Kanada
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Naukowe PWN
- Data wydania:
- 2015-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-13
- Liczba stron:
- 504
- Czas czytania
- 8 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377057735
"Jedna z pierwszych wielkich powieści XXI wieku”
John Banville, „Guardian”
Najpierw opowiem o napadzie dokonanym przez moich rodziców, a później o zabójstwach.
Rodziców Della Parsonsa do napadu na bank pchnęło błędne myślenie i życiowy pech, ale choć nie byli lekkomyślnymi ludźmi, ich działania w jednej chwili na zawsze zmieniły wyobrażenia piętnastoletniego Della o normalnym życiu. Uniknąwszy umieszczenia w domu opieki dla nieletnich, chłopak wyrusza przez Montanę na spotkanie nieznanego, aby wylądować w obcej sobie Kanadzie w hotelu na prerii, zdany na łaskę gwałtownego i zagadkowego Arthura Remlingera. Wkrótce po przyjeździe Dell odkrywa, że nowy świat skrywa własne mroczne tajemnice, a on sam nie jest jedynym, który pozostawił przeszłość po drugiej stronie granicy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Studium dramatu
Zdezelowany buick mknie wyboistą szosą, połykając bezkres kanadyjskiej prerii. Wskazówka prędkościomierza podryguje na czerwonym polu. Kierowca i pasażer zajęci są rozmową. Na szczycie wzniesienia spaceruje beztrosko stadko bażantów; ptaki, pochłonięte skubaniem zwianych z ciężarówek nasion pszenicy, nie zwracają uwagi na powiew przeznaczenia. Szofer nawet nie myśli o wdepnięciu hamulca. Z kamiennym wyrazem twarzy dokonuje krwawej masakry.
Wydarzenia, które zmieniają nasze życie, często na takie nie wyglądają. *
Jest - być może - powyższa scena jednym z ważniejszych kluczy do interpretacji „Kanady”. Na płaszczyźnie banalnej metafory jesteśmy jak owe stadko bażantów - nieświadomi zagrożeń, jakie niesie ze sobą rozpędzone życie. Wkręceni w kierat codzienności, uczepieni „tu i teraz” nie dostrzegamy w porę niebezpieczeństw czających się tuż za zakrętem losu.
To zagadka, dlaczego lgniemy do danych ludzi, chociaż wszelkie znaki wskazują, że powinniśmy raczej ich unikać.
Byłoby lepiej, gdyby nigdy się nie spotkali; powinni rozstać się po pierwszym namiętnym spotkaniu niezależnie od tego, jaki był jego wynik. Różnili się wszystkim: wyglądem, charakterem, stosunkiem do życia i temperamentem. On - rosły, barczysty, gadatliwy wesołek. Kiepski bawidamek, przystojny czaruś o szkocko-irlandzkich korzeniach. Weteran II wojny światowej, emerytowany członek załogi amerykańskich bombowców. Kapitan Bev Parsons. Ona - drobna, poważna introwertyczka, domorosła poetka, nauczycielka rozmiłowana we francuskiej poezji. Córka żydowskich imigrantów z Poznania. Neeva Kamper. Trudno o dwoje bardziej niedopasowanych względem siebie ludzi. Owocem ich pospiesznego spotkania po uroczystości wydanej na cześć żołnierzy powracających do domu jest ciąża, w wyniku której w 1945 roku na świat przychodzi para bliźniaków.
Dlaczego dwie skądinąd rozsądne osoby postanowiły napaść na bank i dlaczego były razem, chociaż miłość między nimi już dawno zaczęła usychać?.
Emocjonalny rozkład rodziny Parsonsów trwa piętnaście lat. Po przejściu na emeryturę Bev trudni się handlem używanymi samochodami, ale prędko dochodzi do wniosku, że nie jest to robota dla niego. W oddali zdarzeń słychać już narastający warkot silnika pędzącego buicka. W 1960 roku Bev zostaje oskarżony o współudział w groszowej aferze polegającej na dostarczaniu kradzionej wołowiny dla wojska. Utrata stopnia oficerskiego i zwolnienie z armii to dla ambitnego mężczyzny bolesny cios. Zmuszony utrzymywać rodzinę postanawia na własną rękę kontynuować nielegalny szwindel, co również nie kończy się dobrze. Wewnętrzne tarcia, niesnaski, wreszcie banalny dług, i szalony pomysł, który kiełkował w głowie Beva od dłuższego czasu. Trudno znaleźć racjonalną odpowiedź na pytanie, dlaczego Neeva decyduje się zostać wspólniczką męża w obrabowaniu banku i przekreślić swoje życie, kiedy on przekreślił swoje?. W krótkim czasie małżonkowie trafiają za kratki, a pozbawione rodziców dzieci muszą ułożyć sobie życia od nowa. Aby nie trafić do ośrodka dla nieletnich, zbuntowana Berner ucieka z domu, natomiast Dell zostaje przeszmuglowany do Kanady. Tam spotyka ekscentrycznego właściciela działającego na odludziu hotelu.
