Złe wieści. Ostatni niezależni dziennikarze w Rwandzie
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Tytuł oryginału:
- Bad News: Last Journalists in a Dictatorship
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2016-04-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-04-20
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380492752
- Tłumacz:
- Iga Noszczyk
- Tagi:
- Afryka dziennikarz ekonomia gospodarka inwigilacja korupcja literatura faktu manipulacja polityka polityka międzynarodowa przemoc reportaż Rwanda szantaż terror wolność słowa
Rwanda jest pupilkiem zachodniego świata i beneficjentem licznych programów pomocowych. Nazywana latarnią postępu, otrzymuje rocznie miliardy dolarów od zachodnich rządów. Jednak rzeczywistość kryjąca się za błyszczącą fasadą jest znacznie mniej kolorowa. Wszelkie krytyczne głosy są uciszane, a wolne media brutalnie tępione.
Kiedy Anjan Sundaram prowadził zajęcia dziennikarskie w Kigali, jego uczniowie byli prześladowani, więzieni, czasem nawet mordowani – chyba że zgodzili się przyjąć intratne propozycje władz i stać się narzędziem rządowej propagandy. Kilku zaledwie odważnych dziennikarzy wciąż walczyło, by utrzymać się powierzchni.
Złe wieści to portret kraju w wyjątkowo niebezpiecznym momencie jego historii, to książka o tym, jak ważna jest wolność słowa i jak przerażające mogą być konsekwencje, jeśli jej zabraknie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 288
- 161
- 38
- 7
- 7
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Złe wieści. Ostatni niezależni dziennikarze w Rwandzie
Dodaj cytat
Opinia
O wydarzeniach, które miały miejsce w Rwandzie w 1994 roku słyszał każdy.
Masakra ludności Tutsi, dokonana przez ludzi z plemienia Hutu – mord na skalę przemysłową mimo, że podstawowym narzędziem zbrodni nie był napalm, bomby kasetowe czy zmasowany ostrzał moździerzowy, lecz poczciwe narzędzie rolnicze, niezbędne w każdym afrykańskim gospodarstwie czyli maczeta. Trwała zaledwie 100 dni – kosztowała życie ok. 800. 000 ludzi.
Taki wizerunek Ruandy utrwalił jeszcze znakomity film „Hotel Ruanda” w reżyserii Terry”ego George”a.
Później o Rwandzie zrobiło się ciszej, a prezydentem został Paul Kagame, uznawany za bohatera i nadzieję na lepsze jutro tego kraju.
Sukcesy gospodarcze, poprawa standardu życia – to wizytówka obecnych władz Rwandy.
Paul Kagame jest pupilkiem USA, Unii Europejskiej i kolejnym „krzewicielem demokracji w Afryce” jakich już Zachód kilku wykreował.
Należeli doń np. Mobutu Sese Seko, a przez jakiś czas nawet Robert Mugabe (posiadający honorowy tytuł szlachecki nadany przez Jej Wysokość Królową Anglii) oraz inne wybitne osobistości Czarnego Lądu, którym w jakimś momencie kariery było po drodze z ich zachodnimi partnerami.
Z resztą poprzednik prezydenta Kagame – prezydent Juvenal Habyarimana był bliskim sojusznikiem i przyjacielem Francji.
Tylko, że w demokracji rwandyjskiej dzieją się dziwne rzeczy. Na przykład zadawanie niewygodnych pytań dotyczących reform czy wolności słowa albo uczciwości wyborów kończy się dla osób je zadających mało demokratycznie.
Część z nich pod presją wywoływaną przez służby bezpieczeństwa - milknie, udają się na emigrację lub milkną z bardziej prozaicznego powodu – trupy nie mówią.
Jeszcze inni wolą zostać „Wybrańcami” – sowicie opłacanymi piewcami geniuszu Jego Ekscelencji Prezydenta. Na konferencjach prasowych zadają pytania w stylu „Wasza Ekscelencjo, dlaczego tak wiele krajów interesuje się naszymi drogami, szpitalami i programami walki z biedą ? Czy to dlatego, że nasz kraj tak szybko się rozwija po zbrodni ludobójstwa?”
Autor - Anjan Sundaram - jest dziennikarzem prowadzącym kursy doskonalące dla swoich kolegów po fachu, którzy jeszcze nie należą do żadnej z powyższych grup, ale bliżej im do dwóch pierwszych, niż do "Wybrańców".
Pisze o życiu dziennikarzy ze swojego kursu, o ich przeżyciach, rozterkach i wyborach.
Niestety, optymizmu z Jego książki płynie mało, ale wiedzy o tym jednym z najgęściej zaludnionych krajów afrykańskich, kolejnej „wspaniałej afrykańskiej demokracji pod wodzą wybitnego demokraty” może dostarczyć uważnemu czytelnikowi sporo.
O wydarzeniach, które miały miejsce w Rwandzie w 1994 roku słyszał każdy.
więcej Pokaż mimo toMasakra ludności Tutsi, dokonana przez ludzi z plemienia Hutu – mord na skalę przemysłową mimo, że podstawowym narzędziem zbrodni nie był napalm, bomby kasetowe czy zmasowany ostrzał moździerzowy, lecz poczciwe narzędzie rolnicze, niezbędne w każdym afrykańskim gospodarstwie czyli maczeta. Trwała...