Księżna nazistów

Okładka książki Księżna nazistów Jim Wilson
Okładka książki Księżna nazistów
Jim Wilson Wydawnictwo: Świat Książki biografia, autobiografia, pamiętnik
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2013-09-11
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-11
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379430376
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
45
45

Na półkach:

Stephanie von Hohenlohe to postać o której wcześniej nie słyszałam, ale jako, iż postanowiłam co jakiś czas sięgać po pozycje dotyczące wojny, wybór padł na „Księżną nazistów”. Ta mistrzyni uwodzenia i manipulowania urodziła się jako Stephany Julienne Richter w rodzinie o żydowskich korzeniach. Była nieślubną córką praskiej Żydówki, która będąc w związku małżeńskim z prawnikiem, wdała się w romans. Mąż uznał dziecko i wychowywał jak swoje. Mała, szczupła o dość pospolitych nie porażała urodą, jednak już jako postanowiła, że zostanie żoną księcia. Po śmierci ojca skończyło się luksusowe życie, lecz los jej sprzyjał. Dziewczyna trafiła na salony, gdzie wspierana przez księżną von Metternich poznała księcia Fridricha Franz Hohenlohe. Mężczyzna co prawda miał więcej długów niż przychodów, ale w 1914 r. została jego żoną. Małżeństwo przetrwało do 1920 roku i zakończyło się rozwodem jednak dziewczyna znikąd uzyskała tytuł, prestiż i koneksje. Biedna nieślubna Żydówka została księżną.
Jej życie było barwne, pełne intryg i knucia, ale również niezwykle luksusowe. Dużo podróżowała i obracała wśród elit wykradając plany, podsłuchując oraz propagując faszyzm. Jej piękno, takt i dyplomatyczność sprawiały, iż nikt nie podejrzewał, że jest szpiegiem samego Hitlera. Antysemityzm był fundamentalnym założeniem ideologii nazistów i leżał u podstaw ich światopoglądu. Pomimo tego Stephanie zawróciła w głowie dyktatorowi III Rzeszy. W 1938 roku była jego przyjaciółką Hitlera. To on wręczył jej odznakę NSDAP.
Książką jest połączeniem reportażu i powieści przygodowej. Oczywiście postać Stephanie wzbudzała we mnie nerwy podczas czytania, jednak jej spryt i umiejętności manipulacji częściowo mnie zafascynowały

Stephanie von Hohenlohe to postać o której wcześniej nie słyszałam, ale jako, iż postanowiłam co jakiś czas sięgać po pozycje dotyczące wojny, wybór padł na „Księżną nazistów”. Ta mistrzyni uwodzenia i manipulowania urodziła się jako Stephany Julienne Richter w rodzinie o żydowskich korzeniach. Była nieślubną córką praskiej Żydówki, która będąc w związku małżeńskim z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1306
1281

Na półkach: ,

Bardzo lubię takie historie: mało znane a fascynujące. Aż trudno uwierzyć w autentyczność niektórych wydarzeń. Takim odkryciem była dla mnie kiedyś historia Diany Mitford. Fascynacja czystym złem...

Bardzo lubię takie historie: mało znane a fascynujące. Aż trudno uwierzyć w autentyczność niektórych wydarzeń. Takim odkryciem była dla mnie kiedyś historia Diany Mitford. Fascynacja czystym złem...

Pokaż mimo to

avatar
83
19

Na półkach:

Spodziewałam się czegoś innego, a dostałam biografię i to napisaną w sposób, który nie porywał. Męczyłam się z tą książką i męczyłam. Nic szczególnego.

Spodziewałam się czegoś innego, a dostałam biografię i to napisaną w sposób, który nie porywał. Męczyłam się z tą książką i męczyłam. Nic szczególnego.

