rozwińzwiń

Indonezja itd. Studium nieprawdopodobnego narodu

Okładka książki Indonezja itd. Studium nieprawdopodobnego narodu Elizabeth Pisani
Okładka książki Indonezja itd. Studium nieprawdopodobnego narodu
Elizabeth Pisani Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
456 str. 7 godz. 36 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Indonesia, Etc.: Exploring the Improbable Nation
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2016-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-02
Liczba stron:
456
Czas czytania
7 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380492424
Tłumacz:
Adam Pluszka
Tagi:
Adam Pluszka Indonezja Indonezyjczycy reportaż literatura faktu Azja Południowo-Wschodnia
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
227 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
380
379

Na półkach:

(2014)
[Indonesia, Etc.: Exploring the Improbable Nation]

Książka podróżnicza i reporterska, oparta na serii włóczęg z lat 2011-2012, łącznie trwających 13 miesięcy*. Obserwacje poczynione podczas wyjazdów są pretekstem do zaserwowania licznych wstawek socjologicznych, historyczno-kulturowych, politycznych i gospodarczych. Dużą rolę ogrywają również wcześniejsze doświadczenia, gromadzone podczas młodzieżowych wyjazdów i wieloletniego pobytu, niekiedy skutkujące udanymi poszukiwaniami starych znajomych.

„[Podczas tripów,] Witano mnie w domach rolników i księży, policjantów i rybaków, nauczycieli, kierowców autobusów, żołnierzy, pielęgniarek. Podróżowałam głównie łodziami i rozklekotanymi, ale dającymi radę autobusami, w których ryczał indo-pop […]. Czasami jednak szczęśliwie trafiał mi się samolot czarterowy albo gnuśna jazda na skórzanym siedzeniu samochodu z przyciemnianymi szybami. Na palcach jednej ręki mogę policzyć te sytuacje, w których nie doświadczyłam czyjejś uprzejmości. Także na palcach jednej ręki mogę policzyć te dni, kiedy nie rozmawiałam o korupcji, niekompetencji, niesprawiedliwości czy strasznych zrządzeniach losu.
W sumie po archipelagu podróżowałam jakiś rok. Okazjonalnie ocierałam się o miejsca masowej turystyki […]. […] przemierzyłam dwadzieścia jeden tysięcy kilometrów na motorze, autobusem albo łodzią i kolejne dwadzieścia tysięcy samolotem […]. W sumie odwiedziłam dwadzieścia sześć spośród ówczesnych trzydziestu trzech prowincji. Choć ta książka zaczyna się relacją na temat kilku poprzednich wcieleń archipelagu oraz kilkoma moimi wczesnymi sprawozdaniami […], w przeważającej mierze jest historią Indonezji którą odkryłam podczas tej ostatniej podróży. Naród przyprawiający o zawrót głowy swoją różnorodnością, ale także zjednoczony ściślej w sposób, jakiego się nie spodziewałam […]” (str. 17-18)**.

Jeśli nałożymy kontur Indonezji na mapę Europy, to będzie rozciągać się od od Lizbony po ujście rzeki Ural (Jaik). To ogromny obszar, i książka też jest spora, nie obejmuje wszystkiego ale stanowi ogólne wprowadzenie, przedstawiające archipelag i jego mieszkańców.

Autorka (1964) stara się prowadzić swobodą, zabawną narrację. Nie wszystko o czym czytamy jest zajmujące, ale konstrukcja książki, obejmująca szereg eskapad po indonezyjskich wyspach, z pominięciem pewnych etapów, zrealizowano dobrze.

W polskim przekładzie (Adam Pluszka, 2016) pojawia się szereg błędów, zarówno technicznych jak i merytorycznych (choć o marginalnym znaczeniu). Ogólnie książka wypada dobrze, ale pozostawia niedosyt, bo brakuje jej pogłębienia: ciekawych bohaterów, którzy mają coś do powiedzenia, dobrych historii, pełniejszego rysu historycznego, większej ilości ciekawostek i niuansów (6/10).

