Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Z ogromną chęcią sięgnęłam po kolejny tom o losach herosów. Byłam przygotowana na dużą dawkę humoru, napięcie i mnóstwo przygód. Czy właśnie to otrzymałam?

Już od dawna interesowałam się mitologią i bardzo się cieszę, że na naszym świecie istnieje ktoś kto pisze wspaniałe książki i greckich mitach. Rick Riordan doskonale łączy mitologie za światem współczesnym, a przygody młodych herosów to strzał w dziesiątkę.

W tym tomie Percy staje przed nowymi niebezpieczeństwami. Musi uratować swoją przyjaciółkę i stawić czoło potworą i złemu Kronosowi. Przygody bohaterów czyta się bardzo szybko i lekko. Tajemnice i ciekawe wydarzenia posuwają akcje do przodu, powodując, że czytelnik nie nudzi się ani przez chwilę. Pojawiają się też nowi bohaterowie dzięki, którym możemy dowiedzieć się bardzo ciekawych informacji na temat świata stworzonego przez Riordana.

Bardzo podoba mi się sposób, w który autor wykreował poszczególnych bogów. O różnych charakterach i sposobie bycia. Na przykład zabawny Apollo jest zupełnym przeciwieństwem swojej zimnej siostry Artemidy. Pojawia się też Afrodyta, Ares, za którym Percy nie przepada i jest też Dionizos.

Jest to oczywiście godna poprzednich części książka. Autor spisał się na medal i nawet powiem, że mi trzecia część jak dotąd wydaje się najlepsza. Wszystkim, którzy jeszcze nie sięgnęli po dzieło Pana Ricka, serie polecam.

Z ogromną chęcią sięgnęłam po kolejny tom o losach herosów. Byłam przygotowana na dużą dawkę humoru, napięcie i mnóstwo przygód. Czy właśnie to otrzymałam?

Już od dawna interesowałam się mitologią i bardzo się cieszę, że na naszym świecie istnieje ktoś kto pisze wspaniałe książki i greckich mitach. Rick Riordan doskonale łączy mitologie za światem współczesnym, a przygody...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Niebo jest wszędzie” zabrało wiele pozytywnych opinii, zachęca opisem i ciekawą okładką. To wystarczyło żebym zechciała sięgnąć po te książkę. Czy mnie zachwyciła historia Lennie?

Lennie to dziewczyna, która zawsze żyła w cieniu swojej siostry, jednak załamuje się gdy Bailey odchodzi z tego świata. Razem z bohaterką próbujemy przejść przez żałobę i pogodzić się ze stratą jej siostry, ale na tym się nie kończy. Dziewczyna ma jeszcze wiele innych problemów na głowie. Nie dość, że jej siostra ginie to dowiadujemy się, że ich matka porzuciła je gdy były małe, dlatego wychowuje je babcia.

Powieść bez wątpienia niezwykle porusza. Autorka opowiedziała nam przeżycia bohaterów w niezwykły sposób. Razem z nimi próbujemy pogodzić się z bolesną stratą. Bailey była wnuczką, córką siostrą, przyjaciółką, a nawet dziewczyną. Bez niej życie Lennie, Biga i Gram nie jest już takie same. Książka pokazuje wielką pustkę i ból, które powoduje śmierć bliskiej nam osoby.

Bohaterka książki mimo że jej siostra umarła, zakochuje się.
Obwinia się za to. Myśli, że nie ma prawa być szczęśliwą gdy jej najbliższa osoba leży w trumnie. Z czasem, jednak ból w sercu goi się. Nie znika, ale siedemnastolatka przekonuje się, że nie morze wiecznie się zadręczać

Podczas czytania dopatrzyłam sie kilku poważnych błędów, ale kiedy zagłębiłam się w doskonałą fabułę, zapominałam o tym.
Dowiadujemy się też dużo o samej Bailey. Jandy Nelson opowiada nam o jej pasjach, marzeniach i planach na przyszłość, które wiązały się z Tobym.

Książka jak najbardziej zasługuje na uwagę. Opowiada o śmierci, młodzieńczej miłości i przyjaźni. Wprost idealna na zimowe wieczory.

,,Niebo jest wszędzie” zabrało wiele pozytywnych opinii, zachęca opisem i ciekawą okładką. To wystarczyło żebym zechciała sięgnąć po te książkę. Czy mnie zachwyciła historia Lennie?

Lennie to dziewczyna, która zawsze żyła w cieniu swojej siostry, jednak załamuje się gdy Bailey odchodzi z tego świata. Razem z bohaterką próbujemy przejść przez żałobę i pogodzić się ze stratą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Pamiętniki Wampirów'' to seria, która zyskała grono fanów, ale często spotyka się osoby, które zdecydowanie do niego nie należą. Mimo, że właściwie dzięki pani Smith zaczęłam swoją przygodę z książkami o wampirach i mam do tej serii ogromny sentyment to uważam, że seria nie jest fenomenem, jednak serial kocham.

Przygody bohaterów zaczytają się od przeprowadzki do nowego akademiku. Nowe miejsce to nie tylko zmiana otoczenia, ale też nowi ludzie. Poznajemy więc w tej części paru nowych bohaterów. Niektórzy wnoszą dużo do książki inni jednak zostali wykreowani by umrzeć.

