rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

... to whatever end.

... to whatever end.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po przeczytaniu "Księżnej nazistów" uczucia mam mieszane. Z jednej strony jestem ogromnie usatysfakcjonowana wydobyciem na światło dzienne tej, jakże interesującej, postaci i jej życia. Z drugiej jednak strony dopadają mnie wątpliwości ze względu na styl napisania tej książki. Autor skacze z roku na rok, opisując rok 1939 wtrąca wydarzenia z 1944 - niekiedy trudno jest się zorientować, o którym roku tak naprawdę czytamy. Kolejnym minusem jest cały rozdział poświęcony przodkom autora, którzy, pomimo że odegrali w historii księżnej "jakąś" rolę [znali ją i przedstawili Rothermerowi], to nie zasłużyli moim zdaniem na tak wielkie miejsce w tej pozycji. Nie mogę również doszukać się sensu w rozdziale poświęconym miłości Jacka Kruse'a do luksusowych samochodów. Co jego pasje mają wspólnego z księżną Hohenlohe, tak naprawdę nie wie nikt.
Ogólnie rzecz biorąc "Księżna nazistów" pozostaje pozycją interesującą i zasługuje na uwagę wszystkich interesujących się historią. Z tym, że najbardziej wymagających czytelników może po prostu nie zadowolić.

Po przeczytaniu "Księżnej nazistów" uczucia mam mieszane. Z jednej strony jestem ogromnie usatysfakcjonowana wydobyciem na światło dzienne tej, jakże interesującej, postaci i jej życia. Z drugiej jednak strony dopadają mnie wątpliwości ze względu na styl napisania tej książki. Autor skacze z roku na rok, opisując rok 1939 wtrąca wydarzenia z 1944 - niekiedy trudno jest się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pan Stephen King w wydaniu... obyczajowym. Widząc okładkę i czytając tytuł "Joylandu" spodziewałam się czegoś więcej, zwłaszcza, że ostatnią książką tego autora, którą czytałam było już wspomniane "Dallas". Tło historii wręcz wymarzone dla dobrego, przydającego dreszczyku emocji, horroru. Demoniczny klaun, domy strachów, przerażająco skrzypiące zapomniane karuzele. A tu powieść o dojrzewaniu, z malutkim, naprawdę tycim dodatkiem w postaci "ducha". Ducha dziewczyny, który miał straszyć, ale nie spełniał swej roli zbyt dobrze. Również próba wplecenia tu elementów kryminału - śledztwa w sprawie tego niewyjaśnionego morderstwa - nie była zbyt... ekscytująca. Jedyną postacią, która naprawdę udało mi się polubić był Mike, choć było mi go żal. Devin strasznie mnie irytował, nie wiem co było tego powodem - może to irracjonalne przywiązanie do byłej dziewczyny.
Zakończenie napisane było dość zgrabnie, ale nie było zbytnio zaskakujące - tak naprawdę pozostało tylko dwóch, realnych podejrzanych.
Spodziewałam się po tej książce WIĘCEJ. Z drugiej strony byłam trochę nastawiona do niej negatywnie - od reklam, zachwytów i wyczekiwania dostawałam wręcz mdłości. Stephen King po raz kolejny mnie zaskoczył - wielka szkoda jednak, że nie było to zaskoczenie pozytywne.

Pan Stephen King w wydaniu... obyczajowym. Widząc okładkę i czytając tytuł "Joylandu" spodziewałam się czegoś więcej, zwłaszcza, że ostatnią książką tego autora, którą czytałam było już wspomniane "Dallas". Tło historii wręcz wymarzone dla dobrego, przydającego dreszczyku emocji, horroru. Demoniczny klaun, domy strachów, przerażająco skrzypiące zapomniane karuzele. A tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż - pan Sapkowski i tym razem nie zawiódł. Książkę "pochłonęłam" w niecałe trzy dni, ale nie stawiałabym jej na tym samym poziomie, co pozostałe dzieła o Wiedźminie. Może ta magia już przeminęła? "Sezon burz" wydał mi się książką pisaną trochę na siłę, dodatkowo. Nie czyni go to złym, tylko... trochę niekompletnym. Z wielką radością odkrywałam wstawki o Yennefer, jednak trochę za dużo było tu właśnie Koral. Miłosne podboje Geralta mogą niekiedy nużyć. Do książki raczej wracać nie będę - nie zajęła w moim sercu takiego miejsca, jak chociażby "Czas pogardy". Nie zmienia to faktu, że czyta się ją dość przyjemnie. I szybko.