Pokaż mimo to

avatar
1775
724

Na półkach: , , , , ,

Nie dałam rady. Ta książka miejscami jest tak przeraźliwie nudna... Mimo licznych prób przeczytania (w końcu historia księżnej żydowskiego pochodzenia na pewno nie jest nieciekawa!) poddałam się w połowie. Tego nie da się czytać; autor starał się jak najlepiej oddać realia tamtych czasów, ale mocno przesadził z wątkami pobocznymi, opisami rozgrywej politycznych i losów ludzi otaczających Hitlera i Stephanie.
Nie, nie i jeszcze raz nie.

Nie dałam rady. Ta książka miejscami jest tak przeraźliwie nudna... Mimo licznych prób przeczytania (w końcu historia księżnej żydowskiego pochodzenia na pewno nie jest nieciekawa!) poddałam się w połowie. Tego nie da się czytać; autor starał się jak najlepiej oddać realia tamtych czasów, ale mocno przesadził z wątkami pobocznymi, opisami rozgrywej politycznych i losów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
773
336

Na półkach:

Rzut okiem na okładkę i... przede wszystkim zachwyt nad uroczym zdjęciem przepięknej kobiety. W tle transparentna twarz Adolfa Hitlera, którą zauważyłam dopiero po jakimś czasie, gdyż do tego stopnia oczarowała mnie fotografia Stephanie von Hohenlohe. Jej twórca skomponował niezwykle sugestywny obrazek - delikatna, eteryczna, a jednocześnie przepełniona erotyzmem. Femme fatale. Kim była w rzeczywistości? Jaką rolę odegrała w historii? Książka Jima Wilsona odpowiada na wiele pytań, choć po tylu latach mnoży się ich zbyt wiele, by prawdę poznać w całości.

Już pierwsze informacje o "ulubionej księżnej Hitlera" powodują zdumienie. Była nieślubną córką praskiej Żydówki, która będąc mężatką postanowiła skoczyć na chwilę w bok z żydowskim lichwiarzem. Mąż, wiedeński prawnik, uznał dziecko i wychowywał jak swoje. Przez większą część lektury nie mogłam się nadziwić - jak to możliwe, iż dziewczyna ze zwyczajnej, niezbyt zamożnej mieszczańskiej rodziny stała się najbardziej wpływową członkinią arystokracji austriackiej? Czy rzeczywiście wystarczyły kontakty, jakie nawiązała w czasach, gdy jej ojczym prowadził kancelarię prawniczą? A może była tak piękna, urocza i zachwycająca, że nie można było przejść obok niej obojętnie? Moim zdaniem zdjęcia nie preparowane przez zawodowych fotografów wcale tego nie potwierdzają. Czy to na pewno ta sama kobieta, która widnieje na okładce książki? Malutka, chudziutka, mocno umalowana, o dość pospolitych rysach i wyskubanych brwiach - w każdym razie w latach trzydziestych Stephanie nie porażała urodą.

Dość dobre warunki bytowe skończyły się wraz ze śmiercią ojczyma, ale ciąg szczęśliwych zbiegów okoliczności sprawił, że nastolatka wylądowała na salonach, gdzie błyszczała otoczona opieką księżnej von Metternich. Jej losy przypominają bajkę - biedna dziewczyna mająca za zadanie umilać czas arystokracji grą na fortepianie przyciągnęła wzrok księcia. Kopciuszek? Tylko że ta konkretna dziewczyna miała głowę na karku, która nieoczekiwany zastrzyk gotówki otrzymany od wuja z powodzeniem zainwestowała. A książę Fridrich Franz du-Hohenlohe etc. miał długów po uszy. W obliczu takich faktów o Kopciuszku wspominać nie wypada:) Te "drobne" niedogodności nie zmieniały profitów - dziewczyna znikąd uzyskała tytuł, prestiż i koneksje, o jakich mało komu się śniło, młoda Żydówka z przedmieść Wiednia została księżną. I to nie byle kiedy, i nie byle gdzie - ślub odbył się w 1914 roku w katedrze westminsterskiej w Londynie. Małżeństwo przetrwało do 1920 roku, zakończyło się rozwodem - Stephanie jednak była już księżną i nic tego zmienić nie mogło.

