Żyjemy dziś w czasach, w których seks nie powinien być już tematem tabu. W końcu telewizje śniadaniowe otwarcie poruszają tę tematykę i nie po 22 – jak to było kiedyś – ale już przy śniadaniu możemy posłuchać o orgazmach, masturbacji i problemach z erekcją. Seks w dużych ilościach to też norma w amerykańskich serialach, które oglądamy z taką chęcią i zainteresowaniem. Paradoksalnie jednak sami często nie jesteśmy w stanie wypowiedzieć słowa „seks” na głos. Choć wiemy o seksie więcej niż wiadomo było kiedykolwiek, wciąż jest to dla większości z nas temat krepujący, jak dla naszych dziadków żyjących dziesiątki lat temu. W tamtych czasach niewiedzę połączoną ze wstydem przełamać postanowił duet badaczy, którzy weszli do historii jako twórcy nowej koncepcji seksualności. Więcej o autorach „Współżycia seksualnego człowieka” i ich dokonaniach dowiadujemy się książki Thomasa Maiera.

„Masters of Sex” to biografia, która ukazała się u nas na fali popularności serialu stacji Showtime pod tym samym tytułem. O ile jednak serial jest wciągającym obrazem lat. 50. i 60. okraszonym nutką pikanterii za sprawą profesji głównych bohaterów, o tyle książka, na motywach której powstał, to zbiór suchych faktów, okraszonych gdzieniegdzie ciekawszymi anegdotami z życia Williama Mastersa i Virginii Johnson. To typowa biografia, która nie pochłania jak powieść, lecz wymaga czasu i odpowiedniego podejścia. To opowieść koncentrująca się głównie na odkryciach, jakich dokonała para naukowców z St. Louis, przedstawiająca dokładnie przedmiot, przebieg i odbiór ich badań. W pruderyjnej Ameryce połowy XX wieku, gdzie seks był tematem tabu, para Masters i Johnson uchodziła za prawdziwych rewolucjonistów i musiała zmagać się z wieloma przeciwnościami, które są oczywiście w książce ujęte. Ich droga, ich kariera, to doskonały przykład na to, że dążenie do celu się opłacała – tylko samozaparcie zaprowadzi nas tam gdzie chcemy dotrzeć. Masters i Johnson po początkowych niepowodzeniach, zyskali powszechne uznanie i dziś figurują w literaturze specjalistycznej jako pionierzy badań nad ludzką naturą seksualną, twórcy definicji seksualności, którzy obalili wiele mitów i dokonali wielu odkryć, przede wszystkim dotyczących natury seksualnej kobiet. To oni udowodnili, że nie istnieje różnica między orgazmem łechtaczkowym a pochwowym i że kobiety mają zdolność do przeżycia kilku orgazmów podczas jednego zbliżenia, a także, że między masturbacją kobiet i mężczyzn nie ma żadnej różnicy. Wszystko to na podstawie kilkuletnich badań z udziałem ochotników, których opis w książce nie działa jednak na wyobraźnię tak mocno jak sceny przedstawione w serialu i mógłby zająć w niej więcej miejsca. Sporo miejsca autor poświęca natomiast na opis życia prywatnego pary naukowców, które nierozerwalnie było jednak związane z ich życiem zawodowym. Wspólna praca zbliżyła do siebie lekarza i jego asystentkę (której nigdy nie udało się zrobić dyplomu z medycyny). Po niespełna dwudziestu latach znajomości, mimo dzielących ich różnic charakterów, wzięli ślub, przypieczętowując tym samym swój status najsłynniejszej pary Ameryki. Z książki Maiera dowiadujemy się, że nie było to małżeństwo szczęśliwe. Choć rozwód nastąpił dopiero po dwudziestu latach, przez ten czas łączyła ich głównie praca i seks. Czyli właściwie tylko seks. Z książki poznajemy intrygujące osobowości obojga: perfekcjonisty Mastersa, mężczyzny o chłodnym podejściu do wszystkiego i Virginii, lubiącej zabawę, życie w luksusie i towarzystwo sławnych osób. Badacze, którzy osiągnęli tak wiele, nie mogli być dumni ze swojego życia osobistego – czytając o nich sympatia miesza się więc z niechęcią.

Maier wykorzystał w swojej książce niepublikowany dotąd dziennik Billa Mastersa, a także wspomnienia Virginii, zawarte w rozmowach, jakie z nią przeprowadził (Johnson zmarła w 2013 roku) i rozmowy z ludźmi, którzy znali ich oboje. Udało mu się napisać książkę z pogranicza beletrystki i literatury faktu, która omawia życie intrygujących ludzi, ale i dotyczy tematu bliskiego nam wszystkim. To książka udana, choć nie pozbawiona wad – takich jak nadmierne rozwlekanie niektórych wątków i niepotrzebne rozdziały poświęcone współpracownikom Mastersa i Johnson. A jak się ma książka do serialu? Jej lektura z pewnością nie odbierze przyjemności z dalszego śledzenia losów bohaterów produkcji Showtime. Wręcz przeciwnie, „Masters of Sex” Maiera jest doskonałym uzupełnieniem i wyjaśnieniem wątków zaznaczonych w serialu. Z drugiej strony, okazuje się, że scenarzyści jedynie bazują na pewnych faktach, wiele dodając od siebie, zwłaszcza jeśli chodzi o postaci drugoplanowe. Tak więc lektura książki w przypadku widzów serialu jest wręcz wskazana. Książkę polecam jednak każdemu, kogo interesuje nauka o seksie i kto kiedykolwiek słyszał o Mastersie i Johnson. Nie będzie to lektura krótka i pasjonująca, ale z pewnością wartościowa.

Malwina Sławińska