Akcja powieści jest dość monotonna. Było parę momentów, które miały przypominać chwilę grozy, ale autorce/ autorowi jakoś to nie wyszło. Oczywiście znowu możecie spodziewać się licznych rozterek Eleny. Pojawia się odwieczne pytanie: Damon czy Stefan? Muszę zdradzić, że dziewczyna przeżyła pewne zachwianie w tym związku, jednak zapowiada się, że wszystko wyjdzie na prostą.

Podczas recenzowania piątej księgi napisałam, że wolałabym gdyby historia Eleny i dwóch wampirów właśnie wtedy się skończyła. Tylko, że pozostało parę pytań bez odpowiedzi i dlatego sięgnęłam po dalsze części już nie napisane przez naszą autorkę. Mimo, że seria liczy już trzy książki zakończenie szóstej części nie zwiastowało zakończenia. Mało tego w następnym tomi możemy spodziewać się wskrzeszenia jednego z umarłych. Hm.... znowu zmartwychwstanie.

Pewnie, że nie jest to ambitna lektura. Wiem, że niektórzy nie dotrwali nawet do drugiej księgi, ale są też fani, więc tylko im polecam.

,,Pamiętniki Wampirów'' to seria, która zyskała grono fanów, ale często spotyka się osoby, które zdecydowanie do niego nie należą. Mimo, że właściwie dzięki pani Smith zaczęłam swoją przygodę z książkami o wampirach i mam do tej serii ogromny sentyment to uważam, że seria nie jest fenomenem, jednak serial kocham.

Przygody bohaterów zaczytają się od przeprowadzki do nowego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam szczerze, że po książce nie spodziewałam się niczego ambitnego. Raczej zwyczajnej i przyjemnej lektury na jesienną depresje. Myliłam się?

Historia Rebeki rozpoczyna się od środowego wieczoru i bardzo dziwnego snu, który bardzo przygnębił dziewczynę. Jeszcze dziwniejszy jest bardzo dziwny chłopak, który zawsze "przypadkiem" pojawia się tam gdzie Rebeka. Co łączy tych dwoje?
Długo musiałam czekać by odpowiedziano mi na te pytanie, jednak z przyjemnością mogę stwierdzić, że było warto.


Początek książki nie należał do najlepszych. Dopiero z czasem wciągnęłam się w opowieść.
Stopniowo razem z bohaterką poznawałam tajemnice jaką stanowił Lucian. Autorka starała się zaciekawić czytelnika sekretami, ale też zwykłymi problemami bohaterów. Poruszała temat przyjaźni i rodzicielstwie.

Czasem miałam wrażenie, że akcja za bardzo cię ciągnie. Pragnęłam tylko dowiedzieć się kim jest tajemniczy chłopak i czemu w jakiś sposób jest powiązany z Rebeką. Jednak autorka wynagrodziła mi to przebiegiem wydarzeń wspaniałym zakończeniem. Napięcie, które towarzyszyło mi przy czytaniu powieści jest nieopisywalne.

Nie spodziewałam się wiele, ale miło się rozczarowałam. Ciesze się, że mogłam zapoznać się z twórczością autorki. Będę miło wspominała tą książkę.

Przyznam szczerze, że po książce nie spodziewałam się niczego ambitnego. Raczej zwyczajnej i przyjemnej lektury na jesienną depresje. Myliłam się?

Historia Rebeki rozpoczyna się od środowego wieczoru i bardzo dziwnego snu, który bardzo przygnębił dziewczynę. Jeszcze dziwniejszy jest bardzo dziwny chłopak, który zawsze "przypadkiem" pojawia się tam gdzie Rebeka. Co łączy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O książce słyszałam już wiele razy i w końcu sama postanowiłam się przekonać czy zasługuje na trochę uwagi. Kiedy zobaczyłam ją w bibliotece oczywiście wypożyczyłam. I co dalej?

W książce poznajemy Carine Jurgensen, której ojciec jest sławnym biznesmenem. Dziewczyna od dziecka była przyzwyczajona do tego, że każda jej zachcianka zostanie spełniona. Jednak to tylko pozory. Kiedy Carine, kłóci się z ojcem i ujawnia na jego temat nieciekawe informacje, on w ramach kry odcina ją od pieniędzy, dając kieszonkowe w postaci małych sum. On w klubie, przypadkiem poznaje Alexa, który ma ciekawe spojrzenie na świat i uczy dziewczynę wielu nowych rzeczy.

Powieść napisana jest językiem, który trafia do nastolatki. Autorka stara się pokazać, że kłamstwo nie popłaca, ale czasem robi to w dość nużący sposób. Męczyły mnie różne rozterki głównej bohaterki mimo, że faktycznie nie znalazła się w dobrej sytuacji.

Lektura opowiada o przyjaźni, dojrzewaniu i problemach z rodzicami. Bohaterka posiadała dwie bliskie przyjaciółki, które cały czas się o nią martwiły i próbowały wyprowadzić ją na dobrą drogę.
Nie zawsze im się to udawało.

