, silnych, wrażliwych kobietach. Czytałam wiele opinii i większość czytelników wypowiadała się o tej części, jako o najsłabszej. Ja nie odniosłam takiego wrażenia. Brakowało mi może trochę czaru historii antenatek opisanych w poprzednich częściach, tu miałam wrażenie spłycenia tematu, jednakże jako całość i zamknięcie tematu wspaniałe. Joanna całkowicie oddaje się miłości, pomimo oczywiście potknięć i niepowodzeń. Firma Dietera wraca z powrotem na tory, pracownicy mają pracę, " dawne trupy z szafy" w niej pozostają i prawdopodobnie już nie ujrzą światła dziennego. Jest mały dreszczyk kryminalny, który nie burzy jednak całości. Ogólnie wszystko kończy się cudownie. Oczywiście, jako mieszkanka Wrocławia z lubością wręcz czytam książki, które się po prostu we Wrocławiu dzieją - to jakbym szła ulicą i oczyma wyobraźni widziała grupę przyjaciół, rozmawiającą w czterech językach, rozpijającą żubrówkę na Wrocławskim Rynku :)
Koniec trylogii o cudownych, mądrych, silnych, wrażliwych kobietach. Czytałam wiele opinii i większość czytelników wypowiadała się o tej części, jako o najsłabszej. Ja nie odniosłam takiego wrażenia. Brakowało mi może trochę czaru historii antenatek opisanych w poprzednich częściach, tu miałam wrażenie spłycenia tematu, jednakże jako całość i zamknięcie tematu wspaniałe....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-23
II część serii powalił mnie z nóg i moja miłość do fantazy, dzięki Pani Maas zaczyna się zakorzeniać. Feyra uwolniła Prythian z przekleństwa, wszystko na Dworze Wiosny powróciło do dawnego porządku - maski opadły, Tamlin odzyskał wszystkie swoje moce, a Feyra zyskała nowe - dzięki ożywieniu przez Fae. Lecz czy aby na pewno jest to piękna bajka??? Początek cukierkowy, pierwsze strony ociekają miłością i pokojem, jednakże od początku widać drugie dno - bardziej mroczne i ciążące na głównej bohaterce, jak noc - mroczna, duszna i dławiąca. Tamlin kocha Feyrę miłością bezwzględną, tylko czy ta miłość jest dobra i taka o jakiej marzy każda kobieta?? Niekoniecznie. Feyra zostaje zamknięta w złotej klatce, odsunięta od wszystkiego, nie dopuszczana do nikogo, ani niczego. Zaczyna się dusić, na domiar złego o swój dług upomina się Rhysand, który zgodnie z umową zabiera ją do swojego dworu - Dworu Nocy, o którym krążą potworne opowieści, to w końcu na Dworze Nocy Amarantha wzorowała swoje więzienie. Okazuje się, że Dwór Nocy odbiega od wszystkich wyobrażeń, a wybranka Tamlina wcale nie jest w nim więźniem, a wręcz przeciwnie. Tam przestaje się dusić, tam może być swobodna i tam przesypia swoją pierwszą noc spokojnie od momentu powrotu.
Feyra uwalnia się w końcu z rąk Tamlina i zamieszkuje u Rhysanda. Tam zaczyna żyć i poznawać swoją nową siebie, zaczyna poznawać swoje moce i panować nad nimi. Tam poznaje też miłość i przyjaźń. Przede wszystkim poznaje jednak pojęcie lojalności i wierności.
W miarę upływu czasu, przygotowując się do wojny z największym wrogiem od tysiącleci, Feyra zaczyna rozumieć, iż najwięksi przyjaciele w rzeczywistości mogą stać się naszymi największymi wrogami, a wrogowie, nie są tymi, za których wszyscy ich uważają.
Książka absolutnie dla mnie fantastyczna, więź między Rhysnadem a Feyrą jest, jak czysta magia - piękna, olśniewająca, czysta, nieokiełznana. Zakończenie - mnie rozzłościło, jednakże spowodowało, iż na trzecią część nie mogę się doczekać, a z tego co wiem nieprędko będę mogła zgłębić się w dalsze losy bohaterów.
