-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2016-11-01
2016-10-27
Ciekawostki napisane z nutą żartu.
Wszystko zwięzłe i na temat.
Pan Kotarski rozwiewa wątpliwości, otwiera oczy i zachęca do wnikliwości.
Ciekawostki napisane z nutą żartu.
Wszystko zwięzłe i na temat.
Pan Kotarski rozwiewa wątpliwości, otwiera oczy i zachęca do wnikliwości.
2016-09-12
Zakochałam się w Noah i Jude i w NoahiJude też.
Kochając kogoś bardzo mocno czasami tylko krok może dzielić nas od znienawidzenia tej drugiej osoby. Jeśli ktoś zna nas tak, że jesteśmy jednością, to wie także gdzie przecisnąć żeby sprawić nam ból. Ale nawet kiedy nie chcesz tego przyznać ranisz też siebie.
Bo rodzeństwo to Walka i Miłość oraz WalkaiMiłość. W tym samym czasie i w każdej chwili z osobna.
Zakochałam się w Noah i Jude i w NoahiJude też.
Kochając kogoś bardzo mocno czasami tylko krok może dzielić nas od znienawidzenia tej drugiej osoby. Jeśli ktoś zna nas tak, że jesteśmy jednością, to wie także gdzie przecisnąć żeby sprawić nam ból. Ale nawet kiedy nie chcesz tego przyznać ranisz też siebie.
Bo rodzeństwo to Walka i Miłość oraz WalkaiMiłość. W tym samym...
2016-09-05
To nie jest bajka.
To nie parodia.
To książka całkowicie dla dorosłych.
Choć czasami umysł łamie się nad niedorzecznościami, to książka jednak potrafi nie raz wywołać uśmiech na twarzy czytelnika.
Tu jesteśmy dorosłym dzieckiem... jakkolwiek to można zrozumieć.
To nie jest bajka.
To nie parodia.
To książka całkowicie dla dorosłych.
Choć czasami umysł łamie się nad niedorzecznościami, to książka jednak potrafi nie raz wywołać uśmiech na twarzy czytelnika.
Tu jesteśmy dorosłym dzieckiem... jakkolwiek to można zrozumieć.
2016-08-08
2016-06-15
Historia, która nie chcemy, żeby się kończyła. Piękni bohateriowie. Miliony uczuć i zwyczajność - niezwyczajność zdarzeń. Wszystko w jednej książce.
Już dawno nie czytało mi się tak dobrze, tak szybko, bez tchu i z tyloma emocjami.
Książka naprawdę mądra.
Z cytatami, które będę powtarzać w życiu.
Dziękuję Pani Moyes.
Historia, która nie chcemy, żeby się kończyła. Piękni bohateriowie. Miliony uczuć i zwyczajność - niezwyczajność zdarzeń. Wszystko w jednej książce.
Już dawno nie czytało mi się tak dobrze, tak szybko, bez tchu i z tyloma emocjami.
Książka naprawdę mądra.
Z cytatami, które będę powtarzać w życiu.
Dziękuję Pani Moyes.
2016-05-01
Ostatni tom. Wyczekiwany. Wyczekiwany bardzo długo.
Powieść magiczna, makabryczna, straszna, emocjonalna. Na nowo zaufasz. Stracisz wiarę. Choć przyjaciele zawiodą twoje zaufanie i stracisz kogoś w kogo wierzyłeś. To zatoczysz pełen okrąg wraz bohaterami. Ale nie oczekuj słodkiego różowego zakończenia.
Ostatni tom. Wyczekiwany. Wyczekiwany bardzo długo.
Powieść magiczna, makabryczna, straszna, emocjonalna. Na nowo zaufasz. Stracisz wiarę. Choć przyjaciele zawiodą twoje zaufanie i stracisz kogoś w kogo wierzyłeś. To zatoczysz pełen okrąg wraz bohaterami. Ale nie oczekuj słodkiego różowego zakończenia.
2016-04-20
Zapowiadało się świetnie - piękny tytuł, ładna okładka, niezła historia, a wyszła... SZMIRA. Jakby pisała to niebyt rozgarnięta nastolatka - wybacz droga autorko. Bohaterowie płascy, sytuacje wydumane, rwana akcja, zero płynności, przeskakiwania od bycia 15-latka do poważnych rozmyślań kobiety dojrzałej.
Strasznie wymęczona książka - odnosi się to do stylu pisania jak i do płynności jej przeczytania. Nie no brak mi słów.
Zapowiadało się świetnie - piękny tytuł, ładna okładka, niezła historia, a wyszła... SZMIRA. Jakby pisała to niebyt rozgarnięta nastolatka - wybacz droga autorko. Bohaterowie płascy, sytuacje wydumane, rwana akcja, zero płynności, przeskakiwania od bycia 15-latka do poważnych rozmyślań kobiety dojrzałej.
Strasznie wymęczona książka - odnosi się to do stylu pisania jak i do...
2016-04-15
Książka wciągająca, ciekawa. Jest tam i coś nadprzyrodzonego, coś naturalistycznego, coś wstrętnego i coś co zmiękcza serce. Na początku się dłuży, ale z czasem nie można się oderwać i czyta się z wypiekami na twarzy.
I choć zaczynając mówiłam, że już nigdy więcej Kinga (tak samo było z "Cmętarzem zwieżąt"), bo to wszystko jakoś do mnie nie przemawia - to jednak kończąc już myślę co by tu przeczytać, bo wybór jest dość spory Panie King. :)
Książka wciągająca, ciekawa. Jest tam i coś nadprzyrodzonego, coś naturalistycznego, coś wstrętnego i coś co zmiękcza serce. Na początku się dłuży, ale z czasem nie można się oderwać i czyta się z wypiekami na twarzy.
I choć zaczynając mówiłam, że już nigdy więcej Kinga (tak samo było z "Cmętarzem zwieżąt"), bo to wszystko jakoś do mnie nie przemawia - to jednak kończąc już...
2016-04-07
2016-03-30
2016-02-11
2016-01-22
Kontynuacja książki, która składa się z kilku części to zawsze ryzyko, że coś tu może nie wypalić, autor nie podła rozwojowi wydarzeń jaki przedstawi. Sama osoba czytająca książkę może mieć względem kolejnego tomu jakieś oczekiwania.
Panie Rick'u Yencey'u podołał Pan. Oczekiwania miałam inne, ale Pan mnie zaskoczył. Sprawił, że historia znów mnie zadziwiła i pokazał Pan człowieka, którego nie od początku lubimy, ale poznajemy i dajemy mu szansę.
Kontynuacja książki, która składa się z kilku części to zawsze ryzyko, że coś tu może nie wypalić, autor nie podła rozwojowi wydarzeń jaki przedstawi. Sama osoba czytająca książkę może mieć względem kolejnego tomu jakieś oczekiwania.
Panie Rick'u Yencey'u podołał Pan. Oczekiwania miałam inne, ale Pan mnie zaskoczył. Sprawił, że historia znów mnie zadziwiła i pokazał Pan...
2016-01-09
2016-01-06
Nie lubię kryminałów, a ten mnie wciągnął bez reszty.
Kryminał psychologiczny.
Najstraszniejsze, że czasami autor czyni z Ciebie jednego z bohaterów własnej powieści.
"Przepraszam" czasami nie wystarcza.
Nie lubię kryminałów, a ten mnie wciągnął bez reszty.
Pokaż mimo toKryminał psychologiczny.
Najstraszniejsze, że czasami autor czyni z Ciebie jednego z bohaterów własnej powieści.
"Przepraszam" czasami nie wystarcza.