,,Córki łamią zasady” to druga część serii o trzech przyjaciółkach. Mimo, że nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu bez problemu poradziłam sobie w zapoznaniu się z bohaterami. Jeśli napotkam pierwszy tom to z chęcią po niego sięgnę. Mimo, że książka może wydawać się pustą powiastką to ma ukryte, drugie dno.

O książce słyszałam już wiele razy i w końcu sama postanowiłam się przekonać czy zasługuje na trochę uwagi. Kiedy zobaczyłam ją w bibliotece oczywiście wypożyczyłam. I co dalej?

W książce poznajemy Carine Jurgensen, której ojciec jest sławnym biznesmenem. Dziewczyna od dziecka była przyzwyczajona do tego, że każda jej zachcianka zostanie spełniona. Jednak to tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie miałam w planach tej książki. Pomysł po sięgnięcie po nią był raczej spontaniczny i niezbyt przemyślany. Czy mnie oczarowało 68 pokojów?

Sam pomysł na napisanie powieści o 68 pokojach pani Thorne, wydaje się całkiem niezły. Wizja kilkudziesięciu miniaturowych pomieszczeń z różnych epok, zdaje się być nowością. Autorka pięknie opowiadała nam o wnętrzach poszczególnych pomieszczeń. O meblach wykonanych z wielką precyzją i o przedmiotach charakterystycznych dla danego nam wystroju pokoju.

Książka pisana jest lekkim i przyjemnym językiem. Zawiera wiele faktów historycznych, które są miłym dodatkiem do powieści, ale też małą lekcją dla czytelnika. Autorka stara się utrzymać akcje na wysokim poziomie tak byśmy nie nudzili się podczas czytania. Mimo, że książka nie jest fenomenem miło się ją czyta.

Mimo, że lektura była całkiem przyjemna nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Były momenty, w których po prostu się nudziłam. Zabrakło mi też tajemniczości, ale myślę, że książka bardzo spodoba się młodszym czytelnikom.

Nie miałam w planach tej książki. Pomysł po sięgnięcie po nią był raczej spontaniczny i niezbyt przemyślany. Czy mnie oczarowało 68 pokojów?

Sam pomysł na napisanie powieści o 68 pokojach pani Thorne, wydaje się całkiem niezły. Wizja kilkudziesięciu miniaturowych pomieszczeń z różnych epok, zdaje się być nowością. Autorka pięknie opowiadała nam o wnętrzach poszczególnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po ,,Oskara i panią Róże” zabierałam się bardzo długo, jednak kiedy znalazłam ją na liście książek, które muszę przeczytać i opracować na prace semestralną, wiedziałam, że to właśnie opowieść o Oskarze przeczytam jako pierwszą. Połączyłam przyjemne z pożytecznym.

Książeczka, mimo że cieniutka (zaledwie 80 stron) zwiera wiele mądrości i refleksji. Porusza trudny temat śmierci, którego ludzie nauczyli się umiejętnie omijać. Oskarowi, który wiedział, że pisane jest mu umrzeć, trudno było znaleźć w swoim otoczeniu osobę, która podjęła by się tematowi śmierci.Udaje mu się na ten temat porozmawiać z panią Różą, która okazuje się dla niego ogromnym wsparciem.

Dzieło pana Schmitta opowiada o przyjaźni między dzieckiem a dorosłym już człowiekiem. Autor w interesujący sposób opowiada o historii Oskara. Z listów, które bohater kieruje do Boga da się odczytać wiele różnych uczuć. Chłopiec opowiada o swoich przeżyciach i emocjach, które towarzyszą mu w drodze do śmierci.

Lektura jest niewątpliwie poruszająca. Historia dziesięciolatka jest warta uwagi nie tylko ze strony młodzieży, ale i dorosłych, którzy chcą zapoznać się z tą wzruszającą opowieścią.

Po ,,Oskara i panią Róże” zabierałam się bardzo długo, jednak kiedy znalazłam ją na liście książek, które muszę przeczytać i opracować na prace semestralną, wiedziałam, że to właśnie opowieść o Oskarze przeczytam jako pierwszą. Połączyłam przyjemne z pożytecznym.

Książeczka, mimo że cieniutka (zaledwie 80 stron) zwiera wiele mądrości i refleksji. Porusza trudny temat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy książka dotarła do mojego domu (wygrałam ją w konkursie) strasznie się ucieszyłam. Gdy tylko znalazłam chwile wolnego czasu rozpoczęłam czytanie lecz szybko zorientowałam się, że lektura nie była do końca tym czego oczekiwałam. Dlaczego?

Znowu oklepany temat dziewczyna, chłopak z tajemniczymi mocami i wielka miłość, ale ja w tej chwili właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Przyjemnego w odbiorze i z prostym językiem. Niestety niekiedy wręcz wiało nudą i musiałam siłą zmuszać się do tego żebym czasem nie zasnęła. Jednak były też momenty grozy, które autorka doskonale zaplanowała.


-To pomnik, a nie cmentarz. Nie ma tu grobów ani umarłych- chyba, że wliczysz strażników. Ale to jest tylne wejście, więc się na żadnego nie natkniemy.

-To znaczy, że my się tu zakradamy nielegalnie?

-Oczywiście.

