-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać360
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2024-05-12
2024-05-11
Dominik nadal w Nowym Warpnie. Ba, sam poprosił o przedłużenie „delegacji”. Dobrze mu na tym rewirze. I z Natalią (bo Karina to już przeszłość). Ludzie pierwsi mówią mu dzień dobry, ma ulubioną miejscówkę z pierogami i znajomego prokuratora. Tym razem spotyka się z nim nad zwłokami emerytowanej nauczycielki, Reginy Remus, ps „Niemra”. Jak łatwo się domyślić, znów wracam do korzeni i niemieckiej historii regionu. A Dominik jak to pies, węszy.
Coraz ciekawiej się robi..
Dominik nadal w Nowym Warpnie. Ba, sam poprosił o przedłużenie „delegacji”. Dobrze mu na tym rewirze. I z Natalią (bo Karina to już przeszłość). Ludzie pierwsi mówią mu dzień dobry, ma ulubioną miejscówkę z pierogami i znajomego prokuratora. Tym razem spotyka się z nim nad zwłokami emerytowanej nauczycielki, Reginy Remus, ps „Niemra”. Jak łatwo się domyślić, znów wracam do...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-10
Dominik ma pamięć słonia i poukładane życie u boku Kariny. Ba, od trzech tygodni jest nawet szczęśliwym mężem. I byłby nim dalej, gdyby nie kolega z pracy, który również szuka szczęścia u boku (a raczej „między udami”) tejże Kariny.
Dominikowi bardzo się to nie podoba, reaguje nerwowo i w ramach kary trafia do Nowego Warpna. Tak, też otworzyłam Google Maps. I podobnie jak Dominik stwierdziłam, że to będzie wyjątkowo spokojna kara. Szybko okazuje się, że tego spokoju na 408 stron książki malutko. I chociaż nie ma nowych trupów, to te zaczynają się wyłaniać te stare i aspirant Przeworski ma sporo roboty.
Polecam.
Dominik ma pamięć słonia i poukładane życie u boku Kariny. Ba, od trzech tygodni jest nawet szczęśliwym mężem. I byłby nim dalej, gdyby nie kolega z pracy, który również szuka szczęścia u boku (a raczej „między udami”) tejże Kariny.
Dominikowi bardzo się to nie podoba, reaguje nerwowo i w ramach kary trafia do Nowego Warpna. Tak, też otworzyłam Google Maps. I podobnie jak...
2024-05-07
Jakoś tak mam wkręcone w głowie, że wybieram raczej kryminały, gdzie główny bohater to stróż prawa, ewentualnie dziennikarz. Rzadko przekonuje mnie prywatny detektyw. Ale że na komisarz Lenę Rudnicką przyjdzie mi jeszcze poczekać, musiałam zadowolić się Zamojskim. Ku mojemu zaskoczeniu - nie było tak źle. Było nawet dobrze.
Jest mała mieścina, lokalna elita, trupy sprzed lat i rodzinne zgryzy. Jedno pociąga drugie, a za każdym pociągnięciem „śmierdzi” coraz bardziej.
Wrócę...
Jakoś tak mam wkręcone w głowie, że wybieram raczej kryminały, gdzie główny bohater to stróż prawa, ewentualnie dziennikarz. Rzadko przekonuje mnie prywatny detektyw. Ale że na komisarz Lenę Rudnicką przyjdzie mi jeszcze poczekać, musiałam zadowolić się Zamojskim. Ku mojemu zaskoczeniu - nie było tak źle. Było nawet dobrze.
Jest mała mieścina, lokalna elita, trupy sprzed...
Jest i ono - trzeci schronisko. Tym razem to, które spowiła mgła.
Od razu zaznaczę, że 7* w mojej skali to baaardzo dużo. A pan górnych zasłużył na nie tym razem w 200%. W tej kolejnej już części cyklu widać, jak autor wrósł w Karkonosze i stał się człowiekiem gór.
A teraz przejdźmy do rzeczy czyli do Strzechy Akademickiej, w której pobyt ma być remedium na niemoc twórczą i chorobę duszy autora kryminałów - Tomasza WIlczura. Za namową przyjaciół ze studiów decyduje się na pobyt w Karkonoszach w najgorszej porze roku czyli w marcu. Na miejscu chce zgłębić tajemnicę zaginięć Czerwińskich, trzech mężczyzn z tej samej rodziny, którzy na przestrzeni kilkudziesięciu lat zaginęli właśnie w Karkonoszach, a w ich życiorysach przewijają się zarówno Strzecha, jak i Odrodzenie.
