Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Złe dziecko” to thriller, którego fabuła oparta jest na dwóch osiach czasowych, gdzie swoją historię opowiada Klara, której chłopak zaginął bez śladu a ona próbuje dowiedzieć się co się stało. Druga oś czasu przenosi nas w przeszłość gdzie Beth, marzy o dziecku i gdy w jej życiu pojawia się Hannah, szczęścia nie ma końca. Niestety Hannah okazuje się trudnym dzieckiem i dość szybko wychodzą na jaw jej socjopatyczne skłonności, co ostatecznie burzy harmonię w małżeństwie Beth.
Od razu przyznam się, że początek historii nie powalił mnie na ziemię a tkana pajęczyna przez pisarkę za nic nie mogła mnie złapać. Dopiero gdzieś w połowie książki, czułem, że historia nabiera odpowiednich kolorytów a pajęczyna powoli zaczyna mnie oplatać, czując jak napięcie zaczyna mi towarzyszyć na równo z bohaterami książki. Sporo tutaj tajemnic oraz emocji które pisarka umiejętnie dawkowała by odpowiednio grały w mojej głowie, przy okazji podsuwając mylne tropy wodząc mnie za nos. Choć pod koniec książki wszystkie elementy układanki zaczęły ładnie do siebie pasować, to już zakończenie, które też miało w sobie pewien ładunek emocjonalny, mnie zaskoczyło. W samej fabule sporo trudnych tematów, szczególnie te o wychowywaniu dziecka które wykazuje mocno socjopatyczne skłonności, momentami bardzo niebezpieczne dla bliskich.
Książkę ostatecznie mogę uzna za dobry thriller, który zapewne spodoba się większości czytelnikom. Szczególnie jeśli lubią atmosferę pełną tajemnic, nieoczekiwanych zwrotów akcji i dużej dawki emocji i ciekawe kreacje bohaterów

"Złe dziecko” to thriller, którego fabuła oparta jest na dwóch osiach czasowych, gdzie swoją historię opowiada Klara, której chłopak zaginął bez śladu a ona próbuje dowiedzieć się co się stało. Druga oś czasu przenosi nas w przeszłość gdzie Beth, marzy o dziecku i gdy w jej życiu pojawia się Hannah, szczęścia nie ma końca. Niestety Hannah okazuje się trudnym dzieckiem i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Conan z Cymerii, czy też Conan Barbarzyńca, to kultowa postać heroic fantasy stworzona przez Roberta E. Howarda. Podobnie jak to miało miejsce przy wydaniu pierwszego tomu, wydanie drugiej części również robi duże wrażenie. Tutaj również mamy opowiadania ułożone chronologicznie takie jak: Czerwone ćwieki”, „Słudzy Bit-Yakina”, „Za Rzeką Czarną”, „Czarny przybysz”, „Wilki za granicami”, „Feniks na mieczu”, „Szkarłatna cytadela”, „Godzina smoka”, „Noty o rozmaitych ludach epoki hyboryjskiej”, „List do P. Schuylera Millera”, „Lud z mroku”, epilog oraz kończące książkę posłowie autorstwa Dariusza Michalika.

Historie zawarte w tej części, w dalszym ciągu eksplorują życie Conana, ukazując jego siłę, przebiegłość czy dążenie do chwały a do tego znakomita wizja prehistorycznego świata pełnego walk, okrucieństw, czarów czy pięknych a zarazem niebezpiecznych kobiet. Conan z Cymerii swoim mieczem i sprytem wyczyścił sobie drogę na sam szczyt panteonu gatunku literackiego heroic fantasy, i to niezależnie od roli, w jaką się wcielał, czy to awanturnika, złodzieja, pirata, albo poszukiwacza przygód. Nie będę tutaj streszczał opowiadań, bo nie oto chodzi ale jego losy to klasyka fantasy, gdzie nieustraszony wojownik, żyjący według własnego kodeksu moralnego. Obie części stanowią tak naprawdę jedną wielką historię, którą za sprawą tego wydania dostaliśmy uporządkowaną chronologicznie od wydarzeń jakie miały miejsce w życiu Cymeryjczyka a nie tak jak były kiedyś wydawane.

Obie części powinny spełnić oczekiwania nawet najbardziej wybrednych znawców gatunku spod szyldu magii i miecza. To zaproszenie do ruszenia wraz z Conanem ku przygodzie, w świecie gdzie rządzi prawo silniejszego, nikomu nie można ufać (no może poza samemu Conanowi) a każde spotkanie w przydrożnej karczmie może stać się początkiem wielkiej przygody, która może nawet zmienić losy królestw.