Bohaterowie nie są mocną stroną tej książki. Chyba z żadnym z nich nie zrobił na mnie dużego wrażenia i z żadnym z nich się nie związałam. Autorka nie przyłożyła się też do opisu zewnętrznego postaci. Do teraz nie umiem ich sobie wyobrazić.


Muszę przyznać, że kilkadziesiąt ostatnich stron zaskoczyło mnie i trzymało w napięciu. Miała rozwiązać się przecież zagadka potwora z rodzinnego miasta Grace. Sam finał był fantastyczny i nigdy nie przewidziałabym takiego przebiegu wydarzeń.

Kiedy książka dotarła do mojego domu (wygrałam ją w konkursie) strasznie się ucieszyłam. Gdy tylko znalazłam chwile wolnego czasu rozpoczęłam czytanie lecz szybko zorientowałam się, że lektura nie była do końca tym czego oczekiwałam. Dlaczego?

Znowu oklepany temat dziewczyna, chłopak z tajemniczymi mocami i wielka miłość, ale ja w tej chwili właśnie czegoś takiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po fascynującej lekturze jaką była ,,Akademia Wampirów” z chęcią i bez żadnych wątpliwości sięgnęłam po drugi tom cyklu. Nie mogłam się doczekać kolejnego spotkania z Rose i jej przyjaciółmi. No i co z tego wyszło?

W tej części Rose staje przed nowymi przeszkodami i trudnościami życiowymi. Jej celem jest chronienie Lissy, bo dziewczyna za wszelką cenę chcę zostać strażniczką swojej przyjaciółki. Na naszych oczach Rose zmienia się z pyskatej, aroganckiej nastolatki w silną i dojrzałą kobietę. A to wszystko przez wydarzenia, które wstrząsną ją i zmienią na dobre.

,,W szponach mrozu” okazało się godną kontynuacją powieści Richelle Mead. Język, którym operuje autorka jest łatwy w odbiorze. Lekturę czyta się szybko i z wielkim zapałem. Widać, że pani Mead włożyła w tą książkę całe swoje siły i użyła swojej wyobraźni. Oczywiście wyszło jej to świetnie.

Wydarzenia opisywane w książce są miłą odskocznią od rzeczywistego świata. Z książka można się pośmiać, ale też wzruszyć i najeść strachu. Polecam ją wszystkim, którzy jeszcze nie mieli zaszczytu zapoznać się z twórczością autorki.

Po fascynującej lekturze jaką była ,,Akademia Wampirów” z chęcią i bez żadnych wątpliwości sięgnęłam po drugi tom cyklu. Nie mogłam się doczekać kolejnego spotkania z Rose i jej przyjaciółmi. No i co z tego wyszło?

W tej części Rose staje przed nowymi przeszkodami i trudnościami życiowymi. Jej celem jest chronienie Lissy, bo dziewczyna za wszelką cenę chcę zostać...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Fantom Lisa Jane Smith, ghostwriter
Ocena 6,5
Fantom Lisa Jane Smith, gh...

Na półkach:

Do tej serii podchodzę dość sentymentalnie, bo tak właściwie dzięki niej rozpoczęła się moja prawdziwa przygoda z książkami. Jednak kiedy dowiedziałam się, że ,,Fantoma” nie napisała L.J Smith strasznie się zdenerwowałam i mimo, że na mojej półce widnieją wszystkie cztery księgi tej serii to piąty tom postanowiłam pożyczyć od koleżanki. Czy moje obawy były nie potrzebne?

Obawiałam się, że książka nie sprosta moim oczekiwaniom i miałam w tym trochę swojej racji. ,,Fantom” okazał się dobrą kontynuacją losów Eleny i dwóch wampirów, ale z paroma wyraźnymi wadami.

I teraz trochę o tych wadach. Nie wiem czy to wina polskiego tłumacza czy anonimowego autora, ale w książce wystąpiło parę błędów. Po pierwsze jest Stefano, a nie Stefan, a dla mnie to jest kolosalna różnica. Później pensjonat, który został zastąpiony internatem. Te błędy aż raziły po oczach.
Teraz wrócę do bohaterów. Elena, która zawsze była osobą najważniejszą i to ona liczyła się najbardziej, strasznie działała mi na nerwy. Zresztą nie tylko mi, bo główna bohaterka zalazła za skórę również Bonnie.

Istnieją na świecie demony i jeśli człowiek z nimi nie walczy, staje się taki sam jak one.

Strasznie podobał mi się pomysł gdy przyjaciele mówią o całej swojej zazdrości by pozbyć się Fantoma zazdrości. To było bardzo dobre zakończenie. Powieść w całej okazałości wyszła całkiem nieźle, ale chyba wolałabym gdyby losy naszych bohaterów skończyły się na czwartej księdze. Wiem jednak, że będę czytać następne części żeby przekonać się jak zakończy się ta historia.

Do tej serii podchodzę dość sentymentalnie, bo tak właściwie dzięki niej rozpoczęła się moja prawdziwa przygoda z książkami. Jednak kiedy dowiedziałam się, że ,,Fantoma” nie napisała L.J Smith strasznie się zdenerwowałam i mimo, że na mojej półce widnieją wszystkie cztery księgi tej serii to piąty tom postanowiłam pożyczyć od koleżanki. Czy moje obawy były nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już od dawna planowałam przeczytać serie ,,Akademia wampirów” i kiedy tylko nadarzyła się okazja kupiłam cztery tomy za małe pieniądze. Bardzo zadowolona z tej inwestycji zaczęłam czytać pierwszy tom. Czy nie wyrzuciłam pieniędzy prosto w błoto?

Muszę przyznać, że książka już od pierwszych stron zaintrygowała mnie na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać. Autorka wymyśliła bardzo ciekawą historie z wampirami w roli głównej. W dzisiejszych czasach trudno o mrożącą krew w żyłach opowieść o wampirach, ale ,,Akademia wampirów” całkiem mnie zaskoczyła i spełniła moje potrzeby.

- Gdybym przemieniła się w strzygę, chciałabym żeby ktoś mnie zabił.
- Ja też- odparł cicho. Wiedziałam, że przed chwilą, uświadomił sobie to samo, co ja. Wiele nas łączyło.

Wydarzenia dziejące się w książce zostały napisane prostym językiem, tak jak przystało na powieść dla młodzieży.
Postacie zostały dobrze wykreowane. Nie są to osoby idealne, ale wampiry posiadające dużo wad. Jak główna bohaterka Rose, która była pyskatą, szaloną i arogancką dziewczyną, jednak bardzo mądrą.

Ludzie, którzy są szaleni rzadko zastanawiają się nad tym, czy są szaleni.

Podsumowując książka jest idealną pozycją dla fanów wampirów, ale też dla osób, które szukają czegoś niezwykle ciekawego i interesującego. Oczywiście polecam ją wszystkim.

Już od dawna planowałam przeczytać serie ,,Akademia wampirów” i kiedy tylko nadarzyła się okazja kupiłam cztery tomy za małe pieniądze. Bardzo zadowolona z tej inwestycji zaczęłam czytać pierwszy tom. Czy nie wyrzuciłam pieniędzy prosto w błoto?

Muszę przyznać, że książka już od pierwszych stron zaintrygowała mnie na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać. Autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę sięgnęłam ze względu, że koleżanka mi ją poleciła i pożyczyła. Jakoś nie biłam przekonana co do tej powieści. Mimo, że kojarzyłam autorkę z nazwiska, to aż do tej pory nie miałam z nią styczności. Więc jak ,,Zaginiona” wypadła w moim odczuciu?

Już od pierwszych stron książka zaczęła mi się wydawać ciekawa. Chociaż nie powiedziałabym, że to jest thriiler to lektura doskonale trzymała w napięciu.Nie mogłam się doczekać aż w końcu dowiem się prawdy o korzeniach Lauren. Razem z bohaterką denerwowałam się i radowałam, zależnie od sytuacji.

No to teraz troszkę o minusach książki, które oczywiście są. Podczas czytania bywały chwile, w których akcja się ciągnęła, a autorka poświęcała za dużo miejsca na bezsensowne opisy i dialogi, ale jakoś to przebolałam.
Coś czego nie lubię w książkach to samolubne bohaterki. W ,,Zaginionej” niestety się taka znalazła. Lauren czasem myślała tylko o sobie, a inni wcale jej nie obchodzili. W trakcie czytania strasznie mnie to wkurzało. Z czasem jednak bohaterka zmienia się i zaczyna inaczej patrzeć na świat.

,,Zaginiona” okazała się godną do polecenia pozycją. Pani Sophie stworzyła ciekawą powieść z wątkiem kryminalnym w tle. Jestem ciekawa jej pozostałych książek, po które z chęcią sięgnę.

Po książkę sięgnęłam ze względu, że koleżanka mi ją poleciła i pożyczyła. Jakoś nie biłam przekonana co do tej powieści. Mimo, że kojarzyłam autorkę z nazwiska, to aż do tej pory nie miałam z nią styczności. Więc jak ,,Zaginiona” wypadła w moim odczuciu?

Już od pierwszych stron książka zaczęła mi się wydawać ciekawa. Chociaż nie powiedziałabym, że to jest thriiler to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom tej serii czyli ,,Niebieski płomień na koszmary” wspominam bardzo dobrze. Kiedy dowiedziałam się, że mogę skorzystać z przeczytania drugiej części od razu się zgodziłam. Więc jak lektura wypadła w moim odczuciu?

Książkę czytałam z wielkim zafascynowaniem. Przygody Stacey już od samego początku nabrały rozpędu i trzymały mnie w ogromnym napięciu. Może nie jest to wybitna powieść grozy, ale to bardzo wciągająca i ekscytująca książka. Przepełniona magią, trochę miłością i wielkimi tajemnicami. Powieść mimo, że pisana jest prostym językiem to czyta się ją przyjemnie i bez większych problemów.

Stacey to bardzo młoda, ale już doświadczona przez los czarownica. Przeżyła w swoim życiu śmierć dwóch osób i ledwo udało jej się uchronić swoją przyjaciółkę od podobnego losu. Teraz znowu zaczyna mieć kłopoty, bo koszmary stopniowo powracają.

Okładka przedstawia białą świece, która również odgrywała swoją małą role w książce. W tle widać ciemne gałęzie drzew, a samo tło jest w odcieniach fioletu. Okładka jakoś nie za bardzo mi się podoba, gdyż niczym się nie wyróżnia.

W Polsce ukazały się tylko dwa tomy serii tej autorki, a szkoda, bo dwa tomy, które zostały przeze mnie przeczytane są książkami, które zapamiętam na długo. Jeśli lubicie lektury z lekkim dreszczykiem emocji i napięciem to ta seria jest właśnie dla was.

Pierwszy tom tej serii czyli ,,Niebieski płomień na koszmary” wspominam bardzo dobrze. Kiedy dowiedziałam się, że mogę skorzystać z przeczytania drugiej części od razu się zgodziłam. Więc jak lektura wypadła w moim odczuciu?

Książkę czytałam z wielkim zafascynowaniem. Przygody Stacey już od samego początku nabrały rozpędu i trzymały mnie w ogromnym napięciu. Może nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdaje sobie sprawę, że zdania na temat tej serii są podzielone. Są ludzie, którzy twierdzą, że Pani Noel napisała fenomenalną powieść i tacy, którzy sadzą, że jej książki są do bani. Ja jestem po środku. Przynajmniej byłam, a teraz?

Nie pierwszy raz już po przeczytaniu pierwszego rozdziału książki, miałam ochotę odłożyć ją na półkę. Nie zrobiłam tego, a to wszystko dlatego, że żyje w przekonaniu, że każda książka zasługuje na doczytanie do końca. Już sobie wyrobiłam zdanie na temat tej serii i chyba już go nie zmienię, a kłamać nie będę. Wynudziłam się przy tej książce i straciłam swoją ostatnią nadzieje. Myślałam, że jak przeczytam ją drugi raz to dojrzę małe, ale dość ważne plusy tej książki. Jednak myliłam się.

Irytująca i popełniająca głupie błędy główna bohaterka niezwykle działała mi na nerwy. Jeszcze w żadnej części aż tak bardzo mnie nie wkurzała. Damien też nie był gorszy, ciągłe gadanie o karmie i ogromna zmiana wizerunkowa, jaki z w swoich przekonaniach, nie wyszła mu na dobre.

Gdy po raz pierwszy czytałam książkę od razu polubiłam Juda. Teraz też uśmiechałam się gdy tylko pojawiła się o nim jakaś wzmianka. Drugim plusem, o którym oczywiście nie omieszkam wspomnieć, jest cudowna okładka. Hm... podobały mi sie też wzmianki o poprzednich wcieleniach Ever.

Akcja nie była zbyt rozwinięta. Ciągnęła się jak flaki z olejem i nie mam dziwie się sama sobie, że nie zasnęłam przy tej książce.

Zdaje sobie sprawę, że zdania na temat tej serii są podzielone. Są ludzie, którzy twierdzą, że Pani Noel napisała fenomenalną powieść i tacy, którzy sadzą, że jej książki są do bani. Ja jestem po środku. Przynajmniej byłam, a teraz?

Nie pierwszy raz już po przeczytaniu pierwszego rozdziału książki, miałam ochotę odłożyć ją na półkę. Nie zrobiłam tego, a to wszystko...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bale maturalne z piekła Meg Cabot, Kim Harrison, Michele Jaffe, Stephenie Meyer, Lauren Myracle
Ocena 5,4
Bale maturalne... Meg Cabot, Kim Harr...

Na półkach:

Stephenie Meyer- Pieko na ziemi:

Po autorce ,,Zmierzchu” i mojego kochanego ,,Intruza”, spodziewałam się ciekawego opowiadania, z którym miło spędzę czas. Niestety rozczarowałam się. Autorka przedstawia nam demonie w ciele nastolatki, która sieje nieszczęście na balu maturalnym. Opowiadanie określiłabym jako nijakie i nie wyróżniające się niczym szczególnym. Strasznie się wynudziłam i tak szczerze to chętnie zapomnę, że je przeczytałam.

Meg Cabot- Córka likwidatora:

Autorka znana chyba wszystkim nastolatką. Najbardziej znana nam z serii ..Pamiętnik księżniczki”.

Opowiadanie o Mary, której mama była likwidatorem, czyli likwidowała stworzenia o nadzwyczajnych mocach, a teraz ona sama zabija np: wampiry i Adamie, śmiertelnie zakochanym w Mery, w moim odczuciu wypadło nie lepiej od poprzedniego. Jestem pewna, że spodobało by się wampiro-maniaczką, do których kiedyś sama należałam, ale mi nie przypadło do gustu. Mimo, że nadal lubię poczytać o krwiopijcach to Pani Cabot nie trafiła w mój gust.

Madison Avery- Żniwiarz ciemności:

Opowiada o Madison, którą na bal za namową ojca zaprasza znajomy. Gdy dziewczyna dowiaduje się o intrydze, nie jest zadowolona i postanawia wrócić do domu z nowo zapoznanym, przystojnym chłopakiem, który jak się okazuje nie ma dobrych zamiarów. Opowiadanie jest fragmentem książki ,,Umarli czasu nie liczą”, po którą zamierzam sięgnąć, gdyż fragment mocno mnie zaciekawił. Sądzę, że opowiadanie było całkiem niezłe.

