Tsunami
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Wave
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-02-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-20
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378396994
- Tłumacz:
- Bożena Kucharuk
- Tagi:
- Sri Lanka tsunami reportaż literatura faktu literatura lankijska
Książka odważna, prawdziwa, a przede wszystkim dodająca otuchy… Nie sposób oderwać się od lektury.
Rankiem 26 grudnia 2004 roku Sonali Deraniyagala straciła rodziców, męża i dwóch synków w tsunami, które uderzyło w południowe wybrzeże Sri Lanki. Ona sama cudem przeżyła wielką falę. W swoim niezwykłym, bezlitośnie szczerym pamiętniku opisuje pierwsze przerażające chwile i długi proces dochodzenia do siebie po tragedii. Pasjonującą, pozbawioną sentymentalizmu książkę cechuje doskonałe wyważenie akcentów. Obserwujemy zmagania autorki w pierwszych miesiącach po kataklizmie: bunt i niezgodę na rzeczywistość, której nie potrafi ani wyprzeć, ani stawić jej czoła. W miarę upływu lat Sonali wychodzi ze stanu odrętwienia. Pozwala sobie wracać pamięcią do udanego, radosnego życia, którego tak dotkliwie jej brakuje: do londyńskiego domu, do narodzin dzieci, do roku, w którym poznała w Cambridge swego męża, do dzieciństwa spędzonego w Kolombo. Przez cały czas stara się utrzymać równowagę pomiędzy świadomością tego, co bezpowrotnie utraciła, a potrzebą zachowania rodziny w żywej pamięci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Życie po życiu
Autorka książki „Tsunami”, Sonali Deraniyagala jest rozbitkiem. Cudem uratowana od śmierci, lecz skazana na życie w cieniu wielkiej tragedii. Koszmar Sonali rozpoczął się wraz z uderzeniem w wybrzeża Sri Lanki tsunami, które pochłonęło wszystkich jej najbliższych. To, co jej się przytrafiło sama określiła jako statystyczne nieprawdopodobieństwo. Gdy ludzie widzieli ją krótko po tragedii, nie kryli niedowierzania: Wszyscy spoglądali na mnie ze zgrozą. Straciła dzieci? I męża, i rodziców? „Popatrzcie na tę biedaczkę, to nie do uwierzenia, że cała jej rodzina zginęła”. Czy to o mnie tak mówią? Zresztą do niej samej długo nie docierało co się wydarzyło.
W swojej książce Deraniyagala opisuje powrót do życia po tych traumatycznych wydarzeniach. Trudno sobie nawet wyobrazić nagłą utratę dzieci, męża, rodziców; a co dopiero naprawdę tego doświadczyć. Kolejne lata to dla kobiety proces godzenia się z losem oraz próba odnalezienia się w zupełnie nowej rzeczywistości. Na stronach „Tsunami” możemy śledzić te zmagania.
Książkę umownie można podzielić na dwie części, odpowiadające formie w jakiej znajduje się główna bohaterka. Pierwsza część jest demonstracją cierpienia po stracie najbliższych. Okres ten w przypadku Sonali należy liczyć w latach. Tsunami dosłownie wyssało z niej życie. Ukojenia szuka w alkoholu, lekach, gotowa jest targnąć się na własne życie. Bez skutku. Panicznie boi się wszystkiego, co ma związek z jej dawną szczęśliwą egzystencją. Emocje tu dosłownie pulsują, smutek wyziera z każdej strony, autentyczne cierpienie ściska gardło.
Z kolei druga część poświęcona jest wspomnieniom. Autorka nie skupia się już na sobie, ale na tych co odeszli; na chwilach, które dane im było wspólnie przeżyć. Na myśl o najbliższych nie wpada już w panikę, jest za to spokojna i refleksyjna. Powoli z ciężaru pamięć staje się wartością. A to, co wcześniej wydawało się niemożliwe, teraz okazuje się realne jak powrót do wspólnego domu w Londynie… po 4 latach nieobecności.
Jednak pomiędzy tymi fazami dochodzenia do siebie występuje potężna luka. Przełom następuje dosłownie ze strony na stronę. Pod koniec 2005 r. Sonali znajduje się w opłakanym stanie: po pierwszej rocznicy znów zaczęłam żyć we mgle wódki i ambienu. Znów znalazłam się w łóżku, nie miałam siły wstać. Bardzo mnie zdziwiło, gdy na następnej stronie mamy już powrót do Anglii rok później. Oczywiście nie oznacza, że odtąd cały ból zniknął jak ręką odjął, ale trudno nie zauważyć wyraźnej zmiany na lepsze. Naprawdę czekałam na tą jedyną w swoim rodzaju złotą myśl, na przesłanie albo na powód, dzięki któremu Sonali odzyskała chęć do życia. Nie doczekałam się. W mojej ocenie to, czego nie opisała autorka miało kluczowe znaczenie zarówno dla niej oraz dla nas, czytelników pragnących wyciągnąć lekcję z tej lektury.