________________
* W końcówce 2011, autorka wzięła kilkumiesięczny urlop aby eksplorować Indonezję, gdzie pracowała w latach 1988-1991 jako korespondentka zagraniczna, a w latach 2001-2005 jako epidemiolog i rzecznik zdrowia publicznego. Blogowała o swoich podróżach na Portrait Indonesia (http://portraitindonesia.com/) od końca 2011 do 2013. Pod koniec 2013 roku przeniosła swój blog na nową stronę, Indonesia, Etc. (Tłumaczenie fragmentu hasła z Wikipedii: „In late 2011, Pisani took a sabbatical from her day job to explore Indonesia, where she had worked from 1988 – 1991 as a foreign correspondent, and from 2001-2005 in her capacity as an epidemiologist and public health advocate. She blogged about her travels at Portrait Indonesia from late 2011-2013. At the end of 2013, she moved her blog to a new site, Indonesia, Etc.” [https://en.wikipedia.org/wiki/Elizabeth_Pisani]. Informacje zaczerpnięto z książki, ale podano je tu tak zgrabnie, że aż żal nie przytoczyć).
** „Bez dwóch zdań naród ten sam w sobie jest nieprawdopodobny – na trzystu tysiącach czterystu sześćdziesięciu sześciu wyspach mieszka ponad trzysta sześćdziesiąt grup etnicznych, które porozumiewają się siedmiuset dziewiętnastoma językami” (str. 10). Indonezja jest jawocentryczna – „wyspa zajmuje zaledwie siedem procent całego obszaru kraju, lecz mieszka na niej sześćdziesiąt procent wszystkich Indonezyjczyków” (str. 12),tj. 124 mln z 275 mln, prawie połowa (a Jawa ma 128 297 km², nieco więcej niż 1/3 Polski).



„Zdecydowanie nie byłam turystką [w oczach tubylców]: byłam za stara [47-48 lat], miałam za mało odsłonięte ciało i nie chciałam chodzić na plażę. I byłam sama, choć turyści podróżują w parach. […]
Kim mogła być kobieta z krótko ściętymi włosami, o twarzy zniszczonej wieloma miesiącami podróży na łodziach, ubrana w bawełnianą suknię z długimi rękawami, wygodne buty i czarną kamizelkę reporterską, mówiąca z dżakarckim akcentem i nieustannie coś notująca w zeszycie?” (str. 225).

„Moja ateistyczna, rozwiedziona, bezrobotna i wędrowna rzeczywistość nie stwarzała żadnego kłopotu w Dżakarcie. Ale w innych częściach kraju musiałam omijać te kwestie, jeśli chciałam, by ktoś zaprosił mnie do domu. Od miesięcy kłamałam na swój temat kilkadziesiąt razy dziennie” (str. 328).

Wcześniej, autorka dwukrotnie komunikuje, że wstawia swoim gospodarzom kit (str. 80, 308); raz deklaruje się jako katoliczka, i to tak, że można się spodziewać, że gdyby pociągnąć ją za język, wyszło by na jaw, że to stan przeszły, raczej odgórnie narzucony niż dobrowolny wybór (który nie przetrwał próby czasu).

Biorąc pod uwagę, jakim dziwadłem jest w tej części świata biały, można się raczej spodziewać, że szczerość nie przekreślałaby sympatii a wręcz przeciwnie, mogłaby doprowadzić do wielu ciekawych konfrontacji. Raz czy dwa, w sytuacji wyższej konieczności, można minąć się z prawdą, ale robienie tego tak nagminnie i tak nonszalancko, odbiera interakcjom urok. Może i jest to jakiś sposób, ale… z punktu widzenia powszechnych, ogólnie przyjętych norm, podstaw stosunków między wszystkimi homo sapiens – którzy wprawdzie łżą w sprawie drobnostek lub zachowują pewne sądy tylko dla siebie – jest to nie do przyjęcia. Zwłaszcza, że ma to miejsce w gościnie. Na końcu reportażu, autorka umieszcza obszerne podziękowania: wymienia swoich gospodarzy z imienia i nazwiska, wskazuje na konkretne osady i miasta – bez wątpienia jest to wyraz szacunku, ale karmienie ich fałszywymi informacjami to coś zupełnie przeciwnego. Jak to pogodzić?