Historia jej działalności jest naprawdę pasjonująca. Potrafiła wykorzystać okoliczności oraz swój wpływ na mężczyzn do tego, by w niedługim czasie stanąć w oku bardzo niebezpiecznego cyklonu. Wir ten powstał z połączenia takich nazwisk jak lord Rothermere, brytyjski magnat prasowy o pronazistowskich sympatiach i Adolf Hitler, kanclerz nowej Rzeszy Niemieckiej.

Ciąg dalszy na: http://zielonowglowie.blogspot.com/2014/03/stefanie-von-hohenlohe-ksiezna-nazistow.html

Rzut okiem na okładkę i... przede wszystkim zachwyt nad uroczym zdjęciem przepięknej kobiety. W tle transparentna twarz Adolfa Hitlera, którą zauważyłam dopiero po jakimś czasie, gdyż do tego stopnia oczarowała mnie fotografia Stephanie von Hohenlohe. Jej twórca skomponował niezwykle sugestywny obrazek - delikatna, eteryczna, a jednocześnie przepełniona erotyzmem. Femme...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15442
2030

Na półkach: ,

Dobrze, że tak intrygująca osoba doczekała się swojej biografii. Księżna Hohenlohe, wiedeńska arystokratka, przeszła do historii jako żydowska agentka Hitlera, zwłaszcza za sprawą swojej agitacji na rzecz narodowego socjalizmu na salonach Europy, głównie na angielskim dworze. Autor wydobywa na światło dzienne skrzętnie skrywane fakty z życia angielskiej monarchii i prosocjalistyczne sympatie wielu członków brytyjskiej arystokracji. Na czele tego doborowego towarzystwa stał nawet król Edward,który na szczęście abdykował w 1936r.

Dobrze, że tak intrygująca osoba doczekała się swojej biografii. Księżna Hohenlohe, wiedeńska arystokratka, przeszła do historii jako żydowska agentka Hitlera, zwłaszcza za sprawą swojej agitacji na rzecz narodowego socjalizmu na salonach Europy, głównie na angielskim dworze. Autor wydobywa na światło dzienne skrzętnie skrywane fakty z życia angielskiej monarchii i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
547
14

Na półkach: , ,

Po przeczytaniu "Księżnej nazistów" uczucia mam mieszane. Z jednej strony jestem ogromnie usatysfakcjonowana wydobyciem na światło dzienne tej, jakże interesującej, postaci i jej życia. Z drugiej jednak strony dopadają mnie wątpliwości ze względu na styl napisania tej książki. Autor skacze z roku na rok, opisując rok 1939 wtrąca wydarzenia z 1944 - niekiedy trudno jest się zorientować, o którym roku tak naprawdę czytamy. Kolejnym minusem jest cały rozdział poświęcony przodkom autora, którzy, pomimo że odegrali w historii księżnej "jakąś" rolę [znali ją i przedstawili Rothermerowi], to nie zasłużyli moim zdaniem na tak wielkie miejsce w tej pozycji. Nie mogę również doszukać się sensu w rozdziale poświęconym miłości Jacka Kruse'a do luksusowych samochodów. Co jego pasje mają wspólnego z księżną Hohenlohe, tak naprawdę nie wie nikt.
Ogólnie rzecz biorąc "Księżna nazistów" pozostaje pozycją interesującą i zasługuje na uwagę wszystkich interesujących się historią. Z tym, że najbardziej wymagających czytelników może po prostu nie zadowolić.