Jest też oczywiście Duch Gór, który mam bardzo wybredne gusta jeśli chodzi o obcych ale nie rozpuszcza i tubylców.
Gorąco polecam!
Jest i ono - trzeci schronisko. Tym razem to, które spowiła mgła.
Od razu zaznaczę, że 7* w mojej skali to baaardzo dużo. A pan górnych zasłużył na nie tym razem w 200%. W tej kolejnej już części cyklu widać, jak autor wrósł w Karkonosze i stał się człowiekiem gór.
A teraz przejdźmy do rzeczy czyli do Strzechy Akademickiej, w której pobyt ma być remedium na niemoc twórczą...
2024-05-03
Sięgnęłam po tę książkę trochę spontanicznie, po wzmiance w artykule „na gazecie”. Nie było to planowane, tym bardziej zastanawiam się, dlaczego miałam wobec niej jakieś konkretne oczekiwania.
Czego oczekiwałam? Typowego poradnika, gdzie aktorka krok po kroku tłumaczy jak zrzucić zbędny balast wagowy. Być może podaje gotowe jadłospis, a może nawet przedstawia kolejną dietę cud.
Nie, tego tutaj nie ma. Jest natomiast coś dużo ważniejszego, mianowicie instrukcja, jak redukcję (i przygotowanie do niej - bo to ważne) poukładać sobie w głowie. Nigdy nie byłam i mam nadzieję nie będę na tym etapie choroby, którego doświadczyła autorka. Niemniej jednak, mogę sobie wyobrazić jak głębokim i trudnym procesem, nie tylko fizycznie ale też mentalnie, jest przejście ze 140 do 79 kg.
Szacunek Pani Kasiu!
Sięgnęłam po tę książkę trochę spontanicznie, po wzmiance w artykule „na gazecie”. Nie było to planowane, tym bardziej zastanawiam się, dlaczego miałam wobec niej jakieś konkretne oczekiwania.
Czego oczekiwałam? Typowego poradnika, gdzie aktorka krok po kroku tłumaczy jak zrzucić zbędny balast wagowy. Być może podaje gotowe jadłospis, a może nawet przedstawia kolejną dietę...
2024-05-02
Kolejne spotkanie z helsińskimi śledczymi. Tym razem pierwsze skrzypce gra Jusuf, któremu - pod nieobecność Jessi - powierzono kierowanie śledztwem. A to jest nie tylko absorbujące ale i stresujące. Ofiarą jest znany z pierwszych tron gazet fiński przedsiębiorca. Dlaczego zginął? Tacy jak on, przez swoje nie do końca czyste interesy mają sporo wrogów. A gdy dołożyć do tego przeszłość, która wraca, robi się coraz ciekawiej.
Ale duchy sprzed lat wracają nie tylko do Zetterborga. Przypominają o sobie również Niemi, która odpoczywa na rekonwalescencyjnym urlopie po trudach poprzedniego śledztwa.
Jest ciekawie chociaż mniej porywająco niż poprzednio.
Kolejne spotkanie z helsińskimi śledczymi. Tym razem pierwsze skrzypce gra Jusuf, któremu - pod nieobecność Jessi - powierzono kierowanie śledztwem. A to jest nie tylko absorbujące ale i stresujące. Ofiarą jest znany z pierwszych tron gazet fiński przedsiębiorca. Dlaczego zginął? Tacy jak on, przez swoje nie do końca czyste interesy mają sporo wrogów. A gdy dołożyć do tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-14
I znów spotykamy się w kancelarii prawniczej Williamson, Clark & Duncan. Tym razem trafiamy tutaj z Georgia, młodą przedsiębiorczynią, którą życie doświadczyło tka bardzo, że sensem jej życia stała się praca. Rodzice osierocili ją, gdy była małym dzieckiem, a jedyna babka nie garnęła się opieki. Teraz młoda Angielka stanie przed możliwością odkrycia swoich korzeni i odnalezienia, czy może stworzenia rodziny. Droga do tego wiedzie przez Genewę, gdzie Georgia poznaje przystojnego Luca i pochodzeni szafiru ze szkatułki otrzymanej z „Domu Hope”.