Azja Południowo-Wschodnia kojarzy się z paskudnym traktowaniem zwierząt: brawurowym transportem skrępowanych świń czy kurczaków, publicznym szlachtowaniem bydła (ku czci zmarłych),zakuwaniem związanych wieprzy, maksymalizującym ich cierpienie, gotowaniem psów i kotów (żywcem) i ogólnie, bardzo niskim poziomem empatii – traktowaniem żywych istot jak przedmioty. Tam nikogo to nie rusza. Oczywiście, trzyma się też zwierzęta dla przyjemności, dokarmia warany aby turyści mieli co oglądać, ale los tych zwierząt, które uważane są za konsumpcyjne, to horror.

Wspomniane barbarzyńskie praktyki znajdziemy na kartach reportażu. Nie wszystkie, ale szereg wymienionych: autorka paraduje z kogutem który wisi do górny nogami, jeździ z nim motorem; rozprawia o wróżbach z psich flaków oraz konsumpcji psininy; obserwuje skrępowanego prosiaka czy rzeź bydła…

Również w Europie dochodzi do patologii, niektóre są wręcz standardem (mielenie żywych kogutków, zbędnych z uwagi na płeć; zabijanie chorych prosiąt – poprzez duszenie lub ciskanie o beton; chów przemysłowy i wszystko co się z nim wiąże, fatalne warunki transportu, nieprofesjonalny ubój, zbędne okrucieństwo; eksperymenty na zwierzętach, w tym tak cenionych w naszej kulturze psach),z tym że u nas, odbywa się to poza sferą publiczną. To jest, a jakby tego nie było, i dlatego myślimy o sobie lepiej.



BONUS:

Czemu Dżakarta tonie – rozmowa redaktora Okraszewskiego z Pawłem Cywińskim (2021)
https://dzialzagraniczny.pl/2021/01/czemu-dzakarta-tonie-dzial-zagraniczny-podcast060/
(Podcast dostępny także na YouTube, Spotify i do pobrania w wersji mp3 na https://www.podkasty.info/)

Wyboisty wzrost Indonezji. [2023]
https://www.youtube.com/watch?v=azhHyeeGlyU



UWAGI MERYTORYCZNE (wyd. z 2016, tłum. Adam Pluszka):

Str. 9 (pierwsza strona tekstu, i od razu wtopa) – „wędrowałam pylistą drogą mało znanej wyspy, Sumby, położonej na północnym wschodzie Indonezji” – Sumba należy do Małych Wysp Sundajskich, leży w POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ części Archipelagu Malajskiego.

Str. 12 – balijskich hindusek (tj. hinduistek); idzie o wyznawczynie hinduizmu, nie Hinduski w sensie etnicznym (co niby sygnalizuje zapis małą literą). Mamy w polskim odpowiedni termin, i należy z niego korzystać.

Str. 20 – „niezależnych lennach” – oksymoron, lenno ze swej definicji jest zależne, w oryginalne musiał być termin pokrewny księstwu, albo małemu państwu (państewku).

Str. 23/352 – hindusi/hindusów (hinduiści); patrz. uwaga do str. 12.

Str. 26 – „W 1602 roku kupcy z prowincji holenderskich postanowili coś z tym zrobić. Zjednoczyli się i stworzyli Kompanię Wschodnioindyjską – VOC” – tak w zasadzie, to prowincji niderlandzkich, a skrót VOC oznacza Vereenigde Oostindische Compagnie (Zjednoczona Kompania Wschodnioindyjska).

Str. 37 (przypis) – „Papuańczycy, rasowo i kulturowo różni od mieszkańców wysp na wschód od nich, od tego czasu spierają się o tę »integrację«” (zachód). Nowa Gwinea, zamieszkana przez Papuasów, jest odmienna ludnościowo i od wyspiarzy Polinezji zamieszkujących archipelagi Oceanii, i od mieszkańców Archipelagu Malajskiego, tj. reszty Indonezji, o co tutaj idzie. Pomylono kierunek.

Str. 47 – „od położonego na północnym zachodzie Salangu aż po te na południowym wschodzie Merauke” (zjedzono AŻ DO, tak jakby tłumacz myślał że Merauke to prowincja, a mowa jest tu o miastach Indonezji: od położonego na północnym zachodzie Salangu aż po te na południowym wschodzie, aż do Merauke).

Str. 89 – bydło to wszelkiej maści krowy i woły, konie się do nich nie zaliczają (!).

