Mister Hockey
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- Mister Hockey
- Wydawnictwo:
- HarperCollins Polska
- Data wydania:
- 2024-03-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-03-27
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383425009
- Tłumacz:
- Dawid Świonder
- Tagi:
- NHL hokej Romans Bibliotekarka Sport Zawodnik Kapitan
Pikantna historia ognistego romansu między hokeistą o niewyparzonej gębie a zakompleksioną bibliotekarką.
Jed West jest kapitanem mistrzowskiej drużyny NHL, a zarazem najseksowniejszym zawodnikiem na lodzie. Tak przynajmniej widzi go Breezy Angel, bibliotekarka, która od lat z wypiekami na twarzy śledzi jego karierę. Nie spodziewa się przy tym, że kiedykolwiek spotka swój obiekt westchnień oraz najśmielszych fantazji erotycznych.
Los płata jej jednak figla, gdy Jed niespodziewanie zjawia się w bibliotece jako gość specjalny warsztatów czytelniczych. Wystarczyła chwila, by oboje zapłonęli pożądaniem tak gorącym, że mogłoby stopić lodowisko.
Choć jej uczucia są szczere, Breezy wstydzi się przyznać, jak bardzo Jed ją fascynuje. Postanawia nie zdradzać się z tym przed nim, ale okazuje się, że nie tylko ona ma tajemnice.
Czy gwiazda hokeja i mól książkowy zdobędą się na odwagę i wyznają sobie prawdę, zanim będzie za późno?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Mister Hockey
"Mister Hockey" to prawdziwy strzał w dziesiątkę dla wszystkich fanek romansów z hokeistami! Mamy tu wszystko, czego można chcieć od dobrej książki: kapitana drużyny NHL, niewyparzoną gębę, słodką i nieśmiałą bibliotekarkę, a do tego mnóstwo miłosnych wzlotów i upadków. Breezy, nasza bohaterka, to taka postać, którą aż chce się pokochać - inteligentna, pełna pasji i z fantazją na miarę najlepszych romansów. A Jed? No cóż, to mistrz na lodzie, ale równocześnie chłopak z sercem na dłoni i urokiem, który może stopić każde zamarznięte serce. Ale co tu dużo mówić, nie tylko fabuła mnie zachwyciła! Bohaterowie są po prostu obłędni! Breezy z jej nietypowym stylem i urokiem, który wprawia w zakłopotanie nawet hokeistę, oraz Jed, który poza areną sportową okazuje się być naprawdę sympatycznym gościem. Ich chemia jest paląca i czytelnik nie może się oprzeć emocjom, które wywołują wspólnie na stronach tej książki. W tej książce nie chodzi tylko o miłość między bohaterami, ale także o ich pasje i marzenia, które napędzają ich do przodu. Co do samego romansu... Cóż, muszę przyznać, że sceny miłosne w tej książce są po prostu gorące! Ale to nie tylko fizyczna przyciągająca siła między nimi, ale także emocjonalna więź, która rośnie wraz z każdą kolejną stroną. Niektórzy mogą narzekać na typowe dla romansów klisze czy szybkie tempo akcji, ale dla mnie to właśnie to czyni tę książkę tak wciągającą! Mam wrażenie, że to taki mały raj dla fanek literatury, które lubią od czasu do czasu zanurzyć się w czymś pełnym emocji, humoru i trochę pikantnych scen. "Mister Hockey" to nie tylko ognisty romans, ale także opowieść o odwadze, przezwyciężaniu własnych lęków i budowaniu relacji, które przetrwają próbę czasu. Więc jeśli ktoś szuka czegoś, co sprawi, że serce zacznie bić szybciej, a usta rozwiną się w uśmiech, to "Mister Hockey" jest strzałem w dziesiątkę! Polecam gorąco, bo przy tej książce naprawdę nie sposób się nudzić!
Oceny
Książka na półkach
- 143
- 103
- 22
- 10
- 6
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
Opinia
Nie potrafię przejść obojętnie obok romansu hokejowego, a tym bardziej z tak uroczym opisem, więc skusiłam się na Mister Hockey niemalże natychmiastowo, chociaż tak naprawdę nigdy o tej książce ani autorce wcześniej nie słyszałam. I cóż, to był mój błąd, bo moje pierwsze zaskoczenie pojawiło się w momencie, gdy odebrałam książkę i okazało się, że liczy ona ledwo dwieście stron. Ale okej, mój błąd, nie zwróciłam na to uwagi, więc i tak dałam jej szansę, chociaż ja niestety ani za nowelkami (chyba że to jakiś dodatek do pełnowymiarowej książki) ani opowiadaniami nie przepadam. Niestety, ta książka rozczarowała mnie niemalże na każdej płaszczyźnie.
