Odłóż tę książkę i zrób coś dobrego
Idź i zrób!
Nie znajdziesz tu gładkich słów i okrągłych zdań, które niczego w tobie nie zmienią. Siostra Małgorzata Chmielewska wprost i bez patosu mówi o miłosierdziu w praktyce i prawdziwym życiu chrześcijańskim:
→ pieniądze, które trzymasz na koncie, nie należą tylko do ciebie, więc podziel się nimi
→ jeśli na serio szukasz Boga, zadbaj o Jego ludzi, niezależnie od tego, kim są i jak wyglądają
→ zamiast jeździć z rekolekcji na rekolekcje, zrób coś pożytecznego
Prosta modlitwa, szczery post i hojna jałmużna. A nad nimi miłość. Tyle wystarczy.
Myślisz, że to trudne i nie wiesz, jak zacząć? Przeczytaj tę książkę. A potem odłóż ją i chodź:
#róbmydobro
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 87
- 72
- 26
- 5
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
...Chrześcijanin to człowiek, który nieustannie dzieli się tym co dostał.
Opinia
S. Małgorzata Chmielewska, podobnie jak nieżyjący już ks. Jan Kaczkowski, pochodzi z rodziny obojętnej religijnie. Boga odkryła dopiero jako osoba dorosła, i zamiast robić karierę po skończonych studiach biologii, zaczęła szukać sposobu na życie według Ewangelii. Znalazła go w Katolickiej Wspólnocie Chleb Życia, która nie jest zakonem, ale stowarzyszeniem katolików świeckich i konsekrowanych. Śluby zakonne są dobrowolne i składane przed lokalnymi biskupami, a liczba świeckich, należących do wspólnoty, nie jest dokładnie znana, bo wspólnoty pracują w dużym stopniu autonomicznie, niezależnie od siebie. Wspólnota działa w 25 krajach na wszystkich kontynentach, m. in. prowadzi w Berlinie schronisko dla bezdomnych. W tej niewielkiej książeczce (192 strony) siostra omawia w pierwszej części trzy filary życia chrześcijańskiego: modlitwę, post i jałmużnę. Wyjaśnia, że post niekoniecznie musi oznaczać niejedzenie mięsa, a bardziej rezygnację z czegoś, co lubimy. W Niemczech np. popularna jest rezygnacja ze słodyczy albo alkoholu w okresie postnym. W moim przypadku zdecydowanie powinno to być ograniczenie facebooka i internetu w ogóle 😉. Wyjaśnia też, dlaczego to, co ona i jej wspólnota robi dla bezdomnych nie jest jałmużną. Bo jałmużnę się daje, a członkowie wspólnoty nic nie dają, oni z biednymi dzielą swoje życie.Wskazuje na własnym przykładzie, jak dbać o ciągły kontakt z Bogiem na modlitwie, bo bez tego nie starczyłoby sił na tak wyczerpującą pracę. Bardzo cenne uwagí, bez zadęcia, bez kazalnego tonu, codziennym językiem powiedziane.
W drugiej części siostra omawia trzy adresy, gdzie możemy spotkać Chrystusa. Po pierwsze w relacji pionowej, w Eucharystii jako bezpośrednim spotkaniu z Bogiem. Po drugie – w relacji poziomej, we wspólnocie Kościoła, w znaczeniu całej wspólnoty, a nie tylko takiej, jaka nam się podoba. I wreszcie trzeci adres – w relacji z drugim człowiekiem, zwłaszcza ubogim. Ten trzeci adres, w postaci zrzędliwej teściowej, nieznośnej sąsiadki, czepialskiego kolegi z pracy jest najtrudniejszy i najczęściej zapominany w nauczaniu Kościoła. Siostra słusznie zauważa, że wielu dorosłym brakuje podstawowej wiedzy religijnej, wielu nie zna podstawowych modlitw (prawda, sama to widziałam, żyjąc w Polsce, w trakcie pracy parafialnej). Wielu odebrało wychowanie religijne jako dzieci i nigdy nie odkryli Boga jako dorośli. Cóż, o wiarę i dobry kontakt z Bogiem trzeba całe życie dbać, podobnie jak dbamy o przyjaźnie czy małżeństwo, bo inaczej mogą skostnieć albo rozlecieć się.
Książeczka, do której nieraz wrócę , żeby przypomnieć sobie podstawy i nie zejść z kursu 😉.
Krytyczne uwagi mam tylko do formy tego wydania. Bardzo drobny druk przy ogromnych marginesach wygląda wprawdzie elegancko, ale utrudnia czytanie mającym słabszy wzrok. W dodatku papier jest lekko kremowy, a druk zaledwie ciemnoszary, czyli niski kontrast między tłem a drukiem też nie ułatwia czytania. Tylko pytania dziennikarza wydrukowano grubą, kruczoczarną czcionką. Odwrotne ustawienie kolorów bardziej by moje zmęczone wiekiem oczy ucieszyło.
I jeszcze dobra wiadomość dla katolickich ultrasów: książka ma nihil obstat przełożonego Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego. Chociaż niektórzy z nich mają coś przeciwko Jezuitom... a zwłaszcza jednemu z nich. Tym przypominam ten trzeci adres, pod którym możemy spotkać Chrystusa 😉
Gorąco polecam.
S. Małgorzata Chmielewska, podobnie jak nieżyjący już ks. Jan Kaczkowski, pochodzi z rodziny obojętnej religijnie. Boga odkryła dopiero jako osoba dorosła, i zamiast robić karierę po skończonych studiach biologii, zaczęła szukać sposobu na życie według Ewangelii. Znalazła go w Katolickiej Wspólnocie Chleb Życia, która nie jest zakonem, ale stowarzyszeniem katolików...
więcej Pokaż mimo to