Joey, zdolna i samotna architekt ze Stanów Zjednoczonych, typowy mieszczuch, który nie wyobraża sobie życia poza Nowym Jorkiem, ma pojechać w ramach zastępstwa za swojego kolegę do Anglii, gdzie będzie kierować pracami renowacyjnymi pewnego dworu. Wiele mieszkańców jest przeciwnych obudowie tego miejsca, szczególnie, że zostanie ono przeznaczone na hotel. Joey stara się sprostać oczekiwaniom przełożonego oraz mieszkańców, szczególnie Iana, który od lat mieszka w tym dworku i jednym z jej zadań jest namówienie go do współpracy. O ile Lily, jego córka, bardzo szybko zaakceptowała Amerykankę, tak Ian stale doszukuje się czegoś złego. Tymczasem Joey nie skupia się jedynie na swojej pracy. W Anglii mieszka jej przyjaciółka Sarah, z którą znają się od zawsze, jednak w związku z tym, że jej znajoma przeprowadziła się do Europy, kontakt się praktycznie urwał. Jednak w trudnych chwilach pomagają jej członkinie Klubu kąpielowego angielskich dam, które pomimo podeszłego wieku lubują się w kąpielach w stawie.

Barbara J. Zitwer to amerykańska producentka filmowa, dramaturg, pisarka oraz agentka literacka. Powieść "Klub kąpielowy angielskich dam" została wydana w kilku państwach m.in. w Holandii (Xander Uitgevers), w krajach hiszpańskojęzycznych (Planeta), we Francji (City Editions), w Rosji (Azbooka-Atticus), w Australii i Nowej Zelandii (Allen&Unwin) oraz w Polsce (Wydawnictwo Znak). Praca filmowe do tej książki uzyskał Ealing Studios.

Powieść dość przewidywalna, wystarczy przeczytać kilkanaście stron, by wiedzieć jak się ona zakończy. Bardzo spodobał mi się wątek z klubem kąpielowym. Pięć pań, które nie zaważając na pory roku, śnieg czy deszcz zażywają zbawiennych kąpieli w stawie obok posiadłości Aggie. Każda z nich ma za sobą ciężkie chwile: nowotwór, życie w obozie koncentracyjnym, śmierć męża, córki… Wszystkie pokonały jakieś przeciwności losu i pomimo nich nadal łączy je prawdziwa przyjaźń. Podkreślenie tej wartości naprawdę mi się podobało, szczególnie, że w powieści został ukazany kryzys przyjaźni Joey i Sarah.

Utwór sam w sobie jest lekki, idealny na zimowe popołudnie. Książkę czyta się jednym tchem. Pomimo tego, że fabuła jest typowa, z ciekawością przyglądałam się losom bohaterów. Losy starszych pań były niezwykłe i w wielu przypadkach to właśnie dla nich czytałam tę powieść.

___________________________________________________
http://ja-ksiazkoholik.blogspot.com/2014/12/55-barbara-j-zitwer-klub-kapielowy.html

Joey, zdolna i samotna architekt ze Stanów Zjednoczonych, typowy mieszczuch, który nie wyobraża sobie życia poza Nowym Jorkiem, ma pojechać w ramach zastępstwa za swojego kolegę do Anglii, gdzie będzie kierować pracami renowacyjnymi pewnego dworu. Wiele mieszkańców jest przeciwnych obudowie tego miejsca, szczególnie, że zostanie ono przeznaczone na hotel. Joey stara się...