Przeczytane jednym tchem felietony Lema pisane w latach 2005-2006 (czyli tuż przed śmiercią pisarza) do Tygodnika Powszechnego są ciekawą lekturą. Autor "Cyberiady" zawarł w nich swoje spostrzeżenia na szereg różnych tematów - od polityki krajowej i światowej do lwowskich wspomnień z okresu młodości. Diagnozy Lema nie są optymistyczne, a my dziś, po 20 latach, możemy zweryfikować przepowiednie pisarza. Był on bardzo zaniepokojony ówczesnym "stanem świata". Przerażal go terroryzm i zamachy w Londynie, pogarszające się stosunki między Rosją a Ukrainą (Pomarańczowa Rewolucja), zapędy imperialne Putina, zwycięstwo Hamasu w Palestynie, bezmyślna i szkodliwa prezydentura Busha, a do tego klęski żywiołowe jak huragan Katrina czy straszliwe tsunami z 2004 roku. Przestrzegał przed globalnym ociepleniem i katastrofą ekologiczną. Przerażał go również rosnący w siłę Iran i widmo wojny atomowej, a także pogłębienie relacji Rosja-Niemcy czyli "nowe Rapallo", jak pisał. Można tu zobaczyć, że większość ponurych wizji Lema niestety wciąż jest aktualna, a jego czasem ostre opinie - trafne. Widać to również na rodzinym podwórku. Tutaj autor narzekał na prymitywizm polskiej polityki, brak kultury politycznej, wzrost popularności partii prawicowych oraz na niepohamowane dążenie do władzy braci Kaczyńskich... Stan polskiej kultury oceniał również bardzo surowo. Raziły go brak polemik literackich, czasopism poświęconych literaturze, niskie czytelnictwo, niezainteresowanie władzy politycznej kulturą i nauką. Czytając te felietony, powracałam pamięcią do tamtego okresu, co samo w sobie było ciekawym zajęciem, bo inegrującym ròżne wspomnienia w spójny obraz. Dziś widzę, że niestety ponure przewidywania autora "Solaris" w większości są wciąż aktualne. Gdyby Lem jeszcze żył, myślę, że byłby jeszcze bardziej zaniepokojony stanem światem, a zwłaszcza polską polityką, bo literatura polska pokonała, jak sądzę, impas i teraz raczej prężnie się rozwija. Z tego Lem na pewno by się cieszył.

Przeczytane jednym tchem felietony Lema pisane w latach 2005-2006 (czyli tuż przed śmiercią pisarza) do Tygodnika Powszechnego są ciekawą lekturą. Autor "Cyberiady" zawarł w nich swoje spostrzeżenia na szereg różnych tematów - od polityki krajowej i światowej do lwowskich wspomnień z okresu młodości. Diagnozy Lema nie są optymistyczne, a my dziś, po 20 latach, możemy...