Conan z Cymerii, czy też Conan Barbarzyńca, to kultowa postać heroic fantasy stworzona przez Roberta E. Howarda. Podobnie jak to miało miejsce przy wydaniu pierwszego tomu, wydanie drugiej części również robi duże wrażenie. Tutaj również mamy opowiadania ułożone chronologicznie takie jak: Czerwone ćwieki”, „Słudzy Bit-Yakina”, „Za Rzeką Czarną”, „Czarny przybysz”, „Wilki za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Gdy leżę konając" to opowieść o śmierci Addie Bundren oraz dążeniu i motywacjach jej rodziny, aby uszanować jej życzenie o pochówku w rodzinnym mieście. Rozpoczyna się rodzinna wędrówka wozem, z niezabalsamowanym ciałem Addie w trumnie. Po drodze ojciec i piątka dzieci napotykają różne trudności. Pogoda, kontuzja a może i sam Bóg wydają się być zdeterminowani, aby nie udało im się dotrzeć do celu.
Styl Faulknera był dla mnie oszałamiający i frustrujący w równym stopniu. To jak prowadzona jest narracja oraz dialogi momentami były bardzo trudne do zrozumienia i złapałem się na tym, że ponownie czytam niektóre sceny, próbując zrozumieć, co dokładnie się wydarzyło.
Każda postać nadaje historii inny kształt, kładąc w ten sposób nową cegiełkę na strukturze książki. Ta historia jest pełna symboliki, obrazów i wszelkiego rodzaju innych głębokich elementów. Język używany przez Faulknera do opowiedzenia historii jest liryczny, nawet jeśli trzeba się do tego przyzwyczaić. Powieść porusza tematy związane z wyzwaniami, z którymi borykają się osoby mierzące się z śmiercią i nieuchronnością egzystencji i tożsamości, jakie śmierć przynosi na wierzch. Eksploracja śmierci, żałoby i relacji rodzinnych odzwierciedla psychologiczną głębię bohaterów Faulknera i jego zdolność do zagłębiania się w ludzką kondycję.
Nie będę ukrywał, że jest to niezwykle wymagająca książka, a przynajmniej dla mnie taka była. Momentami czułem frustrację, ciekawość czy podziw a wszystko spowodowane prozą autora która nie należy do najłatwiejszych.

"Gdy leżę konając" to opowieść o śmierci Addie Bundren oraz dążeniu i motywacjach jej rodziny, aby uszanować jej życzenie o pochówku w rodzinnym mieście. Rozpoczyna się rodzinna wędrówka wozem, z niezabalsamowanym ciałem Addie w trumnie. Po drodze ojciec i piątka dzieci napotykają różne trudności. Pogoda, kontuzja a może i sam Bóg wydają się być zdeterminowani, aby nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Szept” to kolejna powieść Weroniki Mathia, która od początku zaskoczyła mnie swoją niezwykle ciekawą i dość skomplikowaną zagadką kryminalną. Punktem wyjścia dla fabuły są znalezione zwłoki dziewczyny na brzegu jeziora. Sprawie przygląda się wracająca po kilku latach przerwy pracy w policji Dominika Sajna. Tymczasem w tle rozgrywają się wydarzenia sprzed lat kiedy zaginęła ciotka jednego z bohaterów tej książki.
Muszę powiedzieć, że klimat tej powieści bardzo przypadł mi do gustu, który nie tylko trzyma nas do samego końca tej historii, ale też tworzy aurę tajemnic które niczym kropla spadająca z kranu powoli wypełnia szklankę by później rozlać się dookoła. Dostajemy tym razem trzy linie czasowe, które przedstawiają nam historie zamordowanej nastolatki, zaginięcia sprzed lat oraz śledztwa prowadzonego przez Dominikę. Wątki z przeszłości bardzo dobrze łączą się z teraźniejszością, tworząc spójną i logiczną całość, odsłaniając przy okazji prawdę o tajemnicach skrywanych przez lata.
Weronika Mathia wprowadza czytelnika w świat wykreowany nad jeziorem w Iławie, tworząc niesamowicie mocną i pochłaniającą fabułę. Zagadka którą musi rozwiązać główna policjantka jest ciekawa, wątki z przeszłości wciągają niczym muł w rzece a większość bohaterów jest ciekawa, ale i są też tacy którzy prędzej wzbudzą u nas odrazę niż sympatię. Jeśli podobał się Wam „Żar” tej autorki to również i „Szept” powinien Was zadowolić zarówno kryminalnie jak i obyczajowo.

„Szept” to kolejna powieść Weroniki Mathia, która od początku zaskoczyła mnie swoją niezwykle ciekawą i dość skomplikowaną zagadką kryminalną. Punktem wyjścia dla fabuły są znalezione zwłoki dziewczyny na brzegu jeziora. Sprawie przygląda się wracająca po kilku latach przerwy pracy w policji Dominika Sajna. Tymczasem w tle rozgrywają się wydarzenia sprzed lat kiedy zaginęła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Puste miejsce” Paauliny Cedlerskiej to kolejna thriller psychologiczny. Po dobrze przyjętej przeze mnie poprzedniej książki autorki, poprzeczkę zawiesiłem już wyżej i cieszę się że „Puste miejsce” okazały się zdecydowanie ciekawsze od „Lalkarza”
Historia dotyczy zagadkowych zaginięć w mazurskiej puszczy, które wydają się być ze sobą niepowiązane, choć Jaśmina i Wojtek, którzy znikają bez śladu w miejscu, gdzie dziesięć lat wcześniej zaginęli podopieczni poradni zdrowia psychicznego, w tym brat głównej bohaterki Karoliny.