W podziękowaniach Sonali zdradza, że książka napisana została za radą terapeuty (choć wcześniej nie ma słowa o żadnej terapii). To nie pierwszy raz kiedy pisanie okazuje się mieć tak dobroczynny wpływ. Ale i dla innych ten zapis jest równie cenny. Historia Sonali przypomina, że wystarczy moment, by stracić wszystko i wszystkich. Jednak z tej fali smutku przebija promyk nadziei - czas jednak leczy rany, a człowiek zdolny jest znieść więcej niż mu się zwykle wydaje. Dlatego autorce równie mocno współczułam, co ją podziwiałam i byłam z niej dumna.
Anna Aniszczenko
Oceny
Książka na półkach
- 408
- 162
- 31
- 11
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Teraz właściwie nie odrywam od nich wzroku, całkiem inaczej niż wtedy, kiedy żyli.
Opinia
Zasiadłam do tej lektury zupełnie nie przygotowana. Nie czytałam recenzji, nie czytałam opisu. Spodziewałam się zmyślonej opowieści o tsunami. A otrzymałam spowiedź kobiety, która straciła wszystko. Ciężko jest mi opisać tę książkę, gdyż prawie przez cały czas miałam ściśnięte gardło. To, co przeżyła ta kobieta, jest dla mnie niewyobrażalne. Mam dzieci, mam dom, mam rodziców. Stracić to wszystko w jednej chwili? I nie oszaleć? Wydaje się to niemożliwe. A jednak życie pokazuje, że można.
Sonali urodziła się na Sri Lance, jednak dorosłe życie wiodła w Londynie, gdzie wraz z mężem byli wykładowcami. Mieli dwóch świetnych chłopców w wieku 5 i 7 lat. Swoje życie dzielili pomiędzy Anglię i Sri Lankę, na którą co roku zabierali dzieci na wakacje, by wraz z dziadkami poznawali kulturę i życie tego kraju. W 2004 roku wreszcie obojgu udało się dostać roczny urlop naukowy, który postanowili spędzić w kraju jej dzieciństwa. 26 grudnia tsunami zabrało jej wszystko. Zginęli jej synowie, mąż, rodzice. Ona jakimś cudem przeżyła.
Część książki jest opisem rozpaczy. Sonali ma wyrzuty sumienia, że żyje. Nie dopuszcza do siebie świadomości o tym, co ją spotkało. Pije, bierze leki, chce się zabić. Jest na dnie rozpaczy.
W części drugiej Sonali próbuje znaleźć ukojenie we wspomnieniach o swoich bliskich. Żyje w świecie, w którym jej bliscy wciąż istnieją. Wspomnienia chwil, które wcześniej umknęły z jej pamięci sprawiają, że kobieta czuje, jakby poznawała ich na nowo.
Opowieść Sonali rozgrywa się w ciągu ośmiu lat. Ośmiu lat cierpienia, rozpaczy, godzenia się z losem, uczenia się życia bez nich, od nowa. Nie jest to lekka lektura. Jak pisałam wcześniej, ciągle ściskało mnie w gardle. Książka jednak niesie ze sobą przesłanie. Bacznie przyglądaj się swoim bliskim, ciesz się każdą chwilą z dziećmi, bierz z życia wszystko, co ci oferuje. Drugie - nie znasz dnia, ani godziny.
Bardzo rzadko sięgam po takie książki. Opowieści z życia wzięte, o maltretowanych, czy wykorzystywanych dzieciach doprowadzają mnie do szału, po lekturze jestem rozbita. Dlatego omijam je szerokim łukiem. Nie wiem, czy sięgnęłabym po tę książkę, gdybym wcześniej znała jej zawartość. Rozpacz tej kobiety, to, co przeszła, wyobrażenie sobie siebie w takiej sytuacji, jest po prostu straszne. Podziwiam ją szczerze za to, że jednak w jakimś stopniu się podniosła, choć to, że żyje, zawdzięcza głównie przyjaciołom i dalszej rodzinie.
Książkę czyta się jak czyjś pamiętnik. Autorka nie boi się ukazać swoich najgłębszych uczuć, przeprowadza nas przez zdarzenia wraz z opisem swoich myśli. Czyta się tą opowieść bardzo szybko, lecz również bardzo ciężko.
Zasiadłam do tej lektury zupełnie nie przygotowana. Nie czytałam recenzji, nie czytałam opisu. Spodziewałam się zmyślonej opowieści o tsunami. A otrzymałam spowiedź kobiety, która straciła wszystko. Ciężko jest mi opisać tę książkę, gdyż prawie przez cały czas miałam ściśnięte gardło. To, co przeżyła ta kobieta, jest dla mnie niewyobrażalne. Mam dzieci, mam dom, mam...
więcej Pokaż mimo to