Lauren Myracle- Bukiecik:

Franik jest zakochana w Willu, swoim najlepszym przyjacielu. Rozpaczliwie pragnie, żeby ona zaprosił ją na bal. Zaprowadza go do wróżki, która ma pomóc jej w osiągnięciu swojego celu. Franki jest zaciekawiona bukiecikiem, który posiada medium. On rzekomo może spełnić jej trzy życzenia.

Całkiem niezły zwrot akcji, jednak zbyt irytujący bohaterowie doprowadzali mnie do szału. Franki to lekkomyślna i typowa dziewczyna, której trudno dogodzić. Jakoś nie jestem przekonana co do tego opowiadania.

Michele Jaffe- Superdziewczyny nie płaczą:

Historia opowiada o Mirandzie, która jest dziewczyną obdarzoną super mocami i pracuje jako kierowca limuzyny. Podobnie jak w opowiadaniu Pani Myracle, główna bohaterka jest strasznie bezmyślna i wkurzająca. Ostatnie opowiadanie, w tym moja ostatnia nadzieja okazało się warte tyle ile poprzednie. Czyli nic niezwykłego.

Podsumowanie: Książka nie jest warta uwagi, osób, które liczą na coś wyjątkowego. Na prawdę nie warto marnować swojego czasu, a już na pewno nie pieniędzy.

Stephenie Meyer- Pieko na ziemi:

Po autorce ,,Zmierzchu” i mojego kochanego ,,Intruza”, spodziewałam się ciekawego opowiadania, z którym miło spędzę czas. Niestety rozczarowałam się. Autorka przedstawia nam demonie w ciele nastolatki, która sieje nieszczęście na balu maturalnym. Opowiadanie określiłabym jako nijakie i nie wyróżniające się niczym szczególnym. Strasznie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekko i przyjemnie się czyta. Lektura na jeden wieczór. Polecam głównie młodzieży.

Lekko i przyjemnie się czyta. Lektura na jeden wieczór. Polecam głównie młodzieży.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę przeczytałam w formie e-booka i mimo, że raczej wole papierowe wersje książek to jakoś mi to nie przeszkadzało. Już od dawna chciałam zapoznać się z tą lekturą, więc skorzystałam z okazji i dorwałam e-booka. Czy nie zmarnowałam swojego cennego czasu?

Autorka przedstawia nam wizje przyszłości, w której małżeństwo może mieć tylko trójkę dzieci. Gdyby Policja Populacyjna dowiedziała się, że ktoś doczekał się trójki potomków, rodzice mogli od razu pożegnać się z trzecim dzieckiem. Niezbyt przyjazna przyszłość, jednak idealny temat na książkę. Przygody Lucka i brutalny świat, w którym żyje to książka, która wprowadza nas w swój świat, od którego można się uzależnić. Jak zaczęłam czytać to nie mogłam przestać.

Luke mimo, że jest jeszcze dzieckiem, dojrzewa i staje silniejszy na naszych oczach. Przezwycięża swój strach, wychodząc z cienia. Mimo, że nie ma tyle odwagi by pomóc Jen, to czuje, że musi coś zrobić. Mi osobiście książka jak najbardziej przypadła do gustu i wiem, że już prawdopodobnie niedługo zapragnę po następną część. Lektura pisana jest dość prostym językiem, czasem nawet za prostym, gdyż przez zbyt proste opisy, akcja nie trzyma w napięciu tak jak powinna.

Okładka przedstawia jak się domyślam Lucka, a za oknem widać dwa zbliżające się cienie. Całkiem fajny obrazek, ma swój tajemniczy klimat, który na pewno zachęca do przeczytania książki.

Powieść polecam fanom książek antyutopijnych i młodzieży.
To jest jedna z tych książek, które powodują, że zaczynasz myśleć i martwić się o przyszłość, bo kto wie co nas czeka?

Moja ocena to 7/10.

Książkę przeczytałam w formie e-booka i mimo, że raczej wole papierowe wersje książek to jakoś mi to nie przeszkadzało. Już od dawna chciałam zapoznać się z tą lekturą, więc skorzystałam z okazji i dorwałam e-booka. Czy nie zmarnowałam swojego cennego czasu?

Autorka przedstawia nam wizje przyszłości, w której małżeństwo może mieć tylko trójkę dzieci. Gdyby Policja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kompletnie nie wiem co skłoniło mnie do przeczytania książki. Mimo, że nie przepadam za powieściami, których akcja rozgrywa się w dawnych czasach, tylko wole te o przyszłości to sięgnęłam po dzieło Pana Bowdena. Czy dobrze zrobiłam?

Już od pierwszych stron poczułam, że to nie są moje klimaty. Przez dość starodawny język i sam styl autora, szybko męczyłam się czytając książkę i musiałam robić sobie kilku minutowe przerwy. Sami bohaterowie, ich zachowania i poglądy też nie za bardzo przypadły mi do gustu. Opisy i dialogi ciągnęły się i powiem szczerze, że czytanie tej książki było dla mnie męką.