II część serii powalił mnie z nóg i moja miłość do fantazy, dzięki Pani Maas zaczyna się zakorzeniać. Feyra uwolniła Prythian z przekleństwa, wszystko na Dworze Wiosny powróciło do dawnego porządku - maski opadły, Tamlin odzyskał wszystkie swoje moce, a Feyra zyskała nowe - dzięki ożywieniu przez Fae. Lecz czy aby na pewno jest to piękna bajka??? Początek cukierkowy,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-15
Jestem wierną fanką Mroza, jego seria z Chyłką pochłania mnie całkowicie. Nie są to wybitne dzieła, nie powodują zmiany biegu rzek, a jednak urzekają mnie za każdym słowem. Mróz jest tak płodnym pisarzem, że aż strach się bać :) Do chwili obecnej nie zawiódł mnie, ani nie znudził, co niestety stało się z Bondą. Chyłka i Oryński duet doskonały, uzupełniający się - ona cyniczna do granic, on wrażliwy, a jednak stąpający twardo po ziemi, umiejący wyłapać niuanse. Oczywiście,że jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze ich losy, zakończenie Immunitetu pozostawia otwartą wyobraźnię, tylko czy pokrywającą się z wyobraźnią Mroza??? No właśnie, nie mogę się doczekać kolejnej części i to jest właśnie dla mnie magia płodności Mroza :):):)
Jestem wierną fanką Mroza, jego seria z Chyłką pochłania mnie całkowicie. Nie są to wybitne dzieła, nie powodują zmiany biegu rzek, a jednak urzekają mnie za każdym słowem. Mróz jest tak płodnym pisarzem, że aż strach się bać :) Do chwili obecnej nie zawiódł mnie, ani nie znudził, co niestety stało się z Bondą. Chyłka i Oryński duet doskonały, uzupełniający się - ona...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-23
Niestety, ja jestem bezgraniczną wielbicielką Mroza, a w szczególności serii o Chyłce. Jeśli w tej części są jakieś niedociągnięcia, to ja ich po prostu ślepo nie widzę.
Chyłka podejmuje się tym razem obrony chłopaka, który, jako dziecko zostaje porwany w Egipcie, aby po latach powrócić do Polski z podejrzeniem o terroryzm. Dlaczego Chyłka podejmuje się obrony terrorysty, który wzbudza powszechną niechęć i wszyscy skazaliby go za samo wyznawanie innej religii, niż chrześcijańskiej???? Bo to Chyłka i ona nigdy nie idzie na łatwiznę, wyznając zasadę " Jak życie rzuca Ci kłody pod nogi, zbuduj z nich schody na sam szczyt". Najbardziej przerażającą częścią jest oczywiście pełna inwigilacja Państwa, która mamy gdzieś tam z tylu głowy, jednakże nie spotykając się z działaniami naruszenia naszej prywatności na co dzień, jakoś sobie tym specjalnie nie zaprzątamy głowy - a Wielki Brat patrzy na nas codziennie....... Oczywiście, jak na Mroza przystało zwrotów akcji co niemiara, a zakończenie zwala z nóg i z kolejnym "No nie wierzę!!!!!!", czekam na kolejną część.
Niestety, ja jestem bezgraniczną wielbicielką Mroza, a w szczególności serii o Chyłce. Jeśli w tej części są jakieś niedociągnięcia, to ja ich po prostu ślepo nie widzę.
Chyłka podejmuje się tym razem obrony chłopaka, który, jako dziecko zostaje porwany w Egipcie, aby po latach powrócić do Polski z podejrzeniem o terroryzm. Dlaczego Chyłka podejmuje się obrony terrorysty,...
