Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tylko dla żółtodziobów z nadmiarem pieniędzy!!

Myślałem, że za taką kwotę dostanę coś w stylu podręcznika, bądź poradnika z prawdziwego zdarzenia. To co dostałem wygląda bardziej jak zbiór ciekawostek, które w sieci są ogólnodostępne i to nawet szerzej opisane. Treść jest okrojona do minimum, natomiast większa część to ilustracje. Co w przypadku zdjęć obrazujących wykonanie danego ćwiczenia byłoby zrozumiałe, ale upychanie zdjęć nie nawiązujących do niczego miało na celu chyba tylko zwiększenie objętości. Nie polecam nikomu, a już zwłaszcza osobom średnio-zaawansowanym. Niczego się nie dowiecie z tej książki.

Tylko dla żółtodziobów z nadmiarem pieniędzy!!

Myślałem, że za taką kwotę dostanę coś w stylu podręcznika, bądź poradnika z prawdziwego zdarzenia. To co dostałem wygląda bardziej jak zbiór ciekawostek, które w sieci są ogólnodostępne i to nawet szerzej opisane. Treść jest okrojona do minimum, natomiast większa część to ilustracje. Co w przypadku zdjęć obrazujących...

Do przeczytania sagi o wiedźminie zachęciły mnie pozytywne recenzje, oraz kilku moich znajomych, którzy wprost rozpływali się z zachwytu nad tą serią. Same opowiadania bardzo przypadły mi do gustu, choć odnosiłem wrażenie, że skierowane są do nieco młodszych odbiorców. Jak się później okazało stanowiły fajną bazę dla całej historii.

Pierwszy tom "Krew Elfów" zawiódł mnie nieco, być może dlatego, że widziałem w Wiedźminie duży potencjał i miałem zbyt wygórowane oczekiwania. Krótko mówiąc, nie zachęcił mnie do przeczytania następnych, co jednak zrobiłem. Początkowo miałem sporo zastrzeżeń. Irytował mnie infantylizm, banał, nudna miejscami akcja i pseudofilozoficzne wywody bohaterów przeplatające się z właściwą akcją, co przyprawiało mnie o mdłości. Autor jednak rozkręcał się i jakby sam dojrzewał z każdym następnym tomem. Bardzo dobrze wyszło mu prowadzenie kilku wątków jednocześnie. zbudował niesamowity, wielopoziomowy, ciekawy świat, który był wręcz namacalny. Akcja nie dostarczała napięcia, nie była dla mnie zaskakująca, a dodatkowo frajdę psuło mi trochę to, że szybko zorientowałem się, że są tutaj bohaterowie, którzy są nietykalni i zawsze wywiną się od kłopotów, choćby niewiarygodnym szczęściem. Jednak działo się dużo i działo się też ciekawie, wciągająco się działo.
Do ostatniej części mam chyba najwięcej zastrzeżeń. Przebrnąłem z trudem i lekkim niesmakiem. Sapkowski zawarł w niej wszystko to co mnie irytowało w poprzednich i połączył to z kiepskim zakończeniem.

Mam duży problem z jednoznaczną oceną serii, wiele rzeczy mi się podobało, wiele nie. Odnoszę wrażenie, że z wiedźminem jest taki problem, że jest zbyt infantylny dla starszych czytelników i zbyt nieodpowiedni dla młodszych. Nie potrafię się też dopatrzeć tutaj rzekomego wkładu w krzewienie rodzimej kultury. Nie rozumiem fenomenu Wiedźmina.

Do przeczytania sagi o wiedźminie zachęciły mnie pozytywne recenzje, oraz kilku moich znajomych, którzy wprost rozpływali się z zachwytu nad tą serią. Same opowiadania bardzo przypadły mi do gustu, choć odnosiłem wrażenie, że skierowane są do nieco młodszych odbiorców. Jak się później okazało stanowiły fajną bazę dla całej historii.

Pierwszy tom "Krew Elfów" zawiódł mnie...

Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim. Wszystkim judeofilom, oraz czytelnikom GW. Nie oceniam, bo nie ma minusowej skali.

Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim. Wszystkim judeofilom, oraz czytelnikom GW. Nie oceniam, bo nie ma minusowej skali.