Pierwszy raz miałam styczność z książka napisaną na podstawie gry i jednoznacznie stwierdzam, że to nie jest dobry pomysł. Gra na podstawie książki może być, ale odwrotnie. Definitywnie mówię nie!

Książka wydaje się być pisana na siłę. Autor nie przyłożył się do wykreowania postaci, ani do rozwoju wydarzeń. Akcja była na prawdę mdła.
Gdyby nie to, że mam pewną zasadę, czyli gdy zaczynam książkę muszę ją skończyć, to już dawno porzuciłabym tą lekturę. Książka nie jest wart swojej ceny.

Ogólnie książki nie polecam, ale osoby, które grały w grę, mogą zrobić wyjątek i ocenić czy książka jest na miarę gry, czyli pewnie nie jest.

Kompletnie nie wiem co skłoniło mnie do przeczytania książki. Mimo, że nie przepadam za powieściami, których akcja rozgrywa się w dawnych czasach, tylko wole te o przyszłości to sięgnęłam po dzieło Pana Bowdena. Czy dobrze zrobiłam?

Już od pierwszych stron poczułam, że to nie są moje klimaty. Przez dość starodawny język i sam styl autora, szybko męczyłam się czytając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po przeczytaniu szóstego tomu z serii ,,Pretty Little Liars”, zastanawiałam się co jeszcze autorka wymyśli? Każdy tom był zaskakujący i z każdą kolejną częścią, nasze podejrzenia, co do zabójcy Ali i tajemniczego A. Zmieniają się. Czym jeszcze zaskoczą nas Kłamczuchy?

Ku mojej wielkiej radości okazało się, że Sarze Shepard nie skończyły się pomysły! Z każdą stroną wciąż przybywa tajemnic. A. nie oszczędza żadnej z naszych dziewczyn. Życie rzuca im kłody pod nogi i one próbują walczyć z przeciwnościami losu tylko, że nie zawsze im się to udaje. Aria, Spancer, Hanna i Emily to marionetki, a ktoś się nimi bezkarnie bawi. Tylko, kto? Kto jest A?

Nie będę owijać w bawełnę, gdyż w tym tomie dowiadujemy się, kim jest A i kto zabił Ali. Jednak mam wrażenie, że to nie koniec intryg i tajemnic. Policja myliła się już wiele razy, więc nie zdziwiło by mnie, gdyby i tym razem nie mieli racji. Zakończenie jest tak zaskakujące, że nie daje mi spokoju. Samo A. przyznało się, że wyjawi nam, kim jest dopiero na końcu, więc nie martwcie się, bo perypetie naszych przyjaciółek jeszcze trwają.

Po przeczytaniu szóstego tomu z serii ,,Pretty Little Liars”, zastanawiałam się co jeszcze autorka wymyśli? Każdy tom był zaskakujący i z każdą kolejną częścią, nasze podejrzenia, co do zabójcy Ali i tajemniczego A. Zmieniają się. Czym jeszcze zaskoczą nas Kłamczuchy?

Ku mojej wielkiej radości okazało się, że Sarze Shepard nie skończyły się pomysły! Z każdą stroną wciąż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie będę ukrywać że, nie przepadam za romansami. Unikam tego gatunku literackiego, ale tu zrobiłam wyjątek. Książkę dostałam bardzo dawno od cioci na imieniny. Czytałam ją już wcześniej, ale teraz zdecydowałam sobie ją odświeżyć i przy okazji napisać jej recenzje. No i co z tego wyszło?

Gdy dostałam książkę od ciotki, nie byłam pewna czy i się spodoba, ale trzeba było spróbować. No więc od pierwszego rozdziału lektura nie wydała mi się interesująca, jednak wraz z przeczytanymi stronami zaczynała mi się podobać. Przygody Grace i JJ stały się miłym odskokiem od rzeczywistości. Fajnie było poczytać o problemach innych osób, a nie myśleć przy tym o swoich kłopotach.

Mimo, że Grace z początku wydaje się rozpieszczoną córunią tatusia, to jest to naprawdę utalentowana i sympatyczna dziewczyna. Jej chłopak JJ też należy do jednych z najbardziej przyjaznych bohaterów tej książki. Historia miłości tych dwojga młodych ludzi, którzy wychowali się w zupełnie różnym otoczeniu, jest cudowna i bardzo wzruszająca.

Książkę polecam głównie fanom romansu, ale też osobą, które liczą na lekką i przyjemną lekturę. Przy książce spokojnie można sobie popłakać i odpocząć od otaczającego nas świata.

Moja ocena to 7.5/10.

Tytuł: Panna i chłopak z vis-a'-vis

Autor: Anna- Louise Weatherley

Wydawca: Akapit Press

Ilość stron: 303

Cena: 25.90zł

Nie będę ukrywać że, nie przepadam za romansami. Unikam tego gatunku literackiego, ale tu zrobiłam wyjątek. Książkę dostałam bardzo dawno od cioci na imieniny. Czytałam ją już wcześniej, ale teraz zdecydowałam sobie ją odświeżyć i przy okazji napisać jej recenzje. No i co z tego wyszło?

Gdy dostałam książkę od ciotki, nie byłam pewna czy i się spodoba, ale trzeba było...

więcej Pokaż mimo to