Najsłabsza ze wszystkich książek cyklu. Historia zaginionej tiary wydaje się niesamowita, a autorka nie wykorzystała potencjału, zamykając historię w formie opowiadania wciśniętego w nieco ponad 200 stron. Brakuje też puenty.
Mam nadzieję, że kolejna historia, gdzie autorka zabierze nas do Paryża, będzie ciekawsza.
I znów spotykamy się w kancelarii prawniczej Williamson, Clark & Duncan. Tym razem trafiamy tutaj z Georgia, młodą przedsiębiorczynią, którą życie doświadczyło tka bardzo, że sensem jej życia stała się praca. Rodzice osierocili ją, gdy była małym dzieckiem, a jedyna babka nie garnęła się opieki. Teraz młoda Angielka stanie przed możliwością odkrycia swoich korzeni i...
więcej mniej Pokaż mimo to
O jak ja się za nim stęskniłam. Brakowało mi bardzo komisarza Wistinga i jego metod śledczych. To już siedemnasty tom, a autor utrzymuje nadal ten sam, dobry poziom.
Tym razem przestępcy działają nie tylko na granicy prawa ale tez na granicy krajów. Rozwiązując zagadkę zabójstwa, Wisting jest zmuszony współpracować ze swoimi kolegami ze Szwecji. Ale czy tylko z nimi?
Polecam i czekam na kolejne części.
O jak ja się za nim stęskniłam. Brakowało mi bardzo komisarza Wistinga i jego metod śledczych. To już siedemnasty tom, a autor utrzymuje nadal ten sam, dobry poziom.
Tym razem przestępcy działają nie tylko na granicy prawa ale tez na granicy krajów. Rozwiązując zagadkę zabójstwa, Wisting jest zmuszony współpracować ze swoimi kolegami ze Szwecji. Ale czy tylko z nimi?...
2024-04-05
Nie jest to pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam. W zasadzie mam za sobą lekturę wszystkich i ta jest zdecydowanie najsłabsza.
Ola i Tomek byli licealną parą przez kilka miesięcy. Wielką miłość zakończył wyjazd rodziny Tomka do Szwecji. Wyjazd, który miła być wakacjami, zmienił się w dwudziestoletnią emigrację.
Teraz on wraca. A ona niby już zapomniała ale chyba jeszcze czeka.
Słabe.
Nie jest to pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam. W zasadzie mam za sobą lekturę wszystkich i ta jest zdecydowanie najsłabsza.
Ola i Tomek byli licealną parą przez kilka miesięcy. Wielką miłość zakończył wyjazd rodziny Tomka do Szwecji. Wyjazd, który miła być wakacjami, zmienił się w dwudziestoletnią emigrację.
Teraz on wraca. A ona niby już zapomniała ale chyba...
2024-04-04
Niemi znów w akcji.
Tym razem przyjdzie się jej zmierzyć nie tylko ze światem przestępczym ale też z nową przełożoną, która jakoś nie przypada jej do gustu. I z wzajemnością.
Ale w policyjnej bajce nie ma czasu na animozje - podobnie jak w świecie influence-rów. A to właśnie oni, a dokładnie dwójka bardzo popularnych, stają się przedmiotem śledztwa Jessi i zespołu. Ale czy na pewno to tylko instagramowa rzeczywistość?...
Niemi znów w akcji.
Tym razem przyjdzie się jej zmierzyć nie tylko ze światem przestępczym ale też z nową przełożoną, która jakoś nie przypada jej do gustu. I z wzajemnością.
Ale w policyjnej bajce nie ma czasu na animozje - podobnie jak w świecie influence-rów. A to właśnie oni, a dokładnie dwójka bardzo popularnych, stają się przedmiotem śledztwa Jessi i zespołu. Ale...
