-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2014-06-14
2013-10-23
2013-05-28
2013-09-22
2013-09-21
2013-07-21
2013-06-28
Książka ogólnie dość dobra, ale mam zastrzeżenie do dość pobieżnego i stosunkowo mało obiektywnie wyjaśnionych motywów rosyjskiej interwencji (pół strony). Jest napisane, że Rosjanie mieli "obsesje" na temat czeczeńskiej zorganizowanej przestępczości. Jak wiemy czeczeńska mafia należy obecnie do jednej z największych rosyjskich mafii - także Rosjanie w tym przypadku żadnej fobii nie mieli. Kilka słów na temat ropy naftowej czy sytuacji w sztabie generalnym to zdecydowanie za mało według mnie. Rys historyczny jest rozwinięty, ale polityczny został potraktowany po macoszemu.
Książka ogólnie dość dobra, ale mam zastrzeżenie do dość pobieżnego i stosunkowo mało obiektywnie wyjaśnionych motywów rosyjskiej interwencji (pół strony). Jest napisane, że Rosjanie mieli "obsesje" na temat czeczeńskiej zorganizowanej przestępczości. Jak wiemy czeczeńska mafia należy obecnie do jednej z największych rosyjskich mafii - także Rosjanie w tym przypadku żadnej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wspomnienia Pułkownika Hansa von Lucka ukazują nam wojnę widzianą oczami niemieckiego oficera, który swoją karierę zaczął jeszcze w Reichswehrze.
Od fascynacji nowym rodzajem wojsk i dowodzenia małym oddziałem do walk w obronie Rzeszy,a także losy powojenne. Wszystko zostało dość dobrze opisane.
Sam autor nie jest nazistą - jako oficer Reichswehry unikał mieszania się w politykę. Sam przyznaje, że gdyby nie zasada pozostawienia polityki w spokoju panująca pośród starej kadry oficerskiej może uniknięto by wojny na tą skalę.
Zresztą w trakcie swojego życia wojennego spotykał się z Żydówką.
Opisy walk prowadzonych we Francji, Polsce, Afryce Północnej, Rosji oraz Niemczech są barwne i czyta się je z prawdziwą przyjemnością.
Z książki wypływa obraz dobrego oficera, który nie szasta życiem swoich podwładnych czego nie można powiedzieć o OKW i głównych politykach Rzeszy - starał się dowodzić i podejmować najlepsze decyzje przy wykorzystaniu stosunkowo ograniczonych środków.
Zaskarbił sobie tym szacunek podwładnych oraz wrogów, tak aliantów zachodnich jak i Rosjan.
Losy powojenne to zupełnie inna historia. Od kopalni na Kaukazie, budowie domów po bycie przedsiębiorcą.
Dodam także, że jest poruszony krótki wątek Antify - powstanie jej w obozie dzięki Czarnej Nenie i NKWD. Ironiczne są przez to dzisiejsze hasła walki z faszyzmem - jeden zbrodniczy system założył organizację, która zwalczała drugi "konkurencyjny" zbrodniczy system.
Rzecz jasna zdarzają się w książce błędy popełniane przez autora, ale tłumacz je korygował. Do wad zaliczyłbym także dość pobieżnie opowiedziana Kampania Wrześniowa.
Ogólnie jeżeli ktoś się interesuje drugą wojną światową, a w szczególności wojskami pancernymi to ta książka jest jednym z tytułów który należy przeczytać.
Wspomnienia Pułkownika Hansa von Lucka ukazują nam wojnę widzianą oczami niemieckiego oficera, który swoją karierę zaczął jeszcze w Reichswehrze.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd fascynacji nowym rodzajem wojsk i dowodzenia małym oddziałem do walk w obronie Rzeszy,a także losy powojenne. Wszystko zostało dość dobrze opisane.
Sam autor nie jest nazistą - jako oficer Reichswehry unikał mieszania się w...