2017-03-24
Jestem bezgranicznie zakochana w sadze o Poldarkach. Niezmienność Rosa w jego prawości i Demelzy w jej mądrości, wzruszają mnie i zdumiewają nieustająco. Tym razem Ross musi stanąć przed sądem za rzekomą napaść, pobicie i zagrabienie mienia. Biorąc pod uwagę działanie ówczesnych sądów, a także zawiść jego odwiecznego wroga Georga, można wierzyć, iż Ross już nigdy nie ujrzy swojej Demelzy. I właśnie tu, jego prawość, pewność siebie, niezawisłość bierze górę nad wszystkim. Demelza, która jest najmądrzejszą kobietą samą z siebie, umiejętnie i małymi kroczkami przeciera drogę do wolności Rossa. Jak zwykle książkę czyta się bajecznie, nie ma niepotrzebnych dłużyzn i akcja rozwija się tak, iż z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Jestem bezgranicznie zakochana w sadze o Poldarkach. Niezmienność Rosa w jego prawości i Demelzy w jej mądrości, wzruszają mnie i zdumiewają nieustająco. Tym razem Ross musi stanąć przed sądem za rzekomą napaść, pobicie i zagrabienie mienia. Biorąc pod uwagę działanie ówczesnych sądów, a także zawiść jego odwiecznego wroga Georga, można wierzyć, iż Ross już nigdy nie ujrzy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-04-10
No i koniec trylogii. Książka, która wręcz mnie odpychała w pierwszym tomie - w trzecim, nie pozwalała jeść, spać tylko kazała czytać, czytać i czytać.
Pisanie Pani Bishop stało się dla mnie swego rodzaju narkotykiem, tak bardzo wciągnęła mnie historia krwawych, Saetana, Jaenelle, Daemona, Lucivara i Surreal. Przyznam, iż już dawno, nie wciągnęłam się tak bardzo, aby zawalić praktycznie wszystko w życiu :D. A tak serio,
Daemon wraca w końcu z Wykrzywionego Królestwa, jednakże jego spotkanie z Jaenelle nie jest dokładnie takie, jakie sobie wymarzył, choć oczywiście został Faworytem Królowej.
Lucivar, jest mężem Marian, którą poznał u swojej matki.
Wszystko byłoby cudownie, gdyby nie nadchodziła ciemność, która pochłonie wszystkie królestwa, jeżeli Jaenelle nic z tym nie zrobi.
Książkę czyta się - nie to złe słowo, pochłania się jednym tchem, postaci są świetnie zarysowane - nie przesadzone, dialogi w punkt, często z dużą ironią, choć oczywiście nie zawsze. Klimat mroczny, choć dzięki krewniakom bardzo zyskuje na plus. Nie ma sensu opisywać treści, bo niszczy to smaczek, jaki daje poznawanie tej historii, a szkoda byłoby pozbawiać czytelników, takiej możliwości.Dla mnie jest to pozycja idealne i trafia do pierwszej 10 najulubieńszych. A "Serce Kaeleer", już czeka na półce.
No i koniec trylogii. Książka, która wręcz mnie odpychała w pierwszym tomie - w trzecim, nie pozwalała jeść, spać tylko kazała czytać, czytać i czytać.
Pisanie Pani Bishop stało się dla mnie swego rodzaju narkotykiem, tak bardzo wciągnęła mnie historia krwawych, Saetana, Jaenelle, Daemona, Lucivara i Surreal. Przyznam, iż już dawno, nie wciągnęłam się tak bardzo, aby...
2017-02-24
Pierwsza książka Pani Miszczuk. Pierwsza i nie ostatnia. To, że się zakochałam w historii 3 kobiet, było oczywiste po pierwszych stronach. Jola, Justyna, Joanna - przyjaciółki ze szkolnych czasów, spotykają się, jako dorosłe kobiety, z wielkim bagażem doświadczeń i przeżyć. Oczywiście, jak to w dorosłym życiu bywa, okazuje się, iż większość z nas, skrywa wiele tajemnic, z wielu względów. Czasami jest to wygoda, czasami wstyd. Tak i jest w tym przypadku, Justyna, która uważana zawsze była za osobę bardzo szczerą, wręcz do bólu, nie jest tą, za którą się podaje, aby osiągnąć sukces, poświęciła wiele ale i też wiele dzięki temu zyskała. Jola, szczęśliwa mężatka, wpatrzona w swojego męża, jak w obrazek, w końcu przeciera oczy i rzeczywistość dopada ją w najgorszy sposób. I w końcu Joanna, która jest główną bohaterką, która przeszła wiele rozczarowań, a która mimo to potrafi ufnie patrzeć w przyszłość. Wokół Joanny autorka stworzyła magiczną historię, rodu kobiet silnych, wytrwałych, niezależnych, upartych, dążących wytrwale do celu. Książka napisana w magiczny sposób, czytając ma się wrażenie bycia i przeżywania historii z efektem "wow". Historia pierścienia i tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego, gdyż zmieniły by karty historii.........