Cóż - pan Sapkowski i tym razem nie zawiódł. Książkę "pochłonęłam" w niecałe trzy dni, ale nie stawiałabym jej na tym samym poziomie, co pozostałe dzieła o Wiedźminie. Może ta magia już przeminęła? "Sezon burz" wydał mi się książką pisaną trochę na siłę, dodatkowo. Nie czyni go to złym, tylko... trochę niekompletnym. Z wielką radością odkrywałam wstawki o Yennefer, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mhmm. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że Metro 2034 będzie po prostu kontynuacją historii Artema i WOGN-u, a tu tylko mała wzmianka. Najpierw troszkę mnie to zraziło, jednak Homer i powstały z martwych Hunter wynagrodzili mi tę niedogodność. Homer, były maszynista, jego pragnienie bycia znanym pisarzem, poetą, kimś, kto zachowa historię ocalałej ludności metra. Kronikarzem. Hunter, dawno spisany na straty stalker, prawa ręka Młynarza, dwie strony jego charakteru. Wreszcie jego niewola u czarnych i próba odseparowania się od ludzi. Wciągnęłam się, nie powiem. Postać Saszy nie zachwyca. Miała być - przynajmniej tak przypuszczam - osobą zdolną uratować Huntera, odważną, ale strachliwą, waleczną, ale bezbronną. "wielka miłość stalkera" *kręci głową* Jej postać w ogóle nie przypadła mi do gustu. Chociaż dzięki jej obecności jeszcze bardziej polubiłam Huntera niż wcześniej - jego ignorowanie jej starań, a szczególnie ten dialog po tym, jak leżał ranny po starciu z chimerą. Po prostu padłam ze śmiechu, a książka wypadła mi z rąk. Leonid był postacią bardziej poboczną, jednak podziwiam wykreowaną przez autora pewność siebie oraz własne zdanie. I szczerze powiedziawszy, wolałabym, aby Sasza po prostu z nim została.
Opisy dnia,w którym pierwsze bomby atomowe spadały na Moskwę, z punktu widzenia pracownika metra, jego rozważania na temat możliwości ludzi - "Czy sierżancik, który pilnuje stacji przed bezdomnymi i pijakami, będzie potrafił strzelić w brzuch mężczyźnie, który próbuje powstrzymać ogromną żelazną machinę, aby jego żona zdążyła wbiec do środka? (...)Czy siedząca przy bramkach bezczelna kobieta w uniformie i kepi, która przez cały swój trzydziestoletni staż w metrze doskonaliła się w dwóch sztukach: dmuchać w gwizdek i nie puszczać, zdoła nie wpuścić ciężko dyszącego staruszka z żałosnymi baretkami orderów na piersi?" poruszyły mnie do głębi.
Nie oponowałabym przed stworzeniem Metra 2035.
A po resztę Uniwersum z pewnością jeszcze sięgnę.

Mhmm. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że Metro 2034 będzie po prostu kontynuacją historii Artema i WOGN-u, a tu tylko mała wzmianka. Najpierw troszkę mnie to zraziło, jednak Homer i powstały z martwych Hunter wynagrodzili mi tę niedogodność. Homer, były maszynista, jego pragnienie bycia znanym pisarzem, poetą, kimś, kto zachowa historię ocalałej ludności metra....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do tej pory jest to dla mnie najzabawniejsza część Zwiadowców. I miło dowiedzieć się czegoś więcej o Halcie. Szczerze polecam :>

Do tej pory jest to dla mnie najzabawniejsza część Zwiadowców. I miło dowiedzieć się czegoś więcej o Halcie. Szczerze polecam :>

Pokaż mimo to

Okładka książki Opcja paryska Robert Ludlum, Gayle Lynds
Ocena 6,6
Opcja paryska Robert Ludlum, Gayl...

Na półkach: , ,

Ogólnie lubię wszystkie książki Ludluma z Johnem, tak więc jest i z tą tu. Porywcze zwroty akcji, naprawdę godne przeczytania.