Autorka używa dwóch osie czasowych, co pozwala na lepsze zrozumienie historii zaginionego małżeństwa, które poznajemy na kilkanaście dnie przed zaginięciem oraz codziennej pracy i życia reporterki Karoliny, która próbuje powiązać zniknięcie czwórki chłopców ze świeżą sprawa małżeństwa Jasminy i Wojtka.
Pisarka znakomicie buduje napięcie, prowadząc czytelnika przez sieć tajemnic, sekretów, prowadząc prosto do puszczy, która to skrywa wszystkie tajemnice. Książka porusza tematy związane z psychologią, takie jak trauma, pamięć i zaginięcie, skupiając się Karolinie i wpływu straty brata na jej obecne życie.
Jedynie wątek policjanta który w przeszłości był podejrzewany o zabójstwo córki a następnie uniewinniony uważam za niepotrzebny. Nie wiele wniósł on w samą powieść a gdy dowiadujemy się na końcu dowiadujemy się jak było naprawdę, to też niczemu ona nie służy a na pewno nie samej fabule. Na szczęście to drobnostka obok której można przejść niezauważenie.
To co mi się najbardziej spodobało w tej historii, to samo zakończenie, które było zaskakujące i raczej nie do przewidzenia. Szczerze mówiąc, chętnie bym przeczytał kontynuację tej historii

„Puste miejsce” Paauliny Cedlerskiej to kolejna thriller psychologiczny. Po dobrze przyjętej przeze mnie poprzedniej książki autorki, poprzeczkę zawiesiłem już wyżej i cieszę się że „Puste miejsce” okazały się zdecydowanie ciekawsze od „Lalkarza”
Historia dotyczy zagadkowych zaginięć w mazurskiej puszczy, które wydają się być ze sobą niepowiązane, choć Jaśmina i Wojtek,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Conan. Księga pierwsza” to zbiór czternastu ułożonych chronologicznie opowiadań, poprzedzoną wstępem autora dotyczącej epoki hyboryjskiej. W tym zbiorze znajdziemy takie opowiadania jak: „Córka lodowego olbrzyma”, „Wieża słonia”, „Bóg w amforze”, „Łotrzy w domu”, „Czarny kolos”, „Stalowe cienie pod księżycem”, „Królowa Czarnego Wybrzeża”, „Wiedźma się narodzi”, „Xuthal nocą”, „Diabeł w stali”, „Ludożercy z Zambouli”, „Ludzie czarnego kręgu”, „Kotlina zaginionych kobiet” oraz „Sadzawka czarnych ludzi”, które w większości obejmują wczesne lata Conana. Zapewne każdy miłośnik fantasy, zna jego przygody albo przynajmniej o nich słyszał więc tutaj nie będę się rozwodził na ich streszczeniu.
Wydanie to jest znakomitą pozycją nie tylko dla tych którzy znają losy Conana ale też dla tych którzy chcieliby się zapoznać z jego przygodami. Szczególnie że jest świetnie dopracowane z wieloma ilustracjami a także mapami co przy tego typu książkach dla mnie osobiście jest bardzo ważne.
Cały świat przedstawiony przez autora jest bardzo rozbudowany, a fabuła opowiadań toczy się zarówno na lądzie jak i morzu. Poznajemy sporo kultur, różnych wierzeń, ras czy magii. Sam Conan jest bohaterem z pozoru wyglądający na bezmózgiego osiłka który jedynie potrafi władać mieczem. Mi zawsze kojarzył się z Herkulesem, który to oprócz siły swoich mięśni, miał też świetną intuicję a także zasady i honor które były dla niego niezwykle ważne. Jego życie to ciąg nieustających bitew, walki z potworami i nieprzeciętnych przygód z których zawsze wychodzi obronną ręką.
Howard stworzył unikalny świat, pełen tajemnic, magii, miłości i zemsty z bohaterem, którego dziś można już nazwać mianem kultowego. Wszystkie historie jego przygód opisane w tej książce czyta się z zapartym tchem. Jak przystało na ten rodzaj fantasy, nie brakuje tutaj pełnego worka przygód, niebezpiecznych misji, zdrad i bohaterstwa godnego największych wojowników

„Conan. Księga pierwsza” to zbiór czternastu ułożonych chronologicznie opowiadań, poprzedzoną wstępem autora dotyczącej epoki hyboryjskiej. W tym zbiorze znajdziemy takie opowiadania jak: „Córka lodowego olbrzyma”, „Wieża słonia”, „Bóg w amforze”, „Łotrzy w domu”, „Czarny kolos”, „Stalowe cienie pod księżycem”, „Królowa Czarnego Wybrzeża”, „Wiedźma się narodzi”, „Xuthal...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Wody Czerwone" to najnowsza powieść Agaty Kunderman, które zachwyciła mnie swoją debiutancką a książką „Wróżda”. Tym razem pisarka postawiła na fabułę, której akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku przy polsko-czeskiej granicy, gdzie życie toczy się w swoim tempie, jak to często bywa na prowincji. Wszystko zmienia się gdy w okolicznych lasach w jednej z porzuconych beczek, zostaje odkryty ludzki szkielet, który burzy spokój lokalnej społeczności.

Fabuła całej powieści głównie skupia się na śledztwie wokół odnalezionych zwłok, które prowadzi młody prokurator i mało doświadczona z wielkimi ambicjami policjantka. Sama fabuła tej powieści jest dobrze skonstruowana, z dwoma liniami czasowymi, które ostatecznie pozwolą nam rozwiązać kryminalną zagadkę. Bardzo dobrze pisarka zobrazowała lokalną społeczność, która jest dość hermetyczna, skrywająca własne tajemnice a przeszłość nie daje im o sobie zapomnieć. Nowi bohaterowie Kunderman są bardzo dobrze przedstawieni i dotyczy to nie tylko tych pierwszo planowych ale i tych z drugiego szeregu. Jeśli zaś chodzi o realizm, to mam pewne wątpliwości czy do takiej sprawy przydzielona zostałaby policjantka bez żadnego doświadczenia.
Sama intryga jest dość ciekawa i potrafiła mnie dość mocno zaciekawić choć odnalezienie sprawcy nie jest tutaj w moim mniemaniu kluczowe a raczej próba zrozumienia motywów i samego kontekstu, dlaczego do niego doszło.
"Wody czerwone” to ciekawy kryminał gdzie połączenie przeszłości z teraźniejszością zbudowany na małej społeczności, gdzie wszyscy się dobrze znają, choć tak naprawdę to tylko pozory, bi każdy skrywa jakieś tajemnice

