Petersburg po polsku

Okładka książki Petersburg po polsku
Ewa Ziółkowska Wydawnictwo: Świat Książki historia
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-06-29
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-29
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-247-2274-7
Tagi:
Petersburg Polacy za granicą
Średnia ocen

                8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
328
24

Na półkach:

Najbardziej żałuję, że nie przeczytałem tej książki przed swoją wycieczką do Sankt Petersburga. Niektóre ważne miejsca związane z historią Polski lub, będąc bardziej precyzyjnym, z historią Polaków po prostu minąłem nieświadomy. Owszem wszedłem do Kościoła św. Katarzyny przy Newskim Prospekcie, ale już nie wiedziałem, że jak się kogoś ładnie poprosi, to można zejść do krypty, gdzie przez 140 lat, od 1798 do 1938 r., spoczywał ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski. Owszem przeszedłem cały Newski z jednego końca na drugi, ale już nie wiedziałem, że wystarczy odbić 200 m w bok od głównej arterii i w Grafskim pierieułku można zobaczyć pomnik Adama Mickiewicza. Dlaczego nie wiedziałem? Bo zwykłe przewodniki o tym nie mówią. Książka Ewy Ziółkowskiej „Petersburg po polsku” uzupełnia te braki. Nie jest po prostu przewodnikiem turystycznym, choć może być traktowana jako taki (uporządkowana jest geograficznie, posiada część praktyczną, co zobaczyć, gdzie przenocować, jak dojechać, itd.). „Petersburg po polsku” jest przede wszystkim książką historyczną z szeroką bibliografią, owocem szczegółowych badań autorki. Oprócz pierwszoplanowych zabytków w Petersburgu i w prigorodach (Carskim Siole, Peterhofie, Gatczynie, Pawłowsku) i ich związków z Polakami, opisuje miejsca turystycznie mniej atrakcyjne, a ważne z historycznego punktu widzenia: cmentarze, szkoły wyższe, Pustkowie Lewaszowskie, gdzie spoczywa ponad 46 tysięcy ofiar czystek stalinowskich, w tym Polacy, Twierdzę Szlisselburską, gdzie kaźń odbywał Walerian Łukasiński i Ludwik Waryński.

Książkę warto przeczytać nawet, jeżeli Sankt Petersburga nie zamierzamy odwiedzić, a jedynie interesujemy się historią Polski. Mnie zaskoczyło, jak wielu Polaków związanych było z północną stolicą Rosji. Na poziomie ilościowym, najbardziej widoczne jest to w liczbie absolwentów szkół wyższych. Niektóre petersburskie szkoły wyższe, szczególnie o profilu technicznym, posiadały setki, czasami tysiące absolwentów pochodzenia polskiego. Na poziomie jakościowym w Petersburgu mieszkało i działało wielu wybitnych polskich naukowców, przedsiębiorców, handlowców, pisarzy, kompozytorów, malarzy. Pierwszy przykład z brzegu, jaki się nasuwa, to mosty. Sankt Petersburg określany jest jako Wenecja Północy, więc mosty mają pierwszorzędne znaczenie. W mieście i w prigorodach jest około 800 mostów. Wiele mostów jest nad niewielkimi kanałami, ale można powiedzieć, że za te najważniejsze mosty, mosty na Newie, „odpowiedzialni” są Polacy. W owym czasie stałe mosty na Newie uznawano nawet za przedsięwzięcie technicznie niewykonalne z uwagi na głębokość rzeki, ilaste podłoże, silny prąd, zamarzanie i cofki od morza. A jednak Most Błagowieszczeński, pierwszy most na Newie, dzieło Stanisława Kiebedzia, stoi do dziś (most Kierbedzia w Warszawie, poprzednik dzisiejszego mostu Śląsko-Dąbrowskiego, nie przetrwał II wojny światowej). Najbardziej znany, Most Pałacowy, naprzeciwko Pałacu Zimowego i Ermitażu, to projekt Andrzeja Pszenickiego, późniejszego rektora Politechniki Warszawskiej.

Wielu znanych Polaków trafiło do Petersburga wbrew swej woli, odbywając karę zsyłki lub więzienia. Stopień dolegliwości kary był różny, od 37 lat w ścisłej Twierdzy Szlisselburskiej dla Waleriana Łukasińskiego, poprzez Twierdzę Pietropawłowską, a potem Pałac Marmurowy dla Tadeusza Kościuszki, aż do zupełnego obijania się na najlepszych salonach literackich przez Adama Mickiewicza.

„Petersburg po polsku” Ewy Ziółkowskiej znakomicie opisuje krótką (miasto istnieje od 1703 r.), ale dynamiczną historię miasta i jego związków z Polakami. Pomimo krótkiej historii, miasto to jest opisane i zbadane jak mało które. Gdy w Warszawie wchodzę do EMPiK-u, wita mnie dumnie półka o nazwie Varsaviana, gdzie okładkami do czytelnika położonych jest kilka popularnych, turystycznych wydawnictw o Warszawie i ze dwie, trzy pozycje naukowe o mieście. W Sankt Petersburgu, gdy wszedłem do odpowiednika EMPiK-u, czyli do Bukwojeda (Zjadacza książek), turystyczne przewodniki i albumy zajmowały kilka szaf. Natomiast poważne opracowania o mieście, monografie niemalże każdego placu, czy rzeki zajmowały całą szafę unikalnych tytułów ułożonych grzbietami obok siebie. Gdyby ktoś miał ochotę, mógłby do końca życia doktoryzować się z historii i geografii Sankt Petersburga.

Najbardziej żałuję, że nie przeczytałem tej książki przed swoją wycieczką do Sankt Petersburga. Niektóre ważne miejsca związane z historią Polski lub, będąc bardziej precyzyjnym, z historią Polaków po prostu minąłem nieświadomy. Owszem wszedłem do Kościoła św. Katarzyny przy Newskim Prospekcie, ale już nie wiedziałem, że jak się kogoś ładnie poprosi, to można zejść do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    6
  • Rosja
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Podróże
    2
  • Studia - filologia rosyjska
    1
  • Literatura podróżnicza
    1
  • 2.Podróże
    1
  • Podróżowanie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Petersburg po polsku


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne