Panowie Salem
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- The Lords of Salem
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2013-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-08-01
- Data 1. wydania:
- 2013-03-12
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377852422
- Tłumacz:
- Adrian Napieralski
- Tagi:
- Salem Wiedźmy Szatan Okultyzm
W przeszłości miasto Salem nie cieszyło się dobrą sławą. Miejsce to spowiły mrok i strach. Krąg gorliwych wyznawców szatana rósł w siłę, a oddane mu wiedźmy szerzyły diabelski kult, plugawiąc wszelkie świętości. Łowcy czarownic srodze je osądzili i ukarali. I choć na stosie spłonęła ich ludzka powłoka, zło przetrwało i czekało uśpione... Aż do dziś!
Tajemnicza płyta zespołu o nazwie Panowie odtworzona w radiu przez niczego nieświadomą didżejkę Heidi budzi demony, które w bezlitosnym akcie zemsty zapolują na dusze mieszkańców Salem. Jedno jest pewne – wkrótce otworzy się samo piekło!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 345
- 307
- 156
- 20
- 10
- 8
- 5
- 5
- 5
- 3
Cytaty
Dziwadła wychodzą nocą, dziwadła, dziwadła, one już tu są.
-Miłych snów - powiedziała Megan Ty też spierdalaj , pomyślała Heidi.
Opinia
💥WSTĘP
➡️Nie ukrywam, że miałem spore oczekiwania wobec tej książki i wielką ochotę na dużą dawkę grozy, absurdu, krwistego horroru i tej całej nadprzyrodzonej otoczki (Salem!!!) i makabreski podanej w typowym dla Roba Zombie stylu, który prezentuje zarówno w swojej muzyce (zajebista) jak i w swoich filmach (tu już różnie bywa). A co dostałem? Bardzo proszę 🙂
💥WYDANIE
➡️Niestety miękkie okładki ale za to świetna grafika i czcionka tytułu. Od razu widać, czego możemy się spodziewać. Poza tym czcionka w książce jest duża a to bardzo lubię, jak każdy dalekowidz, któremu życie nie oszczędziło okularów. 372 strony to niezbyt wiele, szczególnie, że jak wspomniałem czcionka spora. No ale nic to, w muzyce Rob też był zawsze szybki i konkretny to niby dlaczego tutaj miałoby być inaczej.
💥TREŚĆ
➡️Za wydawcą: W przeszłości miasto Salem nie cieszyło się dobrą sławą. Miejsce to spowiły mrok i strach. Krąg gorliwych wyznawców szatana rósł w siłę, a oddane mu wiedźmy szerzyły diabelski kult, plugawiąc wszelkie świętości. Łowcy czarownic srodze je osądzili i ukarali. I choć na stosie spłonęła ich ludzka powłoka, zło przetrwało i czekało uśpione...Aż do dziś! Tajemnicza płyta zespołu o nazwie Panowie odtworzona przez niczego nieświadomą didżejkę Heidi budzi demony, które w bezlitosnym akcie zemsty zapolują na dusze mieszkańców Salem. Jedno jest pewne - wkrótce otworzy się samo piekło!
➡️No i macie 😁 Ślinotok MODE ON, oczekiwania szybują w górę na maksa, ciary zaczynają się przemieszczać po plecach a pełne niepokoju spojrzenie mojej żony świadczy o tym, że ta książka ma na mnie bardzo zły wpływ 😉 Gałki oczne już modelowo wywrócone i białe jak prześcieradło, egzorcysta pilnie poszukiwany (daleko nie trzeba szukać, dwa wydania stoją na półce 😅) A to dopiero po okładkowym blurbie 😁 Co to się będzie działo!
💥POCZĄTEK
➡️Salem, 1692 rok. O yeah 😀 Plus na dzień dobry, klimaty starego Salem bardzo lubię. A tu jest ostro i jest nastrojowo. Cały obrzęd przywołania władcy ciemności, połączony z wszelkimi inwokacjami, inkantacjami i rytuałami robi wrażenie pod warunkiem, że lubicie takie klimaty i że czytacie to nocą (co też ja czynię). I pod warunkiem, że nie potraktujecie całości tak poważnie jak horroru pokroju Egzorcysty, ponieważ tutaj mamy do czynienia z ewidentną teatralnością i przerysowaniem. Tego dokładnie się spodziewałem i to dostałem na dzień dobry (a raczej dobry wieczór).
➡️Sam ekhem proces wiedźm to prawdziwa rozkosz dla fanów horrorów a w szczególności horrorów klasy B. To trzeba przeczytać! Już zapomniałem, jakie to może być odświeżające 😉
"Hawthorne powtarzał sobie jednak, że czasami konieczne jest zadanie cierpienia, żeby oczyścić śmiertelną skorupę z grzechu i zatracenia." O tak, cierpienia i grzechu w pierwszej części nie brakuje.
💥HORROR SALEM
➡️Czasy współczesne. Złowieszcza sylwetka postaci w czerni w mieszkaniu, w którym nikt nie mieszka, złowrogie zakonnice (ohoho 😊) i ekscentryczna didżejka wytatuowana od stóp do głów, na kacu i z labradorem. I Salem pełne sklepów z pamiątkami, figurkami wiedźm na miotłach, z muzeami i wszechobecnym kiczem zła, oglądanym, dotykanym, kupowanym przez wszędobylskich turystów. Niczego nieświadomi mieszkańcy nie wiedzą (jeszcze) co ich czeka i co niebawem się wydarzy.