Książka "Wody Czerwone" to najnowsza powieść Agaty Kunderman, które zachwyciła mnie swoją debiutancką a książką „Wróżda”. Tym razem pisarka postawiła na fabułę, której akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku przy polsko-czeskiej granicy, gdzie życie toczy się w swoim tempie, jak to często bywa na prowincji. Wszystko zmienia się gdy w okolicznych lasach w jednej z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Wracam do domu" Karin Smirnoff to finalna część sagi rodziny Kippów.
Smirnoff, znana z charakterystycznego stylu pisania, w tym tomie nie ominęła również trudnych tematów jak toksyczne relacje, molestowanie czy kazirodztwo, które są kluczowe dla głównej bohaterki, jak i samej fabuły. Poruszenie w powieści tak trudnych tematów powoduje że dostajemy niezwykle emocjonalnie naładowaną historię, która eksploruje głębokość ludzkiej natury, walki o przetrwanie, odnalezieniu własnej tożsamości i wyjściu z najgłębszych zakamarków piekła. To znakomita wiwisekcja udręczonej duszy a zarazem poruszająca historia rodziny, w której nagromadzenie krzywd i traum osiągnęło apogeum bólu, którym musiała zmierzyć się główna bohaterka.
Historia rodziny Kippów może złamać serce niejednemu czytelnikowi i spowodować wiele bezcennych nocy. Już dawno nie czytałem tak wciągającej historii, napisanej w niezwykle oryginalny sposób, gdzie mimo wielu krzywd i bólu jakiego doświadczyła Jana, niosąc ze sobą potężny bagaż traumatycznych doświadczeń pali się światełko nadziei, że zawsze można na nowo spróbować na nowo swoje nowe "ja"

Książka "Wracam do domu" Karin Smirnoff to finalna część sagi rodziny Kippów.
Smirnoff, znana z charakterystycznego stylu pisania, w tym tomie nie ominęła również trudnych tematów jak toksyczne relacje, molestowanie czy kazirodztwo, które są kluczowe dla głównej bohaterki, jak i samej fabuły. Poruszenie w powieści tak trudnych tematów powoduje że dostajemy niezwykle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Szach-Mat! Jak umierali władcy Rosji" Mariusza Sampa to ciekawa lektura, która niezwykle ciekawie, momentami zabawnie przedstawia losy ostatnich chwil najsłynniejszych rosyjskich przywódców.
Mimo że głównie dotyczy ona ostatnich dni władców to znajdziemy tutaj również informacje o ich życiu, jak znaleźli się u władzy czy rządzili. Autor łączy ze sobą fakty historyczne z anegdotami czy plotkami, co daje nam pełniejszy obraz społeczeństwa rosyjskiego oraz jego stosunku do głowy państwa, wprowadzając nas przy okazji w świat pełen przepychu, romansów, intryg i okrucieństwa jaki panował na carskim dworze.
"Szach-Mat! Jak umierali władcy Rosji" to świetna pozycja dla miłośników historii, którzy chcą poznać nie tylko losy władców, ale także zrozumieć, dlaczego ich śmierci były tak różnorodne i często niezwykle dramatyczne czy wręcz okrutne. Autor udowadnia, że historia nie musi być nudna, a jego książka jest tego doskonałym dowodem.

Książka "Szach-Mat! Jak umierali władcy Rosji" Mariusza Sampa to ciekawa lektura, która niezwykle ciekawie, momentami zabawnie przedstawia losy ostatnich chwil najsłynniejszych rosyjskich przywódców.
Mimo że głównie dotyczy ona ostatnich dni władców to znajdziemy tutaj również informacje o ich życiu, jak znaleźli się u władzy czy rządzili. Autor łączy ze sobą fakty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Silos" to postapokaliptyczna, dystopijna powieść, która opisuje świat, w którym ludzkość żyje w podziemnym silosie, a myślenie lub nadzieja o wyjściu na zewnątrz jest herezją karana śmiercią....poprzez wyjście na powierzchnię.
Bohaterowie muszą stawić czoła wielu wyzwaniom, aby przeżyć i odkryć sekrety skrywane przez rządzących. Howey stworzył fascynujący świat, który wciąga czytelnika swoją oryginalnością i szczegółowością. Bohaterowie są dobrze wykreowani i mają swoje motywacje, co sprawia, że łatwo się nimi emocjonalnie zaangażować.
"Silos" to również opowieść o ludzkim duchu, który nie poddaje się i nie rezygnuje z walki o przetrwanie w trudnych warunkach. Powieść eksploruje głębokość ludzkiej ciekawości i sprzeczności między wolnością a kontrolą, technologią a naturą.
Nastrój jest klaustrofobiczny i momentami autentycznie przerażający – zwłaszcza w obliczu bardzo realnego zagrożenia. Ta atmosfera dystopijna jest nie tylko przerażająca, ale również fascynująca, ponieważ Howe skupia się na detalach swojego świata.
"Silos" to historia o walce o przeżycie, wolność i prawdę, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom gatunku science fiction