Po przeczytaniu "Księżnej nazistów" uczucia mam mieszane. Z jednej strony jestem ogromnie usatysfakcjonowana wydobyciem na światło dzienne tej, jakże interesującej, postaci i jej życia. Z drugiej jednak strony dopadają mnie wątpliwości ze względu na styl napisania tej książki. Autor skacze z roku na rok, opisując rok 1939 wtrąca wydarzenia z 1944 - niekiedy trudno jest się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
934
168

Na półkach: , ,

Mogła być bardzo ciekawa książka, ale nie wyszło. Tak jakby autor nie wiedział co chce opowiedzieć

Mogła być bardzo ciekawa książka, ale nie wyszło. Tak jakby autor nie wiedział co chce opowiedzieć

Pokaż mimo to

avatar
1431
790

Na półkach: ,

Jim wilson służył w RAF, przez czterdzieści lat był dziennikarzem prasowym i telewizyjnym, m.in. dyrektorem działu wiadomości w Anglia Television. Jim Wilson zdecydował się napisać tę książkę z kilku powodów. Po pierwsze intrygowała go postać księżnej Stephanie von Hohenlohe- Waldenburg- Schillingsfurst, która dzięki urokowi osobistemu, manipulacji, dwulicowości omamiła największe autorytety i osobowości Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Europy tuż przed wybuchem II wojny światowej, w tym lorda Rothemere'a jednego z czołowych właścicieli prasy czy Adolfa Hitlera. Kolejnymi powodami było ciekawe powiązanie z rodziną autora, od której wszystko się zaczęło oraz odtajnienie i przekazanie archiwum państwowemu akt wywiadu brytyjskiego i dokumentów FBI (2005 r.).

Kim zatem była tytułowa księżna? Stephanie urodziła się w Wiedniu "była nieślubną córką Ludmili Kurandy, praskiej Żydówki, która wdała się w romans z żydowskim lichwiarzem nazwiskiem Max Wiener, gdy jej mąż odsiadywał wyrok za malwersacje." Była wychowywana pod kloszem, za to w całkiem dobrych warunkach finansowo- bytowych. Stephanie uczęszczała do szkół, choć nauka nie była jej mocną stroną. Objawiała talent jedynie w kierunku sportowym i języków obcych, co bardzo przydało jej się w późniejszym życiu. W wieku czternastu lat dostrzegła swoją urodę i jej wpływ na ludzi, zwłaszcza mężczyzn. Kancelaria prawnicza ojczyma umożliwiła Stephanie pierwsze kontakty z przedstawicielami arystokratycznej społeczności Wiednia. Jedna z klientek kancelarii, owdowiała księżna Franziska von Metternich wzięła dziewczynę pod swoją opiekę, nauczyła dobrych manier, etykiety i wprowadziła na salony. Nagła śmierć ojczyma i pogorszenie się warunków materialnych zmusiły Stephanie do działania. Wykorzystała wszystkie swoje koneksje, znalazła odpowiedniego partnera i wyszła za mąż za księcia, Friedricha Franza Hohenlohe- Waldenburg- Schillingsfurst'a, attache wojskowego Austro- Węgier. Dzięki temu mariażowi otrzymała tytuł , znajomości, przepustkę do wielkiego świata i na szczyty europejskiej socjety- "była wszak teraz skoligacona z większością rodzin panujących Europy."

"Spędzała wiele czasu w Wiedniu, kultywując przyjaźnie z ludźmi bogatymi i wpływowymi oraz nawiązując kontakty z dyplomatami, członkami rządu, arystokracją i finansjerą- sieć międzynarodowych relacji, która miała w przyszłości okazać się dla niej nieoceniona."

Jej urok osobisty, radość życia, pewność siebie, magnetyzm fascynowały i ekscytowały towarzystwo. Jej osobowości w pełni uległ lord Rothemere, magnat prasowy, właściciel "Daily Mail", Fritz Wiedemann, osobisty adiutant Adolfa Hitlera i sam Fuhrer. Z kolei dzięki umiejętności manipulacji, inteligencji, sprytowi, pomysłowości stała się znaną na całym globie agentką, oszustką i szpiegiem szerzącym propagandę Hitlera i szukającym popleczników dla polityki narodowych socjalistów.