UWAGI TECHNICZNE I STYLISTYCZNE: str. 24 – tytuły (tytuł) + obszarów lennych (obszarów feudalnych); str. 28 – „Obraz niemal upaja się brutalnością, a przecież opowiada o potwornych wydarzeniach” – skoro opowiada, to się upaja, po co to „a przecież”? (autorka sugeruje, że to powinno być bardziej soft); str. 32 – „»jedną Ojczyznę: Indonezję. Jeden Naród: Indonezję. Jeden język: Indonezyjski«” (naród: indonezyjski; język: indonezyjski); str. 78 – broń (broni); str. 50 – zjedzone „i” (w tym zdaniu ze szklankami); str. 54 – zjedzone „oraz” (...oraz dziennikarze); str. 73 – Batawie (Batawii); str. 74 (i w innych miejscach) – motorach (skuterach?); str. 94 – „jazdy łódką” (?); str. 97 – zarzynano (tu: zarżnięto); str. 104 – wrócili do zarzynania? (nie było informacji że w ogóle zaczęli); str. 119 – Dryfując (tu; Migrując); str. 124 – „Najbardziej popularna aktywnością jest sen, na drugim miejscu zwyczajne lenistwo” – aktywnością?; str. 131 – „wbudowanym internetem” (modemem do internetu); str. 164 – tłoczyli się na pokład (wtaczali?); str. 177 – „[…] wiał od morza wiatr, szalał przy klifie i nacierał na drewniane domeczki Ohoiwaitu” (wiało od morza, wiatr szalał przy klifie i nacierał na drewniane domeczki Ohoiwaitu); str. 205 – popiołu-popiołu (za drugim razem: pyłu); str. 208 – wulkanów-wulkanów; str. 233 – usiałam (usiadłam); str. 246 – Rozległy się (Rozległo się); str. 253 – to potwierdza (odwrotnie); str. 254 – nadźgany (naćkany?) + cofnięcie się w czasie (mowa o przeszłości, ale z kontekstu wynika że chodzi o przyszłość); str. 259 – narracja nie wskazuje że mamy zaburzenie chronologiczne (tj. autorka wybiega w przyszłość i wraca, ale nie jest to dobrze zrobione); str. 268 – uznało (uznali); str. 278 – „Mężczyźni noszą czerwone, czarne i białe mundury wojskowe oraz czerwone berety […]” (czerwono-czarno-białe, camo?); str. 366 – „na Bliskim Wchodzie, w Indonezji” – powinno być odwrotnie; str. 420 – wyrzeźbione (wycięte).

Przez pierwsze sto stron, i sporadycznie dalej: interpunkcja budzi wiele wątpliwości. Źle postawione przecinki (i nie używanie myślników, tam gdzie by się przydały); pojawią się w miejscach, gdzie nie powinno ich być, a w dłuższych zdaniach, mimo że by się przydały, żadnego nie uświadczymy...

„W całym mieście unosił się zapach dawno niemytej cipki” (str. 143) – przy porównaniu Neapolu do defekującego odbytu (Roberto Saviano, Gomorra),wypada to raptem jak szkolne przekomarzanki, niemniej… lepiej by było to sobie darować.

Nie ma mapki zachodniej Papui, obecnie (2023) podzielonej na sześć prowincji; autorka o niej wspomina, pisze o jej historii w ramach Indonezji, o jej charakterze, wprawdzie pomija opis pobytu, ale pod koniec deklaruje że ten miał miejsce.

(2014)
[Indonesia, Etc.: Exploring the Improbable Nation]

Książka podróżnicza i reporterska, oparta na serii włóczęg z lat 2011-2012, łącznie trwających 13 miesięcy*. Obserwacje poczynione podczas wyjazdów są pretekstem do zaserwowania licznych wstawek socjologicznych, historyczno-kulturowych, politycznych i gospodarczych. Dużą rolę ogrywają również wcześniejsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
174

Na półkach:

Wymęczona lektura niestety. Opis podróży autorki po Indonezji bez żadnej myśli przewodniej.

Wymęczona lektura niestety. Opis podróży autorki po Indonezji bez żadnej myśli przewodniej.