Opis tej książki jest zwodniczy, bo zapowiada naprawdę uroczy, hokejowy rom-com, w którym zawodowy hokeista zakochuje się w "zwyczajnej" dziewczynie. Jed West jest kapitanem drużyny NHL Denver Hellions, który właśnie poprowadził ich do zwycięstwa po morderczych play-offach. Na zwycięstwo pada jednak cień jego kontuzji podczas jednego z meczy, która daje mu się we znaki do dziś i stawia pod znakiem zapytania całą jego karierę. Breezy to natomiast nieśmiała bibliotekarka, która zostaje na lodzie, gdy na spotkaniu z młodszymi czytelnikami organizowanym przez nią w bibliotece nie pojawia się trener drużyny, który miał wziąć udział w czytaniu dla dzieci. Kiedy więc jej siostra, dziennikarka sportowa, ratuje ją z opresji, nie spodziewa się, że na jego miejsce pojawi się sam kapitan drużyny i jej ulubiony gracz hokeja - Jed West. Ani, że zwróci na niego swoją uwagę.
Nie jestem pewna, czy największym problemem tej książki jest jej długość, czy może całokształt, ale to był niestety wielki niewypał. Wynudziłam się na niej niemiłosiernie, bo tak naprawdę fabuła tutaj prawie w ogóle nie istnieje, a bohaterowie to jedynie namiastki postaci, którymi mogłyby być, gdyby autorka spędziła nad nimi więcej czasu. Początkowo skusił mnie motyw zwykłej dziewczyny zakochującej się w gwieździe hokeja, ale ta relacja wypadła tak powierzchownie, że już po paru rozdziałach byłam gotowa z tej książki zrezygnować.
Pierwsze spotkanie Jeda i Breezy (swoją drogą, o co chodzi z Amerykanami i ich przedziwnymi przezwiskami?) wywołało we mnie takie zażenowanie, że się dosłownie skręcałam. Główna bohaterka to definicja stereotypowej quirky bohaterki, która nie potrafi skleić nawet jednego sensownego zdania przy facecie, nosi legginsy w czaszki i zapewne potyka się o swoje nogi, a główny bohater z jakiegoś powodu uznaje ją za najbardziej fascynującą osobę na świecie już po pierwszym spotkaniu, chociaż nie zamienili razem nawet jednego normalnego słowa.
Ale spokojna głowa, bo oczywiście od razu pojawiło się pożądanie i pragnienie wskoczenia sobie do łóżka, więc wszystko jest w porządku. Żałuję, że autorka nie poświęciła tyle czasu na rozwinięcie tych postaci, ile spędziła na opisywaniu na tysiąc żenujących sposobów, jak bardzo mają na siebie chętkę, a potem robią to w każdej części jej domu. Chyba jakąś jedną czwartą książki przekartkowałam, bo ileż można czytać o seksie, gdy całość liczy niewiele ponad 200 stron? Nie żartuję, ich cała relacja została w sumie spłycona tylko do jednego - do smutu.
Jed i Breezy mieli szansę zostać naprawdę interesującymi postaciami, ale zamiast zagłębić się w ich historie, kompleksy i psychikę, autorka wolała zamieść większość tych spraw pod dywan, aby potem wybuchły w najbardziej absurdalny i przewidywalny sposób. Nie muszę chyba wspominać, że mamy tu przypadek insta love i do tej pory nie wiem, skąd się ta miłość wzięła. Tak się przez tę dwójkę wynudziłam, że nawet tak krótka historia ciągnęła mi się niemiłosiernie. Nie rozumiem, skąd na Goodreads wzięło się porównanie do Icebreakera, bo te dwie książki nie mają ze sobą nic wspólnego - tutaj nawet hokej tak naprawdę nie istnieje.
Jedyny powód, dlaczego nie dałam tej książce jednej gwiazdki jest taki, że naprawdę nie uważam, aby autorka źle pisała. Ta historia miała potencjał, ale nie oszukujmy się - dwieście stron po prostu nie wystarczy, bo wszystko wypadło płytko i powierzchownie. Może gdybyście mieli ochotę na taką błyskawiczną lekturę na godzinkę czy dwie, wtedy spodobałaby się wam bardziej. Dla mnie to była niestety strata czasu i wybierałabym spośród o niebo lepszych hokejowych romansów na rynku.
Recenzja z bloga: https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2024/04/lia-riley-mister-hockey.html
Nie potrafię przejść obojętnie obok romansu hokejowego, a tym bardziej z tak uroczym opisem, więc skusiłam się na Mister Hockey niemalże natychmiastowo, chociaż tak naprawdę nigdy o tej książce ani autorce wcześniej nie słyszałam. I cóż, to był mój błąd, bo moje pierwsze zaskoczenie pojawiło się w momencie, gdy odebrałam książkę i okazało się, że liczy ona ledwo dwieście...
więcej Pokaż mimo to