Wielki popieprzony skok, który pociągnął za sobą wszystko inne.
„Kanada” dojrzewała w głowie Richarda Forda, nagrodzonego Pulitzerem amerykańskiego pisarza, aż 20 lat. Rozgrywająca się na ponad 500 stronach historia została ukazana oczami Della Parsonsa - niezwykle wrażliwego, nad wyraz dojrzałego chłopca, któremu w wieku piętnastu lat życie rozpadło się na kawałki.
Nie jest to powieść, którą czyta się z wypiekami na twarzy. To raczej powolna kronika upadku, drobiazgowe studium dramatu typowej amerykańskiej rodziny. Jak zauważa Dell z właściwą sobie celną przenikliwością: nie jest to historia, o której nigdy nie słyszano na świecie.
Aresztowanie pary domorosłych rabusiów, będących karykaturą Bonnie i Clyde'a, rozbija powieść na dwie wyraźne części. Odtąd narrator staje się bohaterem, a opowieść teatrem jednego aktora, w którego cieniu majaczą sylwetki epizodycznych postaci. Podkreślając istotną rolę przyrody, będącej milczącym świadkiem egzystencjalnych dramatów człowieka, Ford pokazuje zmagania Della próbującego odbudować gruzowisko własnej tożsamości. Surowy krajobraz kanadyjskich pustkowi znakomicie koresponduje z wyjałowionym wnętrzem chłopca zagubionego w labiryncie wątpliwości. Impresjonistyczne pióro Forda obnaża charakter rządzących światem natury okrutnych i bezlitosnych prawideł, karkołomną próbę poradzenia sobie ze stratą; próbę uporządkowania chaosu, zaprowadzenia ładu w rzeczywistości pozbawionej harmonii. „Kanada” jest opowieścią o przekraczaniu osobistego Rubikonu; granic, za którymi można przed czymś uciec albo się skryć, ale zza których nie ma powrotu.
Ford wielką uwagę poświęca z pozoru mało istotnym detalom, szczegółowo analizuje pojedyncze spojrzenia, oddechy, odgłosy codzienności, jakby wszystko miało znaczenie. Porusza przy tym szereg fundamentalnych kwestii, skłania do refleksji nad rolą odpowiedzialności, każe skonfrontować własną małość wobec ogromu bytu.
„Kanada” jest jak kula wystrzelona z rewolweru. Już po pierwszym zdaniu czytelnik wie, jaki będzie jej cel. Reszta jest bezwolną rejestracją trajektorii pocisku. Nieuchronność losu. Magnetyzm oczekiwania. Okrucieństwo fatum.
Wielka literatura.
Andrzej H. Wojaczek
* wszystkie cytaty pochodzą z "Kanady" Richarda Forda.
Oceny
Książka na półkach
- 208
- 84
- 21
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
Opinia
"Jedna z pierwszych wielkich powieści XXI wieku"? Zaledwie promocyjny bełkot. Ale być może zainteresowanie "Kanadą" przyniesie nam tłumaczenia poprzednich, ponoć lepszych dzieł Forda. "Kanada" zachwyca przede wszystkim warstwą niedopowiedzenia (o najważniejszych postaciach dowiadujemy się wyjątkowo niewiele) oraz malowanym przez narratora pejzażem kanadyjskiej prerii. By mogła być traktowana jako powieść wielka, musiałaby porzucić biograficzną oszczędność (tak naprawdę akcja trwa kilka miesięcy), swoją największą zaletę, na rzecz patetycznej rozlazłości. Ford wysnuł tezę o losie, jego nieplanowanych zmianach, różnicy między bezradnością a chęcią stawiania czoła sztormom przyszłości. I w takich szatach mu zdecydowanie lepiej.
"Jedna z pierwszych wielkich powieści XXI wieku"? Zaledwie promocyjny bełkot. Ale być może zainteresowanie "Kanadą" przyniesie nam tłumaczenia poprzednich, ponoć lepszych dzieł Forda. "Kanada" zachwyca przede wszystkim warstwą niedopowiedzenia (o najważniejszych postaciach dowiadujemy się wyjątkowo niewiele) oraz malowanym przez narratora pejzażem kanadyjskiej prerii. By...
więcej Pokaż mimo to