Pierwsza książka Pani Miszczuk. Pierwsza i nie ostatnia. To, że się zakochałam w historii 3 kobiet, było oczywiste po pierwszych stronach. Jola, Justyna, Joanna - przyjaciółki ze szkolnych czasów, spotykają się, jako dorosłe kobiety, z wielkim bagażem doświadczeń i przeżyć. Oczywiście, jak to w dorosłym życiu bywa, okazuje się, iż większość z nas, skrywa wiele tajemnic, z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-10
Luksus, kończysz pierwszą część i od razu sięgasz po drugą - cudownie.
Meg wciągnęła się w życie Dziedzińca, w pracy idzie jej coraz lepiej, zaprzyjaźniła się ze wszystkimi formami żyjącymi w Lakeside. Byłoby idyllicznie, gdyby nie fakt, iż gdzieś tam jest podawany nowy narkotyk, który powoduje bądź nadmierną agresję, bądź nadmierną ociężałość. Konflikty między ludźmi a Innymi zaogniają się i stają się coraz cięższe. Okazuje się, iż narkotyk wytwarzany jest z krwi wieszczek, które hodowane są w zamkniętych ośrodkach. Zadaniem Innych oraz Policji jest odnalezienie takich ośrodków, uwolnienie Wieszczek Krwi i unieszkodliwienie Kontrolera, który, jak już wiadomo, jest człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek skrupułów. Czy to jednak będzie takie proste???? Czy to będzie mądra decyzja i jakie konsekwencje poniesie za sobą.....??????
Luksus, kończysz pierwszą część i od razu sięgasz po drugą - cudownie.
Meg wciągnęła się w życie Dziedzińca, w pracy idzie jej coraz lepiej, zaprzyjaźniła się ze wszystkimi formami żyjącymi w Lakeside. Byłoby idyllicznie, gdyby nie fakt, iż gdzieś tam jest podawany nowy narkotyk, który powoduje bądź nadmierną agresję, bądź nadmierną ociężałość. Konflikty między ludźmi a...
2016-12-28
Czemu ja czekałam tyle na to, aby zacząć czytać????? Sama nie wiem, pewnie pochłonięta Mrozem i Bondą. Puzyńska wciągnęła mnie do swojego świata natychmiast, całą. Pokochałam styl i fabułę, od pierwszych wersów. Lipowo stało się takie bliskie, przyjacielskie, ciekawe. Fabuła, ani na chwilę nie znudziła, wątki rozwijały się, nie zapętlając, jak to niestety już jest u Bondy. Może dlatego, że to pierwszy tom, nie znam pozostałych, jednakże czekam, aż sięgnę po następne, aby dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy mieszkańców Lipowa.
Czemu ja czekałam tyle na to, aby zacząć czytać????? Sama nie wiem, pewnie pochłonięta Mrozem i Bondą. Puzyńska wciągnęła mnie do swojego świata natychmiast, całą. Pokochałam styl i fabułę, od pierwszych wersów. Lipowo stało się takie bliskie, przyjacielskie, ciekawe. Fabuła, ani na chwilę nie znudziła, wątki rozwijały się, nie zapętlając, jak to niestety już jest u Bondy....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-07
Tym razem poszłam do biblioteki i wypożyczyłam wszystkie tomy. Nareszcie nie muszę robic przerw i czekać. Cudowne uczucie, kiedy masz stos książek i leniwie przeciągasz się sięgając po pierwszy tom. Po serii "Czarne kamienie" Bishop jest dla mnie numerem jeden i moja miłość do niej jest szczera i niezachwiana. Po przeczytaniu "Pisane szkarłatem " tylko się ugruntowała.