Pokaż mimo to

avatar
158
18

Na półkach:

Książka dla fascynatów Indonezji jak najbardziej 9/10 jest wiele szczegółowych opisów małych ceremoni, miejsc itd. Czyta się to okropnie, wyobrażam sobie, panią Pisani jako starą ciotkę, co to chodziła po wszystkich znajomych i nieznajomych z rodziny na kawę i ciastko, wszystko skrupulatnie notowała, od ubioru, zachowania, po sytuację polityczną zasłyszaną w radiu dając do tego nudny komentarz. Uwielbiam reportaż, ale ta książka bardziej przypomina mi pamiętnik z wypadów autostopem szalonej ciotki po wyspach Indoznezji. Ksiązka tylko dla pasjonatów.

Książka dla fascynatów Indonezji jak najbardziej 9/10 jest wiele szczegółowych opisów małych ceremoni, miejsc itd. Czyta się to okropnie, wyobrażam sobie, panią Pisani jako starą ciotkę, co to chodziła po wszystkich znajomych i nieznajomych z rodziny na kawę i ciastko, wszystko skrupulatnie notowała, od ubioru, zachowania, po sytuację polityczną zasłyszaną w radiu dając do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
80

Na półkach: , ,

Niestety nie dałam rady dokończyć. Bardzo ciężko mi się czytało tę pozycję.

Niestety nie dałam rady dokończyć. Bardzo ciężko mi się czytało tę pozycję.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
177
22

Na półkach: ,

Indonezja itd. to fantastyczny tytuł dla osób INTERESUJĄCYCH się Indonezją i Azją południową, podkreślenie celowe. Jeśli jesteś turystą szukającym lektury przed przyjazdem do tego kraju, to w tej książce nie znajdziesz barwnych opowieści z rekomendacjami wakacyjnymi. Zamiast tego, poznasz mieszkańców Indonezji, ogromnego kraju podzielonego na setki wysp i jeszcze więcej mentalności. Lektura pozwoli Ci poznać wzajemne zależności, konflikty i różne sposoby myślenia lokalnej ludności. To wszystko ubrane jest w tła historyczne, polityczne i kulturowe - przez co po zakończeniu kultury w pewnym stopniu pojmiesz złożoność tego dużego kraju, ale na pewno go w pełni nie zrozumiesz.

Książka jest bardzo dobra, stąd ocena na 7, aczkolwiek uważam tą pozycję za obowiązkową dla fanów Azji.

Indonezja itd. to fantastyczny tytuł dla osób INTERESUJĄCYCH się Indonezją i Azją południową, podkreślenie celowe. Jeśli jesteś turystą szukającym lektury przed przyjazdem do tego kraju, to w tej książce nie znajdziesz barwnych opowieści z rekomendacjami wakacyjnymi. Zamiast tego, poznasz mieszkańców Indonezji, ogromnego kraju podzielonego na setki wysp i jeszcze więcej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
798
81

Na półkach: , ,

Trochę się przy niej wynudziłem, bo obok naprawdę interesujących opisów zdarzeń i historii pełna jest mało interesujących dla mnie doświadczeń samej autorki, które w większości polegają na siedzeniu w czyjejś chacie, jedzeniu i słuchaniu opowieści.

Trochę się przy niej wynudziłem, bo obok naprawdę interesujących opisów zdarzeń i historii pełna jest mało interesujących dla mnie doświadczeń samej autorki, które w większości polegają na siedzeniu w czyjejś chacie, jedzeniu i słuchaniu opowieści.

Pokaż mimo to

avatar
35
16

Na półkach:

Niezwykle ciekawy i wciągający opis nieprawdopodbnje podróży, ukazujący Indonezję od środka. Najbardziej zaskakująca jest gościnność spotykająca autorkę na niemalże na każdym kroku jej podróży
Serdecznie polecam każdemu !

Niezwykle ciekawy i wciągający opis nieprawdopodbnje podróży, ukazujący Indonezję od środka. Najbardziej zaskakująca jest gościnność spotykająca autorkę na niemalże na każdym kroku jej podróży
Serdecznie polecam każdemu !

