Opinie użytkownika
Miły ten fanfik jest, chociaż nie wybitny. Udanie naśladuje manierę Sapkowskiego (kompozycja, powtarzanie tytułowej frazy), nawiązuje do pierwszych polskich komiksów o Wiedźminie, rysowany jest porządnie (ale znów: nie ponadprzeciętnie, raczej jak taki typowy komiks akcji, krew, flaki, biusty, żadnej większej ekspresji artystycznej), politycznie nie taki głupi vel zwraca...
więcej Pokaż mimo to
Korekta się z okazji jubileuszu postarała. Bardzo.
Niestety, o reszcie tego powiedzieć nie mogę. W opowiadaniach nie jest źle - jest przeciętnie. Przeciętnie przy 400. numerze sprawia wrażenie "słabego", bo człowiek się nastawia wcześniej na epokowe odkrycia. ;)
Felietony słabsze niż zazwyczaj, podobnie jak artykuł Morana - sprowadzają się właściwie do jeremiad na...
Może gdybym była bardziej zainteresowana ideami genderu i feminizmu ta książka przypadałby mi do gustu - w większości nowelek poruszane są bowiem tematy tożsamości kobiecej, kobiecej roli w społeczeństwie itd., z tej perspektywy patrzy się też na np. zderzenie kultur.
Z drugiej strony - tak przedstawiony program brzmi przecież fascynująco i "w wydaniu" np. Doris Lessing,...
Poza ostatnim opowiadaniem, Orbitowskiego, które jest autentycznie poruszające, broniłoby się wszędzie i "robi coś" z językiem - coś bardzo ciekawego - pracuje jakoś nad nim, to cóż: to przeciętnie.
Mamy tutaj właściwie mniej bądź bardziej zgrane wprawki literackie, ćwiczenia stylistyczne, które coś tam z legendami robią, niektóre więcej (Cherezińska - bardzo ciekawy...
Już to, co jest na skrzydełkach, i streszczenie na stronie zdradzają zbyt wiele (jak słusznie napisano w drugiej recenzji) - bo to powieść przewrotna, co chwila zmienia bieg, istny Proteusz! Kiedy już ustalimy, jaki jest jej główny motyw, co chce nam przekazać i w jakie idee się wplątać, natychmiast przemienia swoją postać.
Tak, tu jest dużo kpiny i ironii. Niewątpliwie....
Na początek, tradycyjnie, o korekcie: jest nieźle! ;)
Numer świąteczny z ducha. Znaczy: miło, lekko, przyjemnie.
Dwa pierwsze opowiadania polskie są króciutkie. Wolę to pierwsze, lekkie, pełne wiary w człowieka, obyczajówka z ociupinką sci-fi w stylu Her. Drugie to niby komizm, pastisz niemal, i absurdalna fabuła, ale czułam w nim dużo goryczy.
Opowiadanie trzecie to...
Korekta znów w gorszej formie. Ale jeszcze nie najgorszej. ;)
To jest numer opowiadań bardzo, bardzo solidnych, czytanych z dużą przyjemnością, trochę się bawiących gatunkiem, ale głównie skupionych na starannej, zręcznej realizacji swojego podtypu gatunkowego. I z dominantą elementów obyczajowych, co mnie samej odpowiadało.
Najlepszym chyba opowiadaniem jest "Zapalę ci...
Sam utwór, jaki jest, każdy wie. Satyra może grubo ciosana, ale napisana tak zręcznie, że przechodzi w rejona wybitności. Celnie notuje obrazki codzienności, językowo zachwyca, do tego czuć w niej żar uczuć, szczere zaangażowanie. Dobrze oddany stan przejścia i rozczarowania - między dawnym światem a światem pieniądza (który to może panował już od ładnych paru dekad, ale...
więcej Pokaż mimo to
Cztery w jednym, rzecze autor. Seria w której "publikujemy pisarzy stroniących od literackiego mainstreamu".
Z tym drugim trudno się mi zgodzić - i obraz, i wiersze, i utwór dramatyczny (tytułowy) należą, moim zdaniem, do stylu mainstreamu akademickiego. Są to wszakże dobre, ciekawe przykładu mainstreamu akademickiego, więc nie mam pretensji do twórców serii. ;)
Obraz na...
Właściwie proceder wydawania nowelek w pojedynczych tomach - i żądania za to 15 złotych - jest sam w sobie naganny. No ale to nie autora wina.