Ogólnie lubię wszystkie książki Ludluma z Johnem, tak więc jest i z tą tu. Porywcze zwroty akcji, naprawdę godne przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wstrząsająca książka, szczególnie w momencie odkrycia przez głównego bohatera "zakonserwowanych" dzieci do badań. Przerażające, nie polecam osobom o słabych nerwach. Ogółem książkę lekko i przyjemnie się czyta, najlepiej wieczorem, z kubkiem kawy i kocu w zacisznym salonie : >

Wstrząsająca książka, szczególnie w momencie odkrycia przez głównego bohatera "zakonserwowanych" dzieci do badań. Przerażające, nie polecam osobom o słabych nerwach. Ogółem książkę lekko i przyjemnie się czyta, najlepiej wieczorem, z kubkiem kawy i kocu w zacisznym salonie : >

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż, książka z mojego dzieciństwa, można powiedzieć. Wywarła na mnie duże wrażenie, przez dłuższy okres była nawet moją ulubioną. I, jak wiele innych dzieci niekiedy przerażała. Dla 10-12 latków jest w sam raz, byleby nie przyszło im później do głowy naśladować głównych bohaterek :> Cóż.. byłoby ciekawie.

Cóż, książka z mojego dzieciństwa, można powiedzieć. Wywarła na mnie duże wrażenie, przez dłuższy okres była nawet moją ulubioną. I, jak wiele innych dzieci niekiedy przerażała. Dla 10-12 latków jest w sam raz, byleby nie przyszło im później do głowy naśladować głównych bohaterek :> Cóż.. byłoby ciekawie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę zastanawiałam się, jak będzie wyglądać ta parodia "Zmierzchu". Przecież tak było o niej głośno! Gdy zobaczyłam ją na półce w sklepie kupiłam i zaczęłam czytać. Z trudem dobrnęłam do końca. To jest tak.. głupie, nielogiczne i po prostu tępe, że aż nie sposób tego opisać. Całość leży. Chociaż czytałam ją rok, dwa lata temu wyryła mi się w pamięci jako jedna z najgorszych książek, którą miałam okazję przeczytać. Pan Lampoon dał ciała i to porządnie ;/

Naprawdę zastanawiałam się, jak będzie wyglądać ta parodia "Zmierzchu". Przecież tak było o niej głośno! Gdy zobaczyłam ją na półce w sklepie kupiłam i zaczęłam czytać. Z trudem dobrnęłam do końca. To jest tak.. głupie, nielogiczne i po prostu tępe, że aż nie sposób tego opisać. Całość leży. Chociaż czytałam ją rok, dwa lata temu wyryła mi się w pamięci jako jedna z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piękna, wzruszająca książka o kruchości życia.

Piękna, wzruszająca książka o kruchości życia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

świetny poradnik dla początkujących grafików. Świetnie opisane, krok po kroku jak stworzyć własnego, niepowtarzalnego gada.

świetny poradnik dla początkujących grafików. Świetnie opisane, krok po kroku jak stworzyć własnego, niepowtarzalnego gada.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najlepszych książek, jakie miałam do dzisiaj okazję przeczytać. W barwny sposób opisane problemy owej gejszy, gdy jeszcze jest inną osobą, jej wspomnienia opisane tak szczegółowo, że wydaje się, iż bohaterka nie jest postacią fikcyjną. Przybliżona jest kultura Japonii i oczywiście trudność bycia, zostania gejszą. Wszystkie trudy wojny opisane z perspektywy kogoś, kto prawie zawsze miał wszystko pod ręką. Gorąco polecam - bo naprawdę jest co czytać.

Jedna z najlepszych książek, jakie miałam do dzisiaj okazję przeczytać. W barwny sposób opisane problemy owej gejszy, gdy jeszcze jest inną osobą, jej wspomnienia opisane tak szczegółowo, że wydaje się, iż bohaterka nie jest postacią fikcyjną. Przybliżona jest kultura Japonii i oczywiście trudność bycia, zostania gejszą. Wszystkie trudy wojny opisane z perspektywy kogoś,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chociaż z początku zachwycona nie byłam - ot, dodatkowa książka z darmową wysyłką (dlatego kupiona :-P) z księgarni internetowej. Opis z tyłu nie brzmiał zbyt ciekawie, ale gdy zaczęłam ją czytać byłam mile zaskoczona. Naprawdę wciąga, trzyma w napięciu i to do samego końca. Gorąco polecam wszystkim ten thiller.

Chociaż z początku zachwycona nie byłam - ot, dodatkowa książka z darmową wysyłką (dlatego kupiona :-P) z księgarni internetowej. Opis z tyłu nie brzmiał zbyt ciekawie, ale gdy zaczęłam ją czytać byłam mile zaskoczona. Naprawdę wciąga, trzyma w napięciu i to do samego końca. Gorąco polecam wszystkim ten thiller.

Pokaż mimo to