Tak jak Katon Starszy miał swoje zdanie na temat Kartaginy, które artykułował przy każdej możliwej okazji, tak ja, ceniąc całą twórczość autora proszę: „Skupmy się jadnak na Jakubie Kani”
Od przeczytania „Katharsis” minęło juz trochę czasu i nie ukrywam, że z trudem przychodziło mi odszukiwanie w pamięci wątków potrzebnych do zrozumienia „Nemezis” ale jakoś się udało. Chociaż muszę przyznać, że historia życia Brunona może być pasjonująca również dla tych, którzy pierwszego tomu nie przeczytali. Geograficzne i historyczne skoki, z Włoch do Berlina, z czasów przedwojennych, przez wojnę do PRLu i nieodległej współczesności. Do tego Kair, Opole czy Gdańsk. Dzieje się i momentami trudno uwierzyć, że to wszystko dotyczy jednego bohatera.
A, jeszcze jedno - wielkie brawa dla autora za research - to była niesamowita praca!
Tak jak Katon Starszy miał swoje zdanie na temat Kartaginy, które artykułował przy każdej możliwej okazji, tak ja, ceniąc całą twórczość autora proszę: „Skupmy się jadnak na Jakubie Kani”
Od przeczytania „Katharsis” minęło juz trochę czasu i nie ukrywam, że z trudem przychodziło mi odszukiwanie w pamięci wątków potrzebnych do zrozumienia „Nemezis” ale jakoś się udało....
2024-02-24
Jak zawsze, w przypadku książkowych hitów, mam problem z oceną. Tutaj problem jest jeszcze większy, bo nie tylko hit, a jeszcze poradnik żywieniowy tłumaczony z „amerykańskiego”, a to już dla mnie totalny klops (gdybym jednak oceniała - byłaby 1/2 gwizdki)
Ale...książka jest wartościowa i powinna leżeć w poczekalniach poradni diabetologicznych, a lekarze powinni ją wręczać razem w pierwszą receptą na paski cukrzycowe. Jest napisana fatalnym językiem ale zawiera twarde fakty i może właśnie ten „lajtowy” sposób przekazu wpływa na sukces czytelniczy.
Mam nadzieję, że pójdą za nim sukcesy zdrowotne samych czytelników. Bo to , o czym pisze autorka, to żadne zaawansowana akrobatyka tylko małe zmiany, które mogą wiele zmienić w życiu.
Jak zawsze, w przypadku książkowych hitów, mam problem z oceną. Tutaj problem jest jeszcze większy, bo nie tylko hit, a jeszcze poradnik żywieniowy tłumaczony z „amerykańskiego”, a to już dla mnie totalny klops (gdybym jednak oceniała - byłaby 1/2 gwizdki)
Ale...książka jest wartościowa i powinna leżeć w poczekalniach poradni diabetologicznych, a lekarze powinni ją wręczać...
2024-02-23
Widzę, że Bieszczady przypadły autorów do gustu. Podobnie jak - oczywiście bazując na wiedzy powszechnej - wszystkim życiowym rozbitkom, potłuczeńcom, wykolejeńcom i skłóconym z własnym losem. Znajdują schronienie na pograniczu polsko-ukraińskim, w zapomnianych wioskach pośród bieszczadzkich lasów. Nikt nich tam ni szuka, nie zwracają uwagi ale..nie pozostają zupełnie niezauważeni. Widzi ich Bies. On widzi wszystko. I czuwa. A że czasem przybiera ludzką postać - wiejskiego pomyleńca, społecznego wyrzutka czy młodej dziewczyny? Taki już bieszczadzki klimat.
Widzę, że Bieszczady przypadły autorów do gustu. Podobnie jak - oczywiście bazując na wiedzy powszechnej - wszystkim życiowym rozbitkom, potłuczeńcom, wykolejeńcom i skłóconym z własnym losem. Znajdują schronienie na pograniczu polsko-ukraińskim, w zapomnianych wioskach pośród bieszczadzkich lasów. Nikt nich tam ni szuka, nie zwracają uwagi ale..nie pozostają zupełnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-18
Najgorsze w tej książce jest to, że każda z tych historii może zdarzyć się naprawdę. Mogą zdarzyć się jednocześnie. Wystarczy, że zawieje halny. Ten furiat z Afryki. Jego potęgi nie zrozumie nikt, kogo nie dotknął. Nie wyszarpał za włosy, nie uderzył w twarz, nie podciął nóg.
Możesz z nim walczyć - jak Grażyna czy Jurek.
Możesz zjednoczyć z nim siły w tajemny sposób - jak Julia.