Uderzyła mnie hipokryzja Hitlera i zakłamanie jego najbliższych współpracowników. Znana jest wszystkim niechęć, nienawiść, ksenofobia, antysemityzm Fuhrera i jego metody ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Jednak dla celów propagandowych i szukaniu poparcia jest gotów korzystać z usług Żydówki i odpierać wszelkie zarzuty dotyczące jej pochodzenia. Status, tytuł i koneksje Stephanie okazały się atutem tak doskonałym, dla których warto zrezygnować ze swych przekonań. Co więcej Hitler odznaczył księżną Złotą Odznaką NSDAP i oddał w użytkowanie jedną z najwspanialszych rezydencji w Austrii.
Czy i kiedy pochodzenie księżnej zaczęło przeszkadzać nazistom? Na to pytanie sami musicie znaleźć odpowiedź.

"Księżna nazistów" obnaża także faszystowskie sympatie i solidarność księcia Walii i Wallis Simpson oraz próby radzenia sobie z tą sytuacją dworu królewskiego, króla i Churchilla. "Edward bez skrępowania, ujawniał publicznie swe prywatne poglądy (...) książę Walii opowiadał się zdecydowanie za Hitlerem, twierdząc, że nie mamy żadnego interesu w mieszaniu się do wewnętrznych spraw Niemiec, tak w kwestii Żydów, jak i innych nacji, i dodał, że dyktatorzy stali się właśnie bardzo popularni- może przydałby się nam jakiś w Anglii." Zadziwiające jest ilu zwolenników narodowych socjalistów, faszyzmu, nazizmu znalazła księżna Stephanie. Od razu dopadła mnie refleksja: jak potoczyły by się losy Polaków, Żydów, świata gdyby książę Edward pozostał na tronie...

Podczas lektury zastanawiał mnie również brak szybszej i wyraźnej reakcji wywiadu MI5, a później także FBI, którzy co prawda monitorowali poczynania księżnej, ale nie wykonali żadnego zdecydowanego ruchu by je ukrócić.

"Księżna nazistów" to książka trudna w lekturze. Nie ze względu na emocje, choć ich też tu nie brakuje. Ciężko ją czytać, gdyż zawiera bardzo dużo dat, wydarzeń, postaci, które momentami wprowadzają chaos w głowie. Trzeba skupić się na lekturze i z uwagą śledzić każde zagadnienie aby nie pogubić się w wątkach i nie wracać co chwilę do przeczytanych informacji.
Za to ogromnym atutem książki są przedruki z artykułów gazet, fragmenty prywatnych listów, notatki wywiadu MI5, FBI wypowiedzi, zdjęcia. Dopełniają całości obrazu historii i dają okazję do wyrobienia własnej opinii i oceny wszelkich opisanych wyborów. Daje również możliwość pogdybania...

Tę nieznaną mi do tej pory historię żydowskiej agentki na służbie Hitlera czytałam z wielką uwagą i ciekawością. Nie potępiam ani nie gloryfikuję postępowania księżnej Stephanie. Fascynuje mnie natomiast jej wpływ na ludzi i łatwość z jaką manipulowała wpływowymi osobistościami ówczesnej elity Wielkiej Brytanii, Europy, Stanów Zjednoczonych. Co w sobie miała, że ulegali jej zwykli zjadacze chleba oraz najbardziej charyzmatyczni przywódcy i przedstawiciele książęcych rodów? Czy była genialna oszustką, bezwzględną, bezkompromisową, samolubną famme fatale a może bezwolną marionetką historii? Czy "Księżna nazistów" wskazuje jednoznaczną odpowiedź na te pytania?


aleksandrowemysli.blogspot.com

Jim wilson służył w RAF, przez czterdzieści lat był dziennikarzem prasowym i telewizyjnym, m.in. dyrektorem działu wiadomości w Anglia Television. Jim Wilson zdecydował się napisać tę książkę z kilku powodów. Po pierwsze intrygowała go postać księżnej Stephanie von Hohenlohe- Waldenburg- Schillingsfurst, która dzięki urokowi osobistemu, manipulacji, dwulicowości omamiła...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    107
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    20
  • Teraz czytam
    4
  • Historia
    3
  • Biografie
    2
  • II wojna światowa
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Biografia / Historia
    1

Cytaty

Więcej
Jim Wilson Księżna nazistów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także