Poznajemy Meg, która ucieka... przed kim, przed czym... nie wiadomo, wiadomo, iż dociera do dziedzińca w Lakeside, którym rządzi Simon Wilcza Straż. Na Dziedzińcu żyją również inne formy innych Wampiry, Kojoty, Wrony, Niedźwiedź a także Tess - Tess, zagadka, niewiadoma, której obawiają się wszyscy -nie wiedząc kim jest. Na Dziedzińcu pracują również ludzie, którzy dla Innych są po prostu zabawnym mięsem, które tolerują do czasu. Meg, która pojawia się w zawiei śnieżnej, zmarznięta, kompletnie nie przygotowana do takich warunków, z miejsca zdobywa zaufanie Simona, który wyczuwa w niej.... sam nie wie, wie tylko, że nie jest kimś zwykłym, że nie jest zabawnym mięsem, a kimś, komu należy pomóc i Meg tę pomoc otrzymuje. Zaczyna pracować, jako łącznik między ludźmi a Innymi w Biurze Łącznika. Z czasem dowiadujemy się, iż Meg jest wieszczką krwi, poszukiwaną przez potężnego Kontrolera, który nie liczy się ani z ludźmi, ani z kosztami, aby ją odzyskać. Meg zaś coraz bardziej odczuwa pragnienie wieszczenia........
Tym razem poszłam do biblioteki i wypożyczyłam wszystkie tomy. Nareszcie nie muszę robic przerw i czekać. Cudowne uczucie, kiedy masz stos książek i leniwie przeciągasz się sięgając po pierwszy tom. Po serii "Czarne kamienie" Bishop jest dla mnie numerem jeden i moja miłość do niej jest szczera i niezachwiana. Po przeczytaniu "Pisane szkarłatem " tylko się ugruntowała....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-30
2016-12-28
Ja uwielbiam klimat wieku XVII XVIII, więc po Poldarka chwyciłam bez zastanowienia i oczywiście nie rozczarowałam się. Losy rodzin przeplatane na tle biedoty, ubóstwa, widma bankructwa, chorób, śmierci. Ross, który dla wielu osób jest osobą sztywną, dla mnie jest ostoją, siłą, spokojem. Łamiący wszelkie reguły, nie poddający się zadnym konwenansom, odnajdujący zupełnie nieoczekiwaną i niechcianą miłość. Demelza, która jest jego zaprzeczeniem- istny huragan po prostu, wnosi w książkę radość, mądrość - nie tę wyuczoną, nabytą, ale mądrość, jaką się ma obserwując i słuchając. Czekam na następne części z niecierpliwością i mam nadzieję, że nie zawiodę się, czytając dalsze losy rodziny Poldarków.
Ja uwielbiam klimat wieku XVII XVIII, więc po Poldarka chwyciłam bez zastanowienia i oczywiście nie rozczarowałam się. Losy rodzin przeplatane na tle biedoty, ubóstwa, widma bankructwa, chorób, śmierci. Ross, który dla wielu osób jest osobą sztywną, dla mnie jest ostoją, siłą, spokojem. Łamiący wszelkie reguły, nie poddający się zadnym konwenansom, odnajdujący zupełnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-15
Ludzie coraz bardziej przeciwstawiają się Innym, a to za sprawą Mikołaja Strzępiela z Cel-Romanii, który nieustająco agituje i stoi na czele ruchu LPiNW, który jest coraz bardziej agresywny.
Nathan, który wraca z dwutygodniowego urlopu pociągiem, natyka się na małą dziewczynkę, która jedzie bez opiekunów ściskając w rączkach, swojego przyjaciela misia Bu. Okazuje się, iż jest to Lizzy, córeczka policjanta, który został przeniesiony do Lakeside. Lizzy jest w ogromnym niebezpieczeństwie i tylko Dziedziniec i formy tam mieszkające są w stanie zapewnić jej spokój i bezpieczeństwo.
