Mała dygresja nim przejdę do książki.
W Łodzi miałam swoją studencką przygodę,nigdy nie zastanawiałam się nad urodą tego miasta, ale ostatnio jadąc z córką przez centrum, usłyszałam- ale ta Łódź jest brzydkim miastem.
I coś w tym jest. Za blichtrem odpicowanych i pokazowych miejsc kryje się brzydota zaniedbanych kamienic, odrapanych, starych pustostanów.
Może i miejscami brzydkie to miasto, ale za to jakie filmy tutaj kręcono, jakie plany filmowe oferowało filmowcom.
To tutaj powstały m.in ‘“Ziemia obiecana”, “Seksmisja”, “Kingsajz”, “Ucieczka z kina Wolność” , ‘’Vabank” i wiele innych znanych produkcji, o których mówi się do tej pory, które nie zostały wrzucone w czeluście archiwów i zapomniane.

Książka “ŁÓDŹ, K…! Szkic do portretu filmowej Łodzi”, napisana przez @kawczynska_wojtus, to zbiór rozmów z osobami, które te filmy tworzyły- jak Andrzej Wajda, Juliusz Machulski, Agnieszka Holland, Jerzy Stuhr, Fililp Bajon i wieloma innymi.

Dzięki trafnym pytaniom i spostrzeżeniom autorki została przeprowadzona wnikliwa sekcja miasta Łodzi.
W wywiadach rozmówcy opowiadają czego tutaj doświadczyli, czego nauczyło ich to miasto, co stąd wynieśli.
Jedni je polubili, inni wciąż z nim walczyli, okiełznywali to co im oferowało, by stworzyć w filmach zachwycające kadry. Wiele autentycznych plenerów, które “nie musiały niczego udawać” nadały historiom niepowtarzalny klimat.
A drobiazgowość rekwizytów dopełniła całości.

Ciekawostki typu- jak kilka planów połączyć w jeden, jak stara gazownia z obrotowymi drzwiami przemieniła się w hol hotelu Grand,dodają smaczku lekturze. A nam odbiorcom dają zupełnie inne spojrzenie na kultowe sceny w filmach.
Ta pozycja, to nie tylko rozmowy o filmie, to prywatne wspominki osób i ich doświadczeń z Łodzią, szkołą filmową, mieszkaniem tutaj czy chwilowym pobytem.

Książka jest wzbogacona o portrety rozmówców, zdjęcia z planów i kadrów filmowych.
To swoisty spacer po łódzkich ulicach, śladami miejsc gdzie rozstawione były kamery, gdzie rozbrzmiewały kolejne klapsy i cięcia, gdzie na kilometrach taśmy zapisywały się historie.
Filmowa Łódź zatrzymana w kadrze potrafi być zaskakująca i piękna.
Dzięki tej książce można spojrzeć na to miasto z punktu widzenia taśmy filmowej, a wtedy dzieje się magia.

Mała dygresja nim przejdę do książki.
W Łodzi miałam swoją studencką przygodę,nigdy nie zastanawiałam się nad urodą tego miasta, ale ostatnio jadąc z córką przez centrum, usłyszałam- ale ta Łódź jest brzydkim miastem.
I coś w tym jest. Za blichtrem odpicowanych i pokazowych miejsc kryje się brzydota zaniedbanych kamienic, odrapanych, starych pustostanów.
Może i miejscami...