"Silos" to postapokaliptyczna, dystopijna powieść, która opisuje świat, w którym ludzkość żyje w podziemnym silosie, a myślenie lub nadzieja o wyjściu na zewnątrz jest herezją karana śmiercią....poprzez wyjście na powierzchnię.
Bohaterowie muszą stawić czoła wielu wyzwaniom, aby przeżyć i odkryć sekrety skrywane przez rządzących. Howey stworzył fascynujący świat, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wada" to drugi kryminał z serii o komisarzu Bernardzie Grossie gdzie tym razem policjanci pod jego wodzą mierzą się z nietypową sprawą. Wszystkie znaki na niebie wskazują że doszło do morderstwa, natomiast nigdzie nie ma ofiary, sprawcy jak i narzędzia zbrodni. Jak to było w poprzedniej części, policjanci z komisariatu w Chełmży podążają za kolejnymi tropami, przy okazji mierząc się nie tylko z biurokracją zżerającą policję ale i problemami w życiu prywatnym. W tym samym czasie na biurko Grossa trafia teczka ze starą sprawą – zaginięcia kobiety i niemowlęcia z końca lat osiemdziesiątych. To doprowadza komisarza do kolejnych tajemnic które skrywają rodziny zamieszane w tajemnicze znikniecie.
Trzeba przyznać że ta część jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Z uwagi na dwa śledztwa, fabuła jest dość złożona ale za to bardzo angażująca. Liczne niewiadome i poszlaki w śledztwie, a także problemy życiowe z jakimi zmaga się Bernard Grossa, dodają powieści dusznego klimatu i napięcia które utrzymuje się do samego końca, mimo powolnej akcji. Sama postać Grossa z czasem bardzo się rozbudowuje a odsłaniając jego problemy z życia osobistego dodają tej postaci niezwykle dużej autentyczności.
Podsumowując, "Wada" Roberta Małeckiego to gęsta, niespieszna, ale wciągająca powieść, idealna dla fanów kryminałów w klasycznej odsłonie. Książka wymaga skupienia i czasu, ale za to oferuje bogatą fabułę, głębokie postacie i spokojny temp akcji, co sprawia, że jest wartościowym dodatkiem do cyklu o komisarzu Grossie.
Po tej części zaczynam rozumieć dlaczego ta seria wzbudza tak wiele zachwytów wśród czytelników. To kawał dobrego i mocno realistycznego kryminału, który nie potrzebuje dodatkowych upiększeń by zyskał w oczach tych co sięgnęli po tą serię.

„Wada" to drugi kryminał z serii o komisarzu Bernardzie Grossie gdzie tym razem policjanci pod jego wodzą mierzą się z nietypową sprawą. Wszystkie znaki na niebie wskazują że doszło do morderstwa, natomiast nigdzie nie ma ofiary, sprawcy jak i narzędzia zbrodni. Jak to było w poprzedniej części, policjanci z komisariatu w Chełmży podążają za kolejnymi tropami, przy okazji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nie odwracaj wzroku" Rachel Abbott to trzecia część serii z sierżantem Stephanie King w roli głównej. Trzeba przyznać że ta część jest dość zawiłą i emocjonującą historią, w której pisarka znakomicie konstruuje narrację, mieszając tajemnicę, napięcie i niepewność, co powoduje, że po każdym przeczytanym rozdziale chcemy czytać kolejny.
Głównym wątkiem książki jest zaginięcie dwunastoletniej dziewczynki, która wywołuje falę emocji i podejrzeń w małej społeczności. Autorka doskonale buduje napięcie i prowadzi czytelnika przez liczne zwroty akcji oraz zaskakujące momenty, które trzymają go w nieustannym napięciu
Jak to bywa w książkach Abbott, tak i tutaj pisarka doskonale manipuluje tempem narracji, stopniowo odkrywając kolejne elementy zagadki. Nie brakuje zwrotów akcji które tylko zachęcają nas do poznania całej historii. Fabuła porusza tematy, takie jak tożsamość, traumy z przeszłości i ludzką naturę, co nadaje historii dodatkowego wymiaru emocjonalnego.
"Nie odwracaj wzroku" to naprawdę świetnie napisany kryminał z inteligentną fabułą i wartką akcją, ale także historią pełną emocji i tajemnic. Polecam ją wszystkim miłośnikom kryminałów i thrillerów, którzy lubią być zaskakiwani i trzymani w niepewności do samego końca

"Nie odwracaj wzroku" Rachel Abbott to trzecia część serii z sierżantem Stephanie King w roli głównej. Trzeba przyznać że ta część jest dość zawiłą i emocjonującą historią, w której pisarka znakomicie konstruuje narrację, mieszając tajemnicę, napięcie i niepewność, co powoduje, że po każdym przeczytanym rozdziale chcemy czytać kolejny.
Głównym wątkiem książki jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Smolarz” to moje szóste spotkanie z komisarzem Igorem brudnym, której fabuła tym razem przenosi się w Bieszczady gdzie z zamiarem odpoczynku w starej chałupie zamieszkuje Brudny. Sielanka nie trwa długo. Po odwiedzinach jego chałupy przez dwie turystki, dochodzi do ich zaginięcia a następnie odkrycia ich ciał. Ożywia to legendę o ponurym smolarzu, a widząc aresztowanie jego sąsiada który jako z ostatnich para się wypalaniem drewna, Igor kwestionuje jego winę i rozpoczyna prywatne śledztwo. Są tacy którym nie jest to na rękę, a komisarz z czasem odsłania skrywane tajemnice z przeszłości Bieszczad która prowadzi do zaskakującego odkrycia.