Wieszczki krwi nie radzą sobie ze światem zewnętrznym i dlatego Meg, wraz ze swoimi ludzkimi przyjaciółkami zaczyna tworzyć przewodnik dla Wieszczek, w którym są wszystkie informacje niezbędne do funkcjonowania tego specyficznego gatunku i dla ich opiekunów.
Meg dalej musi wieszczyć, jednakże stara się aby było to bardziej kontrolowane i aby nie straszyć już, ani Simona, ani Nathana, którzy na jej krew narażeni są najbardziej, o czym boleśnie przekonali się już obaj.
Niestety nie udaje się uniknąć wielu zagrożeń, czym ludzie narażają się pierwotnym formom, które uznają, iż doszło do złamania dobrej wiary, a konsekwencje tego będą niewyobrażalne.....Inni z Dziedzińca muszą zadecydować, kto będzie żyć......
Ludzie coraz bardziej przeciwstawiają się Innym, a to za sprawą Mikołaja Strzępiela z Cel-Romanii, który nieustająco agituje i stoi na czele ruchu LPiNW, który jest coraz bardziej agresywny.
Nathan, który wraca z dwutygodniowego urlopu pociągiem, natyka się na małą dziewczynkę, która jedzie bez opiekunów ściskając w rączkach, swojego przyjaciela misia Bu. Okazuje się, iż...
2017-02-26
Pani Kasia, jak zwykle wciągnęła mnie w swoją historię, Lipowo, takie małe, a tyle tam się dzieje. Tym razem poznajemy historię śmierci Ojca Daniela, który zginął w tragicznym pożarze. Po 15 latach wychodzi na wolność sprawca zdarzenia, Tytus - czy mieszkańcy Lipowa mu przebaczą, czy w końcu historia będzie miała swój koniec, czy Daniel, Paweł, Maria znajdą spokój i przebaczą??? Oczywiście po drodze wyjaśnią dwa morderstwa, które w Lipowie zniszczą okres Świąteczny, które zburzą podwaliny, na których opierało się ich życie. Jednakże, jak to w życiu sprawa znajdzie swój finał, a część z nich zostanie pogrzebana na zawsze. To oczywiście trzeba przeczytać i być przygotowanym, jak zwykle na pełne zaskoczenie, które wyjaśnią ostatnie strony książki.
Pani Kasia, jak zwykle wciągnęła mnie w swoją historię, Lipowo, takie małe, a tyle tam się dzieje. Tym razem poznajemy historię śmierci Ojca Daniela, który zginął w tragicznym pożarze. Po 15 latach wychodzi na wolność sprawca zdarzenia, Tytus - czy mieszkańcy Lipowa mu przebaczą, czy w końcu historia będzie miała swój koniec, czy Daniel, Paweł, Maria znajdą spokój i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-31
Sięgając po tę właśnie pozycję, nie miałam tak naprawdę pojęcia o stylu pisarki. Nie powiem, książka bardzo ciężka, niektóre zdania warto przeczytać kilka razy, zanim tak naprawdę zrozumie się ich sens, jednakże magia płynąca z kartek jest nie do opisania. Język bardzo ciężki, nieprzetłumaczalny na inne języki, bardzo dużo neologizmów.
Sethe, wraz ze swoją córką mieszkają w nawiedzonym domu. Domu, który kiedyś przyjmował wielu gości, stał się domem wyklętym, omijanym z daleka. Historia Seth, jako byłej niewolnicy jest oczywiście potworna, naznaczona piętnem niewolnictwa, żyje w swoim świecie, swoim tempem - do momentu pojawienia się w jej domu, ducha z przeszłości. Miłość, bo tym się kieruje w życiu główna bohaterka, przesłania wszystko, zdrowy rozsądek, pragnienia. W miłości odnajduje ukojenie bólu, choć tak naprawdę coraz bardziej pogrąża się w otchłań. Nie jest łatwo napisać kilka słów o tak złożonej książce, o jej magii, pogranicza fantazji. Myślę, że ilu czytelników, tyle opinii, każdy inaczej ją zinterpretuje, każdy inaczej spojrzy na problem niewolnictwa, na jego ciężar, na skutki uboczne ludzkiej psychiki. Książka do pierwszej dziesiątki moich ulubionych - kiedyś do niej na pewno powrócę.
