-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2021
2021
2023-12-26
Zbyt duża część tej książki to opinie autorki, jej spekulacje i próby przekonania czytelnika do tego, że autorka ma moralny "high ground". Zapowiadała się ciekawa książka o symbolice zwierząt w średniowieczu oraz o anegdotach dotyczących raczkującej zoologii ale wyszło mocno średnio. Jeśli autorka chciała przekonać czytelnika, że "wieki średnie nie są ciemnogrodem" to w wielu miejscach minęła się z celem.
Jest w tej książce co nieco interesujących informacji, ale czuję się jakby podano mi pysznie wyglądające ciasto puste w środku.
Zbyt duża część tej książki to opinie autorki, jej spekulacje i próby przekonania czytelnika do tego, że autorka ma moralny "high ground". Zapowiadała się ciekawa książka o symbolice zwierząt w średniowieczu oraz o anegdotach dotyczących raczkującej zoologii ale wyszło mocno średnio. Jeśli autorka chciała przekonać czytelnika, że "wieki średnie nie są ciemnogrodem" to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tak słaba pozycja, że aż reaktywowałem konto na portalu, by wystawić opinię. Płaskie postaci, "rozważania metafizyczno-filozoficzne" na poziomie gimnazjum, stylistyka pisma w tym samym tonie. Do tego żenująco płytkie i nudne sceny seksu. Można mieć wrażenie, że jedyny research, którego autor dokonał na tym polu, to kiczowate filmy pornograficzne. Sposób, w jaki relacja nie-hetero została opisana, również wygląda jak pisana przez kogoś, kto widział coś podobnego jedynie zza dziesięciu wyskakujących okienek. Daleko mi od pruderyjności, ale całość wygląda, jakby autor sam zaczął nudzić się tym, co pisze i wrzucał kolejny opis kobiecych nóg rozpościerających się przed oczami czytelnika, by nie zasnąć. Ani to pozycja dobra, ani "tak zła, że aż dobra". Po prostu kaszana w czystej postaci. Są ciekawsze/zabawniejsze/na pewno lepiej napisane powieści sci-fi od tego wytworu.
Tak słaba pozycja, że aż reaktywowałem konto na portalu, by wystawić opinię. Płaskie postaci, "rozważania metafizyczno-filozoficzne" na poziomie gimnazjum, stylistyka pisma w tym samym tonie. Do tego żenująco płytkie i nudne sceny seksu. Można mieć wrażenie, że jedyny research, którego autor dokonał na tym polu, to kiczowate filmy pornograficzne. Sposób, w jaki relacja...
więcej Pokaż mimo to