U podnóża Karpat, Piotrowski stworzył znakomita historię kryminalną, pełną napięcia i tajemnicy, gdzie lokalna legenda o smolarzu, który poluje na turystów, torturuje ich, zabija i pali ich zwłoki tylko podkręca napięcie prowadząc nas przez labirynt intryg i tajemnic które oplotły lokalną społeczność. Pisarz nie oszczędza nas ani przez moment ukazując ciemną naturę człowieka. Jak to często bywa w książkach autora, często zagadka kryje się w odmętach przeszłości, których odkrycie pozwoli czytelnikowi zrozumieć motywy mieszkańców jak i samego mordercy. Przeszłość Bieszczadów znakomicie kontrastuje z teraźniejszością, która ukazuje, że ten region naszego kraju nadal jest pełen tajemniczych wydarzeń i lokalnych wierzeń.

„Smolarz” to niezwykle inteligentnie skonstruowana fabuła i jak to bywa u tego autora z mocną intrygą, by nie dodać momentami wręcz brutalną. Zdecydowanie przebywanie komisarza na prowincji służy nie tylko świetnym klimatowi książki ale również

Smolarz” to moje szóste spotkanie z komisarzem Igorem brudnym, której fabuła tym razem przenosi się w Bieszczady gdzie z zamiarem odpoczynku w starej chałupie zamieszkuje Brudny. Sielanka nie trwa długo. Po odwiedzinach jego chałupy przez dwie turystki, dochodzi do ich zaginięcia a następnie odkrycia ich ciał. Ożywia to legendę o ponurym smolarzu, a widząc aresztowanie jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka "Ktoś tak blisko" Wojciecha Wolnickiego, pierwszym tomem serii Tulpa, która od samego początku mnie zaskoczyła nie tylko pomysłem na fabułę ale i na samego bohatera. Dodatkowo akcja osadzona się w środowisku związanym z pisarzami a skoro to kryminał to i na jednym trupie się nie kończy. Już tytuł serii „Tulpa” wiele zdradza o naszym bohaterze który próbuje rozwikłać serię morderstw związanych z klubem pisarskim do którego sam należy a liczba jego członków kurczy się w miarę rozwoju fabuły.

Świetnym pomysłem było zastosowanie u naszego bohatera podwójnej osobowości co jest raczej mało spotykane w tym gatunku. Taka narracja powoduje momentami jakbyśmy mieli dwóch głównych bohaterów, oraz dość mocno został rozbudowany wątek psychologiczny. Autor bardzo dobrze rozwinął tło obyczajowe a zagadka jaką ma do rozwiązania nasz bohater nie należy do najprostszych. Są momenty mroczne, niepokojące czasem nieco dziwne z uwagi na podwójną osobowość ale też okraszone humorem który może czasem był pełny ironii ale do mnie idealnie trafiał. Warto też zwrócić uwagę na inne postacie które pojawiają się w tej historii, bo każda z nich coś w nosi do fabuły i daje się zauważyć.

Książka ta to chyba jedno z większych zaskoczeń tego roku, niezwykle pomysłowa i oryginalna, pełna zwrotów akcji z zaskakującym zakończeniem. Już dawno nie czytałem tak pomysłowego kryminału. Dla mnie jest to najlepsza książka autora jaką miałem okazję czytać

Książka "Ktoś tak blisko" Wojciecha Wolnickiego, pierwszym tomem serii Tulpa, która od samego początku mnie zaskoczyła nie tylko pomysłem na fabułę ale i na samego bohatera. Dodatkowo akcja osadzona się w środowisku związanym z pisarzami a skoro to kryminał to i na jednym trupie się nie kończy. Już tytuł serii „Tulpa” wiele zdradza o naszym bohaterze który próbuje rozwikłać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pocałunek Judasza" to najnowsza książka Ryszarda Ćwirleja, której fabułę pisarz osadził w realiach Polski lat 90., kiedy to PRL przestał istnieć, a na jego miejsce wchodziło demokratyczne państwo. Akcja powieści rozgrywa się w Poznaniu, w okresie, kiedy milicja przekształca się w policję, a w świecie przestępczym pojawiają się niebezpieczne gangi, którzy wymuszają haracze.
Wszyscy bohaterowie tej książki wraz ze swoimi zaletami czy przywarami wypadli tutaj niezwykle realistycznie. Na uwagę zasługuje też poczucie humoru, dowcipne dialogi które znakomicie uzupełniły klimat tamtych lat. O samym wątku kryminalnym nie będę nic pisał by nie psuć Wam radości z czytania, jedynie wspomnę że wątek dotyczy gangu obcinania palców z którego swego czasu słynęła grupa Mokotowska.
Autor niezwykle realistyczne przedstawiał zmiany społeczne i instytucjonalne w Polsce w latach 90., a ci którzy znają książki autora dostrzegą delikatne nawiązania do jego wcześniejszych książek.
"Pocałunek Judasza" to nie tylko kryminał, ale także historia o przemianach, walce o wpływy i o to, jak ludzie próbują się odnaleźć się po upadku komunizmu, kiedy to część rzeczy szybko się zmieniało a niektóre nadal tkwiły mocno osadzone w starym ustroju politycznym. Ćwirlej zdołał stworzyć historię, która jest nie tylko dobrą rozrywką, ale też fajnym wspomnieniem tamtych lat

Pocałunek Judasza" to najnowsza książka Ryszarda Ćwirleja, której fabułę pisarz osadził w realiach Polski lat 90., kiedy to PRL przestał istnieć, a na jego miejsce wchodziło demokratyczne państwo. Akcja powieści rozgrywa się w Poznaniu, w okresie, kiedy milicja przekształca się w policję, a w świecie przestępczym pojawiają się niebezpieczne gangi, którzy wymuszają haracze....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedyne ocalałe" Rileya Sagera to thriller psychologiczny, który zaskakuje swoją nieprzewidywalnością i zakończeniem. Książka, choć debiutancka, wykazuje już charakterystyczne dla autora zwroty akcji, które pod koniec lektury wywracają wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy. To pełna tajemnic i niejasności historia, której bieg potrafi zmienić się na zaledwie kilku stronach i spowodować, że nasze tętno w trakcie czytania zostaje odpowiednio podniesione.
Godna pochwały jest zdolność Sagera do tworzenia narracji, która jest zarówno wielowarstwowa psychologicznie, jak i klimatyczna, a napięcie jest napędzane przez próby skonfrontowania się bohaterów ze swoją przeszłością i prawdami, o których próbowali zapomnieć.
Sager udowadnia, że przeszłość nigdy nie daje o sobie zapomnieć, czai się w cieniu, gotowa powrócić w najmniej oczekiwanym momencie.
Zgłębianie traumy, pamięci i poszukiwanie prawdy w obliczu przerażających wydarzeń sprawia, że jest to fascynująca lektura dla fanów thrillerów. Zakończenie, choć nierealne, zaspakaja głód czytelniczy

Jedyne ocalałe" Rileya Sagera to thriller psychologiczny, który zaskakuje swoją nieprzewidywalnością i zakończeniem. Książka, choć debiutancka, wykazuje już charakterystyczne dla autora zwroty akcji, które pod koniec lektury wywracają wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy. To pełna tajemnic i niejasności historia, której bieg potrafi zmienić się na zaledwie kilku stronach i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kolor purpury" to jedna z tych książek, które pozostawiły u mnie głęboko poruszone serce i wedle mojego zdania, jak najbardziej zasłużyła na nagrodę Pulitzera. Walker stworzyła niezwykłą historię opowiadającą o życiu Celi, Afroamerykanki, która w rodzinnych okolicznościach zmuszona jest do znoszenia wielu cierpień i krzywd.
Celie, mimo swojej trudnej a momentami i dramatycznej sytuacji, odkrywa w sobie siłę, aby przetrwać i osiągnąć wolność. Jej perspektywa daje nam wgląd w trudną pozycję czarnych kobiet w południowych Stanach Zjednoczonych.
Jednym z największych atutów książki jest jej język. Walker potrafi w sposób niezwykle barwny i plastyczny opisywać emocje i uczucia bohaterów, sprawiając że czytelnik od pierwszych stron jest wciągnięty w świat Celi i jej losów.
Autorka nie boi się podejmować trudnych tematów i skupia się na opisaniu dramatycznych wydarzeń w sposób szczery i autentyczny. Mimo że powieść porusza ciężkie tematy, takie jak niewolnictwo, rasizm czy kolonializm, to jest to też książka o przyjaźni, miłości i nadziei.
Można ją też odczytać jako historię o sile jaką nosi w sobie każda kobieta, także ta współczesna niezależnie od okoliczności w jakich się znajduje. "Kolor purpury" to lektura, która zostaje w pamięci długo po przeczytaniu

"Kolor purpury" to jedna z tych książek, które pozostawiły u mnie głęboko poruszone serce i wedle mojego zdania, jak najbardziej zasłużyła na nagrodę Pulitzera. Walker stworzyła niezwykłą historię opowiadającą o życiu Celi, Afroamerykanki, która w rodzinnych okolicznościach zmuszona jest do znoszenia wielu cierpień i krzywd.
Celie, mimo swojej trudnej a momentami i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zero" Joanny Łopusińskiej to thriller naukowy, który łączy elementy matematyki z intrygującą fabułą i bezpośrednio nawiązuje do wydarzeń opisanych w pierwszej książce autorki „Zderzacz”. Książka skupia się na postaci Avi Majewskiej, młodej matematyczce, która dokonuje przełomowego odkrycia naukowego, które wkrótce stanie się głównym celem ludzi którzy nie cofną się przed niczym bo go zdobyć.
Jest to powieść która nie tylko wprowadza czytelnika w świat nauki, ale jednocześnie trzyma w napięciu do ostatniej strony. Autorka skutecznie łączy naukę z intrygą, tworząc dynamiczny i angażujący świat, w którym matematyka staje się kluczowym elementem fabuły. Książka wyróżnia się bardzo dobrze skonstruowaną fabułą, która łączy elementy naukowe z thrillerem, a także lekkim stylem, który sprawia, że czytelnik płynie przez historię. Tytułowe "zero" w książce nie tylko symbolizuje liczbę, ale również stanowi kluczowe elementy odkrycia głównej bohaterki, które dodają tej historii smaku i napięcia. Autorka zadbała o to, aby wszystko w książce było dobrze wyjaśnione, co sprawia, że czytanie nie jest trudne, nawet dla osób niezainteresowanych nauką. Pisarka udowadnia, że matematyka może być fascynująca i pełna niespodzianek.
Książka posiada wszystkie elementy swojego gatunku. Nie nudzi rozważaniami matematycznymi, fabuła ma odpowiednią dynamikę i niczym dobry film akcji pościgi, strzelaninę i kilka trupów. Tak więc na pewno nie będziecie się nudzić przy tej książce. "Zero" to kawał dobrej literatury, która swoim niebanalnym pomysłem na fabułę powinna zadowolić nie tylko fanów thrillerów