A możesz, co udaje się nielicznym - połączyć się z nim tajemną siłą - jak Lolek.
Nie możesz tylko jednego - ignorować go. Tego halny nie wybacza
Gorąco polecam ten debiut, a autorce gratuluję najbardziej jednej rzeczy - jako jedna z niewielu „napisała głośno” o jednym z największych dramatów Podhala. Nie, nie jest nim halny. Jest w nim przemoc w rodzinie. I tego halnym usprawiedliwić nie można.
Najgorsze w tej książce jest to, że każda z tych historii może zdarzyć się naprawdę. Mogą zdarzyć się jednocześnie. Wystarczy, że zawieje halny. Ten furiat z Afryki. Jego potęgi nie zrozumie nikt, kogo nie dotknął. Nie wyszarpał za włosy, nie uderzył w twarz, nie podciął nóg.
Możesz z nim walczyć - jak Grażyna czy Jurek.
Możesz zjednoczyć z nim siły w tajemny sposób - jak...
2024-02-15
Najchętniej dałabym tej książce jedną gwiazdkę ale to oznaczałoby, że jest fatalna. A taka raczej nie jest - w końcu znajduje się na niemal każdej liści „100 książek, które należy przeczytać w swoim życiu”. Zwyczajnie do mnie nie trafiła.
Sięgnęłam po nią, bo - raz, prezent, dwa-miałam poczucie, że należy nadrobić zaległości.
I poległam. Na języku, na samej historii, na formie.
Chyba jedyne, co mnie w „Ptaśku” porwało to siła marzeń.
Najchętniej dałabym tej książce jedną gwiazdkę ale to oznaczałoby, że jest fatalna. A taka raczej nie jest - w końcu znajduje się na niemal każdej liści „100 książek, które należy przeczytać w swoim życiu”. Zwyczajnie do mnie nie trafiła.
Sięgnęłam po nią, bo - raz, prezent, dwa-miałam poczucie, że należy nadrobić zaległości.
I poległam. Na języku, na samej historii, na...
2024-01-11
Książka przeczytana w oryginale.
Nele Neuhaus długo kazała czytać czytelnikom na relację z kolejnego śledztwa w Taunusie. Ale nareszcie jest. I sporo się dzieje, w dodatku przed samym Bożym Narodzeniem.
W mroźny poranek policja dostaje zgłoszenie o zwłokach znalezionych w polu. Zmarłą okazuje się nastoletnia Larissa. Pia, Olivier i spółka rozpoczynają śledztwo, które bardzo szybko utyka w miejscu. I chociaż brak kolejnych wskazówek, pojawiają się wątki poboczne, która zupełnie zmieniają stan rzeczy. Pojawia się sporo wątpliwości, a przede wszystkim pytanie: „Czy na pewno wszyscy dobrze się znamy?”
Jedna z lepszych książek w cyklu. Gorąco polecam.
Książka przeczytana w oryginale.
Nele Neuhaus długo kazała czytać czytelnikom na relację z kolejnego śledztwa w Taunusie. Ale nareszcie jest. I sporo się dzieje, w dodatku przed samym Bożym Narodzeniem.
W mroźny poranek policja dostaje zgłoszenie o zwłokach znalezionych w polu. Zmarłą okazuje się nastoletnia Larissa. Pia, Olivier i spółka rozpoczynają śledztwo, które bardzo...
2024-01-14
Przeczytane w oryginale.
W przeciwieństwie do poprzednich dwóch części, ta nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Miałam odczucie, że autorka „spieszyła” się i cała, bardzo dobrze rokującą historię zamknęła na niecałych 300 stronach.
Tym razem odkrywamy Grecję, a zabiera nas tam Ella, młoda artystka z Londynu, która w wyniku tragicznych rodzinny wydarzeń, pędzle i farby schowała głęboko w szafie, a obrazy tylko podziwi i sprzedaje. Sytuację zmienia spotkanie w kancelarii prawniczej w czasie którego otrzymuje klucz do przeszłości w postaci szkatułki z czarno-białym zdjęciem i zapisem nut. Podążając za głosem serca odkrywa przeszłość, o której niektórzy woleliby zapomnieć.
Przeczytane w oryginale.
W przeciwieństwie do poprzednich dwóch części, ta nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Miałam odczucie, że autorka „spieszyła” się i cała, bardzo dobrze rokującą historię zamknęła na niecałych 300 stronach.