➡️Rockowa stacja radiowa, black metalowcy w pokręconych makijażach (tzn. standardowych 😁), utwory nie dające się zdefiniować żadną kategorią (bleeee mam tu niejakie doświadczenie ale to mnie przerosło 😀) i nasza Heidi w środku tego wszystkiego. Czy to nie brzmi zabójczo? Panowie Salem rządzą na niwie horrorowego kiczu i black metalowego bełkotu 😁
➡️No i to delikatne (wali po gałach) nawiązanie do Stefana:
"Zawsze myślałam, że szatan ma psa - powiedziała Heidi. - Tak, psa też ma - przyznał Whitey. - Wabi się Cujo." 😁 Padłem 😆 Dzięki, Rob, cieszę się, że czytujesz Stefana 😀
➡️Pojawiające się na oko setkę razy z okładem słowo szatan z wieloma uzupełniającymi rzeczownikami typu kozioł i do tego odpowiednimi przymiotnikami doprowadziły mnie do delikatnych drgawek. Ale wszystko wynagrodził mi poniższy tekst:
"- Nie należymy do płochliwego stada. - W głosie muzyka pojawiła się pogarda. - Nie jesteśmy beczącymi owieczkami Boga. Jesteśmy potężnym kozłem.
- Czyli możemy się zgodzić, że jesteście zwierzęciem farmerskim? - zapytał Whitey." 😂😆
Leżę i kwiczę zupełnie nie jak kozioł 😅 @romyczyta, musisz przeczytać tę książkę, nie mogę się doczekać twojej recenzji 😄 Błagam 😁
➡️Pokręcone i okrutne wizje, które prześladują Heidi to świetna robota. Płonąca i przekształcająca się Morgan robi wrażenie, tajemniczy pokój przyprawia o dreszcze. Nie myślcie czasem, że wszystko tutaj to śmiesznostka. Gwarantuję, że nie jeden raz poczujecie coś za uszami. Bywa strasznie, nawet bardzo i są takie momenty, które zapamiętacie na długo. Rob Zombie nie oszczędzi wam wielu okropieństw, obrzydliwości i paskudnych scen. Wszak jest specjalistą od makabry, owszem, nierzadko przerysowanej, jak w jego filmach czy psychodelicznych teledyskach ale robiącej naprawdę duże wrażenie i wpełzającej gdzieś tam, podprogowo do waszej głowy. Obejrzyjcie sobie przy okazji kilka jego teledysków a zobaczycie, co mam na myśli.
➡️Ten horror, pomimo swojego rozmyślnego szatańskiego blichtru i niezatartego piętna z minionej epoki, pomimo wielu absurdalnych i sztampowych scen po prostu ma TO coś. I na pewno TO poczujecie. Ja odczułem to wielokrotnie. I czym prędzej pokatowałem się muzycznie wczesnym Bathory i Celtic Frost.
💥PODSUMOWANIE
➡️Ta książka ma KLIMAT! Czytałem ją z wielką radochą, niejeden raz z ciarami na plecach, czasami z ukradkowym rzutem oka przez ramię, innym razem z jakimś ruchem dostrzeżonym kątem oka. I przy tym wszystkim zaśmiewałem się pod niebiosa (czy to właściwe słowo w tej recenzji? 😁)
➡️Moi drodzy, dostaniecie to, co najlepsze w krwawych horrorach, w horrorach typowych dla lat 80-tych. Obrazoburczych, czasem naruszających granice dobrego smaku ale świetnych! Na dokładkę masa czarnego humoru i rewelacyjne przekomarzanki między naszymi didżejami. Nawet się nie zorientowałem a tu już był koniec, ostatnia strona, finito. Wielka szkoda.
➡️Ta książka bardzo mnie odprężyła, odświeżyła i wzmogła mój apetyt na czytanie, który ostatnio jakby przygasł. Rob Zombie spisał się na medal i dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem. Mocne 7,5 na 10 i niech żaden wielbiciel wysublimowanych, psychologicznych horrorów się za to nie bierze 🙂 Bo RZYG 🤮 i PSTRYK 😂 murowane. Poza nimi polecam 666 razy każdemu 😄 ➡️Szatańsko-wiedźmia jazda bez trzymanki z masą dodatkowych efektów gore ale w starym stylu, nie tym dziadostwem bez polotu, którym nas teraz raczą i które nic nie wnosi.
➡️PS.1 Nie mam teraz wyjścia i mimo mieszanych recenzji muszę obejrzeć film Roba Zombie "The Lords Of Salem", którego scenariusz (zresztą też Roba), najwyraźniej (patrząc na daty) był pierwowzorem tej książki.
➡️PS.2 A jako idealne dopełnienie całości KONIECZNIE obejrzyjcie krótki teledysk Roba Zombie - Lords Of Salem, idealnie wprowadzi Was w klimat książki 🙂 Jest rewelacyjny i natychmiast zrozumiecie, dlaczego ta książka mnie zachwyciła 😁 Petarda!
💥WSTĘP
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to➡️Nie ukrywam, że miałem spore oczekiwania wobec tej książki i wielką ochotę na dużą dawkę grozy, absurdu, krwistego horroru i tej całej nadprzyrodzonej otoczki (Salem!!!) i makabreski podanej w typowym dla Roba Zombie stylu, który prezentuje zarówno w swojej muzyce (zajebista) jak i w swoich filmach (tu już różnie bywa). A co dostałem? Bardzo proszę...