Smutku nie cenią w Neapolu.

Okładka książki Smutku nie cenią w Neapolu.
Dorota Ceran Wydawnictwo: Novae Res turystyka, mapy, atlasy
184 str. 3 godz. 4 min.
Kategoria:
turystyka, mapy, atlasy
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
184
Czas czytania
3 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379425303
Tagi:
Neapol Włochy Italia podróże przewodnik
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Z pewnością nie raz słyszeliście powiedzenie „Zobaczyć Neapol i umrzeć…” A ja, po lekturze książki Doroty Ceran, mogę je nieco zmodyfikować i rzec – „Przeczytać i… zapragnąć odwiedzić to miasto!” Nie każdy może pozwolić sobie na taką podróż, ale zapewne większość może sięgnąć po książkę pod intrygującym tytułem „Smutku nie cenią w Neapolu”. Szczególnie na progu wiosny, kiedy w naszych głowach rodzi się tęsknota za latem, a wraz z nią – plany wakacyjne.
Niestety, nigdy nie byłam ani w samym Neapolu, ani we Włoszech w ogóle. Jeśli chodzi o podróże dalsze, to – jak dotąd – pozostaję raczej na etapie „spacerowania palcem po mapie”. A ściślej rzecz ujmując – jest to stadium mentalnej podróży w krainę książek podróżniczych (których zresztą zrecenzowałam już kilka). Takim wyprawom jesienna i zimowa aura sprzyja najbardziej. I stąd kolejna przeczytana pozycja. I kolejna recenzja. Cel wyprawy? Neapol, oczywiście!

Autorka prowadzi nas drogami Neapolu – stolicy pizzy, kolebki włoskiej mafii, miasta świętych i grzeszników. Prowadzi nas poprzez poszczególne dzielnice i części miasta, place i uliczki, z których jedne są piękne i luksusowe, a inne… no cóż, pomińmy to milczeniem. Prowadzi „na górę” – na Wezuwiusz i w dół, do Neapolu podziemnego (skrywającego w sobie antyczny teatr). W poszczególnych, krótkich rozdziałach, zatrzymuje się na chwilę w obiektach sakralnych, zamkach i muzeach. Przy okazji opowie jakąś ciekawą historię, jakąś anegdotkę; nawiąże do opery, współczesnego filmu czy muzyki – raczej zostawiając Czytelnika z poczuciem niedosytu niż znudzenia. Następnie autorka prowadzi do klimatycznych włoskich trattorii, gdzie zaprasza na prawdziwą włoską margheritę (a przy okazji opowiada, skąd wzięła się pizza oraz nazwa i szczególny wygląd tej konkretnej). Podpowiada, gdzie mamy szansę wypić włoskie cappuccino czy espresso w towarzystwie hollywoodzkich gwiazd, no i – czemu kelner raczej nie poda nam kawy do deseru. Wszystko utrzymane w stylu opowieści kogoś, kto jest autentycznie zafascynowany tym miejscem i ludźmi, którzy je zamieszkują. Może to właśnie mieszkańcy Neapolu, a nie samo miasto, są bohaterami książki Ceran. Autorka przedstawia ich w taki sposób, że cechy stereotypowo postrzegane jako wady zamieniają się w zalety. I tak oto nagle okazuje się, że Neapolitańczycy wcale nie są ani flejtuchami czy troglodytami (aluzja do rzekomych gór śmieci), ani piratami drogowymi, ani tym bardziej złodziejami czy bandytami, czyhającymi na torebkę lub życie turysty. Oni po prostu są… wyluzowani, pełni życia, barwni. Zupełnie inni niż my, Polacy. I przede wszystkim… nastawieni przyjaźnie. Całość tej neapolitańskiej opowieści dopełniają liczne fotografie (czarno-białe) oraz odręcznie szkicowane mapki co ciekawszych zakątków.

Pełna recenzja książki na:
http://moznaprzeczytac.pl/smutku-nie-cenia-w-neapolu-dorota-ceran/

Z pewnością nie raz słyszeliście powiedzenie „Zobaczyć Neapol i umrzeć…” A ja, po lekturze książki Doroty Ceran, mogę je nieco zmodyfikować i rzec – „Przeczytać i… zapragnąć odwiedzić to miasto!” Nie każdy może pozwolić sobie na taką podróż, ale zapewne większość może sięgnąć po książkę pod intrygującym tytułem „Smutku nie cenią w Neapolu”. Szczególnie na progu wiosny,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    69
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    19
  • Podróżnicze
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2018
    3
  • 2019
    2
  • Mój
    1
  • Ulubione
    1
  • 2019
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Smutku nie cenią w Neapolu.


Podobne książki

Przeczytaj także