rozwiń zwiń

Szaleństwo Cthulhu

Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1165
943

Na półkach: ,

„Wariacje na temat tego samego”
„Szaleństwo Cthulhu” to pięknie wydana antologia opowiadań tematycznie nawiązujących do twórczości H.P. Lovecrafta. Otwiera je opowiadanie Mistrza „W Górach Szaleństwa”. Staje się ono automatycznie odnośnikiem porównawczym dla kolejnych historii. Jedni się krzywią, inni są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Ja należę do tych drugich. Dzięki przypomnieniu sobie opowieści H.P. Lovecrafta, byłem w stanie odnieść się do pozostałych. Niestety było to bardzo łatwe, gdyż przepaść dzieli naśladowców od mentora. Przepaść nie tylko związana z nieudolnymi próbami podrobienia stylu, zawłaszczenia i przeróbki pomysłu, ale i zwykłego warsztatu literackiego. Współcześni by powiedzieli, że zamieszczeni w antologii „mogą co najwyżej próbować wyczyścić buty Samotnikowi z Providence”.
Tyle utyskiwania przejdźmy do próby oceny „tych co dzieli je przepaść”. Nie są to same gnioty, ale zdarzają się opowiadania „pseudo sarkastyczne” (głupie, mnie nie śmieszyły), niedbałe i po prostu bardzo przeciętne. Używanie w nich wulgaryzmów jest moim zdaniem obrazą dla H.P. Lovecrafta, gdyż on sam bardzo dbał o język, którym porozumiewał się z czytelnikiem. Zawiódł mnie całkowicie Artur C. Clarke, to jego wypociny nazwałem głupimi. Harry Turtledove próbował przetransformować mitologię Lovecrafta w czasy bardziej współczesne. Wyszło bardzo średnio i naiwnie. Lois H Gresh wzniósł się delikatnie ponad depresję i to jego opowieść mnie zaintrygowała. Może być, niestety tylko „może być”. John Shirley bardzo przeciętnie, ziewałem. William Browning Spencer nie było dobrze, ale też nie było źle. Podskoczyła nieco poprzeczka tej antologii ale nie za wysoko. Caitlin R. Kiernan ciekawe, choć nieco odstające tematycznie. Miałem wrażenie, że zboczyliśmy z tematu przewodniego. Robert Silverberg się nie wysilił, i chyba nie za bardzo wczuł się w klimat Mistrza (albo redagujący tą antologię się pogubił). Słabo. Michael Shea prymitywne i puste kopiowanie. Zniszczenie klimatu przez mało wyszukany język. Gdybym to ja decydował o tym, co ma się tu znaleźć to używając mowy Shea – jego tekst bym wypierd@lił. Melanie Tem nieco znów podniosła poziom publikacji. Jej tekst na pustyni miernoty, był intrygujący. Heather Graham mógłby pisać scenariusze do horrorów klasy „Z”. Jest akcja, są piękne kobiety i zrzyna pewnych elementów Samotnika. Tylko, że ja takich filmów nie oglądam. Darrell Schweitzer mnie podbudował. Jego opowieść była pomysłowa, jak na ustalony przez pozostałe poziom. Nic wielkiego, ale w tej mgle zawsze światełko pozwalające dotrzeć do końca. K.M. Tonso wiedziałem o co biega, po pierwszych słowach. Bardzo wtórne i do zapomnienia. J.C. Koch mnie zniesmaczył. Znowu wybił się z klimatu i zakończeniem, dość prymitywnym, skutecznie zaniżył ocenę. Panie to nie ta klasa i trochę wstyd z takim gniotem. Joseph S. Pulver Sr. odpłynął gdzieś w rejony, które leżą delikatnie mówiąc, poza moją chęcią zrozumienia całości. Nie podeszło mi wybitnie to „dzieło”. Jonathan Thomas zaciekawił i wprowadził nieco ożywienia swym mocno przewidywalnym tekstem. Oko na moment miało się na czym zawiesić. Donald Tyson opowiadał o psach próbując budować klimat Lovecrafta – nie udało się.
I na koniec biogramy występujących tu pisarzy. Podsumowując, dobrze, że powstają takie antologie. Pozwalają one dostrzec jak wielkim Mistrzem był H.P. Lovecraft i jak wiele umiejętności w kreowaniu świata grozy brakuje innym. Ze swej strony odradzam, lepiej zainwestować pieniądze w oryginalne opowiadania Samotnika z Providence.

„Wariacje na temat tego samego”
„Szaleństwo Cthulhu” to pięknie wydana antologia opowiadań tematycznie nawiązujących do twórczości H.P. Lovecrafta. Otwiera je opowiadanie Mistrza „W Górach Szaleństwa”. Staje się ono automatycznie odnośnikiem porównawczym dla kolejnych historii. Jedni się krzywią, inni są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Ja należę do tych drugich. Dzięki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    239
  • Przeczytane
    144
  • Posiadam
    89
  • Horror
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2022
    5
  • Do kupienia
    3
  • Vesper
    3
  • Fantasy
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szaleństwo Cthulhu


Podobne książki

Przeczytaj także