Sama nowelka jest przyjemna. Napisana dla bibliofilów, badaczy i innych namiętnych czytelników, ciekawie przedstawia kilka fantazji (wielkie księgozbiory, magiczna moc książek) - i koszmarów (ogień! niedbalstwo! pytanie o sens!...
Starannie to napisane, z jednej strony. Szybko się czyta, sporo akcji i portretu bohaterów (czy raczej tej jednej bohaterki) udało się zmieścić w cieniutkiej książce. Styl umiejętnie łączy dziecinność, naiwność z pewną suchością, oddawaniem faktów, tworzy dzięki temu niepokojące wrażenie. Na plus także próba zrozumienia bohaterki, nieosądzania. Empatia.
Z drugiej strony -...
/Uwaga na marginesie/ Pierwsze dwie trzeci bardzo słabe, dopiero garść ostatnich wierszy, tych ostatnich, trochę ratuje. Ale niestety oceniamy całość.
Pokaż mimo toTo byłby porządny kryminał - końcówka co prawda deus ex machina, ale już bohaterowie bardzo wiarygodni i jakoś ludzcy (chociaż nijak nie potrafię zrozumieć, czemu jedna z postaci pobocznych, młoda kobieta bez jednej nogi, jeździ na wózku i ogólnie zachowuje się, jakby się dla niej życie skończyło, a narracja vel bohaterowie nie wyrażają tym zdziwienia, ba, mnożą jakieś...
więcej Pokaż mimo to
Korektę znowu wcięło, co boleśnie widać w tłumaczeniach - jeszcze z jedno przejrzenie by się zdecydowanie przydało, wyeliminowałoby niektóre kalki.
Pierwsze opowiadanie polskie jest moim zdaniem bardzo, bardzo, bardzo słabe, najsłabsze, jakie od miesięcy czytałam. Zwłaszcza w warstwie stylistycznej, ona aż prosi o redaktora (rozumiem pomysł na stylizację, ale on nie...
Chaotyczne, zdecydowanie nie recenzja: no mnie oczywiście najbardziej żal jest tych wszystkich ludów rdzennych (poza Sinym Kaczorem, rzecz jasna ;)). Ale i bohaterów, bo każdy tu jest inny, każdy bardzo starannie wykreowany, wielowymiarowy, warstwa po warstwie można nich rozbierać, ciągle znajdując coś nowego. A przy tym są to postaci z krwi i kości, z życia wzięte, chociaż...
więcej Pokaż mimo to
Uwagi chaotyczne:
dział zagraniczny "tylko" w porządku ("Wielka cisza" ładna i poetycka, "Dalekowzroczność" solidna, "Eter" ciekawy zwłaszcza w detalach - i w sile uczuć/entuzjazmu - chociaż pod koniec ciut łopatologiczny), za to w prozie polskiej dwa naprawdę świetne opowiadania. Zwłaszcza pierwsze, skupione na kwestiach socjologii i politologii, doskonale wpisuje się i w...
/notatki chaotyczne/ Mam wrażenie, że to całkiem niezła książka (tematyka, logika historii, zakończenie, oś fabularna, kilka różnych planów - rzecz z pewnością nieskończona, niewygładzona, ma się wrażenie, że po tych wszystkich aspektach tylko się przemyka, ale spory potencjał jest), która została słabo przetłumaczona. Zdania są szkolne, brak w nich uroku, giętkości,...
więcej Pokaż mimo to
Ech, jakie to niemożebnie, niemożebnie głupie.
Czego tu nie ma... A, kryminału (w sensie: rozwiązywania zagadki). Poza tym mamy wszystko: nieprawdopodobną, oderwaną od jakichkolwiek realiów i zasad logiki intrygę; zwrot akcji, który pozbawia rzeczoną strzępek prawdopodobieństwa i czyni książkę groteską; romans sztuczny, wymuszony i tak drętwy, jak policzek pacjenta po...
/uwagi rozproszone/ Ech, opowiadania wyjątkowo fajne, ale coś się chyba korekcie i redakcji stało, bo ilość literówek, zjedzonych znaków i ogólnie błędów edytorskich była wyjątkowa, mocno utrudniała czytanie i irytowała.
Pokaż mimo toInteresujące. Prace debiutantów, nadesłane w konkursie, złożyły się na numer o klasę-dwie lepszy od innych, wypełnionych opowiadaniami pisanymi przez uznanych pisarzy. Jeden z najlepszych numerów.
Pokaż mimo to