Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955 -1996
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo A5
- Data wydania:
- 2018-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-04-18
- Liczba stron:
- 166
- Czas czytania
- 2 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365614155
- Tagi:
- korespondencja literatura polska listy wspomnienia
- Inne
„Wisełka” i „Kochany Zbyszek” – niezwykły zapis przyjaźni dwojga wybitnych poetów.
Wisława Szymborska i Zbigniew Herbert – niewielu wie, że łączyła ich bliska i serdeczna relacja. A że oboje byli mistrzami zwięzłej i pełnej humoru epistolografii – toteż książka prezentująca niepublikowane listy obojga to znakomita lektura, obficie zilustrowana nie tylko sławnymi już kolażami, ale również reprodukcjami kart pocztowych i rysunkami Zbigniewa Herberta.
Początek korespondencji to list Szymborskiej, która jako redaktorka krakowskiego tygodnika „Życie Literackie” prosi Herberta o przysłanie wierszy. Jest rok 1955, zaczęła się już odwilż, redakcja planuje przedstawienie kilku młodych poetów przed debiutem książkowym.
Znajomość szybko zmieniła się w serdeczną przyjaźń, a wymiana listów przybrała postać towarzyskiej gry. Ostatni list pochodzi z roku 1996; nagrodzona właśnie Noblem Szymborska, dziękując Herbertowi za gratulacje, pisze: „Zbyszku, Wielki Poeto! Gdyby to ode mnie zależało, to Ty byś teraz męczył się nad przemówieniem...”.
Brawurowy humor, błyskotliwość, dystans do siebie i do świata - korespondencja Wisławy Szymborskiej i Zbigniewa Herberta to niezwykły zapis ich przyjaźni; książka, którą czyta się z uśmiechem i wzruszeniem.
Redakcja i opracowanie edytorskie Ryszard Krynicki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 488
- 343
- 89
- 28
- 15
- 14
- 7
- 6
- 6
- 6
Opinia
Frywolitki!
Od frywolnego stylu. Żadne inne określenie nie pasuje mi do oddania charakteru korespondencji między Księciem Poetów a Noblistką. Lekkiej, żartobliwej, autoironicznej, serdecznej, uprzejmej, delikatnej i przede wszystkim kokieteryjnej. A zaczęła się od pierwszego, oficjalnego listu W. Szymborskiej jako redaktorki „Życia Literackiego”, w którym prosiła Szanownego Kolegę o wiersze do rozkładówki poświęconej poetom. A potem było coraz cieplej i Kolega stał się Drogim, miłym bardzo, Najmilszym, Uroczym, by awansować do Tamaryszku, źrenicy jej oka, Poety z Bożej Łaski, Popiersiem Kochanym i Kochanym Wspaniałym Frąckowiakiem, pod którego adresat czasami się podszywał. A on do niej nie mniej serdecznie i z uwielbieniem – Śliczna moja, Wisełko droga, roztomiła, Mój Księżycu Luno moja, Wisła, Ty moje życie, Ty która jesteś miłości profilem i najpiękniejszy zwrot – Jezioro Łabędzie mych dzikich snów, Kolumno i Różo mej tęsknoty.
Równie ciekawie i zabawnie kończyli swoje listy.
Kochana Wisełka ściskała serdecznie, kochając Jego i Ojczyznę. Wyrażała cześć i ogólnoludzkie współczucie, a nawet tarzała się w pyle. Kochany Herbert zapewniał, że do nóżek się ścieli, do stóp kornie się chyli, całując ręce, szyję, łokcie, uszy, alabastrowe palce oraz wszystkie inne wypukłości.
To tylko wyimki z obfitości zwrotów, którymi się obdarzali.
Sama treść listów krótka lub bardzo krótka. Czasami w formie wiersza. Ograniczona do pozdrowień, zaproszeń, życzeń, próśb czy spraw zawodowych, w których redaktorka najczęściej prosiła poetę o przysłanie wierszy do publikacji. Czasami odręcznie ilustrowanych. Pisane na papierze firmowym, pocztówkach, kartkach papieru, kartonikach, stronach tytułowych tomików poezji wzajemnie sobie darowywanych. By z czasem kreślić słowa na słynnych wyklejankach wykonywanych ręcznie przez W. Szymborską. Uwielbiałam je oglądać, podziwiając pomysłowość i humor. I tylko od czasu do czasu, z krótkiej wzmianki, znając biografię obojga, domyślałam się ukrytego za nią braku pieniędzy, alkoholizmu czy depresji Z. Herberta. Jednak ta znajomość nie jest konieczna, by czerpać przyjemność z korespondencji, która, wbrew ówczesnym, siermężnym czasom niedostatku wszystkiego, niesie ogrom optymizmu. Autor opracowania Ryszard Krynicki zadbał o czytelność przekazów w treści listów. Każdy opatrzył opisem wyglądu, czasami dołączając zdjęcie oryginału. Dodatkowo umieścił krótkie informacje o wspominanych w treści wydarzeniach, osobach czy faktach z życia korespondentów. Pozostało we mnie uczucie wzajemnej fascynacji i przyjaźni trwającej kilkadziesiąt lat. Jak zadeklarował Z. Herbert w jednym ze swoich listów – „aż po smętarz”.
http://naostrzuksiazki.pl/
Frywolitki!
więcej Pokaż mimo toOd frywolnego stylu. Żadne inne określenie nie pasuje mi do oddania charakteru korespondencji między Księciem Poetów a Noblistką. Lekkiej, żartobliwej, autoironicznej, serdecznej, uprzejmej, delikatnej i przede wszystkim kokieteryjnej. A zaczęła się od pierwszego, oficjalnego listu W. Szymborskiej jako redaktorki „Życia Literackiego”, w którym prosiła...