Tym razem odkrywamy Grecję, a zabiera nas tam Ella, młoda artystka z Londynu, która w wyniku tragicznych rodzinny wydarzeń, pędzle i farby...
2024-02-15
Przeczytane w wersji niemieckiej.
Niestety, książka ja na razie nie została przetłumaczona na język polski, a szkoda. Może po ekranizacji, któreś z wydawnictw skusi się na tłumaczenie. Nim jednak to nastąpi, przenieśmy się na skutą lodem Islandię, a dokładnie na jeden z jej lodowców. Topniejąca pokrywa lodowa odkrywa relikt przeszłości - niemieckiego Junkersa z czasów II wojny światowej. Jak znalazł się tam samolot, a dokładnie jego szczątki? Czego, albo kogo, chroniła kilkuosobowa niemiecko-amerykańska załoga? I dlaczego pewnym osobom, tak bardzo zależy, by zachować wszystko w tajemnicy?
Zagadkę, przy okazji, próbuje rozwiązać młoda prawniczka, Kristin, której młodszy brat nieopatrznie znalazł się na lodowcu.
Polecam
Przeczytane w wersji niemieckiej.
Niestety, książka ja na razie nie została przetłumaczona na język polski, a szkoda. Może po ekranizacji, któreś z wydawnictw skusi się na tłumaczenie. Nim jednak to nastąpi, przenieśmy się na skutą lodem Islandię, a dokładnie na jeden z jej lodowców. Topniejąca pokrywa lodowa odkrywa relikt przeszłości - niemieckiego Junkersa z czasów II...
2024-01-16
NIe wiem, jak to się stało, że ja, wielbicielka kryminałów i historyk, nie przeczytałam tej książki wcześniej. Oczywiście, znałam historię, kilka razy widziałam film z Sir Connery’m ale książki jakoś wcześniej oniemiałam w rękach.
Albo i miałam, za czasów młodości i zrezygnowałam zniechęcona językiem? Całkiem możliwe, bo forma zapisu jest specyficzna.
Średniowieczny zakonnik u schyłku życia spisuje wspomnienia z młodości. Pewien jej etap to wędrówka przez podzieloną schizmami Europę w towarzyskie uczonego dominikanina. W książce poznajemy szczegóły jednego z etapów podróży, który wędrowcy spędzają w klasztorze w północnych Włoszech. A tam..trup ściele się gęsto, detektywa ma nie lada zagwozdkę, no i narzędzie zbrodni mocno tajemnicze.
Polecam!
NIe wiem, jak to się stało, że ja, wielbicielka kryminałów i historyk, nie przeczytałam tej książki wcześniej. Oczywiście, znałam historię, kilka razy widziałam film z Sir Connery’m ale książki jakoś wcześniej oniemiałam w rękach.
Albo i miałam, za czasów młodości i zrezygnowałam zniechęcona językiem? Całkiem możliwe, bo forma zapisu jest specyficzna.
Średniowieczny...
Dominik skończył karę i wraca na stare śmieci czyli do Szczecina. Dostaje też pierwszą po powrocie sprawę - trupa w pokoju hotelowym. Ofiara, Helene von Zussow, Niemka z Berlina, przyjechała do Polski w interesach. Chciała wybudować kompleks termalny. Gdzie? W Nowym Warpnie :)
Dominik zaczyna szukać. Tym razem idzie już lepiej. Wszak rewir dziewiąty to stare kąty, a i podopieczni mu ufają. Tym samy nie mają oporów, by wracać opowiadaniach do czasów wojny i powojnia, gdy ulice miasteczka przemierzali Niemcy, Polacy, protestanci, katolicy i Żydzi. I wszyscy zostawiali po sobie ślady..
Dominik skończył karę i wraca na stare śmieci czyli do Szczecina. Dostaje też pierwszą po powrocie sprawę - trupa w pokoju hotelowym. Ofiara, Helene von Zussow, Niemka z Berlina, przyjechała do Polski w interesach. Chciała wybudować kompleks termalny. Gdzie? W Nowym Warpnie :)
więcej Pokaż mimo toDominik zaczyna szukać. Tym razem idzie już lepiej. Wszak rewir dziewiąty to stare kąty, a i...