"Zero" Joanny Łopusińskiej to thriller naukowy, który łączy elementy matematyki z intrygującą fabułą i bezpośrednio nawiązuje do wydarzeń opisanych w pierwszej książce autorki „Zderzacz”. Książka skupia się na postaci Avi Majewskiej, młodej matematyczce, która dokonuje przełomowego odkrycia naukowego, które wkrótce stanie się głównym celem ludzi którzy nie cofną się przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Bękart” Idy Jessen to historia łącząca elementy westernu z niezwykle realistycznymi opisami wyzwań związanymi z kolonizacją i opanowaniem jutlandzkich wrzosowisk przez duńskie władze w XVIII wieku.
Już od pierwszych stron kupił mnie fascynujący obraz osiemnastowiecznej Danii, w którym surowa przyroda i zawiłe relacje społeczne stworzyły tło dla dramatycznej historii o walce, ambicji i miłości. To nie tylko intensywna a momentami i dramatyczna opowieść o zmaganiach z surowymi siłami natury i jeszcze większych wyrzeczeniach ale też o relacjach międzyludzkich.
Postać głównego bohatera, kapitana Ludviga Kahlena który to na polecenie króla ma ujarzmić wrzosowiska i przygotować je do życia przez przyszłych osadników od początku fascynuje swoją zdolnością do przetrwania i adaptacji do skrajnie trudnych warunków. To co mnie zaskoczyło to praktycznie brak analizy psychicznej bohaterów czy wewnętrznych monologów a sposób jaki pisarka tworzy relację pomiędzy czytelnikiem a bohaterami pozwala na lepsze zrozumienia ich doświadczeń i motywacji. Jessen skupia się bardziej na stawianiu czoła wyzwaniom i na budowaniu społeczności, co jest kluczowym elementem powieści.
”Bękart” to historia o walce ludzi z siłami natury, o wielkich marzeniach i jeszcze większych poświęceniach. Jest to opowieść o konfliktach, miłości, zemście i walce o przetrwanie. Książka jest pełna emocji i dramatyzmu, a jej atmosfera jest zaskakująco żywa i autentyczna. To książka, która zasługuje na uwagę każdego, kto docenia historie o ludziach walczących z siłami natury i losem, a także tych, którzy szukają emocjonalnego i autentycznego doświadczenia. Co ważne, powieść jest inspirowana prawdziwymi ludźmi i wydarzeniami związanymi z uprawą wrzosowiska w połowie XVIII wieku.

„Bękart” Idy Jessen to historia łącząca elementy westernu z niezwykle realistycznymi opisami wyzwań związanymi z kolonizacją i opanowaniem jutlandzkich wrzosowisk przez duńskie władze w XVIII wieku.
Już od pierwszych stron kupił mnie fascynujący obraz osiemnastowiecznej Danii, w którym surowa przyroda i zawiłe relacje społeczne stworzyły tło dla dramatycznej historii o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta powieść to nie tylko debiut, ale i wyjątkowe odkrycie, które z pewnością zainteresuje każdego, kto szuka głębokich refleksji i emocjonalnych historii. Jest to opowieść o Marku, który, mimo posiadania wszystkiego, co można sobie życzyć, zaczyna odczuwać pragnienie uwolnienia się od wszystkiego. Jego droga do odkrycia siebie prowadzi przez serię zaskakujących i kontrowersyjnych decyzji, które wpływają na jego życie i relacje prowadząc ostatecznie do głębokiego kryzysu emocjonalnego i moralnego. Historia Marka ukazuje skutki całkowitego wyrzeczenia się konsumpcjonizmu i dóbr materialnych. Hyska zdołał napisać książkę, która czyta się szybko, a jednocześnie zmusza do refleksji. Pisarz nakreślił tutaj niezwykle ciekawy portret psychologiczny bohatera, który zmusza czytelnika do zastanowienia się nad wartościami i granicami, jakie możemy na siebie nałożyć a także jakie konsekwencje mogą wyniknąć z ich przekroczenia.
Pisarzowi udało się stworzyć postać, która jest niezwykle złożona, a jej losy zmuszają do refleksji nad naturą ludzkiego bycia i relacji międzyludzkich. Hyska sprawnie manewruje uczuciami Marka, wyciągając z niego różnorodne emocje, od współczucia, próby zrozumienia czy próbie usprawiedliwienia.
"Ciąg zbieżny" Wawrzyńca Hyski to debiutancka powieść, która z pewnością zasługuje na uwagę. Hyska, poprzez swoje lekkie pióro, stworzył historię, która wciąga od początku do samego końca trzyma nas w niepewności

Ta powieść to nie tylko debiut, ale i wyjątkowe odkrycie, które z pewnością zainteresuje każdego, kto szuka głębokich refleksji i emocjonalnych historii. Jest to opowieść o Marku, który, mimo posiadania wszystkiego, co można sobie życzyć, zaczyna odczuwać pragnienie uwolnienia się od wszystkiego. Jego droga do odkrycia siebie prowadzi przez serię zaskakujących i...

więcej Pokaż mimo to