Pokaż mimo to

avatar
144
41

Na półkach:

Książka podróż - aczkolwiek nie klasycznie (radosna przygoda),bo ze ogromnym tłem historycznym, polityką i socjologią. Widać potężną wiedzę autorki na temat Indonezji. Fascynację, chęć poznania i opowiedzenia jej historii. Indonezja itd. nie jest jednak laurką, wydaje się pokazywać kraj takim jaki jest w rzeczywistości - otwarty, przyjazny, czasem naiwny, a jednocześnie społecznie i politycznie skomplikowany, skłócony etnicznie i wyznaniowo, skorumpowany.
Autorka pokazuje kraj od podszewki, opowiada go historiami zwykłych ludzi, obywateli, polityków, imigrantów. Patrzy z punktu widzenia człowieka zachodu, choć (jak sama przyznaje i jak oceniają ją ludzie),z czasem nasiąka Indonezją daleką od stolicy, wyspiarską, odległą.
Według mnie to lektura obowiązkowa dla osób zainteresowanych Azją. Nota bene książka ma w necie opinie jednej z najlepszych książek o Indonezji.
Sama autorka jest ciekawą postacią.
Polecam szczerze i bardzo.

Książka podróż - aczkolwiek nie klasycznie (radosna przygoda),bo ze ogromnym tłem historycznym, polityką i socjologią. Widać potężną wiedzę autorki na temat Indonezji. Fascynację, chęć poznania i opowiedzenia jej historii. Indonezja itd. nie jest jednak laurką, wydaje się pokazywać kraj takim jaki jest w rzeczywistości - otwarty, przyjazny, czasem naiwny, a jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
39

Na półkach: , ,

Męczyłem tę książkę przez półtora roku... Doczytywałem po ćwierć rozdziału, z jednej strony nie chcąc porzucić lektury, z drugiej jednak - nie mogąc jej skończyć.

To nie jest zła książka. Jestem pełen podziwu dla autorki, jej skrupulatności i wiedzy. "Indonezja itd." może być obowiązkową pozycją dla kogoś, kto interesuje się regionem.

Jednak dla przypadkowego czytelnika, który chciałby dowiedzieć się czegoś o odległym kraju, będzie raczej męcząca. Autorka zagłębia się w miliony lokalnych zwyczajów, które dla laika mogą być po prostu niezrozumiałe i skomplikowane. Konkluzja niemal każdej opisanej sytuacji to "taka jest Indonezja".

Przy okazji, to nie jest klasyczny reportaż, a raczej opowieść podróżnicza. Elizabeth Pisani odkrywa lądy, o których prawie nic nie wiemy, co w drugiej dekadzie XXI wieku samo w sobie jest fascynujące. Mnie jednak znużyło.

Męczyłem tę książkę przez półtora roku... Doczytywałem po ćwierć rozdziału, z jednej strony nie chcąc porzucić lektury, z drugiej jednak - nie mogąc jej skończyć.

To nie jest zła książka. Jestem pełen podziwu dla autorki, jej skrupulatności i wiedzy. "Indonezja itd." może być obowiązkową pozycją dla kogoś, kto interesuje się regionem.

Jednak dla przypadkowego czytelnika,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
4

Na półkach: ,

Prawdę mówiąc to nie wiele z tej książki zapamiętałem, sądziłem że to będzie książka która przybliży mi Indonezję, i niby tak jest, ale te wszystkie informacje, ciekawostki są poukrywane w średnio ciekawych przygodach autorki. A to co najbardziej mnie irytowało, to te kłamstwa które opowiadała ludziom którzy dali jej jedzenie, i miejsce do spania. Mnie by było przykro jeśli byłbym jedną z tych osób i przeczytał tą książkę, i dowiedział się że ta pani którą ugościłem naściemniała mi o swoim życiu. Czytając kolejne rozdziały, kolejne historie, nie miałem pewności czy to co opisuje wydarzyło się naprawdę. I jeszcze tych dwóch panów Sukarno i Suharto, po jakimś czasie idzie się pogubić kto kim był.

Prawdę mówiąc to nie wiele z tej książki zapamiętałem, sądziłem że to będzie książka która przybliży mi Indonezję, i niby tak jest, ale te wszystkie informacje, ciekawostki są poukrywane w średnio ciekawych przygodach autorki. A to co najbardziej mnie irytowało, to te kłamstwa które opowiadała ludziom którzy dali jej jedzenie, i miejsce do spania. Mnie by było przykro jeśli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    535
  • Przeczytane
    343
  • Posiadam
    84
  • Teraz czytam
    17
  • Reportaż
    12
  • Literatura faktu
    10
  • Azja
    7
  • 2021
    6
  • Wydawnictwo Czarne
    5
  • 2018
    5

Cytaty

Więcej
Elizabeth Pisani Indonezja itd. Studium nieprawdopodobnego narodu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także