Sięgając po tę właśnie pozycję, nie miałam tak naprawdę pojęcia o stylu pisarki. Nie powiem, książka bardzo ciężka, niektóre zdania warto przeczytać kilka razy, zanim tak naprawdę zrozumie się ich sens, jednakże magia płynąca z kartek jest nie do opisania. Język bardzo ciężki, nieprzetłumaczalny na inne języki, bardzo dużo neologizmów.
Sethe, wraz ze swoją córką mieszkają...
2017-04-02
Kolejny rok w Lipowie. Tym razem policjanci muszą zmierzyć się ze zbrodnia popełnioną trzydzieści lat wcześniej, gdyż prosi ich o to komendant policji. We trójkę muszą się z mierzyć z upiorną wsią i ich mieszkańcami. Utopce przerażają ogromnie, małe, otoczone przez mroczne lasy, skrywają tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, a jednak za sprawą Klementyny, Emilii oraz Daniela - będą musiały. Są sprawy, które wykraczają poza obszar ludzkiego rozumowania, sprawy, które przytłaczają i wyzwalają w ludziach najgorsze cechy. Trójka policjantów, nie dość, że musi wtargnąć i zburzyć spokój mieszkańców wsi, będą również zmuszeni zrewidować swoje życie, decyzje, co nie będzie łatwe dla żadnego z nich. Czy wampir istnieje??? Czy zabił Wojtka i Tadeusza??? Czy Czesława jest łącznikiem z zaświatami??? Czy Utopce to tylko miła wieś zapomniana przez świat???? Na te pytania, jak zwykle Pani Katarzyna nie pozwala nam odpowiedzieć, aż do ostatnich stron książki i jak zwykle pól niedzieli przy Puzyńskiej, aby poznać odpowiedzi.....Jak zwykle jestem zaskoczona zwrotem akcji, wyeliminowaniem wszystkich podejrzanych, z których żaden nie był tak naprawdę podejrzanym. A do Utopców nie pojechałabym, nawet gdyby mi płacili:):) Brrrrr
Kolejny rok w Lipowie. Tym razem policjanci muszą zmierzyć się ze zbrodnia popełnioną trzydzieści lat wcześniej, gdyż prosi ich o to komendant policji. We trójkę muszą się z mierzyć z upiorną wsią i ich mieszkańcami. Utopce przerażają ogromnie, małe, otoczone przez mroczne lasy, skrywają tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, a jednak za sprawą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie pamiętam kiedy książka ta mną wstrząsnęła. Remigiuszowi się udało i to po stokroć. Szarpnęło mą duszą, wiarą we wszystko co dobre i sprawiedliwe. Nie wiem czy przestanę sobie zadawać pytania po jej przeczytaniu przez najbliższy miesiąc. Jedyne co mi pozostaje to wybrać się z psem na spacer i postarać się poukładać - o ile się da - wnioski, przypuszczenia. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć aby osiągnąć swój cel?? Co tak naprawdę w nas drzemie??? Ile mamy w sobie z demona, a ile dalej, bez względu na wszystko - człowieka???? Czy istnieją dla nas jakiekolwiek świętości??? I jak bardzo to co się wydarza w naszym życiu potrafi nas zniszczyć do imentu..... Powalona na kolana, zgięta w pół........
Nie pamiętam kiedy książka ta mną wstrząsnęła. Remigiuszowi się udało i to po stokroć. Szarpnęło mą duszą, wiarą we wszystko co dobre i sprawiedliwe. Nie wiem czy przestanę sobie zadawać pytania po jej przeczytaniu przez najbliższy miesiąc. Jedyne co mi pozostaje to wybrać się z psem na spacer i postarać się poukładać - o ile się da - wnioski, przypuszczenia. Jak daleko...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to