-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
W sumie dość groteskowa, biorąc pod uwagę perypetie czarnego charakteru, przez co traci mocno na wiarygodności. Jednak na tyle sprawnie napisana, że tych zmarnowanych parę godzin można sobie wybaczyć:)
W sumie dość groteskowa, biorąc pod uwagę perypetie czarnego charakteru, przez co traci mocno na wiarygodności. Jednak na tyle sprawnie napisana, że tych zmarnowanych parę godzin można sobie wybaczyć:)
Pokaż mimo to
Książka bardzo lakoniczna, zawiera garść informacji powszechnie dostępnych w internecie. Zwraca uwagę na kilka problemów np. współistnienie SIBO z innymi dolegliwościami, ale nie daje żadnych rozwiązań (poza wskazówkami powszechnie znanymi np. dotyczącymi diety). Na koniec tej króciutkiej książeczki dopchnięto ewidentnie na siłę kilka przepisów.
Wydaje mi się, że dużo więcej dowiemy się z książki napisanej przez jedną ze znanych fit-celebrytek:)
Książka bardzo lakoniczna, zawiera garść informacji powszechnie dostępnych w internecie. Zwraca uwagę na kilka problemów np. współistnienie SIBO z innymi dolegliwościami, ale nie daje żadnych rozwiązań (poza wskazówkami powszechnie znanymi np. dotyczącymi diety). Na koniec tej króciutkiej książeczki dopchnięto ewidentnie na siłę kilka przepisów.
Wydaje mi się, że dużo...
Niestety, mimo najszczerszych chęci nie mogę napisać nic pozytywnego, no może poza warsztatem autora. Fabuła i postacie skrajnie niewiarygodne, karykaturalne do bólu, a przy tym ilość wątków nie pozwalająca na skupienie. Bez emocji.
Niestety, mimo najszczerszych chęci nie mogę napisać nic pozytywnego, no może poza warsztatem autora. Fabuła i postacie skrajnie niewiarygodne, karykaturalne do bólu, a przy tym ilość wątków nie pozwalająca na skupienie. Bez emocji.
Pokaż mimo toWytrwałem do połowy, i co się rzadko zdarza, przerwałem. Nie wiem o co chodzi, przybywa trupów ale nie czuję głównego wątku, nic się nie klei, być może pod koniec się coś wyjaśni, ale nie mam do tej książki już siły, Panie Leszczyński, proszę wybaczyć
Wytrwałem do połowy, i co się rzadko zdarza, przerwałem. Nie wiem o co chodzi, przybywa trupów ale nie czuję głównego wątku, nic się nie klei, być może pod koniec się coś wyjaśni, ale nie mam do tej książki już siły, Panie Leszczyński, proszę wybaczyć
Pokaż mimo toNiby wszystko ok, ale nie przyłapałem się na byciu zainteresowanym fabułą…
Niby wszystko ok, ale nie przyłapałem się na byciu zainteresowanym fabułą…
Pokaż mimo to
Kronika towarzyska gejów-policjantów, w tle infantylny księżulo zabijający w wolnej chwili małe dzieci, to się samo komentuje;)
Kronika towarzyska gejów-policjantów, w tle infantylny księżulo zabijający w wolnej chwili małe dzieci, to się samo komentuje;)
Pokaż mimo to